Witam chciałbym podjąć dyskusje na temat determinacji i psychiki w treningach siłowych jak i zarówno wytrzymałościowych . Ostatnio do mnie na siłownie przyszedł kolega który nie ćwiczy jest chudy i dosyć mizernie u niego z siła akurat robiłem wycisk na ławce prostej i zapytał sie ile jest nałożone powiedziałem ze 50 kg , bardzo szybko stwierdził ze nie da rady i kiedyś przygniótł go ten ciężar ;) Następnego dnia również przyszedł i nie wiedział ile jest wycisnął 60 kg . Później powiedziałem że było trochę więcej i zapytałem się czy spróbowałby podnieść on odparł że nie. Gdyby wiedział ile jest i podszedłby odrazu poprosiłby o asekuracje i "zignorował" bój.
Zastanawiam sie czy niedocenianie siebie i brak wiary mogą nas w jakiś sposób ograniczać !
Jakie wy macie zdanie na ten temat ? Jak wpływa na was nie wiedza ciężaru a również adrenalina na treningu ? Czy mocna psychika to podstawa ?
Prosze podyskutujmy na ten temat bo tu ostatnio nic sie nie dzieje , tylko odzywki i koksy ;)
A to trening jest podstawa sukcesu ;)