-
3 załącznik(i)
A dzięki, zobaczymy jak to dalej będzie, ale cieszę się że nie stoje w miejscu :smile:
Oj przypadkowo załączyłam zdjęcie Wendy, tak w ogóle to na jej profil dziś wchodziłam z 6 razy..oglądam cały czas jej zdjęcia..normalnie się zakochałam jest po prostu idealna dla mnie, jeszcze nigdyyyyyy nigdyyyy nie widziałam tak pięknego..całokształtu w sylwetkowym fitnesie, jest reakietą..jest kosmiczna, nierealna i w ogóle. Się jaram.. ile będe zyć tyle będę dążyć do własnie takiej sylwetki OMFG
[ATTACH=CONFIG]8515[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]8516[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]8517[/ATTACH]
-
jak dobrze ze mam discovery :D a kiedy to poleci.... ?????
najlepiej jak najwczesniej.. ;> :D
-
ee to fajnie :) z chęcią obejrzę ten material :)
-
żaden projekt tak szybko się nie nagrywa, napewno jeszcze nie wczęśniej niż 2 miesiące, skoro dopiero tylko ruszyło, mega ciekawie zobaczyć jak to ze środka jest organizowane, i ile rzeczywiście osób pracuje nad wszystkim. Obowiązkowo dam znać co i jak i kiedy jesli nie bede okropnie wygadac i sie prezentowac na kamerze hahahaha :)
-
2 załącznik(i)
Spodobały mi się wczorajsze "aeroby", więc dziś zrobiłam prawie to samo, tylko z martwym ciągiem na prostych nogach: 500 metrów bieg na bieżni przy prędkości 10km/g + odrazu martwy ciąg na prostch nogach z 60 kg na 12 powtórzeń (ciężar dobrałam taki by mieć w zapasie do wykonania jeszcze z 3 powtórzenia) i tak przez 20 minut.
Normalnie adrenalina bije ze wszystkich dziur przy takim rodzaju wysiłku, niby męczy a jednoczęśnie się chcę odlecieć, przypomniały mi się treningi crossfitowe, uwielbiałam je :smile:
A więc w sumie prawie odleciałam .....:
[ATTACH=CONFIG]8519[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]8518[/ATTACH]
Ćwiczenie izometryczne, które wzmacnia głebokie mięśnie plecków w odcinku lędźwiowym, regularnie robione pomaga uniknąć kontuzji w ciężkoatletycznych ćwiczeniach: martwy ciąg (każdy rodzaj), przysiad, podrzut itd , no i swoją drogą mocne plecy, mocny odcinek lędzwiowy a więc wzrost obciążeń z którymi pracujemy w tych ćwiczeniach.
Zaczynać warto beż obciążenia i się nauczyć w ogóle utrzymywać równowagę ( to tylko takie łatwe się wydaje) i wisieć aż nie zacznie palić w odcinku lędzwiowym [B]1-2 minuty / 4-6 serii / 2x w tygodniu[/B] zupłenie wystarczy jak przy każdym izometrycznym ćwiczeniu, później jak przy 2 minutach już nie czuć bez obciążenia, kłaść talerze po 5 kg/ później 10 kg/ i tak można dalej ...w nieskończoność hehehe. W moim wypadku to co jest na zdjęciu po 10 kg jednak było za mało, następnym razem położe po 15 lub 20 kg. Robię dużo izometrycznych ćwiczeń i uważam że nie powinno się skupiać tylko i wyłącznie na dzwiganiu ciężarów, poza tym wzmocnione mięśnie głebokie pomagają w tym by ciężary były większe przy ciężkich wielostatowych ćwiczeniach.
A tak ogólnie to po prostu lubię się czuć silna, szybka, wydolna, i hmmm rozciągniętą ;) Jeśli się nie rozciągać po treningach siłowych, z czasem się robią straszne przykurcze, więc warto te 5-10 minut poświęcic na wyciszenie organizmu i porozciągać ćwiczone partię mięśniowe.
