o trochę innych płynach: niech mi ktoś łopatologicznie wytłumaczy wpływ alko na mięśnie. Od tygodnia nie ćwiczę/ nie biorę kreatyny/ raz mocniej popiłem a tak to po 1/2 piwka. I co? I wczoraj tak dla jaj poszedłem na siłkę i walnąłem rekord na klatę a w obwodach jest to samo. Nie słucham już tych, którzy przed alko przestrzegają jak przed ogniem, lecz tak naprawdę oprócz tego że alko ścina białko to nie wiem jaki ma w ogóle bezpośredni wpływ na mięcho. Czytałem nawet niedawno porady natural BB i coś tam pisał o codziennym życiu i sam twierdził, ze alkohol to tylko puste kalorie, ale nie pisał nic o negatywnym wpływie ( w tym sensie, że od razu zaliczymy spadki, jak to np. Pudzian mówił) alkoholu.