znam kilku akrobatów (absolwenci AWFu) nieźli są, to prawda, ale prawda jest też taka, że kontuzyjność w tym sporcie to 100%. nawet jeżeli jeszcze ci się nic nie stało, to na pewno stanie... w sumie to troche inna bajka
nie wiem za bardzo do czego mam cie przekonywać... dla mnie sprawa jest prosta: jeśli mogę coś zrobić w prosty i bezpieczny sposob to na chooj sobie życie utrudniać i ryzykować (całkiem niepotrzbnie)?
"nie zaszpanowałeś ani trochę słownictwem..."
no kurde nie udało mi się, no! a tyle sie napisalem żeby przykoazczyć... może innym razem...
elo