-
Kowal ja może jestem trochę surowy odnośnie lekarzy, może dlatego, że nie widzieli oni nigdy sztangi na oczy,
podobnie tyczy się dietetyków, wiesz kto jest najlepszym dietetykiem dla Ciebie? TY SAM :)
jeżeli ktoś jest ogarnięty w temacie sam potrafi sobie dobierać tak żywność, aby wyjść w tym jak najlepiej.
według mnie osoby trenujące i zjadaczy chleba dzieli ogromna przepaść i nie należy wszystkich wciskać do ogółu,
skoro dla ogółu 3 jaja dziennie starczą, to dla osoby z ciężkim treningiem i przyzwoitą wagą nie ma prawa to starczyć, mówi się o tym cholesterolu,
jaki to on jest okropny i zły, a tak naprawdę jest on zdrowy i przydatny organizmowi człowieka (sam go też wytwarza), co lepsze nie on negatywnie wpływa na nas
lecz tłuszcze zawarte w jajku, jak sam wspomniałeś:) nie cholesterolu należy się bać w przypadku osób trenujących, nie spotkałem się z osobami, które trenują i mają podwyższony poziom
cholesterolu, nawet na tych 8-10 jajkach dziennie:) no i odziwo nie spotkałem ludzi z problemami narządów wewnętrznych po jajkach... oczywiście mówię tu o osobach trenujących:) styl życia (tu treningi) jak i genetyka na to wpływa i to bardziej niż styl odżywiania się,
są ludzie, którzy mogą jeść co popadnie a cholesterol nigdy im nie podskoczy.
Kowal a ilu widujesz dorosłych mężczyzn o wadze 70kg? ja osobiście większość widuje z wielkim brzuchem i wagą 90kg+, te dane statystyczne są grubo w tyle,
tak grubo ilu mamy takich ludzi na świecie.
-
[QUOTE=GaGa01;409781]Kowal ja może jestem trochę surowy odnośnie lekarzy, może dlatego, że nie widzieli oni nigdy sztangi na oczy,
podobnie tyczy się dietetyków, wiesz kto jest najlepszym dietetykiem dla Ciebie? TY SAM :)'[/QUOTE]
Nie przesadzaj, znam wielu osobiście dietetyków,którzy trenują. Jakieś błędne myślenie,ze osoba wykształcona nie uprawia sportu.
[QUOTE=GaGa01;409781]jeżeli ktoś jest ogarnięty w temacie sam potrafi sobie dobierać tak żywność, aby wyjść w tym jak najlepiej.[/QUOTE]
Jasne,że może sobie sam ułożyć. Choć nie koniecznie zapewni wszystkie składniki,ale też nie znaczy,że tego nie zrobi.
[QUOTE=GaGa01;409781]według mnie osoby trenujące i zjadaczy chleba dzieli ogromna przepaść i nie należy wszystkich wciskać do ogółu,
skoro dla ogółu 3 jaja dziennie starczą, to dla osoby z ciężkim treningiem i przyzwoitą wagą nie ma prawa to starczyć, mówi się o tym cholesterolu,[/QUOTE]
Tylko ,że nie ma to znaczenia do ogólnych zaleceń. Po prostu zwiększamy do ilości odpowiedniej. Każdy cytuje zalecenia żywienia dla ogółu,a to nie ma nic do rzeczy.
[QUOTE=GaGa01;409781]jaki to on jest okropny i zły, a tak naprawdę jest on zdrowy i przydatny organizmowi człowieka (sam go też wytwarza), co lepsze nie on negatywnie wpływa na nas[/QUOTE]
Do pewnej ilości zdrowy do pewnej nie.
[QUOTE=GaGa01;409781]lecz tłuszcze zawarte w jajku, jak sam wspomniałeś:) nie cholesterolu należy się bać w przypadku osób trenujących, nie spotkałem się z osobami, które trenują i mają podwyższony poziom[/QUOTE]
Ja spotkałem, choć nie koniecznie była to wina jajek.
[QUOTE=GaGa01;409781]cholesterolu, nawet na tych 8-10 jajkach dziennie:) no i odziwo nie spotkałem ludzi z problemami narządów wewnętrznych po jajkach... oczywiście mówię tu o osobach trenujących:) styl życia (tu treningi) jak i genetyka na to wpływa i to bardziej niż styl odżywiania się[/QUOTE]
Wielu kulturystów ma problemy trawienne.
