Zobacz pełną wersję : Do*W*Cipy :D
Wchodzi student na egzamin, profesor pyta:
- I co?
- Koniak.
- Koniak? To DOBRZE.
- Nie, panie profesorze. To BARDZO DOBRY koniak.
Jasio kopie dół w ogródku. Zaciekawiony sąsiad pyta:
- Co robisz??
- Kopie grób dla mojej złotej rybki.
- Ale czemu taki duży?
- Bo jest w twoim pierdolonym kocie!
Dwie blondynki oglądają TV
I jedna mówi do drugiej:
-Patrz !!! Benedykt XVI
Na to druga odpowiada:
-A Kubica który ???
Dwie blondynki oglądają TV
I jedna mówi do drugiej:
-Patrz !!! Benedykt XVI
Na to druga odpowiada:
-A Kubica który ???
ile razy to samo ! ludzie ogarnijcie
Po nocy poślubnej młoda żona chwali się matce:
- Mamo! Zrobiliśmy to 2 razy!
Ta to ma szczęście - pomyślała matka. Po tygodniu córka chwali się matce:
- Mamo! Ostatnio było 8 razy!
- Matka z niedowierzaniem kręci głową. Ale gdy po dwóch tygodniach matka dowiedziała się, że ostatnio było 20 razy kazała mężowi pogadać z zięciem.
- Słuchaj - mówi. Musisz się trochę opanować, bo mi córkę zmarnujesz!
- Niech się tata nie boi - ona liczy tam i z powrotem...
Kobieta mówi do ekspedientki:
- poproszę ogórka
- całego czy w plasterki?
- a co pani myśli, ze ja mam pizdę na żetony
Diabeł złapał Polaka Niemca i Ruska i mówi
- Kto poda odległość której ja nie znam Ten wyjdzie na wolność
Pierwszy mówi Rusek
- 5km
- E tam znam
Na to Niemiec
- 50km
E tam znam
Polak zastanawia się chwile i mówi
-W chuj
Na to diabeł
- No nie znam takiej odległości możesz wyjść
Polak idzie zadowolony gdy nagle dogania go diabeł
i pyta
- Polak gdzie to w chuj dokładnie jest.
- Widzisz to drzewo?- pyta Polak
-Widze
-No to jeszcze w pizdu dalej
dlaczego murzynie nie robią w kopalni?
- robią tylko ich nie widać.
Murzyn wychodzi z morza i wystaje mu przyrodzenie z szortów do kolan. Ludzie się na niego patrzą a on:
- no co? każdemu od zimnej wody może się skurczyć.
Dlaczego Stevie Wonder jest niewidomy?
- Bo jest czarny.
- Czemu wegetarianki nie krzyczą podczas orgazmu?
- Boją się przyznać, że kawałek mięcha może sprawić taką radość.
Jak było to powiedzcie...
Po czym Pinokio poznał, że jest z drewna?
Jak walił konia to się zapalił...
Dlaczego mężczyźni lubią się onanizować?
- Bo lubią uprawiać sex z kimś, kogo naprawdę kochają.
Dlaczego mężczyźni lubią się onanizować?
- Bo lubią uprawiać sex z kimś, kogo naprawdę kochają.
jak to mój kolega powiedział :"tylko ona mnie kocha"
dzbanekzwd
01-04-10, 17:27
Wsiada kobieta do windy, za nią wpada facet w kominiarce.
- Rób mi loda!!!
- Ale proszę pana...
- K***, rób loda!!!
Klęknęła, zrobiła gościowi loda.
Facet ściąga kominiarkę, a to jej mąż...
- I co, k***, dało się?!
-----------------------
Na przesłuchaniu policjant mówi:
- No to niech pan opowie jak to bylo
- No kazali mi się oprzeć o maskę samochodu i wypiąć
- Napastowali pana?
- Nie... na sucho pojechali
------------------
- Nie przespałabyś się ze mną za sto baksów?
- Nie!
- Ale mnie są bardzo potrzebne pieniądze...
zrobiony w bambuko (http://www.sadistic.pl/zrobiony-w-bambuko-vt35822.htm) Zamiast we wtorek wraca w poniedziałek z delegacji mąż. Wchodzi do sypialni i widzi gołą żonę w łóżku i stojącego obok łóżka gołego, uśmiechniętego faceta w narciarskiej czapce na głowie.
- Czekaj ty suko - zwraca się do małżonki - później się policzymy. Potem podchodzi do uśmiechniętego gościa i pyta:
- A ty kto jesteś?
Facetowi uśmiech zamiera na ustach i odpowiada:
- Jestem totalnie pojebanym kretynem.
- Dlaczego? - mówi zaciekawiony taką samokrytyką mąż.
- Bo wczoraj na rynku zapłaciłem ruskiemu
450 złotych za czapkę niewidkę.
************************************************** ************
o ślepym z morałem (http://www.sadistic.pl/o-slepym-z-moralem-vt35815.htm) leci sobie wrona,patrzy a tam ślepy idzie.myśli sobie osram go
wali jedną kupę,ślepy unik,wali 2 kupy,ślepy unik
mysli sobie kurwa co jest grane
poleciała po drugą wrone
-dawaj osramy ślepego
lecą nad ślepym walą kupska a ślepy uniki
wkurwiły się poleciały po całe stado
całe kurwa stado 100 wron napierdala nad ślepym gówna a ten uniki i za chuj nie mogą go trafić
jaki z tego morał?
ślepy gówno widzi
************************************************** *
Mały Jasio chodzi do klasy matematycznej. Pewnego dnia nauczyciel wezwał go do odpowiedzi:
- Gdybym ci dał 500 złotych - mówi nauczyciel - a ty byś dał 100 zł Marysi, 100 zł Basi i 100 zł Zuzi, to co byś miał?
Jasio na to:
- Orgię.
**************************************************
Mamo, zobacz jaki jestem silny! Jak tata! Też złamałem widelec!
- Ku*wa, następny debil rośnie...
