ok ale przez kilka treningow bedzie podchwyt bo mi latwiej,jeszce lekko bicepsa zaangazuje a jak sie sila wyrobi bedzie szeroki nachwyt
obecnie szeroko nachwytem 3 i pol a po 1 minucie odpoczynku z 2 wiec narazie nie ma sensu
Printable View
ok ale przez kilka treningow bedzie podchwyt bo mi latwiej,jeszce lekko bicepsa zaangazuje a jak sie sila wyrobi bedzie szeroki nachwyt
obecnie szeroko nachwytem 3 i pol a po 1 minucie odpoczynku z 2 wiec narazie nie ma sensu
zaczynaj jak Ci łatwiej, ważne żebyś się wyrabiał
[ATTACH=CONFIG]4600[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]4599[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]4598[/ATTACH]
[video=youtube;p7CaiWxKYBo]http://www.youtube.com/watch?v=p7CaiWxKYBo&feature=player_detailpage[/video]
nie wiem czemu to wstawilem.
a ty tam masuj masuj, jak przekroczysz 115kg to bediemy myslec jak tu dobrze poredukowac.
bez przesady,jeszcze kilka 'czystych' kg i mozna zbijac
Fall chyba troszkę Cię poniosło z tymi 115;P z 15kg musiałby jeszcze dorzucić, bo Rocky waży pewnie teraz w granicach 100kg, nie mylę się?;)
tak,102 dokladnie,ale dla mnie juz troche duzo bo juz to wyraznie odczuwam przy chodzeniu bieganiu itp,wiec niechce juz zbednych kg,jak by nie bylo, miesiac przed wakacjami zaczne zbijac chociaz do 95 w pasie bo narazie jest o 5 cm za duzo
siema
to wszystko co bylo pisane tu z kilogramami jest nieaktualne,w piwnicznej silce byly zle powazone talerze,najprawdopodobniej wazone na zwyklej wadze lazienkowej z odjetymi kilga kg w dol,dzis bylem na publicznej i na klatke poszlo 85x7powt bez pomocy a kilka dni temu na naszej silce 75x6 z pomoca,co jest strone albo dwie wczesniej nawet opisane wiec szacujac na mc,na barki,wioslo,uginanie biceps,francuz pojdzie ok 10kg wiecej niz bylo tu pisane
wiec klata+triceps
-wl 4x7-5
-wl skos+ hantle 4x7-6
-baterflaj 2x15 na szybka dojebke
-francuz hantle 4x6,6,7,9 zdropsetem
-prostowanie w oparciu 4x5-10
trening spoko,klatka napuchnieta,a reki wyprostowac nie umialem,krotkie przerwy,dobra pompa, a z okazji zblizajacych sie swiat sp przelaczyl na radio maryja,i trening przebiegal przy najświeższej relacji na zywo z watykanu,ale dla mnie to nie mialo wiekszego znaczenia bo trening sam w sobie szedl fajnie .
przed chwila wrocilem z roweru,30 min,nawet probowalem na tylnim ale to hardkorowa damka z blotnikami do ziemi i bagaznikiem wiec nie dalo rady . i odziwo po srodowych plecach z bicepsem,juz drugi dzien boli biceps, po jedynie 4 seriach,wiadomo duzo mniej niz wczoraj ale jeszcze czuc : )
szama :
-4jaja owies
-owies 2 jaja serwatka (niebylo miesa
trening,po banan serwatka
-duszona kura ryz brokul
-duszona kura chlyb razowiak,pomidor
-wiejski,lniany
bajce pracują Ci też przy robieniu pleców, więc to zasługa nie tylko tych 4s :p
czemu nie piszesz obciążenia? jak nie zaczniesz to nie będę wchodzić tutaj
na wl 7-5rps 85-80kg,potem na hantla skos+ 26kg, na france 18kg hantel,prostowanie 15
barki+kaptury
-wyciskanie hantli 4x8-5 24-32kg
-unoszenie bokiem 4x12-8 15-18kg
-'ciagniecie raczki wyciagu dolnego bokiem' niewiem jak to sie nazywa ale tez na boczne 3x10 3 sztaby czyli chyba 15kg
-unoszenie z opadu 4x10-8 9-12kg
-szrugsy sztanga na suwni z przodu+z tylu seria laczona 4x12-5 50-85kg bylo by wiecej ale chwyty puszczaly
idealne te szrugsy na suwnicy,zajebiscie poczulem kazda czesc,a po ostatniej serii tak mi kark spompowalo ze przez kilka minut wygladalem jak amstaff,jeszcze tak mi tetnica podeszla pod sama skore na szyji ze wygladala jak zyla grubosci malego palca,w sumie niewiem od czego tak ale fajne jak nie moglem glowy przekrecic .