Taka mała lekcja dziś od Pani Treneiro :P :smile:
-
Julka daj znac kiedy to bedzie w tv to postaram sie sobie nagrac jak nie uda mi sie akurat obejrzec live
-
Dla mnie tez nagraj bo mam tylko Holenderska tv ;)
-
Digital copy cza poprosić i tyle :).wbić na yt
-
obowiązkowo dam znać jak tylko będzie już zmontowane wszystko i będzie info co do czego, narazie czekam na info w ogóle kiedy będzię 2 cześć nagrań gdzie cały dzień za mną będą chodzić z kamerą.
-
Amatorka, ja bym chodził ze 3minimum :o
Wait what???
-
[QUOTE=fallenursus;497740]Amatorka, ja bym chodził ze 3minimum :o
Wait what???[/QUOTE]
no tak, masa rośnie w 1 się już ciężko zmieścić :P
-
2 załącznik(i)
Był 11 dzień bareczków..już się obudziłam z bólą w kościach i stawach pod mieśniami naramiennymi z myślą "kurdęęęęęę ileż można, ale już prawie koniec..." Jeszcze tylko 4 treningi zostało huhhh..i powiem ogólnie jestem mega zawodolona z tego systemu, zrobię miesiąc po tym normalny split, a od środka sierpnia w taki sposób wymęcze plecki :smile:
I tak..UWAGA UWAGA ogłaszam głosowanie :smile: Kto za tym bym zostawała w Bikini Fitness, a kto za tym bym dalej przypakowała tyle czasu ile trzeba będzie na to poświęciła (wiem że sporoooooooooo) i wyszła next time w Sylwetkowym, jestem ciekawa opnii publicznośći :smile: haha
Porównania.. progress bareczków tam gdzie bokiem - pół roczny (na 1 chudzinka po fitlooku i nawet mając niski BodyFat wtedy wyraźnych barków brak, a teraz z większym BodyFat i podlaniem widać barki dużo wyraźniej), tam gdzie przodem też dziś cyknełam - 3 miesięczny (tu akurat mam taki sam stopien zallania hehehe , na dziesiejszym zdjęciu tylko ch.. jakość bo ręcę się trzęsły po treningu barków i oświetlenie takie same z dupy, ale ogólnie dobrze widać że jestem szersza w barkach, szkoda że nie widać jak ładnie były spompowane bareczki, kocham te uczucie :smile:)
[ATTACH=CONFIG]8528[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]8529[/ATTACH]
-
hmmm biorąc pod uwage ze w 2013 odesłali Cie do domu bo bylas zbyt miesista.. :D to teraz raczej mniej mięsista nie bedziesz.. ja bym podpakowala dalej i na sylwetkowy .. :)
chociaz....no nie wiem :D
-
[QUOTE=FIT-anula;497825]hmmm biorąc pod uwage ze w 2013 odesłali Cie do domu bo bylas zbyt miesista.. :D to teraz raczej mniej mięsista nie bedziesz.. ja bym podpakowala dalej i na sylwetkowy .. :)
chociaz....no nie wiem :D[/QUOTE]
nogi zbyt rozje..ne na bikini fitness, przynajmniej wedlug poslkich standartow, gora za mała była. A ogólnie to już chyba wiem co zrobię, będę sobie dalej dowalać górę ciała, pracować nad proporcjami by była V sylwetka, a kiedy wróci zdrowie i będę mogła wejść na redukcję, pod czas rzeźby się okaże ile jest mięska i w trakcie się zdecyduje w jakiej kategorii wyjść :)
-
-
[QUOTE=fallenursus;497869]Obczaje, podpowiem :p[/QUOTE]
ok, deal :P
-
świetne ćwiczenie , zrobiłem na koniec treningu pleców (nie chwaliłem sie w dzienniku bo to raczej próba sił była :) ) Ciężko ustawić na poczatku pozycję wagi ale prostowniki i głębokie okolic kręgosłupa dostają pięknie - palenie niemiłosierne !!
