Witajcie. Po ostatnim trening pleców pojawił się mały problem. Mimo, iż minęło już kilka dni nie przeszedł. Chodzi o to, że przy pochylaniu się, szczególnie gdy jestem w takiej pozycji ponad kilka sekund pojawia mi się jakby zmęczenie w krzyżu. Nie jest to ból, ale tak jakbym przepracował pół dnia na polu i ten odcinek kręgosłupa jest zmęczony. Zastanawiam się czy to w porządku, bo trening był mocny, czy może być początkowymi sygnałami o przeciążeniu i należałoby wyeliminować np. ławkę rzymską, bo sądzę, że to to ćwiczenie w największej mierze wpływa na to "zmęczenie"?