*****************************************
Delagacja i tramwaj (http://www.sadistic.pl/delagacja-i-tramwaj-vt35731.htm) Mąż wyjechał w delegację, a żona postanowiła zrobić mu niespodziankę i kupiła nowiutką szafę do ich wspólnej sypialni.
Przyjechała ekipa, zmontowała szafę. Po jakimś czasie obok domu przejeżdżał tramwaj i szafa się złożyła.
Zdesperowana kobieta dzwoni do firmy i tłumaczy co się stało. Przyjeżdża ekipa montuje szafę i dzieje się tak kilka razy. Przy kolejnym razie kierownik ekipy monterskiej mówi:
- Wie pani co, muszę wejść do szafy i zobaczyć od środka co się dzieje.
Wchodzi do szafy. W tym momencie wraca mąż i wchodząc do sypialni krzyczy z zachwytem:
- Kochanie cóż za wspaniała szafa. I otwiera drzwi od szafy, a gość ze środka:
- Wal pan w ryj, bo i tak nie uwierzysz, że na tramwaj czekam.
************************************************** *******************
Kolacja z szefem i jego żoną (http://www.sadistic.pl/kolacja-z-szefem-i-jego-zona-vt35729.htm) Pracownik jadł kolację z szefem oraz jego żoną. Spytała go ona:
- Ile ziemniaków zjesz?
- Jednego poproszę, proszę pani - odrzekł.
- Nie musisz być tak grzeczny - powiedziała pani i uśmiechnęła się do niego myśląc, że się wstydzi.
Koleś odparł:
- Ok, jednego głupia dziwko.
:D
Polak, Niemiec i Rusek wylądowali na bezludnej wyspie. Nie mieli nic do jedzenia, więc umówili się że na każdy dzień każdy da coś od siebie. W pierwszy dzień Niemiec odciął sobie nogę. W drugie dzień Rusek odciął sobie rękę. W trzeci dziś Polak ściąga gacie. Rusek i Niemiec mówią:
- O... polska kiełbaska.
Na to Polak:
- Jaka kiełbaska?! Po jogurcie i do spania.
prawo jazdy (http://www.sadistic.pl/prawo-jazdy-vt35655.htm) Wieczór.
Żona wraca do domu po dwudziestej próbie zdania egzaminu z prawa jazdy.
Mąż z głupim uśmieszkiem pyta:
- I co? Znowu cię wydymali?
- Tak! W dwójkę! Ale tym razem wreszcie zdałam!
************************************************** ************
trzeba się uczyć (http://www.sadistic.pl/trzeba-sie-uczyc-vt35650.htm) Studentka przychodzi do sali profesora, nikogo poza nią i psorem nie ma, zamyka drzwi za sobą, przysuwa się do niego i słodkim głosikiem tak rzecze:
- Zrobiłabym wszyyystko, żeby zdać ten egzamin... - i przysuwa się jeszcze bliżej do profesora i tym razem szepcze mu do ucha:
- Zrobiłabym wszszszyyystko...
Na to profesor pobudzony:
- Naprawdę wszystko?
Ona mruga słodkimi oczkami, kokieteryjnie poprawia włosy i mruczy:
- Tak, wszyystkooo...
Na to psorek równie słodko na uszko do niej mówi:
- Aaa... pouczyłabyś się może trochę?
************************************************** *************************
Mąż wraca z Polowania ... [Kawał] (http://www.sadistic.pl/maz-wraca-z-polowania-kawal-vt35621.htm) Mąż wraca z polowania i zastaje swoją żone z kochankiem. http://www.sadistic.pl/images/smiles/06efed25b81d.gif
Wkurwiony , wyciąga strzelbę i celuje kochankowi w jaja.
Przestraszony kochanek wyskakuje z łożka i krzyczy:
-Proszę cię daj mi jakieś szanse
Zdradzony Mąż myśli przez chwile wciąż celując w jego genitalia. http://www.sadistic.pl/images/smiles/snajper.gif
-Dobra ... Rozhuśtaj je .
************************************************** ********************************
Lekcja religii (http://www.sadistic.pl/lekcja-religii-vt35601.htm) Lekcja religii - pierwsza w roku szkolnym. Katecheta otwiera dziennik:
- No, to kogo nie ma?
Na to wstaje Jasio z ostatniej ławki i mówi:
- Boga nie ma!
************************************************** *****************************
Wg statystyk (http://www.sadistic.pl/wg-statystyk-vt35550.htm) Wg statystyk:
10% kobiet uprawiało sex w pierwszej godzinie swojej pierwszej randki
20% mężczyzn odbyło stosunek w jakimś zaskakującym miejscu
36% kobiet akceptuje nagość
45% kobiet preferuje ciemnych mężczyzn z niebieskimi oczami
45% kobiet ma doświadczenia z seksem analnym
70% kobiet preferuje poranny sex
80% mężczyzn nie uczestniczyło w relacjach homoseksualnych
90% kobiet lubi sex w lesie
99% kobiet nigdy nie kochało się w biurze
Wnioski: Statystycznie rzecz biorąc, łatwiej o stosunek analny, wczesnym rankiem, z nieznajomą kobietą, w lesie - niż o udany sex w biurze pod koniec dnia.
Morał: Nie zostawaj do późna w pracy. Nic dobrego Ci się tam nie przydarzy!
************************************************** ***************************
Budzi się facet (http://www.sadistic.pl/budzi-sie-facet-vt35540.htm) Budzi się facet, kac gigant, obok leży baba.
- Kto ty jesteś?
- Nie pamiętasz, jestem Jola, poznaliśmy się wczoraj w barze.
- A ile masz lat?
- No wiesz! Kobiety się nie pyta o wiek, kobieta ma tyle lat na ile wygląda.
- Kłamiesz, kobiety tak długo nie żyją.
http://94.23.42.229/pics/0b4668015cf6.gif
Sposób na pyskującą babę (http://www.sadistic.pl/sposob-na-pyskujaca-babe-vt35988.htm)
Książki panowie, książki!
z życia wzięte .
sytuacja miała miejsce w przedszkolu , wystawiali tam "czerwonego kapturka"
No i ci aktorzy mówią do dzieci że jak wyjdzie wilk to wszyscy (dzieci ) mają uciekać na 2 stronę sali .
