-
wiecej czy mniej dreptania bedziesz miala do domu teraz?
Bzzzbrrr (czesc wiadomosci kodowana) a dzialasz juz pod tym katem tej dalszej przeprowadzki? Bzzbrrr
Fajna to praca ze nawet poduszke tam masz ;p
-
[QUOTE=USgorn;501369]wiecej czy mniej dreptania bedziesz miala do domu teraz?
Bzzzbrrr (czesc wiadomosci kodowana) a dzialasz juz pod tym katem tej dalszej przeprowadzki? Bzzbrrr
Fajna to praca ze nawet poduszke tam masz ;p[/QUOTE]
Bzzzbrrr (czesc wiadomosci kodowana) - że co hehehe??? :smile:
Działam, działam :smile: Niedługo dam znać co i jak i jakie plany, narazie nie będę krakać :P
No mam tu sporo rzeczy, się uzbierało w ciągu 3.5 lat w firmie :smile: A wiesz dużo nocnych zmian miałam, teraz już nie z wiadomych przyczyn, więc mimo że nie spałam, to jak było spokojniej przyjemnie jednak głowe przytulić do poduszki hehe Ale nie myśl sobie, taka nocka się zdarza chyba raz na miesiąc, normalnie zawsze dużo się dzieje, a w ciągu dziennych zmian rozpierdziel taki że potrafie nie móc wstać do WC po 3 godziny ehehe, dlatego jem zawsze zimne jedzonko prosto z torebki swojej :smile:
-
ze nikt inny poza nami jej nie zobaczy ;p
no nie krakaj i dzialaj ;p
no niby jak sie dzieje to czas leci szybciej ale to znowu meczy sie bardziej czlowiek.
-
[QUOTE=USgorn;501371]ze nikt inny poza nami jej nie zobaczy ;p
no nie krakaj i dzialaj ;p
no niby jak sie dzieje to czas leci szybciej ale to znowu meczy sie bardziej czlowiek.[/QUOTE]
aaaa heh ok :smile:
No masz rację, źle kiedy za mało, źle kiedy za dużo, najfajniej taki zloty środek by nie wychodzić z ugotowanym mózgiem ale i nie znudzoną. Tzn wiesz zazwyczaj na spokojnych zmianach zawsze znajduje sobie zajęcie, zajmuje się treningami/ planami żywieniowymi dla podopiecznych, siedzę w jakichś badaniach lub sama coś piszę. Ale wczoraj byłam taka wykończona że nie miałam ani sił ani chęci coś czytać, starczyło mnie tylko na zabawę z przedramieniem hahahaha
-
haha a dzis pewno zakwasy sa ;p
no poczytac takie rzeczy zawsze dobrze ale jednak w nocy to nie zawsze sie chce.
duzo podopiecznych masz?
-
[QUOTE=USgorn;501373]haha a dzis pewno zakwasy sa ;p
no poczytac takie rzeczy zawsze dobrze ale jednak w nocy to nie zawsze sie chce.
duzo podopiecznych masz?[/QUOTE]
na przedramieniu? nie :smile: Tylko na czrowobocznych i bicepsach po targaniu toreb wczoraj i dziś :smile:
Wiesz ja jak klepałam po 17--20 nocek po prostu się przestawiałam na nocny tryb bycia i życia, czyli kładłam się spokojnie soac o 9, wstałam o 17-18, szłam na trening, jak trenowałam 2 razy dziennie wstawałam te 1.5-2 g wcześniej żeby 1 aeroby zrobić naczczo :smile: Itd.. U mnie śniadanie zawsze było po 17 a kolacja o 8-9 :smile: Dlatego fukncjonowałam normalnie, czytalam, pisałam, lubiłam ten nocny spokój miasta i puste autobusy po 22 :smile: Ale po tylu latach organizm poczuł i dał znać już że ma dosyć takiego życia :smile: Teraz jak robię po 5 nocek to mega mocno odczułam jak to wyniszcza i męczy i taka nawet depresja lekka kiedy się nie widzi dziennego światła.
