-
[U][B]22.05.2014[/B][/U]
[U][B]Trening:[/B][/U]
[B]Barki:[/B]
Unoszenie w opadzie siedząc: 7 x15, 10 x12, 12 x12.
Unoszenie na boki: 7 x10, 10 x15, 12 x12, 15 x10.
Unoszenie hantli wzdłuż tułowia: 7 x12, 9 x12, 10 x12.
Wyciskanie siedząc: 55 x12, 60 x10, 60 x9, 60 x8.
[B]Triceps:[/B]
Francuz do czoła leżąc łamaną: 30 x12, 35 x8, 35 x8, 35 x8.
Prostowanie na wyciągu: 30 x10, 30 x10, 35 x8.
Francuskie jednorącz za głowę: 10 x12, 12 x8, 12 x8.
[B]Brzuch:[/B]
Unoszenie nóg na ławce: x20, 3s.
Skłony skos dolny: x30, 2s.
[B]+ rozciąganie.[/B]
[U][B]Dieta:
[/B][/U][IMG]http://oi59.tinypic.com/34dptu0.jpg[/IMG]
[U][B]Suple:[/B][/U]
Green Mag rano, oraz po treningu,
białko 40g po treningu, 30g do ostatniego posiłku,
No Xplode minimalnie ponad 1 miarka,
[B][U]Relacja:[/U][/B]
Wziąłem tune, ale nie jadłem już na miejscu tylko w domu, jak wróciłem. Jutro mam dzień lightu. W planie rower i trochę książkę poczytać.
-
[U][B]23.05.2014
[/B][/U]
[U][B]Trening:[/B][/U]
Rower - 40 min.
[U][B]Dieta:[/B][/U]
[IMG]http://oi62.tinypic.com/2wf6yc8.jpg[/IMG]
[U][B]Suple:[/B][/U]
70g białka (40 po rowerze, 30 do ostatniego posiłku)
Green Magnitude po rowerze
BCAA 15g przed rowerem.
[U][B]Relacja:[/B][/U]
Tak narzekałem, że zimno i ciężko się trenuje a teraz pewnie z 20 stopni będzie, a dla mnie to za dużo jak na trening, kompletnie nie przyzwyczajony jestem.
Jutro nogi, kłade nacisk na intensywność, nie che ich większych bo okropnie względem góry to wygląda.
-
[U][B]24.05.2014[/B][/U]
[U][B]Trening:[/B][/U]
[B]Nogi:[/B]
Przysiady ze sztangą: 90 x12, 100 x10, 110 x8, 120 x6 + DS: 80 x max, 32 x max.
MC na prostych: 65 x10, 75 x10, 85 x10, 95 x8.
Wykroki w tył: 39 x max, 4s.
[B]Łydki:[/B]
Wznosy obunóż: 110 x20, 4s.
Wznosy jednonóż: 50 x10, 3s.
[B]+ rozciąganie.
[/B]
[U][B]Dieta:[/B][/U]
[IMG]http://oi61.tinypic.com/2ef25qo.jpg[/IMG]
[U][B]Suple:[/B][/U]
Standardowo.
[U][B]Relacja:[/B][/U]
Dobry trening, na siłce mam 18 stopni. Cały spocony byłem, spodnie na udach całe w plamach, z włosów lał się pot, musiałem uważać przy wykrokach bo się ślizgałem.
-
[U][B]25.05.2014[/B][/U]
[U][B]Trening:[/B][/U]
off
[U][B]Dieta:[/B][/U]
[IMG]http://oi60.tinypic.com/10wryv8.jpg[/IMG]
[U][B]Suple:[/B][/U]
Green Mag
60g białka
[U][B]Relacja:[/B][/U]
Waga z rana 83,6kg,czyli przez 6 dni - 0,4kg, więc OK.
-
[U][B]26.05.2014[/B][/U]
[B][U]Trening:[/U][/B]
[B]Plecy:[/B]
Podciąganie szeroko do klatki: x12, x11, x10, 5 x6.
Wiosło sztangą: 80 x10, 90 x10, 100 x10, 110 x7.
Wiosło hantlem na skosie: 37 x10, 3s.
MC: 105 x10, 125 x10, 145 x8.
[B]+ rozciąganie.[/B]
[U][B]Dieta:[/B][/U]
[IMG]http://oi62.tinypic.com/2n17rs6.jpg[/IMG]
[U][B]Suple:[/B][/U]
białko 65g (rozbite)
reszta standardowo
[U][B]Relacja:
[/B][/U]Kolejny tydzień i -100 kcal, wszystko z węgli.
Coś mnie gardło dzisiaj trochę bolało, obym nie zachorował.
-
Nie miałem teraz czasu wrzucać wpisów.
Dieta cały czas trzymana, jedynie dzisiaj wyszło za dużo węgli, ale kcal się zgadza.
Odpuściłem rower (ostatnio mnie zawiało i tak na granicy choroby byłem), treningi w tym tyg robiłem, pon: plecy, wt: klatka + bic, śr: barki, czw: triceps + brzuch.
Jutro w planie rower, tylko żeby pogoda dobra była.
Sylwetka poprawia się, nie wiem jaka waga, ale lepiej to wygląda. Wrzucę fotkę na początku nastepnego tyg.
-
W piątek rower 40 min, bardzo intensywnie, cały spocony byłem. Na drugi dzień czułem jakby mnie choroba brała, ale zrobiłem nogi i dzisiaj kwas, ale jeżeli chodzi o zdrowie to wszystko ok.
Waga z rana w niedziele na czczo 83,1kg czyli prawie -1kg w 2 tyg.
Od następnego tygodnia ucinam znowu kcal o -100, wszystko z węgli, będzie coraz ciężej.
Na dnaich wrzucę fotke porównawczą by zobaczyć w jakim kierunku to idzie.
Jutro plegar.
-
choćby z wody powinno ci pójść z 3kg. Dalej z duży plus kcl nie wyrobisz się z redukcją.
-
dobrze ci idzie ucinaj jak ucinasz nie spieszy ci sie nigdzie. 1lbs/tyd ci spada czyli tak jak powinno.
ile razy na tydz cadio?
-
Micek założenie moje to 0,5kg / tydzień i tak właśnie jest. Nigdzie mi się nie śpieszy im mniej teraz stracę czystej masy, tym z lepszego pułapu będę zaczynał. Bedę spokojnie ciął kcal co tydz. -100, i tak dojde w końcu do niskiego pułapu.
Cardio 2-3 w tyg. Wygląda to tak, że ustawiam sobie minutnik na 20 min. i jade stałą trasą na rowerze jak najszybciej by przejechać jak największy dystans, a po upływie czasu, staje w miejscu ustawiam znów 20 min. i jak najszybciej wracam. Wyznacznikiem progresu jest odległość, staram się coraz dalej dojechać. Na początku ledwo za miasto wyjeżdżałem a teraz do jakieś tam miejscowości dojeżdżam.
Dzisiaj zrobiłem plecy i kaptury. Ćwiczenia takie jak ostatnio, z większym kg/ z większą ilocią powt. z tym, że spróbowałem wiosło podchwytem zamiast wiosła hantlem i nadgarstek już nie boli :) Ciekawe jak jutro przy bicepsie się sprawi może wreszcie będzie OK i normalnie supinację będę mógł robić.
Jutro też postaram się zrobić foto porównawcze jak to wygląda po 2 tyg. (dzisiaj tel. słabą baterie zgłaszał i była lipa...).