Wszystko powinno się raczej sprawdzać jeżeli nie jesteśmy pewni co do pochodzenia i składu szczególnie w hipermarketach
Printable View
Wszystko powinno się raczej sprawdzać jeżeli nie jesteśmy pewni co do pochodzenia i składu szczególnie w hipermarketach
Kiedyś nie rozumiałem wczytywania się w etykietki na każdym możliwym produkcie. Dziś już zmieniłem swoje podejście i sam stoję kilka minut przy półkach i przeglądam składy interesujących mnie produktów. Takie zakupy zajmują nieco więcej czasu, ale nie jest to na tyle uciążliwe, żebym sobie to odpuścił. Teraz we wszystkich produktach jest tyle przetworzonych składników - czasami trudno znaleźć coś wartościowego. Najgorsze jest to, że nawet produkty oznaczone jako zdrowe są pełne sztucznych dodatków i cukrów. Aż czasami jeść się odechciewa (ale tylko czasami) :D
Najgorsze są etykietki z produktów z allegro, uprzedzam was wszystkich przed nimi.
Najgorzej jest z tą przetwarzaną żywnością...
[I]Propo żarcia ...mam dobrego znajomego w pracy ....jego rodzice mają spory kawał ziemi ostatnio dostałem od niego dwie butle oleju , jedna butla z rzepakiem a druga z lnianym panyyyyyyy nie ma porówniania z tym z pólki sklepowej , na etykiecie napisane że 3 mieszki od daty produkcji .....nie ma takiej możliwośći zeby tyle przetrwało , idzie jak woda nawet dzieciak który nie specjalnie zjadał sałatki z oliwą to treraz sam dolewa lnianego do warzyw bo jemu mało :-D zamówiłem sobie jeszcze troszkę krowy jak bedzie mieć na zbyciu :) wiadomo to co sam wychodujesz to zawsze wiesz co dawałeś do żarcia np zwierzakowi albo czym nawoziłeś ziemie SWOJE TO ZAWSZE SWOJE dlatego czasami żałuję że nie mam rodziny gdzieś na wsi który mieli by własne gospodarstwo :(
[/I]
Prawda , jak kuraka przywiozę od teściowej o żadnej kostce rosołowej nie ma mowy , rosół palce lizać .
Zaś tych marketowych nawet nie kupuje , śmierdzi " świeży " a co dopiero jak z 2 h na stole poleży .
żarcie , jedzeniu nie równe , antybiotyk , antybiotyk i jeszcze raz to samo , niestety czasy takie ze za dobrym żarciem trzeba się naszukać bądź teściowa z prowincji odwiedzić .
[QUOTE=KowalX;298256]jeśli piszemy np o nawożeniu pestycydami warzyw/owoców można zaznaczyć ,które są na nie podatne np papryka(można kupić bio),a które nie kumulują praktycznie toksyn np brokuły...:)[/QUOTE]
Hmm ale czy te owoce/warzywa bio to na pewno bio ? czy to przypadkiem nie jest "nowy biznes", żeby naciągać ludzi ? :)
Polecam zobaczyc nagrania Maiusza Mroza o wodzie na yt
ja ogólnie polecam czytać etykiety, robię to od dobrych kilku lat, jak jestem w sklepie obojętnie jakim małym czy dużym zanim coś kupię czytam skład, juz n ie raz mam wrażenie że niektórzy patrzą na mnie jak na idiotkę :)) i maja na twarzy wypisane po co Ty to czytasz, przepuść mnie albo zrób miejsce bo ide z koszykiem hahh :))
Ja się czasami zastanawiam co tak naprawdę jest zdrowe.. Teraz wszystkie nawet warzywa są całe w tych pestycydach także czasami strach jeść.. najlepiej byłoby w własnym ogródku sadzić warzywa.