zależy jeszcze jaka dzielnica, ale przeważnie jak ktoś dostanie po pysku od młodszego i rozpruje się na psach to nie ma życia na dzielni
zależy jeszcze jaka dzielnica, ale przeważnie jak ktoś dostanie po pysku od młodszego i rozpruje się na psach to nie ma życia na dzielni
Trening, diety, suplementacja, porady, piszcie na maila: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Panowie wszystko pięknie ładnie ale troche za prosto to widzicie , kiedyś mieszkałem w jednej z najgorszych dzielnic okolicy sami menele , alkoholicy , cwaniacy i ćpuny . Tacy cwaniaczki z pod budki z piwem czasem tez swoje potrafią więc zamiast wdawać się np w pojedynek na pięści radził bym pouzywac troche nóg nie muszą to byc wysokie kopnięcia na twarz (bo jeśli nie umisz kopać to wysokimi kopnięciami bardziej możesz sobie zaszkodzić niz pomóc ) wystarczy kilka low kicków w okolice kolana jak sie da front kicka jeśli blisko będziesz możesz łokcia użyc , wtedy takiego palanta przestraszysz ze coś potrafisz on w swoim wymachiwaniu pięsciami pogubi się i zacznie myśleć ze moze cos trenujesz , wariant psychologiczny w walce to połowa sukcesu pamiętaj o tym . I nie masz co czekać na okazje bo im bardziej będziesz to odkładał tym gorzej dla Ciebie , spierz kolesia przy pierwszej okazji jeśli będzie sam , nie daj sie zjeść nerwą i użyj tez innych członków ciała nie tylko rąk , pamiętaj ręce służą do otwierania drzwi a nogi do wywarzania
Lepiej zginąć od brania koksu niż zginąć z ręki koksa
Gangsta Latino (08-05-10), oyster (08-05-10), Strielok (08-05-10)
Łepek to typowa menda, czytaj - nie napakowany, buja się z kumplami (ten akurat nawet jak jest sam to kozaczy) i zgrywa nie wiadomo kogo. Nie miałbym osobiście nic do gościa gdyby nie to że szuka zaczepki i to akurat u mnie.
co Wy z tą banią ;] jeszcze nigdy tak nikogo nie uderzyłem i dla mnie to jakeis dziwne. moze dlatego ze mam 190cm wzrostu i ciezko by mi bylo.
tylko sobie nie planuj jak sie bedziesz bil ; ] zlap kurwice niech Cie sprowokujesz i idziesz, jak sie nie bedzie spodziewal ze go uderzysz to nawet jakby byl mocniejszy to wygrasz jak mu Iszego ladnie ciosa zadasz ;]
"Wszystkie obyczaje , nawet najtwardsze , stają się z czasem przyjemniejsze i łagodniejsze , najsurowszy zaś sposób życia może stać się przyzwyczajeniem , a przez to przyjemnością."
tez mi sie cos zdaje, ze nie zabardzo znasz sie na rzeczy. kazdemu facetowi wydaje sie, ze umie sie bic, a jak to pozniej wyglada w 90% przypadkow, to mozna sie tylko domyslic. ale to niewazne. ja bym to widzial tak: podchodzisz powoli i zaczynasz mowic, ze nie masz nic do niego, nie szukasz klopotow, jestes spokojnym czlowiekiem i takie tam. popatrz na rece i na kieszenie (czy niei sa czyms obciazone). jak podejdziesz na wyciagniecie reki wal proste - jak dojda lej nawet cepami, jak nie - wchodzisz w nogi i lejesz lokciem na glebie. zwroc uwage na to czy nei ma kogos, kto moze mu pomoc. wtedy absolutnie nie ryzykuj parteru. pamietaj, ze to ty go atakujesz, wiec nei przesadz, zeby jakichs wiekszych problemow z tego nie bylo. w ogole, to zastanow sie czy sytuacja jest na tyle powazna, ze potrzebna jest konfrontacja.
pozdro
ps: i nie wiem co z wami? kobiet sie nie miesz do meskich spraw!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] - macie tutaj foto tego gmiota ;) aż nie mogę się doczekać jak go spotkam
Nie za bardzo znam sie na technikach walki, ale jak sobie będziesz pozwalał, gnojek będzie coraz zuchwalszy . Im Ty spokojniejszy on będzie bardziej Ci dokuczał. Ja swojego syna zawsze uczyłem aby nikogo nie zaczepiał i nie śmiał sie z grubych, okularników i innych ludzi z których matoły potrafią sie nabijać, jeżeli jednak ktoś jemu dokuczy ma lać ile wlezie i nie obawiać sie jakichś kar czy gadek z mojej strony. Tak samo iTy. Wpierdol zasrańcowi, ja bym go kopnął w jajca i tyle. Z hujami nie ma walki fair play.
Gangsta Latino (14-10-10)
ja miałem podobną sytuację, wracałem z siłki do domu gdzieś w lutym to było. Widziałem 3 chłystków, takie cwaniaki, że do szukania zaczepki potrzebowali śnieżki... nie dość, że downy nie trafiły to się nawet nie odezwały... szkoda gadać.
Jeśli powiedziałem coś miłego, daj soga :)
Akurat ćwiczę już trochę MMA, siły mam sporo, więc myślę że jak mnie jakiś nagły strach nie obleci to koleś trafi na pogotowie. Niech go tylko spotkam samego...
Tylko mu nie rób parteru na betonie,bo sam trafisz za kraty ;)
fizjologia , żywienie, stretching ...
Odpowiedzi na pytania dają wiedzę, zrozumienie ich daje mądrość.