Zobacz pełną wersję : Szyja-pytanko
Nie wiem czemu ale szyja mi strasznie się poszerza. Mi to aż tak nie przeszkadza ale stary strasznie się do tego czepia :/ . Szczerze to nie robie żadnych ćwiczeń na szyje, nawet na kaptury nie robie, które odziwo same jakoś rosną :P. Może to moja genetyka a może błędne wykonywanie jakiegoś ćwiczenia. Może ktoś spotkał się z podobnym problemem i wie jak go rozwiązać. Z góry dzięki.
hm moze dlatego ze dojrzewasz?
ile masz lat?
przynajmniej bedziesz mial gdzie lancuszki nosic bo to smieszne ze malolaty z szyją chudszą niz ja ręka nosza kiety jak najwieksze kozaki... joke oczywiscie ;]
lukemaster
04-01-08, 20:00
wal to...nie przyglądaj sie na szyje....bo sobie wmówisz i ci będzie rosła cały czas heh
Deathbreaker
04-01-08, 21:17
Ale czemu mu to przeszkadza ?
u mnie starsi tez sie kiedyś doczepili ze z szeroki sie robie, podejzewając mnie o koksowanie, naszczeście udało mi sie ich uświadomić:)
tacy są już staruszkowie...
Jemu nie przeszkadza tylko ojciec sie pluje chyba... Ja bym to po.... _
Mam 16 lat. A stary mówi że "kliny" mi się robią na szyji, kaleczę się i nabiorę postawy koksów(zgarbiona pozycja, głowa w dole :P) Mi to tam za specjalnie nie przeszkadza. Chodzi mi o wysportowaną sylwetkę tzw plażową.
powiedz mu tak:
jedni pija, inni pala, jeszcze inni cpaja, ja cwicze, co jest wedlug Ciebie zdrowsze?
mam zrezygnowac i stanac pod blokiem z kumplami i z winem w reku?
jak przemysli przestanie,
Prezydent_1c
04-01-08, 23:07
Szyja jak jej nie ćwiczysz wkońcu przestanie rosnąc nie bój się. A rodziców musisz przeżyć. I wielu młodych ludzi miało albo ma taki problem bo niestety stereotyp człowieka ćwiczacego na siłowni nie jest pozytywny.
PS. Ja tez miałem taki problem ale teraz to tylko od czasu do czasu coś powiedzą więc przejdzie im ;)
pablo91prg
05-01-08, 11:03
mi tam matka kiedyś diety nie pozwalała trzymac ;P mowiła ze nie urosne^^
Jak zawsze starsi się przychrzaniają do mnie np. stary że żyły mi widać jemu też widać ale mi gadał o tym z pół godziny . A co do szyi pewnie jak robisz plecy to ćwiczenia źle wykonujesz itp. więc się nie przejmuj.
Skąd ja to znam...Rodzice... Wpieprzają się w niemal wszystkie dziedziny naszego życia...Ze mnie sie na początku stary śmiał trochę że "pakuje" i myślał że rzucę to po miesiącu ... A tu kuku ;D ... Teraz będzie 4 miesiąc i nie odpuszczam ;) ... A mu jest głupio ;D _
Mi także mówił że nie opłaca się nawet kupować sprzętu bo nie będę ćwiczył. Potem mówił że nie urosnę. To się go posłuchałem(byłem głupi :P) i przerwałem ćwiczenia po jakichś 4 miesiącach w wieku 14 lat ze względu na mój mały wzrost(170cm), niestety nie urosłem nawet 1cm. Teraz we wrześniu wróciłem do ćwiczeń top po jakimś miesiącu mówił że mi guzy na plecach wyrosły (oczywiście to są mięśnie), potem mówił że będę na starość miał problemy ze stawami( w tym przypadku chyba ma trochę racji), a teraz mówi że nie znajdę koszuli na swoją szyje oraz jak będę tak ćwiczył to nie będe się nadawał do tańca ze względu na to że będę sztywny :P. Ale ja wiem to co wiem i będę ćwiczył nadal, bynajmniej jeszcze jakiś czas. Nie pozwólmy wtrącać się we wszystko naszym starym, walczmy o coś, zapewne większośc osób na tym forum dąży do bycia dużym :P i niech tak zostanie.
Nie jest powiedziane że musisz być sztywny jak kłoda ćwicząc :P Zawsze zostaje dobry streching i dobre rozciąganie ... Znam kilku ludzi co ćwiczą kilka lat a są tak samo giętcy jak ja, albo nawet i lepiej :D A jeśli chodzi o mięśnie to jestem malutki przy nich xD
wniosek jest taki ze sluchajac zawsze rodzicow daleko sie nie zajdzie:D
Jeśli chodzi o rozciąganie to znacie jakies ciekawe ćwiczonka??
http://www.kulturystyka.pl/atlas/stretching.asp
Tutaj coś jest :)