Tak mam sporego pecha, co do pobicia sprawa oczywiście stoi w miejscu i nawet nie mam już ochoty tym się zajmować , przynajmniej od strony prawnej. Fizycznie jest prawie ok , choć odczuwam bóle w kręgosłupie przy wysiłku.
Co do firmy - wszystko wskazuje na to, że ta firma istnieje , strona internetowa jest i ogólnie mieli spory kontrakt w PL - więc zapewne ktoś ich tam sprawdzać musiał.
Trochę nie dowierzam, że chcieliby mnie oszukać bo znam osoby z którymi wówczas współpracowałem i otrzymały wynagrodzenie w terminie, ja niestety nie, oczywiście warunki umowy wypełniłem. Może coś się zawieruszyło, może jakiś inny czynnik. Tylko ten brak kontaktu i szansa ewentualnego wyjaśnienia mnie irytuje. Jestem człowiekiem jednym z kilkuset które w tym okresie wypełniały zlecenie.
Chodzi tu o sumę około 200zł za dzień - podatki