-
heh :d kaczor dzieki za soga. A co do wiosłowania sztangi jednorącz to tak: Jeden koniec sztangi leży na ziemi, najczesciej klade przy sciagnie, na drugi kłade ciężar, łapię za końcówkę sztangi i ciągam. kumpel mi je pokazal i mowil ze niezle wchodzi ;) a to wygląda MNIEJWIECEJ tak: http://www.youtube.com/watch?v=sM31tKKV6tM , mniejwiecej ponieważ robię troche bardziej technicznie, tutaj widzialem ze jakos dziwnie kolo robil ;d
Ostatnio edytowane przez Czyzyk ; 03-04-08 o 17:52
-
-
-
-
Na youtube nie patrz jak robią amatorzy, bo to zazwyczaj bez techniki.
A co do ćwiczenia to lepsze jest takie coś:
Zakładasz klocki na jedną strone sztangi. Koniec bez krążków jest w rogu ściany.
Stajesz pomiędzy sztangą, oburącz chwytem splecionym chytasz koniec sztangi - tyłem do ściany. Poprawna pozycja, plecy proste i machasz.
-
-
Ok. Nastepnym razem tak bede robic. A co do tego youtuba, to wiem, robiłem technicznie wogole inaczej, tylko te samo cwiczenie ;)
-
-
Dzisiaj po wielu przemysleniach doszedlem do kilku wniosków, które z pewnością nie są dobre. Myślę, że zaprzestanę diety, ponieważ po niej jakos caly czas pelny sie czuję, musze w siebie wmuszac te jedzenie, owsianka, serek wiejski, twaróg, nie nawidzę tego, a pozatym nie mam za bardzo czasu, poniewaz np musze zjesc o 15 posilek a jestem na podworku to musze konieccznie wracac zeby zjesc... To troche bez sensu, dlatego postanowilem jesc kiedy będzie mi się chcialo i postaram się aby to było zdrowe i na kolacje jak najiwcej bialka i najmniej wegli. Następną rzeczą jest niechęć do ćwiczenia nóg. Dzisiaj ich nie cwiczylem, ponieważ juz tak ich nie lubię, że niewiem co. Dlatego też, nie będę ćwiczył nóg. Wiem ze powiecie ze jestem seozonowcem i staram się tylko rozbudowac na wakacje zeby sie pokazac itp, ale tak nie jest. Po prostu w udzie mam około 55 cm i nie potrzeba mi wiecej ani mniej. Nie podobają mi się umięsnione za bardzo nogi. Dobra więc co do treningu:
Barki
Wyciskanie sztangi zza głowy
I seria 18 kg 12 powtórzeń
II seria 23 kg 10 powtórzeń
III seria 27 kg 8 powtórzeń
IV seria 30,5 kg 6 powtórzeń
Unoszenie sztangielek bokiem w górę
I, II, III seria 5,5 kg 12, 10, 10 powtórzeń
IV seria 8 kg 6 powtórzeń
Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia
I, II, III seria 22 kg 10 powtórzeń
IV seria 24,5 kg 10 powtórzeń
Kaptury
Szrugsy (sztangielkami)
I seria 10,5 kg 15 powtózeń
II, III, IV seria 14,5 kg 15 powtórzeń
Ok, więc krótki opis. Co do unoszenia sztangielek bokiem w górę, wiem że strasznie mały ciężar, jednak nie dałem rady więcej. Próbowałem zwiększyć ciężar, jednak gdy zwiększałem dużo balansowałem ciałem (pomagalem sobie). Co do podciagania sztangi wzdłuż tułowia to nie chciałem dużo ciężaru nawalać, bo bolą mnie nadgarstki i szczerze mówiąc to mi wystarczało. Szrugsy jak szrugsy, mogłem więcej założyć na sztangielkę, jednak postanowiłem narazie przy tym ciężarze zostać. No i to chyba na tyle, na temat wyciskania zza karku nie będę nic pisał, po prostu nałożyłem tyle ile dałem rade.
Nie ma co AAKG działa jak należy, nawet jak nie robiłem bicepsa, strasznie mi się spompował, żyły wychodziły na całym przedramieniu i bipie. Co do działania kreatyny nie mogę nic stwierdzic. Zobaczymy co czas pokaże. Nie spodziewam się przybrania masy, ponieważ nie będę miał dobrej diety, jednak mam nadzieję na przyrosty.
Pozdro.
-
-
troche bez sensu to jest Twoje ćwiczenie i cykl :/ Kulturystyka wymaga wielu wyrzeczeń i poświęcenia czasu, bez odpowiedniego jedzenia nawet jak zjesz kilogram kreatyny nie ruszysz z wagą. Rozumiem co to znaczy, grać z kumplami na boisku i nagle im mówisz że musisz lecieć coś zjeść. :) ale jak chcesz... jeśli nie chcesz mieć rozpisanej diety na kartce to chociaż pamiętaj o węglach złożonych i białku na śniadanie, porządnym obiedzie, posiłku przedtreningowym, potreningowym i białku na noc.
Pozdro.
-
-
Tak, więc dzisaij pierwszy dzien bez dietki. Z grubsza opiszę mniejwięcej co jadłem. Na sniadanie jajecznica z 4 jajek smażona na oliwie z oliwek + chlebek (niestety jasny, ciemnego nie bylo w domu, a do sklepu nie chcialo sie z samego rana leceic), jakis czas potem kolo 100 gram piersi z kurczaka, 100 gram ryżu. Następny posiłek to makaronik z twarogiem i jogurtem, niewiem ile tego bylo, jadłem do syta. Teraz wcinam tuńczyka w wodzie. Wiem, że trochę tego mało, ale jakoś nie mam ochoty w siebie jedzenia wpychać. A i jeszcze zjadłem jakoś w ciagu dnia pare sezamków :D Zastanawiam się nad kupnem jakiejś glutaminy, ponieważ podobno po treningach strasznie wyczerpuje się jej zasób i trudniej buduje się masę mięśniową oraz gluta pomaga w regeneracji, a ja po kazdym treningu przez jakies 3 dni mam zakwasy :/. Co sądzicie, moze być przydatna ? jak tak to jaka dobra i w normalniej cenie :) z gory dzieki.
Pozdro.
-
-
-
-
No dobra spróbuję, tylko najgorsze jest to, że boję się że wydam mnóstwko kasy na dietę, a i tak nic nie przyjdzie, ponieważ tyle razy się zawiodłem.
-
-
Jak będziesz sumienny i wytrwały (cierpliwy) to nie zawiedziesz się.
Człowiek poznaje swoje ciało przez całe życie.
-
Tagi dla tego tematu
Uprawnienia
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum