-
[QUOTE=USgorn;507882]no tak nawet swojego zjadlas i teraz juz mialas ;p
ja mam swinke morska, psa i zlote rybki 2 dlatego Cie do siebie nie zaprosze ;p[/QUOTE]
ahahahahahahaha głupek :P Psów nie jadam , a rybki zbyt małe bym się najadła
-
Z swinki sie nie wytlumaczylas (pokerface) xD
ale te rybki sa bogate w n-3 ;p
-
[QUOTE=USgorn;507891]Z swinki sie nie wytlumaczylas (pokerface) xD
ale te rybki sa bogate w n-3 ;p[/QUOTE]
ahahaaha bo świnek tez 2 miałam...
-
Dziś mam dzień wolny od siłowego, dwójki po wczorajszym bolą jak cholera. Dziś były 75 łyżwy. Kupiłam sobie łyżwy figurowe OMG, są o wiele bardziej męczące niż hokejowe. Nogi więc znowu domęczyłam. Ładnie poszmigałam (ale pierwsze 10 minut uczyłam się ponownie stać na figurowych, bo po hokejowych mega dziwne uczucie braku stabilności). Potem nawet na koniec zaczełam wydziwiać z jeżdzeniem na jednej nodzę, będę sie tego elementu uczyć bo móc coś dalej wydziwiać i bardziej się kręcić i jeżdzić tył/przod na zmianę. Przed tym trzeba jazdę na 1 nodzę ogarnać.
Jutro znowu nogi w 10 giganteriach...a po jutrze znowu dwójki z plecami...ten tydzień mega męczący...4 treningi nóg : 2 dwójki z plecami, 1 dwójki z klatą, 1 całościowy giganstserię.
Najfaniejsze to że to działaa...średnia tyg. kaloryczność 2100, u mnie zleciało - 3kg (więc w sumie jeśli liczyć jaka powinna być idealna utrata wagi żeby to był fat a nie mięśnie- do 500 gr tygodniowo wszystko się zgadza). Do tego jak dotykam swoje uda z tyłu normalnie mam prawie orgazm hahahaha, bo nigdy tam nie czułam tyle mięsa - długłowe progresują.
Czuję się świetnie - nie licząc wyciętych 4 dni życia przez posraną wołowinę. Swietnie śpie, jak zabita! Nie przebudzam się ani razu, czy śpie 6 godzin czy 10, padam jak trup i się budze kiedy dzwoni budzik, sny w ogóle bajkowe, ciągle latam, budze się z uśmiechem na buźce..aż świat dzięki temu piekniejszt się wydaje.
Jeśli porównywać w skali miesiąca ile mam dni dobrych a ile złych, to jest po prostu ziemia i niebo w porównaniudo tego jak było kiedyś...- dobry dzień się zdarzał raz na miesiac..jeśli nie rzadziej. Czuje że żyje, czuje się szczęśliwa - mimo okropnego zmęczenia, bo dużo mam jeszcze nowych podopiecznych, ito każdy jak nie choroba autoimmunologiczna to inne problemy hormonalne lub zdrowotne, same najbardziej skąplikowane wypadki mega się cieszę że mi ufają do tego dążyłam zawsze, być dobrą w tym co robię. JESZCZE MAM TYLE PRZED SOBĄ, długą drogę którą będę się cieszyć, każdą sekundą!
i najważniejsze dzis dostałam info od podopiecznej że nie miała racji kiedy mówiła że nie odczuwa swojego hashimoto i czuje się świetnie, bo to jak się czuła jej wydawało się za normalne, i teraz dopiero widzi co to jest kiedy jest więcej energii, chęci do życia itd. Do tego objętości pomalutku też schodzą, jak dzieciak się cieszę kiedy moim podopiecznym jest dobrze
Jeszcze dobra wiadomość nie mam alergii na królika i lososia hahaha :smile: Moge jeść huh...
