Witam Panowie, czwarty dzień zmagam się z bólem w karku, zwykle to się ma jak się zle spało czy cos i po 2-3 dniach ból ustępował ale teraz boli mnie solidnie, promieniuje na potylicę, jak kaszlnę lub kichnę to tez odczuwam ból po prawej stronie wmiejscu gdzie kończy sie szyja,a zaczyna głowa ze tak to chujowo ujmę. Dziś byłem u lekarki, gada ze to jakis nerwoból i dała zastrzyki(diclac) na 5 dni. Mam nadzieję że ustąpi. Przewiałem to w tyrce albo nadwyrężylem na silce. Miał ktos cos podobnego, jak sobie poradziliscie.. Kreatynkę sobie podjadałem juz od 4 tygodni i teraz chyba odstawie,jak myslicie? Czy może jesc rano te 5g. Całą zime bylo ok,to teraz jakies cholerstwo. Ani pocwiczyc ani łbem obrocic,ech.