Trwa przedstawienie i w pewnym czasie wychodzi Wilk .
Wszystkie dzieci uciekają na 2 stronę sali a jeden chłopiec w ferworze ucieczki "zaplątał" się w plecak ,
Wilk dalej idzie (chłopiec cały czas próbuje się uwolnić ) wilk podchodzi a ten brzdąc do niego krzyczy rozpaczony :
- Spierdalaj !!!!
Wszyscy na sali konsternacja , po paru sekundach ludzie ze śmiechu płakali ....
Co tutaj tak cicho rozruszajcie to:p
Idzie sobie chodnikiem jąkała i widzi na ulicy zdechłego konia. Wyjął komórkę i dzwoni na policję:
-Komisariat policji słucham
-Pro-ooszę paa-na t-tu na ulli-icy le-le-żży za-zabi-iity kkoń
-A jaka to ulica
-Mi-mi-mi
-Mickiewicza?
-Niee, mi-mi...
-Mikołaja?
-Niee!
-No to niechże pan zadzwoni za 10 minut jak pan bedzie mógł to powiedzieć!
Jąkała dzwoni za 10 minut
-No i wie Pan już na jakiej ten koń leży ulicy?
-Noo na mi-mi-mi...
-Mickiewicza?
-Niee, mi-mi...
-Mikołaja?
-Niee!
-To proszę zadzwonić później
Facet zadzwonił za pół godziny:
-tten k-kooń le-leży na ul-uliccy mi-mi
-Mickiewicza!?
-Taak! Prze-przenioosłłem sk-kurr-wy-wysyynna!
Pani w szkole pyta:
- Dzieci wymieńcie znane wam zwierzęta prehistoryczne?
W klasie cisza.
Rękę podnosi Jasiu.
- Mamuty
-Bardzo dobrze Jasiu, świetnie.
-Kto jeszcze zna inne zwierzęta prehistoryczne?- docieka nauczycielka
W klasie cisza.
Rękę ponownie podnosi Jasiu.
- Tatuty
-Jasiu, ale przecież nie było żadnych Tatutów
- Jak to nie?A kto mamuty ruchał?
Siedzi sobie Polak w pociągowym przedziale i nagle do przedziału wbiega skoksowany, łysy Rusek i mówi:
- Polak, ja budu cie rznac. Ty chociesz z wazelina ili bez?
Polak tak myśli, no kurde trudno, to już chyba lepiej z wazeliną.
- Z wazeliną.
Rusek wychodzi z przedziału i woła:
- Wazelin chodz, budjem rznac!
Kacze Doły.
Jedyny hotel w gminie.
Do recepcji podchodzi znużony podróżny:
- Pokój chciałem....
- Nie ma, wszystkie zajęte - odpowiada mu recepcjonistka w ludowym stoju lubelskim.
- Może chociaż jakieś poddasze, komórka... - prosi.
- No mamy taką jedną klitkę - odpowiada mu po chwili recepcjonistak. - Ale ona ma bardzo złą sławę!
- ?
- No już tam się ośmiu ludzi powiesiło...
- Głupota! - odpowiada zmęczony podróżny. - Niech mnie Pani zaprowadzi to tej klitki!
Poszli, recepcjonistka otwiera klitkę, oprowadza po pomieszczeniu, tutaj TV, tutaj WC, tutaj barek...
- Super! Niech mi jeszcze Pani powie, jak oni się tu powiesili?
- Na tej klamce - odpowiada recepcjonistka pokazując na drzwi.
- To jest niemożliwe!!! - śmieje się podróżnik. Na tej rachitycznej klamce?
Następnego dnia pokojowa otwiera drzwi, żeby posprzątać pokój i widzi lokatora wiszącego na klamce z wywieszonym językiem.
- Jeszcze jeden, kurwa, niedowiarek!!!
Idą na Berlin żołnierz polski i żołnierz ruski.
Ruski idzie w jednym bucie.
Polak go pyta:
-Czto Sasza? But zgubił?
-Niet, ja znalazł.
jeden policjant pyta drugiego:
-ty, a paralotnia to jest drapiezny ptak?
-nie wiem, a co?
-bo wczoraj caly magazynek wystrzelalem zanim czlowieka puscil...
dzbanekzwd
09-04-10, 20:24
haha z polakiem i ruskim dobre hahahaha rusia i latwia my friends
Thunderbreaker
13-04-10, 16:16
Po 40 latach spotyka się 4 kolegów z liceum. Jeden poszedł po piwo, a trzech zaczęło rozmawiać jak powodzi się ich synom. Pierwszy mówi.- Mój syn to zrobił wspaniałą karierę. Zaczynał jako mechanik, a teraz ma swoją własną sieć salonów samochodowych. Świetnie mu się powodzi. Ostatnio podarował koledze na urodzieny najnowszy model mercedesa.- Drugi odpowiada. - Mojemu synowi to się dopiero powodzi. Zaczynał jako murarz, a teraz jest właścicielem największej firmy budowlanej w Polsce. Ostatnio podarował koledzę na urodziny nowiutką willę z basenem. - Trzeci mówi. - Pss mojemu synowi to się dopiero udało. Kiedy zaczynał, robił uszczelki do samolotów, a teraz jest właściecielem jednej z największych firm w tej branży. Na urodziny podarował swojemu koledzę samolot. - Wtedy przychodzi czwarty kolega. Trzej poprzedni pytają się go o jego syna, a on odpowiada. - Mój syn jest gejowym żigolakiem. Daje im d*py za pieniądze. - O to słabo mu się powodzi - odpowiadają poprzedni koledzy. - Dlaczego? Ostatnio na urodziny dostał od swoich klientów willę, samochód i samolot.
Pioter1994
13-04-10, 16:25
Mój ulubiony kawał :):
W lesie nadszedł czas wezwań na wojskowa komisję lekarską. Trzech przyjaciół - Lisek, Zajączek i Misio również dostali. Spotykają się wieczorkiem przy piwku i zgodnie stwierdzają, że nie bardzo uśmiecha im się służba ojczyźnie.