Zagłebiam się w NLP i metody gipnozy :smile:
A teraz filmiki z wczoraj jak Maćkiem katowaliśmy się:
[video=youtube;8FBAInBEdz4]https://www.youtube.com/watch?v=8FBAInBEdz4[/video]
Sorry za te krzywe pompki, już ledwo robiłam bo 4 gigantseria, była jeszcze 5.... a w 5 pierwsze i 3 ćwiczenia na 3 dropsety, czyli w ostatniej gigantserii 16 serii było OMG OMG OMG
[video=youtube;Dawx3-Ve9RQ]https://www.youtube.com/watch?v=Dawx3-Ve9RQ[/video]
-
[IMG]http://i61.tinypic.com/2m5o45f.jpg[/IMG]
-
1 załącznik(i)
O jeszcze jedno post który zrobił furore na moim fan pagu hehehe, ponad 4 tys. osób odczytało, duża dyskusja między pl trenerami i dietetykami. Ciekawie się podziało :smile: A więc wrzucam zdjęcie i teskt
Uwaga! Po prostu nie mogłam nie zrobić tego postu, ponieważ bardzo emocjonalnie podchodzę do bezodpowiedzialnych osób, którzy nazywają siebie dietetykami, lekarzami, trenerami itd. a wiedza tak w ogóle, gdzie ona się pyta!?
Na zdjęciu, zrobionym za zgodą kolegi z pracy, jest "dieta" która on dostał od lekarza dietetyki i endykronologii z 15 letnim stażem pracy w branży, ostatnie lata w jednej z największych grup prywatnych klinik w Polsce (LuxMed, Enel-Med i temu podobne). Kolega jest aktywną osobą, skarży się na zbyt częste wzdęcia i bóle brzucha po niektórych produktach , ma lekką nadwagę (ja bym co prawda ujęła to jako typowy skinny fat), chcę zredukować tkankę tłuszczową, zdrowo się odżywiać by nie odczuwać problemów ze strony układu pokarmowego poprawić tym samym sobie jakość życia.
Teraz popatrzmy na to coś nazwane "dietą":
1. Mało tego że "dieta" to jedna kompletna porażka (nie licząc niektórych obiadów, które jako jedyne są do zniesienia) to wyliczenie zapotrzebowania wzięto z kosmosu. Brak wywiadu osobistego i zdrowotnego - jak rzuciłam okiem pomyślałam że sciągnieta została z internetu. Pani dietetyk-endokrynolog pewnie medium skoro z galaktyki ściąga informacje potrzebne by w ogóle zrobić jakie kolwiek zalecenia żywieniowe nie mówiąc już o planie żywienia. Już pomijam te galaretkowe cukrowe cuda, pszenicę, parówki, nabiał i pyszne ciasto drożdżowe - bo brak mi pomysłów dlaczego to i od kiedy jest zdrowe.
2. Wizyta konsultacyjna - 200zł, plan "diety", gotowiec, to samo dla wszystkich, na 14 dni - 250zł, a za pół miesiąca zapraszam Pana po kolejne 14dni i kolejne 250 zł do ściągnięcia Wszyscy odpowiedzialne, mądre trenerzy i dietetycy którzy mają mnie w znajomych - chyba nie doceniamy naszą wiedzę patrząc na ten plan zywieniowy i ceny hehehe
3. A teraz to co mówiłam już nie raz, każda osoba której zostają przypisane leki hormonalne, steroidowe itd itp przez "lekarzy", błagam pomyślcie swoją głową, posiedźcie sami w temacie waszego problemu i się doksztalcie, skonsultujcie się w końcu z innymi specjalistami by usłyszeć inne opinię , bo nikt o was tak nie zadba, nikomu na was tak nie zależy jak wam samym. Jak widzicie ani staż, ani tytuły, ani dyplomy, ani stopień doktorski,ani pięknie ubrany "lekarz" w nowoczesnym centrum kliniki, która swoim wystrojem krzyczy o profesjalności, jeszcze nic nie oznaczają. W jaki sposób Pan/Pani endykronolog-dietetyk (jak w opisywanym wypadku) ma zadbać o wasze zdrowie hormonalne, skoro nawet takie podstawy jak żywienie kula (kula - to mało powiedziane). Wypisać cudo lek, na cudo recepcie, dla cudo efektów nie jest sztuką. Dbajcie o siebie, bo zdrowie jest jedno, a pseudo "specjalistów" i "znawców" zbyt dużo
-
Nogi masz silne moze jeszcze sie okaze ze zmienisz dyscypline na wyscigi lyzwiarskie ;p
No i o to chodzi zeby nastroj byl git bo na ujowym to dlugo czlowiek nie pociagnie znaczy niby pociagnie ale co to za ciagniecie...
