-
Po 7 dniach wolnego od treningu, w końccuuuuuu dziś zrobiłam mega mega mega trening :smile: ODŻYŁAM! :smile: No i w grę dziś wkroczyła akcja LOW CARB, bardzo smutno mi z tego powodu, bo na ketogenicznej dietce super się czułam. Zeszły mi te straszne obrzęki po Letroxu i Euthyroxu, ale teraz puchnę znowu od węglowodanów, mimo że zjadłam tylko po 25 gram przed i po treningu, w postaci 40 gr owsianki i 30 gr ryżu basmati, czyli zadnych cukrów a zalewa z godziny na godzinę coraz bardziej uch będzie znowu wesoło :smile:
LOW CARB przez najbliższe 2 tygodnie będzie wyglądać tak: 50 gram węglowodanów, 150 białka i 45 tłuszczy, chyba że po tygodniu organizm już się przyzwyczai trochę do węgli i wtedy zwieksze o kolejne 25 gram lub o 50 gram, w trakcie sie okaże.
Dziś był trening plecków + bicepsa, po tym 25 minut spokojnego marszu przy prędkości 5 na bieżni z maksymalnym pochyleniem - NUDYYYYYYYYY, myslałam że zasnę, ale jak trzeba lajotowo to trzeba... Zato siłowy był mocny z gwiadkami w oczach - inaczej po prostu nie umiem.
Zrobiłam plecki metodą 500 powtórzeń/ 100 powtórzeń w serii, czyli dobierą się 5 różnych ćwiczeń i każde się robi po 20 powtórzeń jedno po drugim bez przerwy, po czym krótka przerwa by dojść do siebie i znowu jazda z kolejną serią. Takich 5 serii - żyć się nie chcę już w 3 :smile: Ja dobieram 3-4 ćwiczenia na szerokość i 1-2 na grubość, bo bardziej teraz się skupiam nad poprawą proporcji i muszę mieć szersze plecki, wtedy talia wydaję się wizualnie dużo węższa. Bicek zmęczony w 4 superseriach w każdej po 30 powtórzeń. Ciężary oczywiście są śmieszne, ale mieśnie palą, bolą pieką uchhh uwielbiam ten ból :smile:
-
[QUOTE=banita;490420]Ciekawie nie powiem. Mam okazje przyjzesz sie jak wyglada cala sprawa pod wzg technicznym u kobiet.
Moja silka fakt z piekna historia wieloma tytulami jest tylko mens only. Mam ogromny szacunek do ludzi startujacych w zawodach. Tygodnie, miesiace przygotowan wyrzeczen, walka ze slabosciami. Imho bez wzgledu na wynik na scenie kazdy z nich jest juz dla mnie championem. Poprzez to co przeszedl I ile pracy wlozyl. Szczegolnie pod wzg psychicznym[/QUOTE]
w 100% się zgadzam, każdy kto staje na scenie zasługuje na puchar i medal i juz wygrał, w sporcie sylwetkowym sportowcem trzeba być 24/7, trenować każdy potrafi to sprawia dużo szczęścia i zadowolenia, a trzymać dietkę.... chyba mało kto lubi sobie prawie wszystkiego odmawiać haha :smile:
-
Dzis jeden ananas ode mnie z pracy ma swoj debiut. Ambitnie 47 lat na koncie od 18 lat trenuje 100% pure natural ale jak byl w tamtym tyg w pracy (od wtorku jest na wolnym) 50g wegli I nizek robilo z niego warzywo I tykajaca bombe co bez powodu moglaby wybuchnac. Alevkozak massive respect. I psycha psycha podstawa
-
[QUOTE=banita;490424]Dzis jeden ananas ode mnie z pracy ma swoj debiut. [/QUOTE]
a kto to ananas?? kolorowy typek jakis???:)
-
[QUOTE=N3ver_quit;490421]Po 7 dniach wolnego od treningu, w końccuuuuuu dziś zrobiłam mega mega mega trening :smile: ODŻYŁAM! :smile: . Ciężary oczywiście są śmieszne, ale mieśnie palą, bolą pieką uchhh uwielbiam ten ból :smile:[/QUOTE]
zajebiste uczucie nie ma to tamto:D
-
[QUOTE=banita;490424]Dzis jeden ananas ode mnie z pracy ma swoj debiut. Ambitnie 47 lat na koncie od 18 lat trenuje 100% pure natural ale jak byl w tamtym tyg w pracy (od wtorku jest na wolnym) 50g wegli I nizek robilo z niego warzywo I tykajaca bombe co bez powodu moglaby wybuchnac. Alevkozak massive respect. I psycha psycha podstawa[/QUOTE]
Dlatego nie lubię low carb :smile: Na keto niema takich jazd z psychiką i wachania humorków :smile: Ale od dziś jestem też na low carb i czuje że będą burze w domu :smile: Debiutuje na Mistrzostwach Polski? Właśnie już się skończyły półfinały, jutro finały maja być
-
Ja w uk jestem. Polska scena to dla mnie temat obcy.
Sam mialem sie przygotowywac do zawodow niestety losy potoczyly sie inaczej, ale najwidoczniej tak mialo byc. Jeszcze przyjdzie moj czas bo my fire is still burning. Narazie robie swoje z praca I treningami. Zalozylem temat w tym dziale, mozesz rzucic okiem, bo ciekawy challenge sie zapowiada
-
[QUOTE=banita;490433]Ja w uk jestem. Polska scena to dla mnie temat obcy.
Sam mialem sie przygotowywac do zawodow niestety losy potoczyly sie inaczej, ale najwidoczniej tak mialo byc. Jeszcze przyjdzie moj czas bo my fire is still burning. Narazie robie swoje z praca I treningami. Zalozylem temat w tym dziale, mozesz rzucic okiem, bo ciekawy challenge sie zapowiada[/QUOTE]
No skoro fire się pali to nigdy nie jest późno :smile: Zaraz zerknę ;)
-
Jezu jezuniu, odczułam już te "cudowne strony" LOW CARB, głód niesamowity cały czas i nie mijający ból głowy. This is shit. HATE LOW CARB
-