szama ok,jedyne co to twix xxl,ale to potreningu .
ile gdzies mozna jaj jesc dziennie,bo ja niewiem czy troche nei zaduzo ale ostatnio pochlaniam 12 dziennie,4 na sniadanie,4 na inny posilek, i 4 na noc,stanie sie cos?
umrzesz.
to wychodzi 84 tygodniowo,ale taniej niz mieso wiec mi pasuje,ale mama mi mowi ze za pare lat bede tego zalowac,a wtedy mi nie da pieniedzy na leczenie
lelum polelum kurwa ja jem czasem po 15,
No wiesz mówi się że powinno się jeść 3 żółtka na 10 białek, ale np dwóch moich znajomych już od dawna je po 8-10 jaj dziennie, a wszystkie badania mają dobre. W żółtku masz sporo potasu, siarki, wapnia czy lecytyny która m.in reguluje poziom cholesterolu, poprawia zdolność koncentracji i panowanie nad stresem, a cały czas jeszcze mówi się że jaja podnoszą cholesterol[IMG]http://img831.imageshack.us/img831/4679/morda.gif[/IMG]
Jak to jest do końca z tą awidyną, która blokuje przyswajanie biotyny H? po obróbce termicznej nie jest przypadkiem neutralizowana?
BTW> Lekarze twierdzą, że nie powinno się jeść więcej niż 5 jaj tygodniowo, a że sam jem 5 dziennie to znaczy że umrę?[img]http://imgcash4.imageshack.us/img204/6591/73793739.gif[/img]
obejrzyj sobie seminarium treningowe z r. słodkiewiczem, to się dowiesz dobrych rzeczy, albo przynajmniej nie bedziesz sobie głowy zawracał takimi głupotami, wiedząc że radek na tłuszczowej diecie łoił ile hmmm, nie chce mi się szukać momentu, ale z 12-16 dzienne całych jaj. więc prawdopodobnie przeżyjesz, o ile nie bedzie tych jaj próbował połykać w całości.
na co jest ta dieta tluszczowa?
nie tylko chodzi mi o czynniki zdrowotne albo niezdrowotne ale tez np ilosc tluszczu,czemu tylu ludzi je je nasniadanie skoro tak wolno sie wchlaniaja,
[QUOTE=luo;409505]Jak to jest do końca z tą awidyną, która blokuje przyswajanie biotyny H? po obróbce termicznej nie jest przypadkiem neutralizowana?
[/QUOTE]
awidyna jest neutralizowana juz po pasturyzacji. czasami jak sie spiesze to wchlaniam jajca prosto z kartona, i yebie mnie to ze smakuja jak gluty...:)
no najlepiej,ale wtedy ze 100% calego bialka przyswoji sie jedynie z 30-40%,tak slyszalem
chce ladnie przyjebac z nogami,moge w tym celu robic przysiady na suwnicy smitha?,raz robilem i bylo ok,pelna rownowaga,i plecy tak nie bola jak normalnie,ale chyba wtedy mniejszy efekt anaboliczny coo?
lepsze siady na suwnicy niż żadne, bo coś tam się chwaliłeś wcześniej ile to już nóg nie robisz.