-
[QUOTE=Kordian Skibiński;497893]świetne ćwiczenie , zrobiłem na koniec treningu pleców (nie chwaliłem sie w dzienniku bo to raczej próba sił była :) ) Ciężko ustawić na poczatku pozycję wagi ale prostowniki i głębokie okolic kręgosłupa dostają pięknie - palenie niemiłosierne !![/QUOTE]
hehe noo :) a ja się ciesze że moge podpowiedzieć coś ciekawego nie tylko kobietom a facetom też :) ;)
-
U mnie dziś ciałko odmówiło współpracy i jakimś cudem o 16 nie usłyszałam budzika, obudziłam się w takim szoku o 19 że jakkkk??!!! przecież miał byc trening 13 barków.. Ale nie wariowałam i już nie jechałam przed pracą na nocną siłownie. Skoro juz ciało potrzebuje odpoczynku i w taki sposób mi to pokazuję - słucham się go grzecznie. Dziś i jutro regeneracja, a od poniedziałku wracam do normalnego splitu, i w końcu juz potrenuje plecki :smile:
Podusmowanie:
A więc 12 dni bareczków pod rząd, poprawa jest, system jak najbardziej ok. Tylko jako osoba bez "suplementacji" mocniejszej jak BCAA następnym razem zrobię to w sposób 6/7 dni non stop taki system na odstającą grupę mięśniową, będą to u mnie w środku lipca plecy, 1/2 dni off w zależności od samopoczucia i znowu 6/7 dni plecy.
Osoby mające wspomaganie na lepszą regenerację/ jakiekolwiek środki anaboliczne, myśle że jak najbardziej mogą jechać 14 dni bez przerwy nie odczuwając zmęczenia/przetrenowania danej grupy mięśniowej, skoro nawet u mnie nie było spadku obciążeń z którymi zaczynałam ten system treningowy. W przyszłości będę często z tego systemu korzystać.
-
Po 2 dniowym wypoczynku od treningów (sob-nd) i dużeeeeeeej ilości snu i regeneracji, wczoraj razem z podopieczną skatowaliśmy pośladki i długłowy. Dziś od rana na nogach, trening pleców czeka i droga na ukrainę na wizytę u lekarzów i kolejne zmiany w leczeniu. Zrobiłam wczoraj badania - tarczyca w okropnym stanie-mocna niedoczynność, a hormonów syntetycznych nie biorę i nie mogę brać :( Wątroba delikatnie sie poprawia powoli, morfologia też lepsza, chociaż nadal widać że są stany zapalne w organiźmie, ale dobrze że ruszyło w tą lepszą stronę, niech nawet wolno ale jednak. Może w końcu dostanę glutation i juz zaczniemy detoksykacje/przeczyszczanie organizmu a nie tylko leczenie imunologiczne.
Wracam w sobote - mam nadzieje że nie zamkną granicę... bo wojna w wschodzie niesamowita i prawdopodobnie dziś-jutro maja wojska rosyjskie ofecjalnie wejść na terytorium Ukrainy.. OMG..no nic do wschodu mam ok. 1000 km jak coś będziemy się pakować i szybko uciekać.
Wczorajszy trening:
1. [B]Seria łączona [/B]: unoszenia bioder ze sztangą na biodrach na maszynie Smitha - plecy na ławeczcę, [B]110 kg 12 reps[/B] + unoszenie piłki w pozycji lezącej na burzchu[B] 25 reps 4 serię[/B]
2. [B]Seria łączona[/B]: wyciskanie na maszynie obciażenia do tyłu 1-nóż 12 reps (obciążenie nie wiem bo jakieś dziwne oznakowanie, dobrałam takie by zrobić 10 reps technicznie + 2 ledwo ledwo dać radę dokończyć) + odwodzenia na maszynie stojąc z głebokim przysiadem [B]80 kg do maksymalnego wyczerpania (ok. 15 reps) 4 serię[/B]
3. Ćwiczenie izometryczne: przysiad w oparciu o piłkę czas [B]1:30 minuty x 6 serii[/B], ostatnie dwie serię wytrzymałam już tylko po minucie hihi
15 minutowe interwały 30 sek maks pracy (orbitrek 25 km/g) na zmianę z 1 minutą średniego tempa (12 km/g) + 5 minut wyciszenia 8km/g. Rozciąganie 10 minut. I żarcieeeeee :smile: Ciężki trening, się stęskniłam ża treningiem dużej grupy mięśniowej, jak intensywnie by sie barki nie ćwiczyło jednak az taka mokra i wyciśnieta nawet psychicznie jak wczoraj dawno nie byłam. Love this feeling... Dziś tak samo mocny trening plecków, jutro i po jutrze dni off.
