oki dzieki za konkretne wypowiedzi panowie :)
oki dzieki za konkretne wypowiedzi panowie :)
Ćwiczenie na siłowni to nie tylko uzyskiwanie muskulatury... to też zmiana podejścia do różnych spraw.
ja nigdy nie liczę kalorii i liczyć raczej nie będę. starałem się unikać zbędnych syfowych szam ale ja najbardziej więcej niż raz w tygodniu chińszczyzna, kebab a nawet otwarty bufet chiński gdzie płacisz raz a żresz do oporu. po prostu trza wiedzieć kiedy i gdzie i co ;] osatnio np wpieprzam dużo słodyczy typu kinder bueno czy zwykłe kinderki. wczoraj zjadłem cały słoik nutelli czyli jakieś 2000 kcal. to wynik tego, że na redukcji nie wiedziałem co to czekolada a łasuchem jestem od zawsze.
nigdy nie przestrzegałem przesadnie diety. a jednak już 15kg udało się smalcu zbić.
chcesz być lepszy (chociażby na forum) - wbijaj sok
nie wbijasz - jesteś ignorant
Bez odpowiedniego treningu dieta nic nie da. Bez dobrego zarcia trening nic nie da. Jak masz nadwage to chyba wiadomo na co mozna sobie pozwolic. Jak jestes chudzielcem to taka pizze spalisz zanim dojdziesz do 4 kawalka. Jezeli jestes zawodowcem to martwisz sie takimi duperelami, jezeli robisz to rekreacyjnie, to chuj wykladasz na takie rzeczy.
arus22 (21-09-10), breku (10-03-11), D3 (17-09-10), fallenursus (17-09-10)
szczerze ? tylko kwadrans po siłowym czyli 3x15 min w tygodniu. czaaaaaaaasem między treningami ale to bez reguły. na palcach bym policzył. czyli pewnie gdybym się za to wówczas wziął to wyniki by były lepsze.
np. od paru dni mam totalnie wyjebane na dietę. właśnie jem nocną pizzę popijając colą (baaardzo długo takiego chujowego śniadania nie jadłem). w nocy poszedł liter łiskacza z kolawką i w ciul pizzy. oczywiście nie polecam tego nikomu bo lepiej dbać od dietę ale to dlatego, że idzie jesień i biorę się za siebie a jak wiemy takie grzeszki mobilizują ;]
generalnie również znam ludzi co mają totalnie wywalone na szamę a wyglądają jakby siedzieli 15 godzin na dobę szykując skrupulatnie szamę
chcesz być lepszy (chociażby na forum) - wbijaj sok
nie wbijasz - jesteś ignorant
no takie osoby przewaznie maja szybkie spalanie i budowe ekto albo mezomorfika.... czyli genetyka im sprzyja. Ja niestety tak nie mam :)
Alder, rozumiem ze aktualnie masz oponke, bo z takiego stylu odzywiania raczej ciezko o plaski brzuszek... no chyba ze jestes ekto albo mezomorfik :)
Ćwiczenie na siłowni to nie tylko uzyskiwanie muskulatury... to też zmiana podejścia do różnych spraw.
nie wiem co ja jestem. zawsze byłem chudziną, chude kości, szkielet.
teraz,, hmm w koszulce mam płaski brzuch, nic nie odstaje ale jeszcze trochę jest. 92cm przy wzroście 187. a było jakoś 108. żeby wyglądać dobrze na plaży to jeszcze muszę coś zrzucić ale na w porównaniu do tego co było to każdy mówi, że wyglądam chudziutko, aż dziwnie no i młodziej ;]
aha, ja ogólnie pilnuję co i ile jadam, tylko ostatnio szaleję ;]
chcesz być lepszy (chociażby na forum) - wbijaj sok
nie wbijasz - jesteś ignorant
Ale miał saa chyba ,ze dużo tłuszczu i wody w tym 53 załapał ;)
---------- Post added at 17:48 ---------- Previous post was at 17:46 ----------
Fixed: bez treningu dieta da praktycznie zero. Bez diety ,ale trenując można się rozbudować,a dietą możesz ten proces przyśpieszyć i polepszyć efekt jakościowy.
fizjologia , żywienie, stretching ...
Odpowiedzi na pytania dają wiedzę, zrozumienie ich daje mądrość.
Alder: wysoki jestes wiec te 92 cm w pasie zle pewnie nie wygląda (chyba ze chodzi ci o 92 kg) :). Z tego co piszesz stawiałbym, ze masz budowe "mezo" :)
kowalx: nawet jak nie cwiczysz i trzymasz ujemny bilans kaloryczny to i tak waga bedzie szla w dół, ale co to za chudniecie bez sporu. Co do treningu bez diety, to racja ze dzieki odpowiedniemy treningowi mozna sie wyrobic, a dieta polepsza i przyspiesza efekty...ale fakt, ze jak sie trenuje i żre byle co to mimo, ze bedzie sie mialo wykształconą muskulature, to i tak bedzie wszystko psuł wystawiony "bęben". Kijowo to wygląda:) przynajmniej u mnie. Bo ja przy wzrocie 173 cm wzrostu, wadze 81 kg, mam 93 cm w pasie. Fakt, ze nie ćwicze juz od 3.5 miecha przez licencjat, który nie dawno obronilem. Od października biorę sie konkretnie za siebie! :)
Ćwiczenie na siłowni to nie tylko uzyskiwanie muskulatury... to też zmiana podejścia do różnych spraw.
Znam, jak zapewne kazdy z nas, ludzi ktorzy nie maja zadnej diety a sa bardzo dobrze zbudowani i do tego silni. U mnie na silowni temat dieta to wsrod 80% osob jakas abstrakcja, jedza co im sie podoba a alkohol raz w tygodniu to normalka (m. in. Ja - w kazdy jeden dzien weekendu pije pare piwek). Mam kolezke ktory kiedys tam mial fazke na jakies diety, obecnie nawet zadnych supli nie je, chodzi 5 razy w tygodniu na silke na ktorej spedza od 2-4 godzin 8) pare razy w tygodniu strzeli z wieczora 2 czy 3 piwka, ma 180cm wzrostu, wazy 98kg, 49cm w bicu, 160kg na klate bez problemu, ostatnio stwierdzil, ze musi zmienic silke, bo tu hantle tylko do 55kg a to juz za malo :D fakt, "staz" to jakies 8 lat, no ale spadkow nie ma zadnych... co do cwiczen bez diety to wedlug mnie raczej idzie w kierunku polepszenia definicji miesnia, na jakies konkretne przyrosty raczej nie ma szans.