robilem je moze raz na 5 miesiecy,od kwietnia robie je juz normalnie tylko nie mam jeszce na nie konkretnego planu,
nie "lepsze niz zadne" tylko chce wiedziec czy sa rownie dobre jak ze zwykla sztanga
Nogi
-prostowanie 4x13-8 40-50kg
-przysiad ze sztanga 4x10-7 65-78kg
-wypychanie na suwnicy 4x10-8 110-120kg
-lydkownica 4x15-12 30kg
mialo byc tez cos na dwojki ale hantle nieforemne nie bylo jak zlapac nogami i lezac,a maszynki na to nie bylo ale i tak juz nie umialem chodzic
,pare min potem szejk rodzyny i serwata
szama ok teraz jem sobie jaja
możesz robić tak że pod palce stóp wkładasz dwa krążki albo jeden duży, łapiesz hantle w łapy i robisz skłony do przodu na prostych nogach- to ćwiczenie jest na dwugłowe
wykroki rocky, wykroki:)
co do suwnicy jest to najgorszy wybór
[QUOTE=luo;409505]No wiesz mówi się że powinno się jeść 3 żółtka na 10 białek, ale np dwóch moich znajomych już od dawna je po 8-10 jaj dziennie, a wszystkie badania mają dobre. W żółtku masz sporo potasu, siarki, wapnia czy lecytyny która m.in reguluje poziom cholesterolu, poprawia zdolność koncentracji i panowanie nad stresem, a cały czas jeszcze mówi się że jaja podnoszą cholesterol[/QUOTE]
Nikt nigdzie nie mówi,że jaja podnoszą cholesterol ,ale że zawierają go dużo i by nie spożywać cholesterolu w nadmiarze,bo nie jest to dla nas korzystne.
Choć wiąże się to z różnymi składnikami. Poza tym niektórzy są bardziej na niego wrażliwi. A to ,że znajomi spożywają co ma niby znaczyć? Wielu ludzi pali fajki i nic im nie jest co nie znaczy,że jest to zdrowe czy porządne.
[QUOTE=luo;409505]Jak to jest do końca z tą awidyną, która blokuje przyswajanie biotyny H? po obróbce termicznej nie jest przypadkiem neutralizowana?[/QUOTE]
Podczas obróbki awidyna jest neutralizowana. W czasie ubijania jaj również.
[QUOTE=luo;409505]BTW> Lekarze twierdzą, że nie powinno się jeść więcej niż 5 jaj tygodniowo, a że sam jem 5 dziennie to znaczy że umrę?[IMG]http://imgcash4.imageshack.us/img204/6591/73793739.gif[/IMG][/QUOTE]
Dietetycy 3dziennie u zdrowych osób. Niektórzy nie potrafią zrozumieć ,że zalecenia ogólne odnoszą się do ogółu społeczeństwa. Gdy spożywasz cholesterol z zewnątrz zmniejsza się produkcja własnego ,a czy jego spożycie będzie miało niekorzystny wpływ na zdrowie zależy od reszty składników diety. A co do lekarzy to spotkałem się z całkiem innymi danymi,ale nie wiem jakie masz źródło info. Nie wiem czy wyśmiewanie tutaj ma jakiekolwiek uzasadnienie.
odnośnie lekarzy i badań dietetycznych, Kowal dobrze napisałeś odnoszą się do ogółu, dlatego jak ktoś
mówi, że osoba ciężko trenująca na siłowni nie może zjeść tych 8jaj dziennie to nie wie o czym mówi,
jeżeli porównamy przyswajalność i "obróbkę" składników jajka u przeciętnego zjadacza chleba i kogoś kto waży załóżmy 90kg
dobrego mięcha i ciężko trenuje to wniosek sam wysuwa się na przeciw.
tak jak z badań wynika, że przeciętny człowiek powinien spożywać 2000kcal dziennie, co zresztą i tak jest bzdurą,
nie wiem czemu ale ta "teoria" weszła w obieg nawet w biznesie sklepowym, marketowym, gdzie na produktach jest przeważnie oznaczenie,
XX % dziennego spożycia dla diety 2000kcal...
