jeśli chodzi o karate wybrał bym Shidokan no ale w polsce mało jest tych szkół .
Kombat 56 starczy CI do obrony ulicznej przed zwykłymi oprychami ale w konfrontacji np z kick boxerem duzo nie pomorze
jeśli chodzi o karate wybrał bym Shidokan no ale w polsce mało jest tych szkół .
Kombat 56 starczy CI do obrony ulicznej przed zwykłymi oprychami ale w konfrontacji np z kick boxerem duzo nie pomorze
byłem na treninginu Viet Vo Dao - i powiem Wam że bardoz mi się podobało co prawda nie mam porównania z innymi sztukami walki , ale tutaj sąkombinacje z Krav Magi ( chwyty , stójki, dźwignie) są też elementy z KB ( kopnięcia różnego rodzaju) elementy parterowe , elementy MT - kopnięcia kolanem oraz uderzenia łokciami. Połączenie wielu sztuk walki bardoz mi się podobało.
no i b. dobrze! jak ci sie podoba to trenuj. potem najwyzej sie "przekwalifikujesz". sam zaczynalem od kunf-omg-fu ;) byle cie tylko nie uczyli uderzen z bioder i podobnego szajtu. powodzenia
pozdro
Tak myslę , że toche potrenuje i przejdę na coś innego chyba ze to mnie wciągnie na dłużej. Pozdro
Chwalić to. Myśle że takie rozważanie przed rozpoczęciem z SW jest ważne. Ja mam teraz 17 lat i już 4-5 różnych za sobą. Obecnie stoje na Tae kwon do i Kick box , no i fakt sa bardzo przydatne.
Po tej walce Pudzianowskiego pojawiło się strasznie dużo takich "koksów" którzy twierdzą że troche pakowania i MEGA MASS pozwolą im do każdego wyskoczyć. Zdażyło mi się jakiś czas temu obronić się, i to już wystaczy jedno kopnięcie w wycelowany punkt by koleśia o 25 kg cięższego odemnie położyć.
Czwicz! I rozpoznaj się z etykietą DOJO!