Cześć ! Pierwszy post i od razu tak się rozpisze ( ach ta terma :) ) .
Po pierwsze dlaczego chcę prowadzić relacje ? To proste ma mnie to motywować ! Poza tym liczę na masę wskazówek i krytyki ( konstruktywnej ma się rozumieć ;) Ha a może też tak być , że te moje wypociny komuś pomogą !
Moja relacja nie będzie typowa i może troszkę nie pasować do tego forum ale chcę ją umieść tu bo widzę , że ludzie tu są konkretni .
Zacznijmy od początku
: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Ta tłusta świnka to ja jakieś 2 lata temu ( nie mogę znaleźć teraz innej foty , tą taje tylko tak , żebyście wiedzieli o co chodzi ) .
Kiedy zacząłem się odchudzać 20.11.2009 ważyłem 131 Kg , siłą woli i ciężką pracą schudłem do 88 kg . No ale przyszły wakacje , zaczęły się studia troszkę się znowu zapuściłem od śierpnia . Obecnie warze ( dziś ale z stolcem :P ) 92 kg i czuje się z tym źle .
Moja relacja a raczej jej pierwsza faza obejmuje 21 dni od dziś . Plan ćwiczeń nie jest raczej skomplikowany ( no i na pewno nie jest kulturystyczny) O to on .
Pniedziałek :bieg 10 km + rozciaganie
Wtorek :skakanka , pompki , brzuszki + rozciąganie
Środa : bieg 10 km
Czwartek : skakanka , pompki , brzuszki + rozciąganie
Piątek: Bieg interwałowy + skipy + rozciąganie
Sobota : bieg 15 lub 20 km + rozciąganie , brzuszki , pompki
Niedziela : Absolutne nic .
Cele(etap 21dni ) to :
-schudnąć ( min do 88 kg ) ile wyjdzie ostatecznie zobaczymy
- Przygotowanie się do maratonu ( tz. ten trening to cześć przygotowań )
-zrobić szpagat
-20 pompek
Wiem ta ilość pompek może wydawać się śmieszna ale jakoś straciłem siłę w rękach . Ostatnio raczej biegałem jak głupi , zaniedbałem totalnie dietę i inne ćwiczenia . Celem jest też to , że chcę być wilkiem . Nie chcę być nijaką kluchą a , zwianym i twardym pier*olonym wilkiem który grysie i szarpie .
A dieta ?! Nie rozpisuje żadnej uważam , że to nie mam sensu , wiem mienej więcej co i ile mam jeść . Na pewno posiłek co 3 godziny dużo białka mniejsza micha , bez żadnych dziwnych akcji typu 1000 klc ,raczej słuchanie organizmu ale oczywiście bez jazd typu " wypije piwo , nie zaszkodzi mi , jedno działa dobrze na mięśnie " No i właśnie ta relacja gdzie codziennie będe pisał co , żem oje*bał a wy jak coś mnie opieprzycie , liczę na to ! Po za tym i tak mam z górki wystarczy , że ograniczę ilość już od ponad roku słodyczy i chipsów nawet patykiem nie tykam .
No i codziennie będę pisał jak mi poszły ćwiczenia !
Zamieszczam foto , wiem nie jest ok ale to tylko zdjęcia do porównania przed i po . Myślę ,że żeby było ciekawiej będę wstawił co tydzień zdjęcie . Już za 3 tygodnie będę z siebie dumny .