[QUOTE=GaGa01;409781]są ludzie, którzy mogą jeść co popadnie a cholesterol nigdy im nie podskoczy.[/QUOTE]
Nom są. Tak jak i palący ,którzy nigdy nie zachorują na raka. Kwestia tylko czy będziesz nim Ty :)
[QUOTE=GaGa01;409781]Kowal a ilu widujesz dorosłych mężczyzn o wadze 70kg? ja osobiście większość widuje z wielkim brzuchem i wagą 90kg+, te dane statystyczne są grubo w tyle,
tak grubo ilu mamy takich ludzi na świecie.[/QUOTE]
Nie zrozumiałeś. Dane nie są w tyle. Oszacowane są dla osoby o danej masie co nie znaczy,że nie mogą być używane do osób o większej. To jakby poziom wyjściowy. Są to wytyczne dla obliczenia własnych potrzeb. Poza tym wzrost tkanki tłuszczowej nie przekłada się na ten sam wzrost zapotrzebowania na poszczególne składniki co osób bez nadmiaru. Zwykle też osoby otyłe mają liczne schorzenia oraz często są niedożywione,ale to nie problem na to forum. D
-
Gaga czemu odradzasz suwnice??
ostatnio na uda robilem same prostowanie i siady,bol na dniach nastepnych byl,a wczoraj dolozylem jescze suwnice,i zakwas jest o wiele wiekszy,a do tego jescze posladki bola jakniewiem,
wykroki na dwojki? myslalem ze to cwiczenie na czworki bynajmniej tak wyglada
a tak wogole co robic zeby dupa nie rosla bo na jej przyroscie mi az tak niezalezy,robic przysiad np niepelny?
-
"Zakwas" nie jest wyznacznikiem dobrego treningu... Pełne przysiady są bezpieczniejsze.
-
to co jest wyznacznikiem?
-
rocky to zależy jak te wykroki robisz:) możesz rozróżnić pełne wykroki kolanem do podłoża, dalekie lub bliskie, w miejscu, chodzone, nogi na zmianę lub pojedynczo,
wykroki na zewnątrz, do środka:) pokombinuj a przekonasz się jak się różnią:) do tego wykroki ze sztangą a hantlami też się znacznie różnią:)
nie polecam suwnicy z racji takiej, że niszczy totalnie kolana, na suwnicy nie jesteś w stanie doprowadzić do punktu w którym masz chronione kolana (stykanie łydek i dwójek)
a w przysiadzie siadasz do końca, prawie, że dupą do ziemi, do tego w siadach pracuje całe ciało, wzmacniasz gorset dodatkowo,
nie będzie sytuacji gdzie na suwnicy weźmiesz 300kg a w siadzie będziesz miał problem z 90kg:) siady to pięknie ćwiczenie wielostawowe jest podstawą
Kowal - może trochę za bardzo wyogólniłem tych lekarzy, ale tak jest z reguły:) większość książek na których uczyli się Ci dietetycy
nie uwzględniają rodzai treningów, mają ogółem podane co i jak, tak samo z lekarzami "rodzinnymi", są nauczeni podstaw przeciętnego Kowalskiego,
a jak przyjdziesz do nich z czymś spoza ich zakresu odradzą Ci treningu to równoważy się ze zrobieniem z Ciebie kaleki:)
ba masz rację z tym rakiem, ale czemu z góry mam zakładać, że jestem tym gorszym czy słabszym i zaprzestać dążyć do celu dzięki
niekonwencjonalnym środkom? w tym wypadku te jaja:) bd niestety powtarzał, nie róbmy z siebie kaleków:)
ok masz racje z tymi danymi statystycznymi:)
"zakwas" - doms, nie musi być wyznacznikiem dobrego treningu ale może być:)
-
przeciez nie mowie ze rezygnuje z siadow :p,tylko ze cos chce jeszce dorzucic na czworki,skoro nie suwnia to co moze jeszcze byc,a na dwojki dobre bedzie to "zbieranie kwiatkow" co wyzej ktos juz opisal?
-
jak wygląda to ćwiczenie?
Martwy Ciąg rwaniowy na całe nogi+grzbiet jako priorytety, Martwy Ciąg sumo gdzie priorytetem są dwójki, przewodziciele i pośladkowe:)
bazuj na ćwiczeniach wielostawowych a najlepiej na tym wyjdziesz:)
-
jak wyglada ten mc sumo?
nie przetrenowal bym wtedy troche grzbietu? najpierw trening plecow na mc konczac, za 4 dni nogi,przysiady i znow mc
-
[video=youtube;_U4x0xdORwY]http://www.youtube.com/watch?v=_U4x0xdORwY&feature=related[/video]
tylko staraj się schodzić trochę niżej:) zobaczysz co się stanie po tym ćwiczeniu z przewodzicielami i dwójkami, na drugi dzień na dupie nie usiądziesz:)
nie znam Twojego planu, ja Ci tylko podaje jakie ćwiczenia jakie partię najmocniej angażują:)