Witam.
Po ok 3latach bez sportu postanowiłem wrócić na siłownię. Ale mam problem i dlatego postanowiłem napisać.
Mam 32lata 186cm wzrostu i 98kg wagi.
W styczniu tego roku zacząłem chodzić na "siłownię" którą sam zorganizowałem sobie w pracy. Zakupiłem ławeczkę, atlas, sztangę, 6szt hantli i obciążenie na sztangę ok.100kg. Styczeń, luty, marzec to taka bardziej zabawa. Kwiecień już solidnie i regularnie przećwiczyłem. System mam taki że ćwiczę 2 dni i dzień przerwy i tak w kółko. Po ok 2-3miesiącach jakieś efekty było widać, ale czułem się coraz bardziej zmęczony wszystko mnie zaczynało coraz bardziej boleć, szczególnie ręce. Byłem śpiący, zmęczony, straciłem siłę i częściowo ochotę na treningi.
Dlatego chcę się zdać na rady ludzi którzy nie są zieloni w temacie.
Proszę doradźcie mi jak ćwiczyć, teoretycznie mam dostęp do siłowni codziennie. Szczególnie biorąc pod uwagę sprzęt jakim dysponuję na swojej amatorskiej siłce. Czy nie ma sensu się bawić w domówkę tylko lepiej wykupić karnet na siłownię?
1. Ile razy w tygodniu
2. Na jakie partie ciała w danym dniu.
3. Jakie konkretnie ćwiczenia w danym dniu na poszczególne partie ciała ile serii i ile powtórzeń.
4. Nie wiem jak z dieta jakich odzywek używać itd... wiele osób radzi kreatynę i odżywki białkowe na początek, ale ja się nie znam.
Oczywiście nie oczekuję cudów bo nie jestem już młodzikiem, na głowie są inne poważniejsze sprawy. Ale sport a w tym siłownia bardzo dużo mi daje. Do tego chcę od września wrócić na treningi Krav Magi, czy siłownia nie będzie przeszkodą dla Kravki?
Zdaję sobie sprawę, że w ciągu 2-3miesięcy nie będę jak Pudzian wyglądał. Ale na wiosnę chciałbym już wyglądać konkretnie, czyli prawie rok mam teoretycznie.
Nie napalam się ale chcę widzieć w końcu efekty, wiem, że moim największym problemem jest brak wiedzy i czas który spędzam na ćwiczeniach idzie w gwizdek i efektów żadnych nie będzie jak teraz :(
Z góry przepraszam, jeśli nie w tym dziale napisałem. Próbuję po prostu jakoś sobie to zorganizować.