i uważam jednak, że porównanie jaj do papierosów jest nietrafnym porównaniem:)
wszystko co w nadmiarze jest niezdrowe, nadmiar węgli też będzie niezdrowy, nadmiar białka też będzie niezdrowy, to nic nowego,
jednakże u osób trenujących sport cholesterol to inna bajka niż u osób kompletnie nie mających do czynienia ze sportem i dietą
[QUOTE=GaGa01;409766]odnośnie lekarzy i badań dietetycznych, Kowal dobrze napisałeś odnoszą się do ogółu, dlatego jak ktoś
mówi, że osoba ciężko trenująca na siłowni nie może zjeść tych 8jaj dziennie to nie wie o czym mówi,
jeżeli porównamy przyswajalność i "obróbkę" składników jajka u przeciętnego zjadacza chleba i kogoś kto waży załóżmy 90kg
dobrego mięcha i ciężko trenuje to wniosek sam wysuwa się na przeciw.[/QUOTE]
Pisząc o wielkości spożycia danego składnika nie można brać pod uwagę wyłącznie jednego (cholesterolu w przypadku jaj), a również i pozostałe, jak np. witamin, minerałów czy spożytych tłuszczów łącznie oraz nasyconych. Myślę ,że nieporozumienia są z tego iż źle czyta się zalecenia. Sam osobiście nie zalecam spożywania 8jaj z różnych powodów np. owego tłuszczu. Myślę ,że aby dostarczać potrzebnych nam składników oraz co ważne zachować należytą sprawność układu pokarmowego pewne składniki diety powinny być ograniczane kosztem innych. Poza tym lekarz zawsze powinien podchodzić do wszystkiego z ostrożnością. Ktoś powie ,że można czegoś spożywać ponad nadmiar,a konsument nie uwzględniając innych czynników przez to może zrobić sobie krzywdę. Poza tym takie osoby odpowiadają za swoje zalecenia. Jeśli ktoś wie ,że nie będzie pociągnięty do odpowiedzialności karnej za ewentualne treści jest na innej pozycji (nie odnoszę się tutaj do samych jaj ,ale ogólnie samych zaleceń). Wiele firm odżywkowych wprowadza np. produkty ,których działanie jest potwierdzone. Nie mam natomiast badań potwierdzających bezpieczeństwo, interakcję z innymi substancjami itp. To bezpieczeństwo powinno się udowadniać ,a nie niebezpieczeństwo.
[QUOTE=GaGa01;409766]tak jak z badań wynika, że przeciętny człowiek powinien spożywać 2000kcal dziennie, co zresztą i tak jest bzdurą,
nie wiem czemu ale ta "teoria" weszła w obieg nawet w biznesie sklepowym, marketowym, gdzie na produktach jest przeważnie oznaczenie,
XX % dziennego spożycia dla diety 2000kcal...[/QUOTE]
Nie jest to bzdurą tylko danymi szacunkowymi między aktywnością współczesnej ludności, ich stylu życia itp. Poza tym z tego co pamiętam odnosi się do mężczyzny o masie 70kg,ale nie jestem teraz pewien dokładnie.
[QUOTE=GaGa01;409766]i uważam jednak, że porównanie jaj do papierosów jest nietrafnym porównaniem:)[/QUOTE]
Chodziło o uwidocznienie tego typu twierdzeń :)
[QUOTE=GaGa01;409766]wszystko co w nadmiarze jest niezdrowe, nadmiar węgli też będzie niezdrowy, nadmiar białka też będzie niezdrowy, to nic nowego,
jednakże u osób trenujących sport cholesterol to inna bajka niż u osób kompletnie nie mających do czynienia ze sportem i dietą[/QUOTE]
Owszem sport ma wpływ,ale ogólnie poza genetycznymi predyspozycjami większe znaczenie ma jak się odżywiamy. I bynajmniej sam cholesterol egzogenny nie ma tutaj dominującej roli.
Kowal ja może jestem trochę surowy odnośnie lekarzy, może dlatego, że nie widzieli oni nigdy sztangi na oczy,
podobnie tyczy się dietetyków, wiesz kto jest najlepszym dietetykiem dla Ciebie? TY SAM :)
jeżeli ktoś jest ogarnięty w temacie sam potrafi sobie dobierać tak żywność, aby wyjść w tym jak najlepiej.
