Ile razy ćwicze kaptury-wykonując szrugsy tyle razy ładuje sobie przy okazji przedramiona. Na każdej hantli mam obecnie po 28 kg., starając się wolno i dokładnie robić serie to wychodzi mi po kilkanaście powtórzeń na serie, co ciekawe najczęściej kończe serie bo puszcza mi ścisk, "klamra" sie otwiera i koniec, w sumie gdyby nie to to może same górne aktony mięśni czworobocznych dałyby jeszcze rade w 1, 2 powt. Po takiej serii oprócz bólu w kapturach pojawia sie też typowy ból dla przedramion, któremu towarzyszy oczywista pompa. Nie szukam na to rady, bo nie widze w tym nic złego przedramiona pracują tu jako mięśnie pośrednie, tak samo jak np. przy ćwiczebiach bicepsa. Następnego dnia gdy napinam mięśnie to obolałe są już tylko górne czworoboczne więc uważam że wszystko jest ok. bo okazuje sie że jednak czworoboczne dostały zamierzony wycisk. Ciekawe czy macie podobnie.
Tak samo jest z tricepsami gdy ćwiczy sie klate na ławeczce-też pracują pośrednio, to wiadome, ale przy tym ćwiczeniu jedynym ograniczeniem dla mnie jest tylko sama klata.
Pozdrówki