seras dobrze prawi, najedz się tłustego i można walić gorzał w opór - tylko potem kac większy :/
ale generalnie alkohol jest beee :P:P
seras dobrze prawi, najedz się tłustego i można walić gorzał w opór - tylko potem kac większy :/
ale generalnie alkohol jest beee :P:P
Ostatnio edytowane przez Giro ; 18-03-11 o 12:32
3...2...1... Start ! ! !
no pewnie ze jest bee, ale co zrobisz jak smakuje, to juz jest problem.
jak już smakuje to naprawdę jest problem ;p
"Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna: tą rzeczą jest honor."
nie wspomniałem w ani jednym wyrazie ze bede pił :)
max 2 piwa :P
Lepiej wóde bo na 2 piwach się nigdy nie kończy
Jem jak koń, haruje jak wół, by wyglądać jak byk.
Można się fajnie bawić i bez picia bo co to za sens cały tydzień się katować na siłowni a w łykend katana zaraz ktoś napisze że bez wódy niema zabawy trochę racji w tym jest ale jak się chce być wielkim to o chlaniu trzeba zapomnieć niestety mam takiego kumpla co cały tydzień chapie jak wół na siłce a sobota ostry melanż i w poniedziałek od nowa i już dłuższy czas sto iw miejscu i się dziwi czemu a powód prosty WÓDA.
Jak to Arnold mówił , dzień picia = tydzień treningów w plecy .
Co innego wypić okazyjnie jedno piwo czy lampke wina , ale nie zachlać i obudzić sie następnego dnia o 17tej(ale tak naj fajniej jest ;p)
Ostatnio edytowane przez mtm ; 19-03-11 o 14:37
metroflex
największy problem w picu to własnie nastepny dzień,a jedno piwo jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziło tym bardziej na masie
prawda?:)
CrossFitowe zmagania! Wbijać!
http://www.e-gym.pl/showthread.php?3...ingach!/page43
tobie micek starczy tych piwek .
Z tym że piwo to głowie łatwo "odkładalny" cukier maltoza . Koty piją whiskey .
metroflex