Można kombinować jak się ma czas, oczywiście jaca. Ale dodanie sosiku czy słodzika to nie jest żadna wielka zmiana potrawy. Tak samo jak podmienisz rodzaj makaronu. Dalej jest to ten sam kurczak i ten sam makaron. Jeśli ktoś uważa to za wielkie urozmaicenie to ok, jeśli dzięki temu psychicznie się czuje lepiej. Dla mnie jednak są to wyłącznie zmiany kosmetyczne. Ja teraz będę miał ciężko z wolnym czasem i przesiadywanie w kuchni będzie ograniczone do minimum z racji tego, że będę zmieniał pracę (nie będę tutaj wnikał w szczegóły). Tym samym posiłki będą musiały być bardziej monotonne przez kolejne parę miechów.