według mnie osoby trenujące i zjadaczy chleba dzieli ogromna przepaść i nie należy wszystkich wciskać do ogółu,
skoro dla ogółu 3 jaja dziennie starczą, to dla osoby z ciężkim treningiem i przyzwoitą wagą nie ma prawa to starczyć, mówi się o tym cholesterolu,
jaki to on jest okropny i zły, a tak naprawdę jest on zdrowy i przydatny organizmowi człowieka (sam go też wytwarza), co lepsze nie on negatywnie wpływa na nas
lecz tłuszcze zawarte w jajku, jak sam wspomniałeś:) nie cholesterolu należy się bać w przypadku osób trenujących, nie spotkałem się z osobami, które trenują i mają podwyższony poziom
cholesterolu, nawet na tych 8-10 jajkach dziennie:) no i odziwo nie spotkałem ludzi z problemami narządów wewnętrznych po jajkach... oczywiście mówię tu o osobach trenujących:) styl życia (tu treningi) jak i genetyka na to wpływa i to bardziej niż styl odżywiania się,
są ludzie, którzy mogą jeść co popadnie a cholesterol nigdy im nie podskoczy.
Kowal a ilu widujesz dorosłych mężczyzn o wadze 70kg? ja osobiście większość widuje z wielkim brzuchem i wagą 90kg+, te dane statystyczne są grubo w tyle,
tak grubo ilu mamy takich ludzi na świecie.
[QUOTE=GaGa01;409781]Kowal ja może jestem trochę surowy odnośnie lekarzy, może dlatego, że nie widzieli oni nigdy sztangi na oczy,
podobnie tyczy się dietetyków, wiesz kto jest najlepszym dietetykiem dla Ciebie? TY SAM :)'[/QUOTE]
Nie przesadzaj, znam wielu osobiście dietetyków,którzy trenują. Jakieś błędne myślenie,ze osoba wykształcona nie uprawia sportu.
[QUOTE=GaGa01;409781]jeżeli ktoś jest ogarnięty w temacie sam potrafi sobie dobierać tak żywność, aby wyjść w tym jak najlepiej.[/QUOTE]
Jasne,że może sobie sam ułożyć. Choć nie koniecznie zapewni wszystkie składniki,ale też nie znaczy,że tego nie zrobi.
[QUOTE=GaGa01;409781]według mnie osoby trenujące i zjadaczy chleba dzieli ogromna przepaść i nie należy wszystkich wciskać do ogółu,
skoro dla ogółu 3 jaja dziennie starczą, to dla osoby z ciężkim treningiem i przyzwoitą wagą nie ma prawa to starczyć, mówi się o tym cholesterolu,[/QUOTE]
Tylko ,że nie ma to znaczenia do ogólnych zaleceń. Po prostu zwiększamy do ilości odpowiedniej. Każdy cytuje zalecenia żywienia dla ogółu,a to nie ma nic do rzeczy.
[QUOTE=GaGa01;409781]jaki to on jest okropny i zły, a tak naprawdę jest on zdrowy i przydatny organizmowi człowieka (sam go też wytwarza), co lepsze nie on negatywnie wpływa na nas[/QUOTE]
Do pewnej ilości zdrowy do pewnej nie.
[QUOTE=GaGa01;409781]lecz tłuszcze zawarte w jajku, jak sam wspomniałeś:) nie cholesterolu należy się bać w przypadku osób trenujących, nie spotkałem się z osobami, które trenują i mają podwyższony poziom[/QUOTE]
Ja spotkałem, choć nie koniecznie była to wina jajek.
[QUOTE=GaGa01;409781]cholesterolu, nawet na tych 8-10 jajkach dziennie:) no i odziwo nie spotkałem ludzi z problemami narządów wewnętrznych po jajkach... oczywiście mówię tu o osobach trenujących:) styl życia (tu treningi) jak i genetyka na to wpływa i to bardziej niż styl odżywiania się[/QUOTE]
Wielu kulturystów ma problemy trawienne.
[QUOTE=GaGa01;409781]są ludzie, którzy mogą jeść co popadnie a cholesterol nigdy im nie podskoczy.[/QUOTE]
Nom są. Tak jak i palący ,którzy nigdy nie zachorują na raka. Kwestia tylko czy będziesz nim Ty :)
[QUOTE=GaGa01;409781]Kowal a ilu widujesz dorosłych mężczyzn o wadze 70kg? ja osobiście większość widuje z wielkim brzuchem i wagą 90kg+, te dane statystyczne są grubo w tyle,
tak grubo ilu mamy takich ludzi na świecie.[/QUOTE]
Nie zrozumiałeś. Dane nie są w tyle. Oszacowane są dla osoby o danej masie co nie znaczy,że nie mogą być używane do osób o większej. To jakby poziom wyjściowy. Są to wytyczne dla obliczenia własnych potrzeb. Poza tym wzrost tkanki tłuszczowej nie przekłada się na ten sam wzrost zapotrzebowania na poszczególne składniki co osób bez nadmiaru. Zwykle też osoby otyłe mają liczne schorzenia oraz często są niedożywione,ale to nie problem na to forum. D
Gaga czemu odradzasz suwnice??
