CrossFit nowy etap w treningach!

[Micek185]

Zrobiłem trening
6 obwodów:

5x wyciska na płaskiej 80kg
5podciągnieć podchywtem na drążku ręce wąsko
5x wsokok na opone 85cm

po treningu troche liny i 3 serie mc 120kg

troche rozciągania i do domu, aeroby odpusciłem sobie bo dziś całą sterte dębu porąbałem także co za dużo to nie zdrowo ;)

Czas na jakies piwoooo!

[Micek185]

Elo

Dziś kombinator na 100%

MC 25kg-55kg-65kg-75kg-90kg-100kg-110kg-120kg-130kg-140kg-140-140-140-140-140kg

Przysiad klasyczny
5x 25kg-50kg-60kg-70kg-80kg-95kg- założyłem 100kg i za nisko zszedłem i nie wstałem ;(

Potem zrobiłem kilka serii pompek na poręczach w kilku kombinacjach wychyleń

potem przyszła pora na przysiad z sztangą nad głową- jak Oni to robią?!

25kg szło ładnie założyłem 35kg spoko zrobiłem z 3 serie po 5powt
założyłem 40kg i już mną ciskało jak sprężynką masakra, ale uwziałem się na to ćwiczenie i dopracuje je do perfekcji!

trening był troche długi nie intensywny raczej na luzie. ale w sumie fajny.

po treningu pokroiłem w paski placki ziemniaczane, dodałem 3 jajka sterte sera papryke w proszku i na patelnie! potem zalałem ketchupem i jest megaaa! :D

[fallenursus]

Kafelków mamy takich samych.

[Micek185]

ojej :*

[Micek185]

nieregularność treningów nie popłaca!

Wczoraj zrobiłem WOD:

10x

-Podciąganie na kółkach poziomo x5
-Thrusters 45kg x 5
-padnij powstań( pompki z wyskokiem) x 5

czas 17minut ... najgorsze 17minut mojego życia chyba hehe po 4 obwodzie myslałem że pawia puszcze, pom 5 już nie chciało mi sie w ogóle robić i pomyslałme żeby zrobić 6 i koniec treningu, ale z drugiej strony pomyslałem że przed samym sobą nie będę miekką fają i dojechałem do końca!!!

Zarcie ogarniam w koncu więcej mięcha i jakies w miare regularne pory heh

[fallenursus]

To.juz zglupialem.
Raz piszesz ze należy srać na.regularność.posiłków mięsa i.inne.duoerele można.zrec co.sie.chce a i tak.forma będzie.
Na ch...cj.te mięso? Taniej wyjdzie.setki mleko jakąś poltlusta wieprzowina.od łopatki narobisz kotletow ziemniorow zalejesz.keczupem żeby zamaskowac ch smak.i tyle.?
True story bro.

[Micek185]

Podam Ci przykłady dni i posiłków żebyś zrozumniał

8.00 zwykłe 2-3kanapki
17.00obiad zupa
kolacja 22kanapki czy jakies jajka

inny normalny dzine
8.00z 4jajka, chleb, jakies warzywo
15. nomralny obiad jakies mieso, do tego ziemniory, surówka, zupa
18-18po treningu jakies mieso z obiadu, czy kawałek kurczaka, pieczywo lub ziemniaki lub ryz jeden siur
22kolacja, nalesniki z jakims twarogiem


widzisz różnice? posiłki w dni normalne spozywane są w takich porach zeby poprostu niechodzic mocno głodny,m, nie sa zbilansowane ale są konkretne czyt. sowite.
nie licze niczego , jem konkrtenie jak facet, łopatka, czy karkówka, czy schab, udko z kurczaka zajebiste mieso napewno duzo smaczniejsze od suchej piersi, nadrabiam wysiłkeim fizycznym i mnie nie zalewa, treningi do porzygu i jest ok.
Teraz spójrz obiektynie na swoje zdjeica w relacji i sywlwetke którą zbudowałęś na masie batatów, wołowiny, łososi, itp. teraz spójrz na moje zdjęcia i sylwetke która buduje na byle czym. Nie oceniam kto lepiej wyglada kto gorzej, ale jeśli nie widać róznicy to po chuj wydawac mase $$ na takie żarcie, bilansować posiłki i trzymac się ogolnie ustalanych norm skoro robimy to dla fanu? hm? kiedy mam ochote na regularne posiłki to je jem, kiedy mam ochote opierdolic bekon i zapić piwem to robie to , na drugi dzień dokąldam cieżaru i kilometrów i wychodze na czysto ale z zaspokojoną psychiką i fanem. Nie sądzisz że to ma sens?
żeby zaraz sie hejtery nie zleciały, prosze o normalną dyskusję, Dominiś potrafi taka prowadzić.

