Dzisiaj dzień OFF.
Z dietą kiepsko (dzień latania). Rekolekcje (na szczęście ostatnie uff) , powrót do domu, potem na dwór, do kościoła (na spowiedź), do miasta i wreszcie dom... tak zleciało. Teraz sobie jajka robie, zjem, przedtem ryż+tuńczyk+jogurt naturalny żeby jakoś nadrobić...
Nogi po wczorajszym treningu zmęczone czuć, może już lekkie zakwasy, ale raczej jutro będzie czuć je na maksa.
Takie pytanie mam, czy ktoś z Was ma takie coś po treningu ud że jak siedzi w jednej pozycji (np: na krześle) i szybko wstanie to go skurcz bierze? Mocny ból ale krótki.. Może mam jakiś niedobór mikro elementów brakuje?
Tak się jeszcze zastanawiam czy brać coś na ochrone stawów? Bo mi strzykają barki np: przy rozpiętkach i tak myślę czy nie lepiej jakoś się zabezpieczyć (coś co przyspieszy regeneracje i wzmocni stawy)?