Dietetyk endokrynolog jakos zle sie kojarzy, powinno dobrze bo w koncu nie dojsc ze expert hormonalny to jeszcze na jedzeniu sie zna. Ale niestety przez duza liczbe konowalow jakos mam wyobrazenie takiego specjalisty ze da do dupy diete i t3 zeby szlo. Zgaduje ze w tej dyskusji nie jeden dietetyk jedyne co mial do powiedzenia jakiej to szkoly on nie skonczyl :knockout:
-
Z cyklu jak się zakatować do pół smierci -pare ostatnich filmików gigantserię drop sety..itd.. Już się modle kiedy będzie koniec mi40...zostało tylko 2 treningi nogi i klata..miały być dziś nogi ale niestety z racji że jestem niepełnosprawna dziś i ledwo się poruszam od łóżka do wc to mam wymuszony odpoczynek. Wczoraj 2.5 godziny pojeżdziłam na lodowisku hehe :smile: Bo mi się chciało , nie starczyło 75 minut, akurat się rozkręciłam i zaczełam lepiej równowagę trzymać na 1 nodzę a drugą wyprowadzać do tyłu i jak ptaszek se lecieć hahaha. No ale kontuzja bo idiota hokeista któremu tak się chciało pokazać jaki on zajebisty latał jak chory ADHD po całym lodowisku i zbił mnie na dużej prędkości z nóg. Upadek był nie udany, skeciłam kostkę, wczoraj adrenalina nie pozwalała poczuć że jest źle i jeszcze 70 minut jężdziłam na obolałej nodzę, ale już jak doszłam do domu i adrenalina spadła to sie zaczeło. Cała noc nie prespana z bółu kostki. Dziś ledwo się ruszam cały dzien robi,ę okłady i pracuje z domu. Mysle że jutro juz będzie git, i będę mogła się doturlać do siłki zrobić górę ciała.
Zabiegana, zmęczona, mnostwo pracy na głowie i oczywiście hashimoto zrobiło mocny nawrót bym wiedziała że musze odpocząc.. skoczyło 1.5 kg do góry w noc cała opuchnięta znowu po 12 g snu drugi dzień pod rząd, ale będzie git, opanujemy, teraz po mi40 miał byc deaload week, ale raczej zrobimy totalny week OFFu..szczerze to żeby zrozumieć po co ten week offu potrzebny trzeba przejść NA CZYSTO BEZ WSOMAGANIA te 6 tygodni katorgi. Ciało się poprostu wykańcza, już ostatnie treningi ledwo robięl, jak się budze to na myśl robi się nie dobrze hehe. Ciało rząda odpoczynku.
Tłuszczyk schodzi ciało - jakość się zmenia, ale dzieje się to czego się obawiałam - w komórki tłuszczowe wskakuje woda. Czyli już jasne, jestem w stanie przybierac i zrzucać tłuszcz - czyli hormony za to odpowiedzialne są ok...ale nie jestem w stanie zbić wody i im bardziej zmęczona tym bardziej ciało się broni i ją trzyma, a więc hashimoto moje drogie mi nie pozwala wyglądać tak jak by się chciało.. no cóź...trudno..robię se dalej co mogę
[video=youtube;KYSSOslAAc0]https://www.youtube.com/watch?v=KYSSOslAAc0[/video]
[video=youtube;vbeA-UFg4_E]https://www.youtube.com/watch?v=vbeA-UFg4_E[/video]
[video=youtube;PAMQDAvVs68]https://www.youtube.com/watch?v=PAMQDAvVs68[/video]
-
Jak jestes na silowni to wszyscy inni wychodza na opierdalaczy xD
Najlepiej mi sie podobal moment jak na pierwszym filmiku jeblas talerzem i polecialas dalej xD
A co dalej planujecie po odpoczynku dzialac??