[Micek185]

Dziś na treningu postawiłem na siady, najpierw zrobiłem ogólny trening zlożony z chyba wszystkich ćwiczen jakie mi przyszły do głowy, bo na początku wdrążałem kumpla w trening, pokazywałem technike itp, a w między czasie świrowałem .

Trening główny to same Frontprzysiady dziś:
25kg x 10
35kgx 5
45kgx5
55kgx5
65kgx5
75kgx5
85kgx5
87kgx4
89x4
90kgx3
92kgx2
94kgx1
96kgx1
97kgx1
98kgx1
100kg spalilem i mam z tego filmik jak o mało stojak na który spadła sztanga omal nie rozerwał mi dupska, stał za mną niedoświadczony kolega i takie wypadki sięzdarzaja, ale w pośladek dostałem heh

Po trening jeszcze 4km biegu w dość dobrym tempie i finito.

Fallen : ?

widzisz różnice? posiłki w dni normalne spozywane są w takich porach zeby poprostu niechodzic mocno głodny,m, nie sa zbilansowane ale są konkretne czyt. sowite.
nie licze niczego , jem konkrtenie jak facet, łopatka, czy karkówka, czy schab, udko z kurczaka zajebiste mieso napewno duzo smaczniejsze od suchej piersi, nadrabiam wysiłkeim fizycznym i mnie nie zalewa, treningi do porzygu i jest ok.
Teraz spójrz obiektynie na swoje zdjeica w relacji i sywlwetke którą zbudowałęś na masie batatów, wołowiny, łososi, itp. teraz spójrz na moje zdjęcia i sylwetke która buduje na byle czym. Nie oceniam kto lepiej wyglada kto gorzej, ale jeśli nie widać róznicy to po chuj wydawac mase $$ na takie żarcie, bilansować posiłki i trzymac się ogolnie ustalanych norm skoro robimy to dla fanu? hm? kiedy mam ochote na regularne posiłki to je jem, kiedy mam ochote opierdolic bekon i zapić piwem to robie to , na drugi dzień dokąldam cieżaru i kilometrów i wychodze na czysto ale z zaspokojoną psychiką i fanem. Nie sądzisz że to ma sens?
żeby zaraz sie hejtery nie zleciały, prosze o normalną dyskusję, Dominiś potrafi taka prowadzić.

[Micek185]

Rozgrzewka ogólna, 10min

Trening główny: 6 obwodów( miało być 5)

1)pompki w staniu na rękach przy ścianie x 5powt
2)skakanka 30podskoków
3)kettelbell 32kg 5powt
4)brzuszki na ławce skosnej

Czas 12minut

Po tym treningu zrobiłem jeszcze kilka serii Mc
5x 85kg
5x 125kg
5x 135kg
5x 145kg
5x 145kg

kilka serii uginań z hantlami.
rozciąganie.

i do domu, trening troche trwał ale coraz lepiej mi się ćwiczy regularnosć tu odgrywa dużą role, Tera zide do pracy koncz eo 16 mam przerwe wiec jem i ide na trening. potem znów praca ale coraz szybciej ciemno się robi więc trzeba sobie radzić.

[Patriot]