-
[QUOTE=Pikaczu;498054]w razie czego daj adres wyśle najemników po ciebie za odpowiednia cene[/QUOTE]
hehe ok jak coś dostęo do intenetu będzie, wyślę SOS :smile:
-
Plegary wymęczone, torba spakowana, droga czeka...
1. Superseria: ściaganie linek górnego wyciągu 12 reps + ściąganie drazka wyciągu górnego szerokim nachwytem do brzucha 12 reps 4 serię
2. Superseria: przyciąganie drążka wyciągu górnego średnim nachwytem do klatki piersiowej 12 reps + przyciąganie drązka wyciągu górnego srędniej szerokości podchwytem do klatki persiowej 12 reps 4 serię
3. Przyciąganie na maszynie różne nachwyty 12 reps uchwyt młotkowy + 12 reps nachwyt szeroki 4 serię
20 minut interwałów 1/1 7 km/g - 15 km/g.
I było mi mało więc jeszcze dokatowałam plecki linkami z wyciągu górnego na 6 serii - 180 powtórzeń, po 30 powtórzeń mniejszym obciążeniem 25kg z przerwami 15 sekund między seriami
Plecy czuć :smile:
-
Oki doki i'm back :smile: Cała żywa, nie do końca zdrowa, ale przynajmniej poprawa o jakieś 15% już jest, niekóre wirusy (najgroźniejsze) i bakterię zwalczone, teraz będziemy walczyć z resztą infekcji, z zółcią która mi nadal nie chce się wydzielać jak trzeba, probiotykować, i suplementować się na tarczyce i wątrobę.
Na glutation jeszcze nadal za wcześnie, syntetyczne hormony na tarczycę też nie wolno mimo niedoczynnośći, chociaż najbardziej prawdopodobne jest to że mam Hashimoto a nie niedoczynność, mam wszystkie objawy Hashimoto, w tym musze się upewnić robiąć tu jeszcze w pl wszelkie potrzebne badania, pójdę do endykronologa i nie wyjdę z gabinetu dopóki nie skieruje mnie na wszystkie badania o które będę prosić :( Z tego co mi się prognozuje jest wielka szansa że tarczyca sama wróci za jakieś pół roku do prawie normy lub remisji w wypadku Hashimoto, a za rok cały system hormanalny się naprawi i będzie znowu wszystko poprawnie fukncjonować przy dopasowanej diecie, suplementacji, mocnym układzie odpornościowym, poprawnej pracy wątroby, jelit itd....a jak będę pomagać sobie cały czas teraz t3 zabiorę taką szansę (poza tym jak żarłam T3 wcześniej to i tak nic nie pomagało i hormony nadal skakały sobie jak chciały)..więc teraz kwestia lub być bardzo cierpliwą i pomęczyć się z humorkami i całą resztą objawów niedoczynności, unikać wszystkich produktów które pogaraszają stan wody w organiźmie metodą eliminacji, by było kiedyś lepiej bez hormonow syntetycznych, lub żrać t3 co i tak nic raczej za bardzo nieda, a z czasem nawet może doprowadzić do oporności receptora tarczycy lub nawet utraty sprzężenia zwrotnego pomiędzy przysadką a tarczycą.
Wybieram opcję 1. Oby tylko to był dobry wybór i rzeczywiście wszystko wróci do normy. Powalcze jeszcze tu z debilami żeby wykryli czy mam niedoczynność zwykła czy jednak rzeczywiście Hashimoto. Jeśli przeciwciała anty TPO i anty TPG będą w normie (są "w normie" u ludzi z niską odpornością mimo że mają Hashimoto) to poproszę o zbadanie tkanki tarczycy pod mikroskopem co natychmiast potwierdzi lub wykluczy Hashimoto.
