Tragicznie zakończył się debiut na scenie MMA Michaela Kirkhama. Zawodnik po sobotniej porażce trafił do szpitala, ale niestety na skutek obrażeń mózgu zmarł wczoraj w południe. Przed zawodowym debiutem Kirkham zdążył rozegrać wcześniej sześć amatorskich pojedynków. To już drugi przypadek śmiertelny w ostatnich latach w USA. W 2007 roku zmarł Sam Vasquez.
- Nasze myśli i modlitwy są teraz z rodziną Michaela. Nie mam nic więcej do powiedzenia - skomentował sprawę Sam King, promotor sobotniej gali.
źródło : sporty-walki.org