Witam,
Założyłem ten wątek bo potrzebuję Waszej porady... Otóż - dziś wracając ze sklepu rowerem szedł sobie dobrze znany mi chłystek ze swoją panną i kumplem. Gdy przejeżdżałem obok nich koleś rzucił we mnie niedopałkiem papierosa. Gość jest starszy ode mnie rok, góra dwa i strasznie lubi zgrywać kozaka. Wkurwia mnie to strasznie, bo już pare lat wcześniej wiele razy burzył się do mnie o nic, ale dawałem sobie z nim spokój.
Moje pytanie brzmi: olewać typka totalnie i nie zwracać na niego uwagi, czy dorwać go jak będzie szedł sam i spuścić mu wpierdol? Bić się tam niby umiem, siły też mam sporo więc myślę że dałbym mu radę.
Czekam na rozważne wypowiedzi.
Pozdrawiam,
oyster