Otóż moja sytuacja wygląda tak:
Wzrost:178 cm
Waga: 77 kg
Staż na siłowni: ciągłego stażu nie mam. Ćwiczę co roku jak przyjdzie zima :)
Odżywki które stosowałem: Kiedyś brałem białko ostrowi z kreatyną tylko że nie miałem żadnej diety i efekty średnie były.
Dieta: Dawniej w ogóle nie miałem diety. Teraz jestem na studniach i już 2 tydzień jem na śniadanie omlet 3 jaj, obiad ryż+pierś, kolacja tuńczyk.
Taka dieta jak mam teraz daje niezłego powera do nauki i biegania itp. Aktualnie biegam codziennie po 9 km (40 min), ponieważ muszę spalić tłuszcz który nazbierałem od maja (0 aktywności ruchowej od maja). Od pierwszego grudnia mam karnet na siłkę i chcę zrobić troszkę masy. Obecnie trenuję Rugby 7 i nie chcę stracić szybkości i dynamiki. Mój budżet również jest nie za wielki.
1. Czy bieganie+robienie masy to zły pomysł?
2.Odpowiednia dieta+ew. jakieś białko pozwolą mi zrobić troszkę masy?
3.Czy istnieje takie pojęcie jak sucha masa mięśniowa? bo zawsze jak ktoś robi masę to mu przybywa również tłuszczyku.
4.Jakie suplementy polecacie dla mnie?
5. Lepiej kupić białko czy garniera?
6.Alkohol przy robieniu masy to zły pomysł?