Podopiecznych takich stałych , wiernych i samozapartych mam 5. Reszta to straszna rotacja 1/2/3 miesiące wytrzumują i dowidzenia - powrót do starych nawyków. Konsultuje na odległośc mam przez skajpa itd. Bo przez etat w Alcatel Lucencie i swoje treningi i domowe obowiązki nie mam tyle czasu by prowadzić personalne treningi, nigdy się nie skupiałam na szukaniu podopiecznych, sami się zgłaszali i zgłaszają ale dużej ilości mówię że mam limit :smile: Więc mam powiedzmy wybraną ilość osób którym pomagam, zazwyczaj lubie brać bardziej skomplikowane wypadki
-
[QUOTE=N3ver_quit;501368]
Nigdy nie potrafiłam zasnąć na takich spokojnych nocnych zmianach i szczerze zazdroszczę ludziom którzy śpią spokojnie na siedząco i ich nic nie rusza :smile:
[/QUOTE]
W wojsku spało się na podłodze i stołkach, wię wprawe mam, no!:headbang:
Nie nerwuj Julio :yawn:
-
[QUOTE=N3ver_quit;501374]na przedramieniu? nie :smile: Tylko na czrowobocznych i bicepsach po targaniu toreb wczoraj i dziś :smile:
Wiesz ja jak klepałam po 17--20 nocek po prostu się przestawiałam na nocny tryb bycia i życia, czyli kładłam się spokojnie soac o 9, wstałam o 17-18, szłam na trening, jak trenowałam 2 razy dziennie wstawałam te 1.5-2 g wcześniej żeby 1 aeroby zrobić naczczo :smile: Itd.. U mnie śniadanie zawsze było po 17 a kolacja o 8-9 :smile: Dlatego fukncjonowałam normalnie, czytalam, pisałam, lubiłam ten nocny spokój miasta i puste autobusy po 22 :smile: Ale po tylu latach organizm poczuł i dał znać już że ma dosyć takiego życia :smile: Teraz jak robię po 5 nocek to mega mocno odczułam jak to wyniszcza i męczy i taka nawet depresja lekka kiedy się nie widzi dziennego światła.
Podopiecznych takich stałych , wiernych i samozapartych mam 5. Reszta to straszna rotacja 1/2/3 miesiące wytrzumują i dowidzenia - powrót do starych nawyków. Konsultuje na odległośc mam przez skajpa itd. Bo przez etat w Alcatel Lucencie i swoje treningi i domowe obowiązki nie mam tyle czasu by prowadzić personalne treningi, nigdy się nie skupiałam na szukaniu podopiecznych, sami się zgłaszali i zgłaszają ale dużej ilości mówię że mam limit :smile: Więc mam powiedzmy wybraną ilość osób którym pomagam, zazwyczaj lubie brać bardziej skomplikowane wypadki[/QUOTE]
No ja bym mogl w nocy zamiast w dzien zyc tyle ze jednak tak nie robie bo jakos w nocy uczyc mi sie slabo chce :(
Heh pewnie mysla ze jak zaplaca to bedzie lepsza motywacja ale szybko okazuje sie ze nawet to nic nie pomoze.
-
[QUOTE=szycha;501378]W wojsku spało się na podłodze i stołkach, wię wprawe mam, no!:headbang:
Nie nerwuj Julio :yawn:[/QUOTE]
kwestia organizmu, moj tata też śpi na siedząco jak trzeba. ja za 3 lata nocnych zmian się nie nauczyłam, jaka bym zwalona i zmęczona nie była nie zasnę i tyle :smile: Ja? w cale sie nie denerwuje, czemu niby?
-
[QUOTE=USgorn;501388]No ja bym mogl w nocy zamiast w dzien zyc tyle ze jednak tak nie robie bo jakos w nocy uczyc mi sie slabo chce :(
Heh pewnie mysla ze jak zaplaca to bedzie lepsza motywacja ale szybko okazuje sie ze nawet to nic nie pomoze.[/QUOTE]
się wydaje tylko że byś mógł, tez lubiłam nocki..ale kiedy nagle zaczełam miec więcej zmian w ciągu dnia, odczułam jaka niesamowita róznica jest w samopoczuciu, kiedy się spi w nocy dużo lepiej się wysypia.
a ludzie są ogólnie słabymi stworzeniami heh :smile: na 10 osób 1 wytrzymuje i rzeczywiście zmienia styl życia. tym bardziej np ja nigdy nie rozpisuje typowo planu zywieniowego którego trzeba się trzymać że jesz dokadnie to i nic innego, a tylko ucze co czym zamienić jak wprowadzić rożnorodnośc itd itp, żeby człowiek póżniej wyjeżdzając na wakację był w stanie i był świadomy tego że może zjeść sobie spokojnie w restauracji, tylko wybierając zdrowsze posiłki.