Trenuje biceps 2 razy w tygodniu, we wtorki i soboty. Zazwyczj robie 5 serii na modlitewniku x 8 ruchow, dodatkowa uginanie ramion ze sztangą ze 2 serie + 3 serie uginania hammera z chantlami na siedzaco albo na stojaco. Problem dotyczy tego że juz od kilku lat jak trenuje bicepsy nie czuje typowego "spompowania", oczywiscie widze ze bicepsy sa napiely itd. ale nie czuje tego tak jak kiedys. Bicepsy rosna mi powolutku jak zawsze ale jaki moze byc powod ze nie ma spompoania? Czy to przyzwyczajenie miesni czy za długie odstepy (bo robie przydlugie) nie mam pojecia. Acha i czy uważacie ze nie jest to zbyt wiele jak na trening?? Czy może czym wiecej serii tym lepiej??
z gory dziex!!