Kolejna wizyta na ukrainę za 2 miesiące..teraz uzbrojna w nowe leki i kolejną porcję cierpliwości walczę dalej.. i trochę jeszcze polatam tu z badaniami, trzeba jakoś korzystać z dobrego ubezpieczenia :smile:
Mimo lekkiej poprawy zdrowia, dostałam po łbie od lekarki że trochę przeciążyłam organizm ostatnio heh, nic nie da się od niej ukryć.. więc teraz ćwicze intensywnie ale nie więcej niż 4 razy w tygodniu, już żadnych nowych metod treningowych nie będę w najbliższe 6 miesięcy na sobie testować :smile: Chyba że to będą metody wyliczone na 3-4 dni treningowe :smile:
-
4 załącznik(i)
W domu nie leniuchowałam, zrobiłam trening bareczków/bicepsa i tricepsa + aeroby interwały na skakance w otakiej domowej piwnicowej pakerce, którą skręcił tata z tego co było z 2 sąsiadami pakerami. Niby nic a porządny trening można zrobić spokojnie, są z góry zdejmowane nawet kółka gimnastyczne :smile: Po innej stronie (prawej tej której zapomniałam zrobić zdjęcie) jest jeszcze zrobiona ręcznie maszyna do robienia łydek, rowerek i różne pierdółki funkcjonalne - piłka, gumy itd
[ATTACH=CONFIG]8599[/ATTACH]
No i niema jak wracać od ukochanej mamusi i tatusia, dbają o to by mi masa mięśniowa nie spadła, przywiozłam z domu 2 ogromne torby żarcia które ledwo dotargałam do taksówki a później do bloku :smile: Świeżutkieeee pachnącę aż słodkie mięsko wołowe - moja największa miłość. Makreli świeżej 10 sztuk przytargałam (cena jak na mięso wołowe OMG!) - w warszawie takiej nie widziałam, są tylko w puszkach i wędzone a mi takiej nie wolno, już zamarynowala w ulubionych przyprawach i soku z cytryny i zapieczona,tłuściutka i pyszna! I jajka domowe hehehe, oczywiście trochę się pogniotło więc była w nocy dziś akcja ratowania, takie piękne domowe zółtka szkoda wyrzucać (cześć zjem, ale jednak nie aż tyle), więc będzie robiony domowy majonez i maseczki na włosy :smile: Jeszcze w c..j warzyw z ogródka
Ogólnie to cała drogę myślałam oby na granicy nie sprawdzili toreb bo nie wolno przewozić świeżych produktów i wszystko by poszło do śmieci, tzn lub celnicy zjedli sobie :smile: Mówiłam mamie że będę walczyć jak tygrysica i nie oddam w razie czego :smile:
[ATTACH=CONFIG]8598[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]8600[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]8601[/ATTACH]
Ogólnie są małe zmiany w diecie, ilość wody ograniczona z 4 L na 3 litry w dniu treningowym, w dniu beztreningowym maks 1.5-2 litry, i na kolację zamiast omleta z olejem koko i kakao będę jeść tłuste rybki, bo po 1 musze jeść więcej ryb, a po 2 mam przez lekarkę ograniczoną ilość kakao do maks 15 gr dziennie - reakcję alergiczną na zbyt dużą ilość mam, a ja potrafiłam po 80 gr zjadać, 40 rano do omletu i 40 wieczorem :smile:
Dziś już był trening plecków w 3 superseriach w 45 minut, dużo ćwiczeń 1-ręcznych by dokładniej pomęczyć najszersze grzebietu, i nowo odkryta ulubiona alternatywa interwałom - martwy ciąg 80 kg na 10 reps na przemian z biegiem przy 10km/g na 500 metrow - 20 minut. Żeby się zbytnio nie przęmęczać ogólnie będe robić takie intensywne aeroby 2 x w tygodniu kiedy będę ćwiczyć małe partię mięśniowe, kiedy duże - po prostu marsz 2x w tygodniu (dziś był wyjątek bo nowy tydzień treningowy od poniedziałku :smile: )
-
no to super ze jest poprawa:D
powalczysz jeszcze i bedziesz na 100%
a jedzonko wypass:) do mnie jak rodzice przylatuja tez nazworza miecha jak by tu nie bylo hehehe, choc od dobrego rzeznika zawsze lepiej smakuje niz ze sklepu;)