-
Wczorajsze lodowisku 75 minut jazdy, potem 1.5 godziny przerwy czytanie ksiazeczki, posilek i kolejne 75 minutek
Pler jest, tylny akton bareczków też się pokazuję i o nawet tricek jakiś urósł hehe, katowanie śródka pleców teraz przez kolejny rok bo kurde mam z nim jakiś problem cholera zawsze jest co nadciągać.. a prostowniki już takie mi wy..ało że góry nigdy nie nadciągnę...
Eksperementuje z jedzonkiem, w alergiach IgE i IgG zaleznych nie bylo uczulenia na orzechy laskowe tylko więc test był i chyba nawet udany, wczoraj i dziś 50 gr i jest git. Dziś będą testowane borówki na noc w ładowanku węglami z kaszką. Są na liście z bezpiecznych według FODMAP nietolerancji + na owoce nie mam IgE reakcji, tylko na parę IgG, więc u mnie raczej bardziej chodzi o nietolerancję FODMAP - pisałam o tym wcześniej... Jutro się okazę haha. Jeszcze przetestowany łosoś - jest ok, Mięso królika i dobrej jakości indyk też ok. Kuraka nie jem, serca i język wołowy niestety nie tak samo jak i wołowina i cielęcina - natychmiastowe reakcję IgE zależne. Wątróbka drobiowa git. Jeszcze szamie nasiona konopi. Ogólnie już wesolej bo kombinuje więcej i nie jem non stop to samo by nie nabawić się kolejnych nietolerancji. Musimy dalej działać by zaleczyć moje kiszki bo sa gdzieś dziurawe. Mam zajebista książkę na temat LEAKY GUT - przepuszczalne jelita, ale niestety przez tym że głowa zajęta podopiecznymi nie mam czasu zając się soba..dobrze że od tego mam trenerów, teraz oni o mnie myślą.
-
6 załącznik(i)
[ATTACH=CONFIG]9312[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]9313[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]9314[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]9315[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]9316[/ATTACH]
A jeszcze mam fajny 2 letni progres tyłka, za 2 lata będzie PRO u will see :smile:
-
No nie ma co tamto duzy progres w dupci :D
-
-
[QUOTE=USgorn;508411]No nie ma co tamto duzy progres w dupci :D[/QUOTE]
dupcia dupcią, tylni akton tricek i najszerszy - to jest to o co ostatnio najwięcej walczyłam !!! :smile:
-
[QUOTE=Damianpfighter;508412]Dobrze jest![/QUOTE]
a no i ja jestem tą laską Dominika od butów :P hahaha
-
[QUOTE=USgorn;508411]No nie ma co tamto duzy progres w dupci :D[/QUOTE]
stop nie jakie 2 letnie oszukuje was! :) 1.5 letni te zdjęcie na rurze jak zaczełam się rzeżbić pod zawody
-
No plecy szeroki masz ;) ale ale Ty jestes nago ! oO
-
[QUOTE=USgorn;508416]No plecy szeroki masz ;) ale ale Ty jestes nago ! oO[/QUOTE]
tak jestem nagoooo uuuuu, Dominik na sesję całą nie obciętą hahaha
-
[QUOTE=USgorn] Ty jestes nago ! oO[/QUOTE]
[B]No co ty !
nie pisz tak !