ostatnio na uda robilem same prostowanie i siady,bol na dniach nastepnych byl,a wczoraj dolozylem jescze suwnice,i zakwas jest o wiele wiekszy,a do tego jescze posladki bola jakniewiem,
wykroki na dwojki? myslalem ze to cwiczenie na czworki bynajmniej tak wyglada
a tak wogole co robic zeby dupa nie rosla bo na jej przyroscie mi az tak niezalezy,robic przysiad np niepelny?
"Zakwas" nie jest wyznacznikiem dobrego treningu... Pełne przysiady są bezpieczniejsze.
to co jest wyznacznikiem?
rocky to zależy jak te wykroki robisz:) możesz rozróżnić pełne wykroki kolanem do podłoża, dalekie lub bliskie, w miejscu, chodzone, nogi na zmianę lub pojedynczo,
wykroki na zewnątrz, do środka:) pokombinuj a przekonasz się jak się różnią:) do tego wykroki ze sztangą a hantlami też się znacznie różnią:)
nie polecam suwnicy z racji takiej, że niszczy totalnie kolana, na suwnicy nie jesteś w stanie doprowadzić do punktu w którym masz chronione kolana (stykanie łydek i dwójek)
a w przysiadzie siadasz do końca, prawie, że dupą do ziemi, do tego w siadach pracuje całe ciało, wzmacniasz gorset dodatkowo,
nie będzie sytuacji gdzie na suwnicy weźmiesz 300kg a w siadzie będziesz miał problem z 90kg:) siady to pięknie ćwiczenie wielostawowe jest podstawą
Kowal - może trochę za bardzo wyogólniłem tych lekarzy, ale tak jest z reguły:) większość książek na których uczyli się Ci dietetycy
nie uwzględniają rodzai treningów, mają ogółem podane co i jak, tak samo z lekarzami "rodzinnymi", są nauczeni podstaw przeciętnego Kowalskiego,
a jak przyjdziesz do nich z czymś spoza ich zakresu odradzą Ci treningu to równoważy się ze zrobieniem z Ciebie kaleki:)
ba masz rację z tym rakiem, ale czemu z góry mam zakładać, że jestem tym gorszym czy słabszym i zaprzestać dążyć do celu dzięki
niekonwencjonalnym środkom? w tym wypadku te jaja:) bd niestety powtarzał, nie róbmy z siebie kaleków:)
ok masz racje z tymi danymi statystycznymi:)
"zakwas" - doms, nie musi być wyznacznikiem dobrego treningu ale może być:)
przeciez nie mowie ze rezygnuje z siadow :p,tylko ze cos chce jeszce dorzucic na czworki,skoro nie suwnia to co moze jeszcze byc,a na dwojki dobre bedzie to "zbieranie kwiatkow" co wyzej ktos juz opisal?
jak wygląda to ćwiczenie?
Martwy Ciąg rwaniowy na całe nogi+grzbiet jako priorytety, Martwy Ciąg sumo gdzie priorytetem są dwójki, przewodziciele i pośladkowe:)
bazuj na ćwiczeniach wielostawowych a najlepiej na tym wyjdziesz:)
jak wyglada ten mc sumo?
nie przetrenowal bym wtedy troche grzbietu? najpierw trening plecow na mc konczac, za 4 dni nogi,przysiady i znow mc
[video=youtube;_U4x0xdORwY]http://www.youtube.com/watch?v=_U4x0xdORwY&feature=related[/video]
tylko staraj się schodzić trochę niżej:) zobaczysz co się stanie po tym ćwiczeniu z przewodzicielami i dwójkami, na drugi dzień na dupie nie usiądziesz:)
nie znam Twojego planu, ja Ci tylko podaje jakie ćwiczenia jakie partię najmocniej angażują:)