Zajączek miał się stawić następnego dnia, Lisek pojutrze, a Misio dzień po Lisku. Zajączek zaczął panikować:
- Muszę mieć kategorię E! Ale jak to zrobić, jestem przecież zdrów jak ryba?
Lisek przygląda się Zajączkowi i mówi:
- Te, Zajączek, ale ty masz wieeelkie uszy! Może dadzą ci E, jeśli je obetniemy?
- Ale... Moje ukochane uszy??? Nigdy!
- Zajączek, ty się zdecyduj - albo odcinamy, albo rok w syfie.
Zajączek po kilku minutach zdecydował się. Walnął setkę na odwagę i mówi:
- Tnij!
Następnego dnia koledzy spotykają się w barze, a zając drze japę już z daleka:
- DOSTALEM "E" ZA BRAK USZU CHLOPAKI!!!
Lisek:
- No tak, ale ja mam komisję jutro. Co robimy?
Zając przygląda się lisowi...
- Uszy to ty masz małe... Ale za to, jaka KITA! Obetniemy ci ogon i "E" murowane!
Tak też zrobili. Następnego dnia w tym samym barze Lisek pokazuje książeczkę z wpisem: 'Kategoria "E", powód: brak kity.'.
Misio mów i- A co ze mną?
- Hmmmm.... Misio... uszy to ty masz malutkie... ogon tez nieduży... ciężka sprawa... hmmm.... ale zaraz, zaraz... Misiu! Jakie ty masz WIELKIE JAJA!!!
- Cooo??? Jaja mi chcecie obciąć??? Nie ma mowy!
- Albo tniemy, albo rok w syfie!
Miś całą godzinę się zastanawiał, w końcu się zdecydował. Lisek z Zajączkiem amputowali mu jądra, a Misio ze spuszczoną głową poszedł smutny do domu...
Następnego dnia lis i zając siedzą w barze i czekają na misia. Ten jednak coś się nie chce pojawić, choć już 3 godziny minęły od zakończenia komisji. Minęły kolejne 3 godziny - misia nie ma, bar zamykają. Zając i lis wyruszyli więc na poszukiwanie kolegi. Idą, wołają - Misio, Misio!... nikt nie odpowiada.... nagle patrzą, a tu na przydrożnym drzewie martwy miś wisi na pasku! Popełnił samobójstwo... Koledzy w szoku! - Pewnie tych jaj było mu tak bardzo szkoda - mówi Zajączek. Podchodzą bliżej, a tu obok drzewa leży książeczka wojskowa misia. Lisek ja podniósł i czyta: 'Kategoria "E". Powód: Płaskostopie.'...
napiszę fonetycznie kawał o sea-food
gajz, ajm on a nju dajet.
łot kajnd ow ?
si-fud
łoc dat ?
łot aj si - aj it.
Żyd do Niemca w obozie koncentracyjnym:
-która godzina
-w pół do komina
-która godzina?
-wpół do dupy za dwa jaja...
Damulka pracuje w biurze, kiedy jej współpracownik mówi, że jej włosy ładnie pachną.
Natychmiast idzie na skargę do szefa, że jest molestowana seksualnie.
- Dlaczego?! pyta szef.
- On powiedział, że moje włosy ładnie pachną.
- Nie pomyślała pani, że to komplement?
- Normalnie bym tak pomyślała, ale on jest karłem
idzie polak ,rusek i niemiec przez pustynie.mija ponad tydzień,zapasy wody już dawno się pokończyły,zaraz umrą z pragnienia.nagle patrzą a przed nimi klasztor,w środku zastawiony stół,fontanna,ale jest napis;JEŚLI CHCESZ WEJŚĆ MUSISZ DAĆ SOBIE OBCIĄĆ CHUJA.
polak
-ja tam pierdole wole umrzeć,niż chodzić bez chuja
rusek
-ja też
niemiec
-ja wchodze
mijają godziny
rusek
-pierdole tego chuja,też ide niemiec żyje a ja zaraz i tak umre,i wszedł
mijają kolejne 4 godziny,polak myśli sobie.kurwa oni żyją,pławią się w wodzie,a ja zaraz umre,chuj tam wchodze
zaraz po wejściu pyta siostry zakonnej
-ale jak to jest ,że niemiec przy obcinaniu tylko pisnął,a rusek darł morde jak zażynany
-bo my obcinamy wedle zawodu jaki wykonywali
niemiec był tokarzem więc na tokarce,rusek rzeżnikiem więc tasakiem
polak zaczął sie śmiać
-a ty z czego się śmiejesz?pyta zakonnica
-bo ja całe życie pracowałem w budce z lodami
Żona do męża:
-Idź kupić bułki.
-Ile mam kupić?
-No nie wiem, tyle kup, żeby starczyło na kolację i śniadanie.
Mąż zirytowanym głosem:
- Jak kupię za mało, albo za dużo, to znów będzie awantura, powiedz, ile mam kupić?
Żona z zalotnym spojrzeniem:
-Kup tyle bułek, ile razy się wczoraj kochaliśmy.
Mąż poszedł do sklepu. Staje przed ekspedientką i mówi:
-Poproszę siedem bułek. Albo nie, pięć bułek, loda i kakao
---
Był sobie pewien facet, poniewierany przez wszystkich - żona mu wszystko kazała robić w domu, sprzątać, gotować itp. Dzieci go miały za byle co, szef pomijał w premiach i delegacjach, koledzy go unikali. Kiedyś tak szedł biedaczysko ulicą wieczorem z pracy i zobaczył małą żabkę, tak z bezsilnej
złości chciał ja kopnąć. Ale w ostatniej chwili zostawił tę żabkę - czemu ma mieć tak jak ja - pomyślał. Na to żabka:
- Dziękuję Ci dobry człowieku.
- Nie ma sprawy żabko - facet się trochę zdziwił.
- Za to że mnie nie uszkodziłeś zmienię twoje życie, bo widzę smutek w twoich oczach.
