-
dupa treningu nie było,. w pracy czulem sie juz lipnie, kiedy moglem to drzemka, a jak tylko gdzies wychodzilem na miasto to zaraz gorąco i poty, kupilem rano wit C i wypilem juz 6g jeszcze ze 2g na noc, wzialem tez po pracy aspiryne, jesc sie strasznie nie chce ale jem na sile. teraz kostka rybki filet wczesniej 5jaj omlet, wczesniej 2hamburgery ale nie z maca takie duze ;] spalem 2h po pracy zeby sie wypocic ale usnac nie moglem. zeby sie nie odwodnić napoj izotoniczny wypilem 700ml przed drzemką. teraz jeszcze grzane piwo lech Shandy i na noc FA Detonator +2g WIT C.
zobaczymy co bedize jutro.
-
dobry monolog sie robi ale uj z tym, moje dzieci będą miały co czytac ;]
czuje sie minimalnie lepiej niz wczoraj, dzis 3g WIT C juz poszlo. i staram sie jesc na sile normalnie jak zawsze. o 17stej koncze prace, zjem dobrze, zdrzemne sie z godzine i probuje isc na silownie, 2miarki plutonium powinny załątwic sprawe, zobaczymy jak bedzie, nieraz tak cwiczylem, tylko czasem miałem ciemno przed oczami..
-
37,8 stopnia gorączki ale nikt za mnie żelastwa nie przeżuci. takze zobaczymy co sie bedzie dzialo za 20min.
-
Hejka.
Sosna pisales wczensiej ze bierzesz przed treningowke plutonium czz jakos tak nie wiem jak sie pisze :)
I pisales ze brales po jac3d, assault itp. I mam pytanie jak po assault sie cwiczylo i ile prochu sypales?
Dziekowa za odpowiedz z gory.
-
assault jest jedna z lepszych odżywek, ja bralem zwykle 30g 3/4 miarki, pare razy wzialem pelna 40g i nie bylo sensu az tyle bo na mnie odwrotny skutek byl. motywacja na + tylko nie lubie mrowienia na ciele a po assault zanim zaczalem dobrze trening to na caly ciele mrówki ;] kolega tez puche zjadl i on tego nei odczuwa wiec kwestia organizmu, ja pewnie jeszcze kiedys kupie puche ;]
wczoraj trening zrobilem choć gorączka byla ale delikatny na napomowanie miesnia tylko i dzis czuje sie juz znacznie lepiej, jakby nie gardlo to nie jest zle, takze dzis albo trening siatkowki albo silownia jeszcze zobacze ;]
-
no i dupa, treningu nie ma od tygodnia, ciagle cos, wczoraj mialem isc po pracy to nie iwme co mi zaszkodzilo ale gorączka nagle, wymioty, spac nie moglem, a wstac to juz w ogole dzis, wypilem tyylko 1litr coli na czczo rano zeby zoladek naprawic i jest troche lepiej ale na trening nie ma szans, czuje podwyzszona temperature, no i kaszel mam caly czas taki ze juz mnie w klatce cisnie ...
-
no to dziewczęta sprawa wygląda lepiej,
tydzien mnie trzymalo przeziebienie niedoleczone z przed paru dni, katar, kaszel to mnie chcial zabic, gorączka itp takze treningow nie bylo myslalem ze sie to odbije na sylwetce bo tak kazdy marudzi wwtedy o to, z szama bylo ciezko bo nie bylo apetytu i zmuszalem sie, czasem mialem ochote juz wymiotowac ale i tak jadlem, do pomiedzy aspiryną czosnkiem i wit C szedł FA Detonator i Plutonium z Feak.
dzis juz zrobilem trening bo jest juz okej a sylwetka jakby nawet na +, pocilem sie duzo to i retencja spadla, a po naladowaniu węglami ładnie wszystko napompowalo i na treningu bylo pieknie,
po treningu ładnie kurczakburger frytki i hamburger i mysle ze bedzie dobrze ;]
dzis bylu barki, jutro planuje tric\bic albo tric + gora klatki, zobaczymy
-
ee lipa pojechalem na silownie a tu zamknieta, a wielce czynna 24h na dobe... rozrobilem juz w shejkerze przedtreningowke i mysle czy nie popsuje sie do soboty, bo jutro nie bede mial czasu,
albo moze ja wypije sobie, i w domu, powalcze z cieniem i brzuch zrobie hmm
-
cza bylo sie wlamac i gryfy za to pokrzywic
-
mialem sie rozpisac ale i tak dziewczęta nie czytacie relacji swojego mentora takze tylko foto ;(
[img]http://img28.imageshack.us/img28/8216/111dpx.jpg[/img]