Witam,robilem barki i opuscilem sztange zbyt nisko 90 kg przy cienkiej rozgrzewce i po skonczeniu czulem bol ale kontynulowalem cwiczenia bo jeszcze mialem triceps , po 3 dniach nie czulem juz bolu itd , przy kolejnym treningu barkow lokiec sie odzywa lecz troche mniej i po skonczonej seri bol mija , barki mozna robic , lecz gorzej jest z tricepsem bo np francuza to niemam poco podchodzic bo zawet maly ciezar i czuje przeskakiwanie jakiejs kulki i bul , upartego bym zrobil ale nie robie , nie sprawia mi bulu wyciskanie w waskim i roznego rodzaju wyciagi itd.
teraz opisze troche moje spostrzezenia :
lokiec nawet jak nie boli przy odpowiednil ulozeniu reki moge spowodowac ze cos przeskoczy jakby nie bylo na swoim miejscu ale niezawsze.
bol sprawia mi glownie takie cos jak francuskie wyciskanie i jak np odkladam ciezka sztangielke po cwiczeniu na klate i wtedy reka lekko sie wygnie i czuje ten bol.
bol wystepuje z zewnetrznej strony lokcia , po skonczonym cwiczeniu przestaje prawie odrazu bolec , kiedy nastapila kontuzja robilem wyciskanie sztangi z przez glowy
teraz pytanie do was :
czekac az samo sie wyleczy ? napewno zrezygnuje z francuza i zmniejsze ciezary na barki czy moze wogole nie robic trica i barkow przez chociaz 1-2 tygodnie ??
jak bardzo grozne to moze byc i czy mam sie zaczac martwic ?
pozdrawiam za madre odp sogi !