-
Długa i ciężka droga jeszcze czeka..no ale dobrze że idzie ku dobrej stronie w koncu, niech nawet wolno
A rodzice to chyba wszyscy tak mają hehe :smile: Niom, mamy w miasteczku zajefajny sklep mięsny, gdzie rano przywożą świeżutkie mięso i na miejscu wszystko kroją, to co się nie sperzedaje do południa idzie na robienie domowych pierogów lub róznych placków z mięsem, które się zamrażają i są rozprzedawane na następny dzięń. Więc mięso zawsze mega jakości. Więc mam tydzień wołowo -rybny.Akurat uzupełnie koenzym q10 z woła i fosfor z rybki których mimo żarcia zbilansowanego mam niedobór :smile: Ciężko wyobrazić jakie niedobory witamin i minerałów maja ludzie którzy jedzą same śmieci bezwartościowe dla organizmu.
-
ja trzymam kciuki cały czas , a to mięsko faaajne zjadłoby sie :)
-
[QUOTE=Kordian Skibiński;498315]ja trzymam kciuki cały czas , a to mięsko faaajne zjadłoby sie :)[/QUOTE]
dzięki :smile: A mięsko tak fajnie się je, chociaż ci powiem że rybka jeszcze bardziej wymiata, zamarynowana i upieczona po prostu niebo w gębie :smile:
-
1 załącznik(i)
Dziś był dzień wolny od pracy więc zaszalałam na treningu, zmęczyłam się tak że 6g nieprzytomna leże. Był dzien pupy i nózek. ROBIŁAM SIADY jejjj :smile: Dawno dawno dawno nie robiłam siadów przez swoje czwórki, no ale dziś się skusiłam, chciałam żeby bolało bardziej niz zwykle :smile: A więc
1. Seria łączona: siady na maszynie smitha 10 reps + przysiad i wyskok do góry bez obciążenia do NIE MOGĘ :smile: 3 serię
2. Seria łączona: Unoszenie pupy z podłogi ze szangą na biodrach 10 reps + przyciąganie piłki piętami lężac na podłodzę (jak ktoś nie wie wchodzi najbardziej w dwójki) 10 reps 3 serię
3. Seria łączona: Odwodzenie nóg na maszynie do boków 10 reps + Chodzenie w półprzysiadzie z gumą na kostkach do boków po 5 kroków w każdą stronę 3 serię
4. Seria łączona: Odwodzenie nóg w bramie do tyłu 10 reps + wypychanie 10 reps 3 serię:
[video=youtube;ijmB4bmyzAc]https://www.youtube.com/watch?v=ijmB4bmyzAc&feature=youtu.be[/video]
30 minut marszu pod maks katem pochylenia z głebokimi wykrokami co 3 minutę
Po treningu odrazu czułam że jest mi za mało..dopóki doszłam dodomu zrozumiałam że było nawet bardziej niż wystarczająco dużo :smile:
W domu szamka ogarnięta na jakieś hm.. 2 -2.5 dnia Makrela pieczona, wołowina i wątróbka wołowa duszone w cebulcę z sokiem pomidorowym mniam
[ATTACH=CONFIG]8621[/ATTACH]
Czas na regeneracje. Dobranoc :*
-
-
Gdy patrzę na wyposażenie waszych wielkich siłowni i pomyślę o tej do której ja chodzę, to robi mi się jakoś tak smutno :(
-
[QUOTE=Wikidajło;498425]Gdy patrzę na wyposażenie waszych wielkich siłowni i pomyślę o tej do której ja chodzę, to robi mi się jakoś tak smutno :([/QUOTE]
hehe no właśnie ta siłownia jest malutka, typowo taka pakerka w piwnicy ze starym sprzętem. A trening jak Pika mówi się da zrobić mając sam gryf hantle ławkę jakiś drążek, trzeba kombinować z tym co się ma. Widziałes w jakim miejscu na ukrainie robiłam trening? Mimo że niedaleko była normalna większa siłka
-
Jestem leniwą dupą :smile:, po wczorajszej katordze na treningu dziś się nie potrafiłam ztargać z łóżka wcześniej przed pracą i pójść na trening plecków, więc dziś dzień off od treningu a plecki będą robione jutro. Czuje się mega nie zregenerowana dziś i do tego ledwo się ruszam, zakwasy level hard od stop do lędzwi, masaż by się przydał.
