ja mieszkam na wsi, w mojej rodzinie nic się nie hoduje, ale wędlinkę czy coś się kupuje od sąsiadów. Wiec owszem jadało się wiejskie przysmaki ;Dwłaśnie poderżnięcie gardła na żywo jest prawidłowe a nie ogłuszanie. jedliście kiedyś wędlinę swojską (dla mieszczuchów: z własnej roboty od rzeźnika) ? mieliście rosół z kury podwórkowej ? widzieliście jaka blada jest prawdziwa szynka ?
no codzien niestety jadam wędliny sklepowe ale jak jest okazja kupić szynkę czy kiełbasę swojską to to u mnie się robi i powiem tak nie ma nic smaczniejszego
rosół z kaczki mniam