no widzisz mi rosną jeżeli nakładam dość dużo (dużo sprawa względna)
inaczej stoją w miejscu
Printable View
no widzisz mi rosną jeżeli nakładam dość dużo (dużo sprawa względna)
inaczej stoją w miejscu
i jaki z tego morał? :mrgreen:
ze kazdy ma inny organizm i kazdy sam musi go wyczuc :)
Mi by sie nie chcialo calego dnia ze szczegolami opisywac.Zadziwiasz mnie.
Szczegółów tutaj nie pisze :P tylko o treningach,diecie i suplementacji ;)
A tak serio to i tak siedze przed kompem wiec co mi szkodzi zdac relacje :)
[size=2][ [i][b]Dodano[/b]: 2006-06-01, 00:01[/i] ][/size]
wczoraj powinienem napisac ale jakos nie moglem sie do tego zebrac bo za bardzo zmeczony bylem ale w koncu mam wolna chwile i moge sie skupic i dokladnie opisac co sie wczoraj dzialo :)
a wiec mialem wczoraj tj. (30.05.2006) trening klatki i bica... :)
Wpierw robilem na lawce skosnej i zaczalem 60 kg a skonczylem 70 kg a wiec lepiej niz tydzien temu o 3 kg tyle ze w jednej serii pomogl mi kolega ...
i teraz to na co czekalem tydzien :P a wiec wyciskanie hantli.. wpierw 2 serie zrobilem 30 kg hantlem a potem szarpnalem sie jednak na te 35 kg :D tyle ze poprosilem kolegow o asekuracje... i przy zarzucie to ciezko szlo tymi hantlami ale jak juz sie polozylem to wykonalem sam 5 powtorzen a jedno mi pomogli podpierajac mi lokcie... i w kolejnej serii bylo to samo 5 powtorzen sam a jedno z pomoca...
ale i tak moim zdaniem jest dobrze bo jak pierwszy raz przyszedlem na ta silownie to bylem pewien ze jeszcze przeaz dlugi czas nie rusze tych hantli , a jednak okazalo sie inaczej :mrgreen:
nastepnie rozpietki 15 kg hantlami , wykonywalem je jedna seria na poziomej, kolejna na skosie i tak jeszcze raz a wiec w sumie 4 serie, robilem powoli i napinalem jak najbardziej klate...
Nastepnie biceps ...
Zrobilem zmiane w planie i stosuje teraz na biceps faze wstepnego zmeczenia a wiec wpierw robie cwiczenie izolowane a wiec na modlitewniku... robilem sztanga 32 kg 3 serie 10-6 ruchow...
kolejnym cwiczeniem bylo unoszenie ramion ze sztanga i tu robilem 10/8/6 i robilem ciezarem odpowednio do powtorzen 37/39/42 kg...
i na koniec zrobilem uginanie ramion z hantlami z rotacja hantlami 18 kg...
zrobilem takze wczoraj przedramie wpierw 2 serie unoszenia ramion (nachwytem) ze sztanga oraz jakby nawijanie sznurka z tym ze zrobilem to na wyciagu dolnym a wiec zlapalem drazek i robilem ruch raz w jedna raz w druga strone... i tego cwiczenia takze 2 serie...
przedramiona ladnie sie spompowaly zreszta jak zawsze jak sie je robi :]
Suplementacja przebiegla bez zarzutu :) tak jak wszystko zaplanowane
A co do diety to wybaczcie ale nie chce mi sie wytężać umyslu i przypominac co wczoraj o ktorej jadlem :mrgreen: ... jutrzejszy dzien juz opisze :P
PS. mam pytanie co sadzicie o tym aby w czasie pomiedzy seriami trenowac lydki na steperze?
tzn sie robie 4 serie w czasie przerw miedzy seriami jakiegos cwiczenia innego... musze przyznac ze troche mi sie juz uwidocznily :)
Pozdrawiam i zapraszam do lektury :o
Jose, obijasz się... czytam Twój dzienniczek, a tu zonk i 2 dzień przerwy :razz:
no napisalem ze tego dnia co cwiczylem klate i bica nie mialem juz sil napisac i wczoraj to dopiero napisalem :P
ale dzis juz jestem na biezaco :D
a wiec tak dzis (01.06.2006) mialem trening plecow oraz trica :)
wpierw zaczalem od podciagania na drazku 4 serie na maxa a ten max to jest w granicach 7-8 powtorzen... w ostaniej serii to juz 5 tylko no ale zawsze cos i czuje jak pracuja miesnie najszersze grzbietu wiec nie bede narzekal...
