-
Wstyd się przyznać .....
mam taki maly problemik, trenowalem kiedys box, moze nie tak keidys bo z 1,5 roku temu i trwalo to z 3 lata mialem i wtedy i mysel ze teraz tez bym tak mial pewien problem a mianowicie :
podczas kazdego sparingu jak otrzymywalm becki nawracalem sie jak to sie mówi dupskeim :) nie doslownie ale stawalem bokiem dlaczego bo poprostu sie balem :( .
ale po tym jak juz pare razy przyjolem kilka prostych na twarz to mi to przechodzilo.
Probowlalem roznych metod i dupa zawsze na poczatku tak mam :P
moze mial ktos z was podobnie i cos sparawilo ze mu przeszlo ?????
-
wypij 3 piwa to bedziesz mial znieczulice :D
-
stan w gardzie i niech ktos cie obije nie za mocno, i delikatnie sparuj, wypracuj sobie nawyki i tyle.
troche potrwa, ale beda efekty.
-
[quote=elegands]wypracuj sobie nawyki i tyle[/quote]
rady lepszej chyba nie dostaniesz
-
hmm to z tym sparingiem ze najpierw ja tylko unikam i paruje a puzniej muj kumpel przerabialismy :) ale cóz czas wrócic i zacząc znów trenować, wakacje coraz blizej, coraz wiecej spietych antków na ulicach hehehe wiec i sparingi niezapowiedziane sie napewno trafia lol
-
Powiem tak, to sa tylko treningi. W prawdziwej walce bolu sie nie czuje do konca. Musisz dostac porzadny wpierdol dopiero to zrozumeisz...albo poprostu nie boj sie i nie mysl o tym, jak myslisz to wtedy sie boisz.
-
a moim zdaniem to już w psychice tak ma zakodowane
-
To normalka. Strach w początkowym stadium rozwoju. Ja tezsię strasznie bałem. Musisz tu przede wszystkim nastawić się psychicznie. Przestań myśleć o strachu (też tak kiedys miałem) i zacznij myśleć jak fighter! Myśl o walce. Wal w ciężki worek i nastawiaj się, ze to Ty ustalasz zasady gry. Dobrym ćwiczeniem jest również trening reakcji. Sam go trenowalem z kolegą. Staje się dosyć blisko naprzeciwko siebie i jedna osoba przez 3 min (potem zmiana) szybko puka ręką obojętnie którą, w rózne partie ciala. Między każdym takim ciosem ćwiczebnym pauza i znów w najmniej spodziewanym momencie powinno się uderzać. A druga osoba stara się to zablokować, odbić, zmienić kierunek, byleby nie doszedł cios do siebie. Tu sie wyzbywa strachu gdyż wiesz, ze zablokujesz te ciosy (oczywiście po pewnym czasie treningów i maximum koncentracji przy każdej walce). I wal w ten coężki worek też. Atak i onrona powinny iść w parze. Rozbujaj worek schodź mu z drogi i wal mocnym ciosem.
-
Trening tylko Ci to moze zmienic, nic wiecej.
-
Nom ja powiem ze też tak raz na ruski czas mam ze jak mi daje serie na sparingu w brzuch czy w twarz to sie odwracałem, tera w środe sparing zobacze czy juz sie przyzwyczaiłem bo pocwiczylem troche brzuch(nie mam takiego kalorifera :D) ale po tych kilku ciosach gdy przeciwnik juz jest troche słabszy i trzaska słabsze ciosy na korpus a brzuch se pocwiczyc i podczas walenia napniesz to nie bedzie az tak bolało, sprobuj w tym czasie zasłaniac brzuch w miejscach bardziej bolesnych łokciami i mu trzasnąć w tym czasie kilka razy w głowe. Mi tak przeciwnik walił w brzuch to ja mu zaczałem naparzac w głowe i po chwili sie wycofal. A jezeli cie atakauje na głowe to sprobuj sie odchylać, kroki do tyłu i taka ucieczka do tyłu powolna ale z ciosami prostymi :) A im wiecej posparuejsz to ci chyba minie, poszarp sie troche z kupmlami :]