A eee i zapomniałam napisać że wczoraj jeszcze brzuch robiłam, robię go rzadko, 1.. max 2 razy w tygodniu bo po prostu nie czuje potrzeby robić go więcej, często też zapominam, teraz pod tłuszczykiem i wodą nic nie widać, ewentualnie będę poprawiać pod czas redukcji kiedyś jak będę widzieć co tam z nim się dzieje :smile: Trenuje sporo plecki, mam dużo martwych ciagów, wiosłowania itd i mi dobrze brzuch pracuje przy tych ćwiczeniach, czasami po cięższym treningu plecków jest zakwaszony. A do tego jak rzadko się robi brzuch, a nie napierdala się po 5x w tygodniu czuć go duzo lepiej później i ma więcej czasu na regenerację, uważam że nie powinno się robić brzucha więcej niz 3x w tygodniu, bo on jak każdy inny miesięn potrzebuje czasu na to by się zregenerować, nie wiem co za idioci wymyślają katowanie brzucha non stop dzień w dzień...miesiąc w miesiąc. Kto się zgadza kto się nie zgadza Hmmm hmmm? :smile:
1. Seria łączona: Allahy w bramie drop setem 3 razy zmniejszanie obciążenia 70kg/60kg/50 kg po 10 razy + Planka z 10kg talerzem na pleckach czas maks 4 serię
2. Unoszenia nóg z ławeczki poziomej do pozycji świeczki (nogi schodzą poniżej poziomu ławeczki by dolna cześć się dobrze rozciągneła, ale bez puszczania napięcia w mięśniach brzucha) max ilośc razy 4 serię
-
tez jestem za i smieje sie z osob ktore uwazaja ze aby zrobic brzuch trzeba robic 3 tys brzuszkow dziennie %-)
-
Aa Ronaldo o tym nie powiedzial w ten sposob pozbywa sie konkurencji %-)
-
to brzuch się robi? :D
taki zarcik, ja tez nie robilam ale dwa razy w tygodniu to sie moge poswiecic :)
brzuch przy wielu cwiczeniach pracuje to nie trza go tak katowac.. :)
a to 3 tys normalnych brzuszków i 3 tys ze skretem? :D
-
hehe żadnych skrętów kobieto już się wystarczająco naskręcałaś .. :P
no ja ogólnie mam dziwnie z tą stabilizacją CORA, bo nawet przy robieniu barków czy bieganiu bardzo czuje brzuch, cały czas kontroluje postawę ciała,, trzymam wszystko w napieciu. U mnie na siłce mówią do mnie robocik :smile: Bo nigdy nikt nie zobaczył bym stała zgarbiona czy coś hehe, a Marek Olejniczak mi powiedział że ja ze sceny chyba nigdy nie schodze hahaha :smile:
-
pani gdzie tam, ja w pracy to ciagle sie skrecam to w prawo do drukarki to w lewo do szafki :D
-
[QUOTE=Pikaczu;498492]blask to podstawa%-)[/QUOTE]
robię to nie specjalnie, po prostu tak mam :P no i raczej słabo wygląda jak kobieta czy facet zresztą też chodzi i się garbi , przynajmniej ja nie lubię
-
Przyznaj sie ze cale dziecinstwo pajaczka nosilas %-)