Nie wiem, czy wiecie, ale ten murzyn był jakieś 10-15 lat temu znany z młodzieżowego czasopisma dla dziewczyn ''Filipinka''. Pisał tam artykuły w dziale ''poezja'' oraz recenzował wiersze nadsyłane przez czytelniczki. Wiele nastolatek się w nim kochało, taki egzotyczny pan nieczęsto stąpał wtedy po polskich ulicach, echh... W każdym razie ten człowiek zarażał świadomie i celowo... Tak wykazało śledztwo.