Witam, no i mam pewien problem. do tej pory nigdy mnie plecy nie bolały, ból zaczął się wczoraj po południu mianowicie po bokach pleców tu gdzie mamy najszerszy (motyle) czułem uciskanie na żębra, taki ból promienisty po obu stronach, myslalem ze po treningu w siatkówkę gdzie bez rozgrzewki przeslismy do gry, w nocy ból mi nie przeszkadzal bo jak leze to go nie czulem, rano bolalo ale jakos przestalo wiec pomyślałem trening trzeba zrobić a że dzis akurat plecy, bol byl minimalny ale teraz gdy zaczalem robic 3serie wiosla przy 5tym powtórzeniu jak mnie scisnelo to masakra. ledwo do kompa doszedlem, teraz tez tak cisnie na zebra masakra, sprobuje jakos dokonczyc wioslo ale hantlami na lawce skosnej moze nie bedzie tak bardzo bolalo bo trening musze skonczyc.
ciezko opisac ten bol ale moze ktos sie spotkal z czyms takim boł jest bardzo intensywny