Hmm z tym jedzeniem to w sumie trochę racji napisałeś, ale jeśli ktoś chciałby trenować wyczynowo to mimo wszystko tyle co tam napisałeś to myślę, że jest za mało. Podejrzewam, że twoje treningi są wykonywane "for fun" jak sam mówisz. Chcesz pewnie czerpać z nich jak największą przyjemność nic nikomu nie udowadniając, nie są tego typu, że musisz np koniecznie zrobić na przykład 200x10 w przysiadzie i przełamać barierę, a tydzień temu 195x10 poszło, a za tydzień ma być 205x10. Wtedy myślę, że już takie jedzenie co 10h to by się nie sprawdziło mimo wszystko. Ja akurat się lepiej czuję jak trzymam jako tako dietę, bo po prostu zwyczajnie nic mi nie leży na żołądku, nic się nie odbija i jak jem swoje zaplanowane posiłki to faktycznie się chce co te 3-4h zjeść, bo takie jedzenie "przelatuje" przeze mnie. Ostatnio np byłem w trasie i w barze zjadłem flaki i faktycznie wtedy się nie chce jeść przez 7h, ale cały czas czuję jak coś "leży" mi na zołądku, odbija się, taki posmak w ustach pozostaje, także to też myślę, że nie jest za dobre. Trzymanie diety mi akurat już weszło w nawyk i to lubię po prostu, ale też nie można przeginać :)
Kiedyś czytałem te różne Muscular Developmenty , fora różne i wszędzie wałkowane było to samo: MIĘSO , MIĘSO , MIĘSO ...Twarogi to niepełnowartościowe bla bla. Na twarogu nie urośniesz. I faktycznie kiedyś potrafiłem zjadać 1kg mięsa dziennie, dziś zjadłem go 300g wczoraj 400 i teraz po tyle generalnie. W trakcie dnia jem twaróg, serki wiejskie i jakoś nie zauważyłem żebym stał się "flakiem" czy żeby mi siła spadła. Tak samo kiedyś dzięki tym cudownym źródłom wiedzy wyczytałem, że muszę jeść co 3h , bo inaczej katabolizm i w ogóle cuda wtedy z organizmem się dzieją , wręcz człowiek może zniknąć, a o ciężkim treningu niech zapomni. Taaaak, generalnie jem co 3-4h, kiedyś pamiętam parę lat temu zdarzyło mi się, że miałem bardziej niezaplanowany dzień i I posiłek zjadłem o 8.00 II o 14 dopiero i III przed treningowy o 17... wyleciał mi jeden posiłek ... oczywiście już dzięki tym cudownym źródłom wiedzy zacząłem psychicznie się nastawiać, że trening będzie ch*jowy , bo posiłek mi wypadł..nieregularność... I trening oczywiście był słaby, nie wykonałem zaplanowanego zadania. W tym roku miałem dosłownie miesiąc temu bardzo podobną sytuację zjadłem śniadanie i na trening miałem lecieć rano po II posiłku na 12, ale musiałem załatwić jedną sprawę i się przedłużyło, więc wpadłem o 15 wziąłem na szybko puszkę tuńczyka , 2 kromki chleba razowe zjadłem i co ? trening odbył się zgodnie z planem. Nie zaprzątałem sobie nawet przez chwilę głowy, że "O Boże NIE ZJADŁEM JAK JA ZROBIĘ TRENING !!!! " ... i do czego dążę, a no do tego, że może po prostu wiele , a nawet bardzo wiele jest w naszej głowie ? I to nie ma aż tak istotnego znaczenia czy ja zjem o tej godzinie 12 pierś z kurczaka z ryżem, czy serek wiejski z płatkami owsianymi. Może po prostu najważniejsze, żeby było dostarczone "paliwo", a że jak te posiłki są lekkie to wtedy człowiek się lepiej czuję i po prostu komfort wykonywania treningu jest lepszy, bo nic na brzuchu nie leży to już inna sprawa.
Ja już od 2 lat nie kupuję żadnych gazet, a fora czytam tylko odnoście treningów skończyłem już dawno temu z zastanawianiem się jaka pula aminokwasów jest z twarogu, a jaka z piersi kurczaka. Jeżeli codziennie przez 2 miesiące będę o tej samej godzinie jadł pierś z kurczaka to organizm na tym tez nic nie zbuduję.
Albo niech mi ktoś powie skoro tak istotne jest jedzenie 6x dziennie po 1kg mięsa i tylko wtedy się zbuduję odpowiednią siłę, ,masę itd to jak "za komuny" np taki Waldemar Baszanowski stał się do dziś 3 w historii najlepszym ciężarowcem? Zapewne latał w latach '60 z plastikową puszką i wymierzonym ryżem, kurczaczkiem , którego oczywiście było pod dostatkiem i spożywał go po 1kg dziennie :) (proszę tylko nie piszcie, że to wszystko był koks)

Na zakończenie powiem, że kiedyś pewien trener trójboju, starszy pan po 50 powiedział mi bardzo ciekawe zdanie ".. przecież to jest nie ważne co zjesz, wszystko jest w twojej głowie..." I to zdanie bardzo zapadło mi w pamięć :) Ci ludzie co trenowali w latach '70 , '80 nie mogą zrozumieć dzisiejszej młodzieży i dzisiejszych trenujących. Oni takie latanie z plastikowymi puszkami uważają za strasznie nie męskie i trochę w tym racji jest :) Ja niestety, a może stety (trudno powiedzieć) trochę wpisuje się w to nowe pokolenie i na razie z takimi puszkami latam, ale coraz to bardziej zmieniam swoje spojrzenie na to wszystko, a tak silny jak dziś przy tak niskiej wadze nie byłem jeszcze nigdy :)