bo przestanie wklejać ;p[/B]
foteczki wklejone po 22:00 , usgo spokojnie dzieci już spały :D
-
[QUOTE=N3ver_quit;508414]a no i ja jestem tą laską Dominika od butów :P hahaha[/QUOTE]
Wiem o tym. Screen shoot mowi sam za siebie ; p
-
[QUOTE=Damianpfighter;508445]Wiem o tym. Screen shoot mowi sam za siebie ; p[/QUOTE]
hehhehehe dobra kobieta ze mnie co? się nawet pyta czy wydać kasę którą sama zarobiła ..dobra lub głupia :) hehe
-
[QUOTE=N3ver_quit;508478]hehhehehe dobra kobieta ze mnie co? się nawet pyta czy wydać kasę którą sama zarobiła ..dobra lub głupia :) hehe[/QUOTE]
Ja tam lubie dobre i glupie xd haha
-
1 załącznik(i)
Mam nakaz jednak od trenerow na 4-5 dni wolnych od treningów. Odpoczywać, spać dużo i nie ruszać dupska nigdzie, tylko streching i rolowanie rollerem. W sumie nawet się nie sprzeczam i bardzo chętnie odpoczywam haha :smile:
Wczoraj testowane były borówki, pomelo a dziś orzechy brazylijskie - na nic nie dostałam uczulenia yupiiii . Z tym ze wczoraj lekko przesadziłam z pomelo i miałam mieć 60 gr wegli na noc ładowania a załadowałam dobre 100 i mnie wywaliło z keto, dzis kac cukrowy: bół głowy , suszy, totalna bezsilność, ale im więcej tłuszczy w ciągu dnia zjadam tym lepiej sie robi, myśle że jutro wróce w keto znowu.
A wieć wiem ze orzechy laskowe i brazylijskie z umiarem mogę jeść, nasiona konopi i jagody oraz owoce cytrusowe . Wszystko się zgadza z badaniami na alergię. Jeszcze przetestuje orzechy macadamia. Jagody se bede na noc ładować na 20 gr wegli reszta z kaszki
Czas tez przestestowac inne rodzaje zboz bez glutenu, bo ciągle ładowanie kaszą gryczaną tez doprowadzi ze przestane ją tolerować. Duzo pracujemy nad zaleczaniem jelit..więc może powolutku nasilone reakcję będą się zmniejszać.. spróbuje ryż zjeść.
Wczorjasze 125 gr boróweczek z nasionami konopi pychaaa, normalnie ze szczęscie aż chciało sie poplakać.
[ATTACH=CONFIG]9318[/ATTACH]
Co do nottorpików zmniejszyłam dawki do 1/2 bo czuje że więcej nie trzeba już, dobrze trzyma 1/2 tego co brałam przez pierwszy okres czasu, czuje się nawet jeszcze lepiej.
-
-
No widac ze trenerzy z glowa skoro zarzadzili odpoczynek a nie ze chociazbys sie czolgala goraczka itp to ma byc dokonczony i koniec xD
a na palenie konopii jaka reakcja org ?
-
lipe masz z tym uczuleniem. No ale fajnie ze tak sobie dajesz rade ; ) a nasiona konopi indyjskiej ? ;p
-
[QUOTE=USgorn;508513]No widac ze trenerzy z glowa skoro zarzadzili odpoczynek a nie ze chociazbys sie czolgala goraczka itp to ma byc dokonczony i koniec xD
a na palenie konopii jaka reakcja org ?[/QUOTE]
na palenie zla :smile: heh Dziś kupiłam masło z nasion konopi jezuuuu jakie smaczne! Ledwo się powstrzymuje by nie wpierdolić cały słoik na raz hehe :smile:
-
[QUOTE=xxmłodyxx;508522]lipe masz z tym uczuleniem. No ale fajnie ze tak sobie dajesz rade ; ) a nasiona konopi indyjskiej ? ;p[/QUOTE]
lipe lipe... dobrze że troche wiecej produktów już wiem które mogę jeść więc lepiej jet psychicznie. Co wy z tą konopia indyjską, bo nie rozumiem o co chodzi hehe
-
[QUOTE=N3ver_quit;508546]lipe lipe... dobrze że troche wiecej produktów już wiem które mogę jeść więc lepiej jet psychicznie. Co wy z tą konopia indyjską, bo nie rozumiem o co chodzi hehe[/QUOTE]
Dobre!
Generalnie chłopcy mają jakieś urojenia ... od indyjskie :D
-
[QUOTE=Damianpfighter;508552]Dobre!
