Ja specjalistą nie jestem, ale swego czasu dużo czytałem na temat diety na odchudzanie( teraz w sumie znowu zacząłem odświeżać tą wiedzę xD). W każdym razie dieta nie może doprowadzac do takiego stanu w jakim jesteś. Taki reżim sprawia, że żyć się odechciewa, melancholia i wogle. Przecież jak zjesz 2 kostki czekolady po obiedzie to nie przytyjesz! A to jest nawet wskazane, 2 razy dziennie po małym kęsie słodycza, nie cały snickers, ale 1/4. Zwariować by można rezygnując ze wszystkiego. Trzeba mieć tylko silną wolę, aby po tych 2 kęsach nie sięgnąć po nastepne 2 i potem znowu, i znowu .
A jak tak bardzo się boisz, że przytyjesz to polecam jabłka, albo ostatecznie jakieś słodycze ze zdrowej półki, jest z czego wybierać.