kolejnym cwiczeniem bylo wioslowanie sztanga (nachwytem) a robilem to tak : 10/8/8/6 zakladajac odpowiednio 50/55/55/60 kg na sztange a wiec nie zalozylem wiecej niz tydzien temu jednak wykonywanie szlo mi latwiej moze za tydzien uda sie cos dorzucic wiecej ...
nastepnie robie MC i dzis zrobilem mniejsza liczbe powtorzen jednak z wiekszym ciezarem :) a robilem to tak: 12/10/8/6 i zakladajac odpowednio : 60/70/80/95 ... i chyba pora zakupic sobie pas :mrgreen: jak sie na wakacje dorobie troche to sobie zakupie zapewne ;)
nastepnym cwiczeniem bylo przyciaganie linki wyciagu dolnego podchwytem i tutaj juz szlo latwiej niz tydzien temu wiec dolozylem o jeden ciezar wiecej ... a robilem to 10/8/8/6 i zakladalem obciazen: 10/11/11/12 (nie wiem ile jeden ciezarek wazy)
nastepnie przyszla kolej na tricepsy...
zaczalem oczywiscie od wyciskania francuskiego sztangi i robielm 12/10/6 a ciezar 30/35/40 i stad w ostaniej serii 6 a nie 8 powtorzen bo nie dalem juz rady :] ale 40 kg to i tak juz niezle bo wczesniej nie dawalem rady 40 kg sztanga za bardzo robic...
kolejnym cwiczeniem byly pompki na poreczach i tutaj takze poprawa bo zrobilem w pierwszej serii 12 a w ostaniej 8 ...
nastepnie zrobilem sciaganie linek wyciagu i tutaj robielm 12/10 i wpierwszej serii zrobielm 7 obciaznikami a w drugiej 8...
i na koniec zrobilem jedna serie wyciskania hantla zza glowy (15 kg hantlem) no i to by bylo na tyle jesli chodzi o trening :mrgreen:
a co do diety i suplementacji to dzisiejszy dzien wygladal tak:
9.30 mono + dextroza
10.00 platki z mlekiem
11.00 ostrowia (30 g)
13.30 kurczak z rozna + ziemniaki
16.00 Cell pump (porcja)
17.00 makaron + jogurt naturalny + dzem
18.00 Trening
20.00 Cell Pump (porcja)
20.10 2 banany :]
20.30 izolat olimpa (35 g)
21.00 mielone z kurczaka + troche ziemniakow + ogorek kiszony
a reszta posilkow przede mna jeszcze :P
ale gdzies tak o 23.30 twarog 250 g
i o 1.00 NPB (night protein blend)
chodze pozno spac wiec stad ta pozna pora...
Pozdrawiam i zycze wytrwalosci w czytaniu :mrgreen:
[size=2][ [i][b]Dodano[/b]: 2006-06-03, 23:02[/i] ][/size]
Dzis (03.06.2006) odbyl sie trening barkow i nog...
i niestety ale dzis sie znow nie wyrobilem czasowo i na wykonanie treningu mialem jedynie godzine..
a wiec tak:
Wpierw zaczalem od wyciskania hantli (23kg) zrobilem 4serie w zakresie 10-8 powtorzen i czulem troszke wiecej sily niz tydzien temu jednak nie byl to az tak znaczny wzrost ...
kolejnym cwiczeniem bylo unoszenie ramion z hantlami (6,5 kg) na boki w opadzie tulowia wykonalem tak 3 serie po 12 powtorzen...
Ostatnim cwiczeniem na barki byly arnoldki ktore wykonywalem 18 kg hantlami w zakresie powtorzen 12-9 .. bym sprobowal 20 kg hantlami jednakze takowych nei ma kolejne po 18 kg to 22 kg a to by bylo chyba ponad moje sily ale moze za tydzien sprobuje...
Nastepnie musialem opuscic cwiczenia na kaptury ze wzgledu na brak czasu i przeszedlem od razu do nog...
Wpierw dzis zrobielm cwiczenia na maszynach na podudzia (nie pamietam ile ciezarkow zakladalem ale w okolicach siedmiu) 4 serie....
Nastepnie przysiady ze sztanga 3 serie x 8 (92,5 kg)
i na koniec treningu zrobilem 3 serie wykrokow ze sztanga 40 kg po 8 powtorzen na kazda noge...
na lydki zabraklo czasu ale i tak cwicze je w trakcie tygodnia ...
