Czytam sobie po forach o argininie, wszystko cacy, potem wchodzę na wikipedię, a tu mi piszą, że podczas testów argininy paru gości zeszło na serducho o.O
Rzeczywiście takie to ryzykowne? Bo ja i bez tego na treningach po serii mam mroczki przed oczami, a jak to uderzy ciśnieniem na mózg i czymś tam na serce, to chyba podziękuję ;P
Wiecie coś o tym?
PS. Tylko proszę na temat, bo w ostatnim temacie o tym, co wziąć w cyklu napisali 3 strony o fazie nasycenia i dalej nic wiedziałem. hah