- A co ty tam żabko możesz zmienić.
- Idź do domu a zobaczysz.
No i facet poszedł. Wchodzi do domu, a tam żona czeka z kolacyjką, z piwkiem, gazetka sportowa. Dzieci mu nadskakują z ocenami ze szkoły, chwalą
się osiągnięciami, przytulają się do tatusia. No super po prostu. Następnego dnia idzie facet do pracy, a tu kierownik go wzywa na dywanik, wręcza mu zalegle premie, awanse, delegacje zagraniczne, wychodzi od kierownika, a tu koledzy go wołają na piwko, na dziwki. Wniebowzięty facet wraca do domu ta samą drogą, widzi żabka siedzi, mówi do niej:
- Żabko, co mogę zrobić dla ciebie w zamian za zmianę mojego życia.
- No jest taka jedna rzecz, chciałabym się z tobą kochać.
- No spoko tylko ty jesteś taka mała, mogę cię uszkodzić.
- Ale wiesz, ja potrafię czarować, więc mogę się zmienić w kobietę.
- No spoko, jak tak to zmień się i będziemy się kochać.
- Ale zużyłam moją moc na zaklęcia dla ciebie, teraz mogę się zmienić tylko w 12-letnia dziewczynkę.
- No dobra, zmieniaj się.
Żabka się zmieniła, zrobili swoje, facet się ubiera....
I TAK TO BYŁO, PROSZĘ WYSOKIEGO SĄDU, A NIE JAK MÓWI TA GÓWNIARA!!!
wujek.maciek
17-04-10, 18:26
jak ktos wrazliwy, nie lubi czarnego humoru itp. to nie czytac!
przychodzi jarek na wawel:
- zimnego lecha poprosze.
:lol:
nie powinienem,ale sie usmiałem... ;D czy to znaczy ze nie jestem patriotą?:) ale z drugiej strony... załoba moja trwala w sobote tydzien temu - pół dnia, moze o wieczora... wiec nie bądźmy hipokrytami, ze nie smieszne :)
jak ktos wrazliwy, nie lubi czarnego humoru itp. to nie czytac!
przychodzi jarek na wawel:
- zimnego lecha poprosze.
:lol:
To ja się dołącze:
Dlaczego Pilsudski sie cieszy ze Kaczynski spocznie na Wawel??
- bo bedzie mial zawsze zimnego Lecha pod reka
Grają 3 wampiry w karty. 1 mówi:
-Kurde głodny jestem idę coś zjeść.
Po 6 godzinach wraca morda cała we krwi a kuple się go pytają :
-No i co ? no i co? no i co?
-Pamiętacie tą wioskę za wzgórzem?
-Pamiętamy!
-Już tam nikogo nie ma wszystkich zjadłem!
Po paru godzinach gry 2 wampir mówi:
-Kurde głodny jestem idę coś zjeść.
Po 2 godzinach wraca morda cała we krwi a kuple się go pytają:
-No i co ? no i co? no i co?
-Pamiętacie ten dom na wzgórzu??
-Pamiętamy!
-Już tam nikogo nie ma wszystkich zjadłem!
Po kilku godzinach gry 3 wampir mówi:
Kurde głodny jestem idę coś zjeść.
Po 1 godzinie wraca morda cała we krwi a kuple się go pytają:
-No i co ? no i co? no i co?
-A nic. Wyje**łem się na shodach...
Na lekcje historii pani zaprosiła wetetrana wojennego,
aby opowiedział dzieciom, jak to bylo w czasie wojny.
Żolnierz zaczyna:
- Siedzimy w okopie, chłop przy chłopie, jemy chleb a tu jeb!
Pani zgorszona wstrzymała dalszą wypowiedź.
Więc weteran zaczyna jeszcze raz:
- Siedzimy w okopie, chłop przy chłopie, jemy chleb z solą, a tu jak nie przypierdolą!
- Ależ proszę pana tu są dzieci!
Po raz kolejny zaproszony gość zaczyna:
Siedzimy w okopie, chłop przy chłlopie, jemy chleb a tu...
Dzieci domyślają się, co może być dalej, mówią:
-Jeb.
- I taki ch.., poszliśmy w bój!
II Wojna Światowa, getto:
idzie sobie mała dziewczynka z gwiazdą dawida na rękawie, aż nagle podchodzi niemiecki żołnierz i mówi:
-Co Żydówka?
-Nie kurwa strażnik teksasu
Nie dla pogrążonych w bólu ,
Przychodzi facet do baru , i mówi :
- Poproszę Lecha
barman na to ;
- w puszcze ?
- Nie ku**a ,w samolocie .
PRZECZYTAJCIE TO UWAŻNIE OD POCZĄTKU DO KOŃCA (nie pożałujecie)
Pilne pytane. Proszę o pomoc. Potrzebuję wyczerpującej odpowiedzi, z góry dziękuję:
Jakiś czas temu zacząłem podejrzewać swoją żonę o zdradę. Skąd się dowiedziałem. No bo zachowywała się typowo dla takich sytuacji. Gdy odbierałem telefon w domu, po drugiej stronie odkładano słuchawkę. Miała często spotkania z koleżankami, niespodziewane wyjścia na kawę czy po książkę. Na pytanie "z kim z naszych wspólnych znajomych się spotyka",
odpowiadała, że są to nowe przyjaciółki i ja ich nie znam. Zazwyczaj czekam na taksówkę, którą ona wraca do domu, jednak żona wysiada kilkaset metrów wcześniej i resztę drogi idzie na nogach, tak że nigdy nie widzę jakim samochodem przyjeżdża i z kim. Kiedyś wziąłem
jaj komórkę, tylko aby zobaczyć która godzina. Wtedy ona po prostu dostała szału i zakazała dotykać jej telefonu. Przez cały ten czas nie mogłem się zdecydować, by porozmawiać z nią o tym wszystkim. Pewnie nie dowiedziałbym się prawdy, gdyby nie przypadek. Pewnej nocy żona niespodziewanie gdzieś wyszła. Ja się zainteresowałem, że coś nie tak. Wyszedłem na zewnątrz. Postanowiłem schować się za naszym samochodem, skąd był doskonały widok na całą ulice, co pozwoliłoby mi zobaczyć, do jakiego samochodu wsiądzie. Kucnąłem przy swoim wozie i nagle z niepokojem zauważyłem, że tarcze hamulcowe przy przednich kołach mają
jakieś brunatne plamy, podobne do rdzy…
Proszę mi odpowiedzieć, czy ja mogę jeździć z takimi tarczami hamulcowymi, czy trzeba je stoczyć? Jeżeli natomiast trzeba ja wymienić, to czy można zamontować tańszy zamiennik, a nie oryginalne, a jeżeli tak, to które?
