-
"[COLOR=#333333]Brzmi wszystko jak magia heh, ale wierze w nauke i strasznie mnie takie rzeczy jarają. Świat w ogóle jest mega ciekawy, i nikt nie mysli o tym jak wszystko fukncjonuje z tego punktu widzenia jak się budzi jak gdzieś się idzie, jak na cos się patrzy, jak gdzieś się dzwoni i za pomoca komórki się łączy z kimś kto jest w uj daleko - kiedyś to też wydało się magia i za takie rzeczy naukowców wrzucali do psychiatryków[/COLOR]" - Co cpiesz tez chce tak ;p
---
Jak juz poruszylas to z ciekawosci a nie bede przeciez ksiazki specjalnie pytac zeby sie dowiedziec Ty wierzaca jestes ?
-
oo ja tez lubię porozmyślać o takich rzeczach. o świecie, istnieniu, egzystencji. Życie jest straaasznie dziwne i przerażające
-
[QUOTE=USgorn;504286]
Jak juz poruszylas to z ciekawosci a nie bede przeciez ksiazki specjalnie pytac zeby sie dowiedziec Ty wierzaca jestes ?[/QUOTE]
ciężki temat bo i tak i nie. Tzn nie chodze do kościoła czy tam cerkwi (jestem prawosławną) nie uważam że chodzenie tam jest oznaką wiary, malo kto tam chodzi z duchownych przyczyn..większośc to na pokaz. Bo mozna nacodzień był ostatnią świnią a chodzić do kosioła udając że jestem taka wierząca święta i w ogóle. A można być po prostu dobrą osobą, wierzyć sobie w coś tam i nie krzyczeć o tym na cały świat, wieś, miasto czy dzielnicę. Więc bym powiedziała wierze.. ale raczej w jakąś wyższą energię , wierze w to że nasze oko dużo nie jest w stanie widzieć, widzimy i słyszymy tylko te częstotliwości na które lets say jesteśmy zaprogramowani :smile: Ogolnie kiedyś dużo na ten temat myslałam, teraz nie zawracam sobię tym głowy. Ale w sumie by bylo smutno jak by nic nie było, a my tylko sie rodzimy umieramy i tyle, wychodzi że życie nie ma żadnego sensu, po prostu urodzić się przemęczyć się ze wszystkimi problemami które się sypią pod nogi, umrzeć nie raz w strasznych mękach i tyle
-
Dziśmega ciężko wchodził trening po wczorajszym, plecki zakwaszone, nozki tez no ale jakoś dało radę. Z tym że zapomniałam że dziś niedziela i silka ta co przy moim bloku do 17 tylko, bicka i tricepsa nie zdążyłam zrobić, a aeroby zaliczyłam na klatce schodowej. Czuje jutro bedzie bolało[B]
Trening B:[/B]
[B]Nogi:[/B]
-Przysiad [B]70 kg [/B]6/6/ maks - 13, [B]NT + 3.5 kg[/B]
-Martwy ciąg na prostych nogach[B] 60 kg - [/B]6/6/maks - 13,[B] NT +3.5kg[/B]
[B]Grzbiet:
- [/B]Przyciąganie trapeza do mostka[B] 50 kg [/B]6/6/maks -10, [B]NT + 2 kg[/B]
[B]- [/B]Przyciąganie T- gryfu [B]60 kg [/B]6/6/maks -10, [B]NT +2kg[/B]
[B]Klata:
- [/B]Wyciskanie sztangi leżąc na skosie [B]40 kg [/B]6/6/maks -8, [B]NT + 1 kg[/B]
- Rozpiętki na skosie [B]12.5 kg [/B]6/6/maks -13,[B] NT +3.5 kg[/B]
[B]Barki:
- [/B]Wyciskanie szntagi w maszynie smitha [B]30 kg[/B] 6/6/maks -8, [B]NT + 1 kg[/B]
- Arnoldki [B]10 kg [/B]6/6/maks - 8, [B]NT + 1kg[/B]
- Odwodzenia linek w bramie do tyłu [B]46kg [/B]6/6/maks - 13, [B]NT + 3.5 kg[/B]
[B]Biceps:[/B]
- Uginanie sztangielek siedząc z rotacją w oparciu 70 stopni skos na ławce [B]9 kg[/B] 6/6/maks- ?[B] nie z[/B]dążyłam zrobić
[B]Triceps:[/B]
- Ściąganie linek w bramie [B]31 kg [/B]6/6/maks - ?[B] nie zdązylam zrobić[/B]
[B]Łydki:[/B]
- Wspięcia w maszynie na palce [B]100 kg[/B] 6/6/maks - 20, [B]NT +7 kg[/B]
-
a no to sie nie dogadamy bo ja jestem nie wierzacy. I uwazam ze ludzie wymyslili sobie boga przed strachem przed smiercia. I dlatego uwazam ze kazdy powinien starac sie przezyc swoje zycie jak najlepiej. Niestety jak wiadomo nie kazdy ma mozliwosc przezycia odpowiednio dlugo...
---
Trza bylo pobic tego co tam pracuje i zostac dluzej ;p
-
[QUOTE=USgorn;504329]a no to sie nie dogadamy bo ja jestem nie wierzacy. I uwazam ze ludzie wymyslili sobie boga przed strachem przed smiercia. I dlatego uwazam ze kazdy powinien starac sie przezyc swoje zycie jak najlepiej. Niestety jak wiadomo nie kazdy ma mozliwosc przezycia odpowiednio dlugo...
---
Trza bylo pobic tego co tam pracuje i zostac dluzej ;p[/QUOTE]
ja tam nikomu zdania nie narzucam, o polityce i religii się nie dyskutuję - przez to wojny się zaczynają hehe. Z tym się tylko nie zgodzę : "I uwazam ze ludzie wymyslili sobie boga przed strachem przed smiercia". Wiarzący odwrotnie nie boja się śmierci bo strasznie wierzą w życie po śmierci :smile: Nie mówie tu o sobie bo nie zaliczam się do maniaków i fanatyków religijnych, mam podejście jakieś takie nie wiem nawet jakie. Żyje i tyle, czasami tylko wpadam na taki pomysł że JEŚLI naprawdę coś istnieje - zycie po smierci itd itp, to piekło jest raczej na ziemi :smile: hehe
Chodzi o to też że ani braku ani istnienia jeszcze jak to nazwamy Bogiem nie udowodniono, a ja wierze ślepo w to tylko co widze czuje i mogę dotknąć hehe
-
No i przez ten strach jest im ta wiara potrzebna ze cos tam jest. dlatego tez do kosciola chodza ludzie starsi ktorzy czuja w kosciach ze juz nie dlugo. No a poza tym wlasnie argument ktory wymienilas jest bardzo dobry przeciw religii wlasnie te wojny ;)
-
[IMG]http://i61.tinypic.com/o9hcp5.jpg[/IMG]
-
Dominik hahaha very funny ;)
-
Fal tibia z tego sie nie wychodzi ;p