Generalnie chłopcy mają jakieś urojenia ... od indyjskie :D[/QUOTE]
No właśnie widzę :P
-
Niewiesz o co chodzi ? Buehehe ;p
-
[QUOTE=xxmłodyxx;508578]Niewiesz o co chodzi ? Buehehe ;p[/QUOTE]
ze marihuana?
-
Kazdy potrzebuje czasem zajebac banie xD
-
1 załącznik(i)
Moj "odpoczynek" od siłowych niestety sie przedłuzył.. jestem jebnieta i poszłam chora w czwartek i piatek na lodowisko..bo..jebnieta..co tu gadać..chciało mi się poruszac ..no i mam zapalenie oskrzeli, od dziś na antybiotyku i zwolnieniu bo w ogóle robiło się coraz gorzej już witaminka C po 10 gr, chora ilość cytryn itd nie pomagały :smile: ( 9 dni bez siłowych treningow..co tu gadać "zajebiście" .. :( ale dopiero dziś widzę że przez to że odpoczełam i w końcu się wysypiałam zeszły opuchnięcia z twarzy i nóg, hashimoto to uspokaja a mi naczuka na przyszłosc..nie przemęczać się ..jednak ciało nie gotowe, jak trenuje cięzej to przynajmniej musze więcej spać
Mam tydzień zwolnienia i się cieszę że rzeczywiście sobie porobię to co lubię i na co mało mam czasu, czytam zawsze w biegu w tramawajach i autobusach ..a teraz mam możlwość se leżeć w łóżeczku z książeczkami Bajeczka. brakuje tylko treningów.
Złożyłam dokumenty na stały pobyt...czekam na dalsze pisma "miłosne" z urzędu spraw cudzoziemców. W zasadzie decyzje dopiero moga wydać na koniec czerwca, więc będę czekać denerwując się tyle czasu.. moj pobyt-karta obecnie która mam kończy się w marcu, więc będę siedzieć na stempelku proceduralnym i mam ani rusz z kraju :smile: Dobra nowośc że inspektor powiedział że w sumie nie widzi żadnej przyczyny na to bym nie dostała stałego pobytu, sporo lat w polsce, stała praca, udane małżeństwo (hehehehe LOL..no - no :smile:) itd. Teraz kwestia fartu ...i to jak z mężulkiem przejdziemy wywiad...
Ja w tym czasie już ocieram rączki i zapoznaję się z warunkiem rekrutacji na studia medyczne (o tym juz od XX lat marzyłam ale brak pobytu stałego oznaczal jeszcze bardziej kosmiczne ceny niż normalnie dla polaków) . Jak dostanę stały pobyt będe mogła odbyc rekrutację na warunkach obywateli polski. Planowanie chciałbym kierunek lekarski..co prawda cena przeraża 35tys złotych rocznie..są oczywiście możliwości stypendium, socjalnych pomocy itd..czyli mnóstwo pierdolenia się. Jeśli się uda w tym roku to ogarnąc to tak czy siak będę przechodzić rekrutację, złoże na kierunek lekarski i na dietetykę ( dietetyce tylko 11 tys złotych rocznie) a życie pokaże dalej..mam nadzieje że jednak się uda w lekarski iść. Ciekawią mnie 3 specjalizacje: endokrynologia, immunologia i neurologia. Jeśli trafie na studia będę miała 2 lata na to by zrozumieć gdzie powinnam iść. Podejrzyłam że jednak ze względu na moje problemy będzie to immunologia.