Dowódca na poligonie pyta żołnierzy:
Żołnierze co jest najważniejsze w czołgu?!
jeden mówi że lufa
drugi nie bo radiostacja
trzeci wyrywa się i krzyczy że pancerz!
Dowódca na to: Żołnierze!najważniejsze w czołgu to nie pierdzieć!
a tu sytuacja prawdziwa kumpel opowiadał (jest barmanem)
przychodzi do baru taka wymaniurowana piczka i zalotnym głosem mówi "zrób mi drineczka" on sie jej pyta jakiego? a ona a na jakiego wygladam hihi?a on z taką poważną miną jej na to :
na piwo.... bez soku...
kurwa jak on to opowiedział to myślałem że padne:D
To ja się dołącze:
Dlaczego Pilsudski sie cieszy ze Kaczynski spocznie na Wawel??
- bo bedzie mial zawsze zimnego Lecha pod reka
na SB wrzucałem i brzmiało:
- Dlaczego Kaczyńskiego chowają na Wawelu?
- żeby Piłsudski miał zimnego Lecha pod ręką.
Grają 3 wampiry w karty. 1 mówi:
-Kurde głodny jestem idę coś zjeść.
Po 6 godzinach wraca morda cała we krwi a kuple się go pytają :
-No i co ? no i co? no i co?
-Pamiętacie tą wioskę za wzgórzem?
-Pamiętamy!
-Już tam nikogo nie ma wszystkich zjadłem!
Po paru godzinach gry 2 wampir mówi:
-Kurde głodny jestem idę coś zjeść.
Po 2 godzinach wraca morda cała we krwi a kuple się go pytają:
-No i co ? no i co? no i co?
-Pamiętacie ten dom na wzgórzu??
-Pamiętamy!
-Już tam nikogo nie ma wszystkich zjadłem!
Po kilku godzinach gry 3 wampir mówi:
Kurde głodny jestem idę coś zjeść.
Po 1 godzinie wraca morda cała we krwi a kuple się go pytają:
-No i co ? no i co? no i co?
-A nic. Wyje**łem się na shodach...
To jeden z moich ulubionych tylko lepiej brzmi ze trzeci wampir wychodzi cos zjesc nagle wraca po chwili i tamci zdziwieni co tak szybko i wtedy " wyjebałem się na schodach "
Ulubione danie smoka wawelskiego ?
kaczka po smoleńsku
- jadłem kaczę po smoleńsku
- i jak ?
- trochę przypalona
co robią ludzie na placu Piłsudskiego ?
czekają na zimnego LEcha
ps: Pan Bóg mnie wybaczy ja całe życie taki
Mąż z żoną jedzą obiad i nagle ona oblała się zupą i mówi:
- wyglądam jak świnia
Na to mąż:
- noo.. i jeszcze się oblałaś..
-----------------------------------------------------
Dwóch pedałów uprawia sex. Jeden mówi:
- Dzisiaj musiałem zrobić test na AIDS.
- Co? To Ty dopiero teraz mi to mówisz?
- Tylko żartowałem, lubię jak Ci się dupa kurczy.
Gangsta Latino
22-04-10, 21:19
Wieczorem zajączek z misiem byli na imprezie. Rano zajączek się budzi, patrzy i jest cały we krwi, nie ma zębów. Pyta się więc niedźwiedzia co się stało. Na to niedźwiedź:
- Gdy wyzywałeś moją mamę od najgorszych - ja nic.
- Gdy biłeś mnie po twarzy - ja nic.
- Ale gdy nasrałeś do łóżka, powbijałeś w to zapałki i powiedziałeś, że jeżyk z nami śpi, to już nie wytrzymałem.
Jedzie żona z mężem i nagle przy drodze dostrzegają potrąconego skunksa. Zatrzymują się i żona bierze zwierzaka do samochodu. Mówi do męża:
- Kochanie on cały się trzęsie.
- Włóż go między uda, będzie mu ciepło.
- A co ze smrodem?
- Zatkaj mu nos.
Osiemnastoletnia dziewczyna przyszła do swojej matki i mówi jej, że okres jej się spóźnia o dwa miesiące. Przerażona matka pobiegła do apteki po test ciążowy i po chwili wiadome jest, że dziewczyna jest w ciąży. Zdenerwowana
matka krzyczy:
- Co za świnia Ci to zrobiła. Musisz mi powiedzieć, chcę go poznać.
Więc dziewczyna pobiegła do pokoju i zadzwoniła do znajomego.
Po pół godziny pod dom zajeżdża nowiutkie Ferrari, z którego wysiada przystojny, elegancko ubrany gość w średnim wieku.
Wszyscy siadają przy stole i gość mówi:
- Wasza córka powiedziała mi, o co chodzi, ja jednak niestety, ze względu na moją rodzinę, nie mogę się z nią ożenić. Jednak zapewniam Was, że nie chcę się migać od odpowiedzialności, więc jeżeli urodzi się córka, to zapiszę jej 3 sklepy i milion dolarów. Jeżeli to będzie syn, to dostanie 2 fabryki i milion dolarów. A gdy urodzą się bliźniaki, to dostaną po 5 milionów dolarów. Jednak jeżeli wasza córka poroni...
W tym momencie wtrąca się ojciec, który od samego początku nie odezwał się słowem:
- To przelecisz ją jeszcze raz.
