no to najpierw się śmiać,a potem doradzić!bo koszulkę mi wstyd zdjąć...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
no to najpierw się śmiać,a potem doradzić!bo koszulkę mi wstyd zdjąć...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
"Jak mawiają daltoniści-Życie jest jak tęcza: raz białe,raz czarne"
nie obraź sie ale cos mi sie wydaje ze troche naściemniałeś z wiekiem,jesli masz te 16lat to poprostu ttrenuj i jak nabierzesz masy to problem zniknie,choć nie ma tragedii.poprostu masz jeszcze troche tłuszczyku kt óry nalezy spalić zwykłymi aerobami.
Ps sory jesli mylę sie co do wieku.
CrossFitowe zmagania! Wbijać!
http://www.e-gym.pl/showthread.php?3...ingach!/page43
uśmiałem sie z komentarza,i nie gniewam się...mam 28 lat.Ale rzeczywiście na nie nie wyglądam (bo na twarzy też młodo wyglądam...)
to tylko fat? to będę dalej zapierdzielać z bieganiem etc. .....a co polecacie na spalanie /wspomaganie spalania tłuszczu od wewnątrz?
"Jak mawiają daltoniści-Życie jest jak tęcza: raz białe,raz czarne"
Miałem ten sam problem co Ty, 8 lat !! Przeszedłem wszelkie cudowne diety, specyfiki typu herbatka cioci gieni itd. Najskuteczniejsza metoda dla mnie: dieta redukcyjna - 200, -300 kalorii (bazująca na kurczaku, ryżu, białku jajek, warzywach, rybie). Nic smażonego, wszystko gotowane najlepiej na parze. Rzeczywiście, schodziło elegancko ok. 1 kg na tydzień. Co dało ok. 9-10 kg w 2 miechy, przy czym po redukcji podnosiłem tyle samo co przed, więc mogę założyć w przybliżeniu, że zszedł głównie fat.
Moje rady dla Ciebie:
1) ABSOLUTNIE trzymaj się diety. Żadnych podjadanek, żadnych chwil słabości, żadnych tłumaczeń w stylu "imieniy są raz w roku to mogę".
2) Ćwicz. Oprócz 3x/ tydzień siłowni, codziennie trzaskałem aeroby. Naprzemiennie, bieganie na dystand/ interwałowe, stepper, pływanie, rower. Zmienialem jak najczęściej żeby organizm nie adaptował się do danego ćwiczenia za bardzo.
3) Uzupełniaj dietkę witaminami, magnezem itd. Ja na początku jak tego nie brałem po prostu kiepsko się czułem.
4) Regularność posiłków. Po 1 tygodniu, gdy jadłem z dokładnością do 10 min (co 3h), o określonej porze ssanie włączało się samo.
Da się :)
właśnie ta dieta mnie przeraża ;) -ja lubię piwko ( zresztą ostatnio czytałem artykuły w necie o tym,że piwo jasne samo w sobie ma kaloryczność ok 250kcal, a opona się robi od dodatków- chipsy etc. i mam nadzieję,że to prawda) i potrafię go "trochę wypić" . na szczęście nie lubie chipsów etc. więc jak piwko to bez niczego.
Na pewno problem będę miał z regularnością posiłków, bo wstaję codziennie o 6-tej,a wracam do domu na 19-tą ( pracuje poza miastem zamieszkania i niestety dojazdy,dojazdy pochłąniają więszość czasu). Dziękuję za info!
"Jak mawiają daltoniści-Życie jest jak tęcza: raz białe,raz czarne"
Ja piwa nie piję, ale za to żłopałem swego czasu colę, i równie ciężko było mi ją odstawić :) Ale warto, naprawdę. Co do regularności posiłków. Ja wstawałem codziennie rano i gotowałem ryż + kurczaka (odpowiednią ilość na 3 posiłki), potem do słoika takiego litrowego, owinąć jakąś szmatą i do termicznej torby. Do tej 15 trzymało ciepło i było smaczne. Jeśli z jakiejś przyczyny nie mogłem jeść czegoś takiego, to równoważyłem wartość odżywczą np. serkiem wiejskim itd (zawczasu sobie wyliczyłem co i ile muszę zjeść zamiast ryżu + kurczaka, ale tylko wśród produktów które kupię w każdym spożywczaku).
Ostatnio edytowane przez Demonek6 ; 17-07-09 o 10:30
diety nie musisz trzymac az tak rygorystycznie ale unikaj jedzenia węgi i tłuszczy na noc tłuszcze ogranicz do roslinnych(orzechy,oliwa)
staraj sie jesc w miare równych przerwach,alko możesz raz w czas pic ale tak jak mówisz chipsy itp odpadają.co do aerobów to proponuje rower stacjonaqrny albo sesje interwałów rano na czczo 10-15min i wieczorkirm tez po 10-15min.efekty beda naprawde zauwazalne po paru dniach!wiesz co to interwły?
CrossFitowe zmagania! Wbijać!
http://www.e-gym.pl/showthread.php?3...ingach!/page43
Micek, nie każdy ma taką budowę ciała jak Ty :) Niektórym naprawdę "nie trzymanie się rygorystycznie" diety rozwala całą redukcję.
Z kim bym nie rozmawiał (w tym intrsuktorzy fitnessu), wszyscy odradzali mi interwały na czczo, ponieważ dobrze wykonane interwały są barzdo wymagające wobec organizmu. Jesteś pewien, że powinien na czczo jechać?
wiem co to interwały ;) ,choć biegam głównie wieczorem- teraz zaczynam urlop i spróbuję biegać rano ( choć ogolnie wolę aktywność popołudniową..) ,też słyszałem ,że "rano" to dobra pora na spalania tłuszczu..
co do rygorystycznego trzymania diety- tak jak wspomniałem - chipsy i snacki mnie nie ruszają, piwko może być problemem, natomiast opanowałem nie sięganie do lodówki od 21 ( czasami wcześniej) i teraz będę wprowadzał coraz to nowe restrykcje .
I mówicie że aż tak ze mną kiepsko nie jest?
"Jak mawiają daltoniści-Życie jest jak tęcza: raz białe,raz czarne"
no fakt,mówie zeby az tak nie trzymał tej diety bo po pewnym czassie sie zxałami i w ogólne to walnie bo utrzymanie diety jest strasznie trudne sam pewnie wiesz;)
dobra uwaga co do interwałów,ale jemu chodzi o pozbycie sie "cycków"więc nawet jesli przy tym treningu pujdzie mu troche mięśni to i tak efekt go zadowoli bo nie zalezy mu na budowaniu masy tylko na dopracowaniu sylwetki do ładnych kształtów.dobrze było by abys np przed biegiem wziął np BCAA albo jesli nie chcesz na czczo bo boisz sie o mięśnie to jakiś serek wiejski.
CrossFitowe zmagania! Wbijać!
http://www.e-gym.pl/showthread.php?3...ingach!/page43