Zaczynam zbierać literaturę, zrobiłam "lekki" napad na sklep z literaturą medyczną, jak nie trafie na studia to zawsze miżna być profesorem bez papierka uniwersetyckiego hahah. Nie no żartuje , jeśli nie wyrobie się w tym roku - co jest całkiem możliwe , to pójde w następnym. Mam jaszcze problemy z maturą, po 1 mam ukraińską po 2 nie mam potrzebnych przedmiotów... trzeba chemia i biologia rozszerzonę oraz fizyka lub matematyka. Z tego wszystkiego mam tylko matematykę. 27-28 lutego dni otwarte w Uniwersytecie Medycznym, pójdę się dwoiem czy napewno wszystkie 3 trza mieć, bo koleżanka mówiła że jej starczyło do medycznego tylko chemii lub biologii, wtedy bym do maja zrobiła powtórkę z rozrywki i podeszła do matury polskiej heheh :smile:
A tu moje cudeńka, jeszcze chcę domówić 2-3 tomy po endokrynologii i mam już w uj zawaloną głowę książkami i nauką
Jeszcze przyszły książeczki ze stanów które zamawiałam ,są napisane łatwiejszym językiem niż typowo medyczne. Właśnie też jedna bardziej neurologia, druga endokrynologia i trzecia immunologia i wszystkie choroby autoimmunizacyjne - biblia dla chorych na choroby autoimmunologiczne. Czyta się jednym trzchem. 1 u mnie jest do czytania w domu, 2 w pracy, 3 w tramwaju LOL ...
A to wszystko moja ćpalnia hehe. Żartuje oczywiście, ale jeśli an serio zawsze byłam głodna na wiedzę i uwielbiałam książki od kąd siebie pamiętam. Jedyny czas kiedy zupelnie miałam brak koncentracji i nie przeczytałam ani 1 ksiażki to właśnie etap szykowania się do zawodów :smile: A teraz to w ogóle pochłaniam. Po nootropikach zauważyłam na ile mocną koncentrację mam, i jak łatwo wchodzi nawet język medyczny angielski, nie męczę się jak kiedyś po 3 stronach czytania w angielskim języku, nie musze się zatrzymywac po parę razy na 1 zdaniu lub cofać się i czytać zdanie ponownie, jadę spokojnie po 30-50 stron. Lubię swoje prochy hehe. Zmniejszyłam dawkowanie jeszcze niżej, czasami mam dni kiedy w ogóle nie biorę robię sobie offa, bo po prostu już czuje że się wkręciły i zrobiły swoją robotę, poziom neuroprzekażników się wyrównał więc teraz tylko na podtrzymanie minimalne dawkowanie.
-
3 załącznik(i)
[ATTACH=CONFIG]9335[/ATTACH]
Moje cudeńka tra la la la la la la <3
[ATTACH=CONFIG]9336[/ATTACH]
Ćpalnik Julki :smile:
[ATTACH=CONFIG]9337[/ATTACH]
-
Z tego co wiem najwazniejsza biologi i chemia. Fizyka juz chyba na malo ktorYm medycznym potrzebna Przy rekrutacji. Jestes bardzo ambitna. Lekarze bardzo dobrze zarabiaja. A dobrych w swoim fachu nie jest wielu. Wiec nic nie pozostaje jak tylko zyczyc powodzenia.
Masz meza? :/
-
Z tego co wiem najwazniejsza biologi i chemia. Fizyka juz chyba na malo ktorYm medycznym potrzebna Przy rekrutacji. Jestes bardzo ambitna. Lekarze bardzo dobrze zarabiaja. A dobrych w swoim fachu nie jest wielu. Wiec nic nie pozostaje jak tylko zyczyc powodzenia.
Masz meza? :/
-
Im mniej wiesz tym dłużej pozyjesz :)
-
[QUOTE=xxmłodyxx;509586]Z tego co wiem najwazniejsza biologi i chemia. Fizyka juz chyba na malo ktorYm medycznym potrzebna Przy rekrutacji. Jestes bardzo ambitna. Lekarze bardzo dobrze zarabiaja. A dobrych w swoim fachu nie jest wielu. Wiec nic nie pozostaje jak tylko zyczyc powodzenia.
Masz meza? :/[/QUOTE]
no niestety do rekrutacji trza rozszerzone biologia i chemia, a 3 przedmiot lub fizyka lub matematyka :smile: Akurat ten 3 mam więc mnie to nie martwi a 2 pierwszych nie hahahaha :smile:
Uhu niedługo będzię drugi LOL :smile:
Dzięki ;)
-