Zajęcia z savoir-vivre"u. Prowadzi kobieta, wśród uczestników sami panowie. Pani zadaje pytanie:
- Jesteście na przyjęciu lub w restauracji. Musicie udać się w pewne miejsce. Jak usprawiedliwicie przed swoją towarzyszką swą chwilową nieobecność.
- Idę się wysikać - padła propozycja z sali.
- No niestety - odparła prowadząca,słowo "wysikać" może zostać uznane za prostackie i grubiańskie.
- Przepraszam, ale muszę udać się do ubikacji - zgłosił się inny uczestnik.
- No cóż - prowadząca na to - mówienie o ubikacji przy jedzeniu trudno zaliczyć do kanonów kultury. Może jakieś inne pomysły?
- Pani wybaczy - na to kolejny uczestnik - ale muszę udać się uścisnąć kogoś, kogo mam nadzieję przedstawić pani po kolacji
Lekcja religii - pierwsza w roku szkolnym. Katecheta otwiera dziennik:
- No, to kogo nie ma?
Na to wstaje Jasio z ostatniej ławki i mówi:
- Boga nie ma!
Po nocy poślubnej młoda żona chwali się matce:
- Mamo! Zrobiliśmy to 2 razy!
Ta to ma szczęście - pomyślała matka. Po tygodniu córka chwali się matce:
- Mamo! Ostatnio było 8 razy!
- Matka z niedowierzaniem kręci głową. Ale gdy po dwóch tygodniach matka dowiedziała się, że ostatnio było 20 razy kazała mężowi pogadać z zięciem.
- Słuchaj - mówi. Musisz się trochę opanować, bo mi córkę zmarnujesz!
- Niech się tata nie boi - ona liczy tam i z powrotem...
W piaskownicy rozmawiają Jasiu i Maciuś.
-Tata zabrał mnie wczoraj na paintball. Ale było fajnie!
-Eee to nic. My się z moim tatą ostatnio bawiliśmy w ruskich żołnierzy.
-Niby jak?
-Zaszliśmy do sąsiadki, tata ją wyruchał, a ja jej zajebałem zegarek.
Gość spóźnił się do kina. Seans już się zaczął, w sali ciemno, nic nie widać. Podchodzi do pierwszego z brzegu rzędu i pyta:
- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
- Nie, 15 - pada krótka odpowiedź.
Idzie dalej.
- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
- Nie, 14.
- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
- Nie, 13.
- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
- Nie, 12.
I tak dalej, aż wreszcie...
- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
- Tak, to pierwszy rząd! - tym razem głos jest dość zniecierpliwiony.
- Bomba! Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?
- Nie, 15.
- Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?
- Nie, 14.
- Przepraszam...
I tak dalej, aż...
- Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?
- Tak, to pierwsze miejsce! - warczy zapytany.
Gość siada, wyciąga chipsy, otwiera, już ma zacząć jeść gdy...
- Chce pan spróbować? - zwraca się grzecznie do sąsiada.
- Nie.
- A pan?
- Nie.
- A pana żona?
- To nie jest moja żona.
- Przepraszam. A pani chce?
- Nie!
- A może pan łysy chce spróbować?
- Nie!!!
Gość wciął chipsy i wyciąga colę. Niestety, na butelce jest kapsel...
- Ma pan otwieracz?
- Nie.
- A pan?
- Nie.
- A pana żona?
- To nie jest moja żona.
- Przepraszam. A pani ma?
- Nie!
- A może pan łysy ma otwieracz?
- Nie!!!
Jakoś jednak się uporał z kapslem, podnosi butelkę do ust, ale...
- Chce się Pan napić?
- Nie.
- A pan?
- Nie.
- A pana żona?
- To nie jest moja żona.
- Przepraszam. A pani chce?
- Nie!
- A może pan łysy chce się napić?
I nagle z głębi sali dobiega histeryczny wrzask:
- Łysy! Kurwa! PIJ!!!
Facet wchodzi do knajpy i widzi swojego kumpla, który siedzi przy barze mocno przygnębiony. Podchodzi wiec do niego i pyta, w czym rzecz.
- Pamiętasz te śliczna dziewczyne ode mnie z pracy, z ktora chcialem sie umowic, ale nie moglem nawet do niej podejsc, bo za kazdym razem, kiedy ja widzialem, to mi stawal?
- No pamietam.
- W koncu zebralem sie na odwage i poprosilem, zeby sie ze mna umowila. I ona sie zgodzila.
- Super! To kiedy randka?
- Bylismy umowieni dzis wieczorem. Ale balem sie, ze znow mi stanie. Wiec przykleilem go sobie plastrem do nogi, zeby w razie czego nie bylo widac.
- No i dobrze! Gdzie problem?
- Poszedlem do niej, zadzwonilem, a ona otworzyla w takiej cieniutkiej,przezroczystej sukience...
- No i...?!
- Kopnalem ja w twarz...
Thunderbreaker
23-04-10, 07:32
Koń i wiewiórka siedzą na gałęzi, przychodzi i opos i prosi wiewiórkę żeby zrobiła mu miejsca. Wiewiórka na to: "Nie mogę bo najpierw musiałabym konia zwalić".
Poszedł facet do lekarza po jakieś leki bo czuł że go zaczyna jakaś grypa łapać.
Lekarz go obejrzał, osłuchał i zaczyna przepisywać receptę.
Facet się pyta czy te tabletki co mu przepisuje będą skuteczne, ale lekarz mówi ze najskuteczniejsze to będą czopki.
Gościu się trochę zmartwił na myśl o wkładaniu czegokolwiek w tyłek, no ale co zrobić.
Lekarz zauważył że facet nie jest zadowolony, zaproponował że pierwszą dawkę mu sam zaaplikuje bo ma już doświadczenie i że facet niczego nie poczuje.
No to facet się wypiął, opuścił spodnie i trochę zdenerwowany czeka. Nagle coś delikatnie chlupnęło.
- No i już po strachu, nawet pan pewnie nic nie poczuł.
