Pierwsza sprawa jest taka że musisz dobrze ułożyć ręce jak gadasz z jakimś potencjalnym gamoniem, nie wkładaj ich do kieszeni bo jak Ci wyjedzie leżysz swobodnie niech Ci wiszą wzdłuż tułowia bądź ruszaj nimi gestykulując i jak coś masz je gotowe do strzału. Jeśli jesteś praworęczny lewa noga z przodu, prawa z tyłu lekki rozkrok jakbyś dostał pierwszy masz podparcie na prawej nodze, jak masz nogi w jeden linii nie ma bata żebyś nie zrobił kroku do tyłu przy nawet lekkim strzale. Jak już rozmowa nie pomaga jest wjeżdżasz w niego, albo po prostu 2-3 lekkie proste lewą ręką (tak zwane "zaczepne") i prawy prosty jako bomba. Nie bijesz tylko samą ręką ale wyciągasz cios z barku po przez skręt barków. Lewy bark się cofa, prawy wychodzi z ciosem jak dołożysz do tego masę ciała to nie ma bata żeby łobuz z którym nie możesz się dogadać stał dalej. Ważne też jest żebyś zrobił mały krok do przodu prawą nogą przy wyprowadzaniu prawego, dużo większa siła wtedy będzie.
Dobra sprawa i nie zawodna to strzał z przysłowiowej "bani", ale to już wyższy level :P Czasem można się nabić na mukę :P
Zrób sobie jakąś imitację worka i czasem go obij :P Lub po prostu tak jak ja z koleżką robię, rękawice, jakaś dobra miejscówka i się tłuczemy, fakt że nie na 100% siły, ale tak na 75% żeby czuć to wszystko i się nie bawić, czasem bywa że nos się uszkodzi, bądź coś dziwnego pod okiem wyrasta :P Ale to po przyjacielsku jest ;)