Jako, że jestem kobietką, w dodatku chudą i słabą, każdy dekagram więcej to dla mnie wielki sukces :) A dzisiaj bez problemu udało mi się wycisnąć jedną serię sztangą bez obciążenia, po czym kolejną z obciążeniem 2,5 kg. Jednak na koniec chciałam jeszcze raz sobie machnąć serię z obciążeniem i mi się łapki zablokowały jakoś i nie umiałam ich wyprostować. Dobrze, że mi szybko zabrali sztangę, bo inaczej miałabym ją na ... :)
Ale porównując z początkami, gdzie 2,5 kg, to był dla mnie ciężar i to spory, to widzę efekty codziennych ćwiczeń :)
No i brzuszek już też się lekko zarysowuje :)
Yes, Yes, Yes