TRENING 13 - A
Przysiad 5x5 – 40kg / 55kg / 70kg / 75kg / 80kg
Luźno. Jeszcze był spory zapas. Jestem pozytywnie zaskoczony, że
tak ładnie poszło, porównując z zeszłym tygodniem, podczas którego
już nie było tak prosto...
Wiosłowanie w opadzie 5x5 – 17kg / 24kg / 30kg / 32kg / 34kg
Spokojnie, zapasik jest. W górnej fazie ruchu przytrzymuję sztangę przy
brzuchu w celu lepszego napięcia mięśni.
WL 5x5 – 29kg / 42kg / 48kg / 53kg / 58kg
Również bardzo przyzwoicie z zapasem. Podczas ostatniej serii poprosiłem
znajomego o asekurację (na wszelki wypadek.) Wspomniał, że mógłbym
wycisnąć nawet 10 powtórzeń, po tym co zobaczył.
Podciąganie na drążku wąsko - 10 powt. / 7 powt. / 4 powt. + 2 neg.
Oczywiście bicepsy spuchnięte jak dwie gruszki od lewatywy ;-)
Wspięcia ze sztangielką, każda łydka osobno - 3 sety do palenia.
+7kg. Pompka niesamowita. Między poszczególnymi setami
pomachałem sobie troszkę szrugsy.
Nox Pump. ...nic więcej nie trzeba dodawać...
Ok. 60 minut sesji.
Co tu dużo pisać. Dziś przekroczyłem ustalone cztery tygodnie wcześniej
granice w dwóch ćwiczeniach, z czego jestem bardzo zadowolony. Może
niekoniecznie z samych wyników, ale z faktu osiągnięcia zamierzonego celu,
gdyż daje to sporego kopa do motywacji i znacznie pomaga z kontynuacji
coraz to cięższej pracy. Kto ćwiczy w sposób prawidłowy wie o czym mowa.
USTAL CELE, A NA PEWNO OSIĄGNIESZ TO CZEGO CHCESZ.