Ostatnio na siłce ni z gruchy, ni z pietruchy zaczęła mi ciec krew z nosa. Sytuacja powtórzyła się dwa dni później. Moja mama mysli, że to przez siłke - że się przemęczam (mam wadę serca i wysiłek fizyczny nie jest wskazany). A ja zaś uważam, że to przez to, że nie jadam w ogóle śniadań i czasem kolacji.
Czy siłka ma z tym coś wspólnego? Odpuścić sobie na jakiś czas treningi, czy w ogóle przestać ćwiczyć??