Dieta wraz z suplementacja przedstawiala sie dzis tak:
10.30 kreatyna
11.00 platki z mlekiem
12.00 ostrowia (30g)
13.30 jajecznica (4 jaja)
14.30 CP (porcja)
15.30 makaron + jogurt naturalny+dzem
17.00 trening
18.00 CP (porcja) + 2 banany
18.40 izolat olimpa (30 g)
19.30 kotlety z piersi kurczaka + 2 jaja sadzone
22.00 twarog (200 g)
24.00 bialko NPB (30g)
to na tyle na dzis , dzisiejszy dzien byl bez wiekszych rewelacji suplementacyjnych( efektow) a po treningu te posilki nie byly w odpowiednim czasie bo musialem zalatwic pare spraw na biegu i niestety nie moglem zjesc , dopiero jak wrocilem do domu to zjadlem...
Pozdrawiam
[size=2][ [i][b]Dodano[/b]: 2006-06-07, 01:14[/i] ][/size]
Hmm dzis (06.06.2006) byl kolejny trening klaty i bica...
zapowiadalo sie dzis jakos nieciekawie bo nie mialem za bardzo nastroju...
a wiec zaczalem standardowo od wyciskania na skosie i robilem takim samym ciezarem co tydzien temu choc z wiekszym trudem :? ale to chyba wlasnie przez ten nastroj...
nastepnie przy wyciskaniu hantli i rozpietkach nic nie uleglo zmianie co do poprzedniego tygodnia...
przeszedlem wiec do bicepsow... zapowiadalo sie takze niezbyt specjalnie....a wiec postanowilem sobie zupelnie zmienic a zarazme urozmaicic trening :)
wpierw zrobilem 1 serie na modlitewniku hantlem (postanowilem sobie urozmaicic trening) a nastepnie kolejna serie zrobilem na modlitewniku na maszynie i calkiem fajnie weszlo :) , kolejna serie znow hantlem (11 kg) i znow na modlitewniku maszynie i pompka niezla poszla ;]
kolejny cwiczeniem bylo przyciaganie linki wyciagu dolnego (na bica) tego zrobilem jedna serie i kuleczka sie fajnie zaokraglila :) nastepna serie zrobilem - stojac w bramie zginanie ramion z linkami wyciagow gornych takze fajnie weszlo ... i znow jedna serie przyciagania linki wyciagu dolnego (na bica)
i musze przyznac ze po tym cwiczeniu bicepsy nabraly fajnego ksztaltu i sie niezle spompowaly co mnie milo zaskoczylo i od razu poprawilo nastroj :)
i na koniec robilem zginanie ramion ze sztanga (ciezary identyczne jak tydzien temu) 3 serie i na sam koniec zrobilem 1 raz "21 sztanga" (27kg) co mi dalo zajebista pompe :mrgreen:
i tym milym akcentem zakonczylem trening ;] (no jeszcze zrobilem 3 serie brzuszkow tak jak po kazdym treningu ale o tym nie chce mi sie pisac bo robie to bo musze :P )
a co do dietki i suplementacji to nie chce mi sie pisac bo i tak malo kto tu pisze wiec pewnie tego nie czytacie jesli jest inaczej to napiszcie to rozpisze moj dzisiejszy a w sumie to wczorajszy dzien ;)
Pozdrawiam
[size=2][ [i][b]Dodano[/b]: 2006-06-11, 01:24[/i] ][/size]
a tutaj nowy suplemencik prosto z USA ktory dolaczam do mojej suplementacji [img]http://img268.imageshack.us/img268/2540/nos7cq.jpg[/img]
i jak jose coś ostatnio zaniedbujesz relacje
czyżby jakiś chwilowy zastuj :razz:
bo i tak nikt tego nie czytal wiec nie pisalem... powiedzmy ze sie sfochowalem :mrgreen:
a tak wogle to jakos nie mialem az tyle czasu i checi zeby pisac wiec nie pisalem... poza tym jutro wyjezdzam i od jutra to juz wogle nie bede mial czasu ale jak sie dorwe do jakiejs kafejki to wejde i napisze jak mi idzie...
narazie musze wymyslic gdzie jutro trenowac bo skonczyl mi sie karnet na silke i musze sie do jakiegos kumpla wbic...
jak nie czytał?? teraz to ja się sfocham :razz: codzienna lektura :mrgreen:
[b]Jose[/b], sporo osob to czyta