Alkohol podczas ćwiczenia

Słyszałem już miliony teorii na temat wpływu alkoholu na mięśnie. Jak jest na prawdę? Można pić podczas ćwiczenia?

Ogolnie nawet badania medyczne zalecają małe porcje alkoholu co jakis czas - przeciwdzialaja wrzodom zolądka chociazby. Aczkolwiek wszystko z umiarem i nie za często - bo to znowu czeste picie malych dawek - zwieksza ryzyko wystąpienia pewnych nowotworów

Alkohol odwadnia wiec picie go i chodzenie na silownie mija sie z celem. Chociaz tam jedno piwo na 1-2 tyg nie zaszkodzi ;) zalezy czy traktujesz silownie bardzo powaznie (czyt. zawodowo czy amatorsko). I pamiętaj, że alkohol scina bialko.

[quote=Izba;126861] I pamiętaj, że alkohol scina bialko.[/quote]

Właśnie wszyscy powtarzają nikt nie wie o co chodzi :) Prawda jest taka, że denaturacja białka zachodzi pod wpływem alkoholu ale w żołądku i tak by zaszła. Traci ono swoje biologiczne właściowści co jednak nie jest istotne bo i tak zawsze jest rozkładane do aminokwasów.

Od innej strony patrząc niestety alkohol jest trucizną i wpływa negatywnie na wiele organów choćby mózg. Z niewielką jego ilością organizm sobie na pewno poradzi ( lampka wina) i nie powinno to wplynąć negatywniena nasze ćwiczenia siłowe ( choc resweratrol podobno blokuje kinazy mTOR ale to inna historia), jednak dobry melanż myślę że skutecznie podtruje nasz organizm, odwodni i jeszcze ma niemały wpływ na trawienie (ot rano kac :) ) dlatego razna jakiś czas można ale tak to trzymać się raczej 1-2 piwek w weekend i nie przekraczac.

Wielkie dzieki za pomoc:) Pozdrawiam

WSZSTKO JEST DLA LUDZI ale z głowa i umiarem ;) Ja uwazam ze nikt z nas nie jest zawodowcem i nie moze sobie od czsu do czasu odmawiac borowara z kumplami bo dostanie pierdolca :)

hehe tylko pamiętaj zeby nie iść na siłkę po pijaku bo może sie to zle skonczyc np. niedokrecisz gryfu i kółka spadna ci na głowe jak mojemu koledze hehe

[b]dexter[/b] to dobrego masz kolege hehe ;D

Widzialem jak koledze spadl gryf na nos z 50kg obciazeniem ałłłłłaaa

a ja słyszałem że dobre na zakwasy jest wypicie piwka po treningu ;)

Małe ilości alkoholu (56,7g dziennie) mogą przynieść korzyści zdrowotne. Taki wniosek płynie z obserwacji Francuzów którzy do każdego posiłku piją czerwone lub białe wino.

Mimo wysokiego spożycia tłuszczu, mają niski wskaźnik chorób kardiologicznych. Ten wywołany alkoholem efekt ochronny, znany jako "paradoks francuski", został ostatnio powiązany z naturalnie występującymi w winie antyutleniaczami, takimi jak polifenole. Jednak badania wykazały, że inne napoje alkoholowe (nawet piwo) także zapewniają pewien stopień ochrony.

Dla budujących masę alkohol nie jest jednak wskazany. Po pierwsze, działa jak prosta toksyna na szybko kurczliwie mięśnie typu 2. - najbardziej skłonnego do mięśniowej hipertrofii. Inne badania wykazały, że alkohol ma szkodliwy wpływ na procesy przyrostu masy ciała.
Zbadano również wpływ dwunastotygodniowej diety zawierającej alkohol na syntezę białek u szczurów. Okazało się, że alkohol może obniżyć wskaźnik syntezy o 23 procent w mięśniu brzuchatym łydki i o 46 procent w mięśniach podeszwowych, ale nie oddziaływał na mięśnie płaszczkowate. Wszystkie wymienione mięśnie to mięśnie nóg. Dwa typy z nich, na które alkohol wpłynął niekorzystnie, to mięśnie szybkich skurczów. Mięsień płaszczkowaty jest mięśniem wolnych skurczów, mniej podległym procesowi wzrostu czy hipertrofii.

Co spowodowało zmniejszenie wskaźnika syntezy białek? Efekt taki odkryto w znacznym obniżeniu poziomy hormonu anabolicznego (IGF1) w organizmach zwierząt, którym podawano alkohol.
W ich systemie wchłaniania poziom krążącego IGF1 obniżył się o 42 procent. Pomiary substancji powiązanych z rozbijaniem białek wzrosły o 34 procent. Wykazano obniżenie syntezy białek i zwiększony rozpad protein mięśniowych.

Badania szczurów pozwoliły wysnuć wniosek, że niekorzystny wpływ alkoholu na metabolizm w mięśniach ma związek z obniżeniem IGF1 we krwi i tkance mięśniowej.
Wniosek jest jeden. Budujący masę powinni unikać alkoholu. Zaś kulturyści, którzy sezon mają za sobą, nie powinni unikać zapraszania dam swego serca do restauracji na posiłek, w którym lampka wina będzie stanowiła romantyczny dodatek.

źrodło: muscle 11.2000

morał taki że wszystko trzeba pić rozważnie ;)