Ronie po przerwie,2010 rok, przed planami powrotu na Olympie 2010 tylko błagam was nie porównujcie tych fot z z formą startową,po takich przejściach i w tym wieku jest kozak.
Ronie po przerwie,2010 rok, przed planami powrotu na Olympie 2010 tylko błagam was nie porównujcie tych fot z z formą startową,po takich przejściach i w tym wieku jest kozak.
CrossFitowe zmagania! Wbijać!
http://www.e-gym.pl/showthread.php?3...ingach!/page43
xxmłodyxx (15-04-11)
nie no bez przesady forme by przygotował z reszta moge wkleic art,ale zrezygnował bo jak sam mówił nie dał by rady przygotowac formy żeby wygrać a skoro był sam pewien tego to po co?lepiej zejść ze sceny z podnieioną głowa i pełną pulą zwycięstw:)ogólnie nie lubie jego typu mega masy tak jak ytesa dla mnie Flex jest ponadczasowy razem z Dexterem ale fakt gość z kosmosu:)
zdjęcia powyżej są z maja 2010 a Olympia była chyba we wrześniu dobrze pamietam?
Od kilku miesięcy krążą pogłoski o tym, że Ronnie Coleman wraca na scenę i wystartuje na tegorocznym konkursie Mr. Olympia 2010 w Las Vegas.
Może nie robią one już tak silnego wrażenia jak kiedyś, gdyż Ronnie zapowiadał ten swój come back już kilka razy, ale nic z tego nie wyszło. Tym razem jednak na pewno „coś się dzieje”. Ronnie zrobił się dość aktywny z pokazami. Widać, że bardzo lubi Europę Wschodnią, bo od marca do lipca zdołał pojawić się już w Sofii, Bratysławie i Kijowie. Ale nie tylko tam dawał pokazy pozowania. 1 maja wystąpił gościnnie na turnieju Pittsburgh Pro Figure w USA, w doborowym towarzystwie: z Victorem Martinezem, Dennisem Wolfem i Zack Khanem. Wtedy wszyscy oni byli jednak mocno otłuszczeni.
A całkiem niedawno, 12 lipca, Ronnie udzielił wywiadu na żywo dla rozgłośni radiowej MuscleSport Radio, w którym podtrzymał decyzję o starcie na Olympii. Wyjaśnił też tam kilka istotnych spraw związanych z jego karierą. Stwierdził, że jego 4 miejsce na Mr. Olympia 2007 było wynikiem kontuzji grzbietu, jakiej doznał na treningach, co ostatecznie doprowadziło do operacji i wyeliminowało go z wszelkiego życia sportowego w 2008 r. Ale teraz czuje się już w pełni zregenerowany i zdrowy. Ujawnił też, dlaczego zależy mu tak bardzo na kolejnym starcie, a w zasadzie na zwycięstwie, na Olympii. Chce osiągnąć dwa cele za jednym razem: po pierwsze, pobić rekord zwycięstw jednego zawodnika na turnieju Mr. Olympia (obecnie, dzieli ten rekord z Lee Haney’em, mając 8 zwycięstw); po drugie, chciałby, aby był to historyczny come back, połączony z odzyskaniem tytułu (w tym przypadku chce naśladować Arnolda, który w 1980 r powrócił na scenę po 5 latach przerwy i tytuł odzyskał, choć w niezbyt przekonywujący sposób).
Sceptycy twierdzą, że tymi deklaracjami Ronnie robi jedynie kampanię reklamową dla firmy BSN, z którą ma podpisany kontrakt sponsorski. BSN też wydało oficjalne oświadczenie o tym, że Ronnie szykuje się do startu na Olympii. Pomimo tych publicznych deklaracji, nazwiska Colemana nie ma, póki co, na liście startowej tegorocznego konkursu Mr. Olympia. Ale on może się zgłosić w każdej chwili, gdyż będąc zwycięzcą poprzednich Olympii, nabył dożywotnie prawo startu bez eliminacji.
I może można by te zapowiedzi Colemana traktować z przymrużeniem oka, ale na początku lipca pojechał na pokazy do Izraela, na których… zaprezentował dużo wyższą formę niż na wcześniejszych występach. Jego ostatni pokaz można obejrzeć pod adresem: http://www.youtube.com/watch?v=NwE6486KupI
Czyżby wiec tym razem Ronnie nie żartuje? Hm… Wystartować może, ale czy wygra? Widać, że ma kilka słabych stron. Przede wszystkim nogi (uda). Kontuzja grzbietu uniemożliwiła mu wykonywanie jego ulubionych ćwiczeń na nogi: ciężkich przysiadów i długich „spacerów” (wykroków) ze sztangą na barkach. Kiedyś robił je ze sztangą ważącą 300 i więcej kilogramów, a teraz zakłada 60 kg, co widać na jednym z jego ostatnich filmów treningowych. Uda są zdecydowanie mniejsze i tego nie da się nadrobić w ciągu najbliższych 10 tygodni. Może je jedynie dorzeźbić, ale czy to wystarczy, żeby wygrać z Cutlerem? Druga sprawa, to zdolność do skrajnego napinania mięśni lewej połowy ciała. Kontuzja kręgosłupa i związane z nią porażenie nerwów uniemożliwiały mu to. To dlatego mięsień najszerszy nieco mu „wisiał”, a my – kibice – myśleliśmy, że to brak formy i starość. Teraz jest już z tym lepiej, ale nadal jest to zauważalne, dlatego Ronnie preferuje obecnie pozowanie w ruchu, a nie statyczne napinanie mięśni. I kolejna sprawa – mocno wzdęty brzuch. Ronnie nigdy nie imponował mięśniami prostymi brzucha, ale teraz nawet nie próbuje ich napinać. Pewnie da się to trochę poprawić. Zobaczymy, na ile.
Tak, czy owak, kulturystyczny świat jest mocno podekscytowany tymi deklaracjami Ronnie’go, którego kibice na całym świecie nadal darzą ogromną estymą i sympatią, co widać na forach internetowych.
Andrzej Michalak
CrossFitowe zmagania! Wbijać!
http://www.e-gym.pl/showthread.php?3...ingach!/page43
ciekawe, ciekawe ... :)
metroflex
fotki z dziś.
metroflex
Wiecie cos o tym ze chce byc pierwszym 9xMr O.?
Ani wódka, ani dropsy nie smakuja tak jak koksy:)
plotki ...
metroflex
to Ufp mi cos gadał:P
Ani wódka, ani dropsy nie smakuja tak jak koksy:)
to ma bana .
metroflex
Ani wódka, ani dropsy nie smakuja tak jak koksy:)