Lepiej zginąć od brania koksu niż zginąć z ręki koksa
najbardziej podobała mi sie walka Mousasi vs Keith Jardine
i postawa Amerykanina
Ostatnio edytowane przez BoloYeung ; 10-04-11 o 13:34
Lepiej zginąć od brania koksu niż zginąć z ręki koksa
czemu Bolo amerykanina? :) Ja mam całkowicie odwrotne odczucia. Mousasi zawalczył naprawde fajnie. Totalny luz , poruszał się powoli, oszczędzał energię a gdy zadawał ciosy to przeważnie trafiały. Ręce miał dużo szybsze i celniejsze. Obalenia Keitha nic nie wnosiły do walki. Przewracał po czym wstawali. Gdy Mousasi obalał w 3 rundzie , pracował i zdobywał dogodne pozycje.
A werdykt to jakaś żenada. Przecież to była totalna dominacja . Nie czaje tego remisu. I jak to jest... 1 sędzia dał zwycięstwo Mousasiemu a dwóch remis i ogłoszono remis. WTF?
Jardine przyjoł tą walke na tydzien przed galą był 3 tygodnie o wczesniejszej walce , każdy skazywał go na porażke w ierwszych sekundach nikt nawet nie dawał mu ciebia nadzieji a Keith zaskoczył wszystkich ułożył sobie cały plan walki i zrealizował go . Remis jest srawiedliwy poprostu obalenia są wysoko punktowane a Jardine miał ich po kilka w każdej rundzie jeszcze odjęty punkt w 1 rundzie i wygrana dwoma punktami dzięki trzem obaleniom i nie przepisowemu zagraniu Mousasiego
1runda wygrana dwoma punktami przez Jardine
2 runda nieznaczna rzewaga punktowa Mousasiego
3 runda wygrana Mousasiego
więc jak to widać remis w pełni zasłózony i wielkie serce do walki Keitha Jardine oraz zawziętość za co z cała widownia biła mu brawa
Lepiej zginąć od brania koksu niż zginąć z ręki koksa