Gość uradowany ze wszystko tak gładko poszło, wrócił do domu. Wieczorem poprosił żonę że by tez tak delikatnie załatwiła sprawę.
Wypięty, spodnie na kostkach. Żona położyła jedną dłoń na ramieniu i ciśnie.
Facet nagle na cały głos:
- O rzesz kurwa mać!!!
Żona wystraszona co się stało, pyta czy go zabolało.
A facet na to:
- Właśnie sobie przypomniałem ze ten lekarz położył obie ręce na moich ramionach!
ojjj karmelku;p z zycia wziete pewnie hehe
Facet przyszedł do sklepu myśliwskiego, kupić nowy celownik teleskopowy do
ulubionej dwururki. Sprzedawca podał mu teleskop i powiedział:
- Niech pan wypróbuje. Proszę popatrzeć na tamto wzgórze, powinien pan
zobaczyć mój dom. Facet zastosował się do zaleceń sprzedawcy i po chwili
zaczął się śmiać.
- Co w tym śmiesznego? - zapytał sprzedawca.
- Widzę nagiego mężczyznę i nagą kobietę baraszkujących w tym domu.
Sprzedawca wyrwał mu lunetę, popatrzył, po czym powiedział:
- Dam panu za darmo dwie kule, jeśli odstrzeli pan głowę mojej niewiernej
żonie i jaja jej gachowi! Klient jeszcze raz przyłożył lunetę do oka:
- Wie pan co, chyba potrafię zrobić to jedną kulą...
************************************************** *************
Szkoła, nauczycielka pyta klasie:
- Jeśli pięć ptaków siedzi na płocie i zestrzelimy jednego z nich, to
ile zostanie?
Do odpowiedzi rwie się Jasiu:
- Żaden, pani profesor, na dźwięk strzału wszystkie odlecą.
- Poprawna odpowiedź to cztery, Jasiu, ale podoba mi się twój tok
rozumowania...
- To teraz ja zadam pani pytanie - mówi Jasiu.
- Na ławce siedzą trzy kobiety. Każda z nich je loda. Pierwsza
delikatnie oblizuje gałkę, druga ssie go całymi ustami tworząc z loda
stożek, a trzecia odgryza jednym ruchem pół loda. Która z nich jest
mężatką?
Pani chwile się zastanawia i pewnym głosem odpowiada:
- Wydaje mi się, że ta, która ssie loda całymi ustami tworząc stożek.
- Poprawna odpowiedź brzmi: ta, która ma obrączkę na palcu, ale podoba mi się pani tok rozumowania...
Rzecz się dzieje w aptece.
- Poproszę trzydzieści paczek prezerwatyw.
- Czy życzy pan sobie torbę?
- Nie, moja dziewczyna jest całkiem ładna.
Wyszedłem spod prysznica i moja żona powiedziała:
- O! Patrz! Wygląda jak penis, tylko mniejsze.
Odpowiedziałem:
- O! Patrz! Wygląda jak moja sekretarka... tylko grubsza i słabiej wygimnastykowana.
- Panie doktorze. Słyszałem o przedwczesnym wytrysku. Ale czy kobieta może mieć spóźniony orgazm? Dodam, że chodzi o moją żonę.
- Hmmmm... To raczej dziwne. A jak to się objawia?
- A bzyknęliśmy się rano i zaraz poszedłem do roboty. Musiałem się jednak wrócić za jakieś 20 minut po coś do domu. Stoję pod drzwiami i słyszę, że ona dopiero jęczy....
Przychodzi blondynka do lekarza ze spalonymi uszami.
lekarz się pyta:
-co pani dolega?
-no bo prasowałam, a z przed pokoju zadzwonił telefon, a ja odruchowo przyłożyłam żelazko do ucha.
-a dlaczego ma pani spalone drugie?
-a bo chciałam zadzwonić po pogotowie. (http://kawaly.tja.pl/?k=jqhblz)
- Jaka powinna być idealna kobieta?
- Porządna i wstydliwa.
- A dlaczego?!
- Żeby się porządnie rżnąć i wstydzić się odmówić
*******************************************
Ukrainiec żenił się z Rosjanką.
Przed nocą poślubną ojciec radzi synowi:
- Złap mocno żonę i z całej siły pchnij na łóżko, niech wie, że Ukraina jest mocna
- Potem pokaż jej swojego kutasa, niech wie , że Ukraina jest wielka
Nagle wtrąca się dziadek i mówi:
- a potem zwal se konia, niech wie, że Ukraina jest niezależna
- Nie wiesz, kto u nas w firmie ma największą sklerozę?
- Nie, a co?
- Muszę trochę kasy od kogoś pożyczyć.
Żona do wracającego nad ranem, pijaniutkiego męża:
- A ciebie gdzie diabli nosili?
- Marysiu! To ty teszsz ich wiziałaśśś?...
Zebrał lew zwierzaki i zapowiada:
- Dziś zjem najbardziej tchórzliwego.
Na co odzywa się zając:
- Nie pozwolę obrażać dzika!
- Koniec! Od jutra zaczynam nowe życie!
- Rzucasz picie czy palenie?
- Zmieniam e-mail, nick i numer gadu-gadu!
Idą sobie dróżką trzej przyjaciele: miś, łoś i ryś. Ten pierwszy oznajmia:
- Wku*wia mnie to "ś" na końcu. Takie "ś" jest pedalskie, ciotowate i w ogóle. Od dzisiaj koniec z misiem. Jestem Niedźwiedź. Bo powiadam wam: kto ma "ś" na końcu, ten fujara i gej. Howgh.
Łoś zorientowawszy się w beznadziei sytuacji, bo wszak łoś to łoś i nie poradzisz, w panice szarpie za ramię trzeciego.
- Ej, ku*wa, powiedz coś. Przecież my nie pedały, prawda?! No powiedz coś! Ryś!
- Ryszard.
Mały Wowaczka po raz pierwszy w życiu zobaczył prawdziwą, żywą świnię.
- Tato, co to jest?
- To jest świnia, synku.
- A co ona takiego złego zrobiła??
Dawidhardcore
27-04-10, 00:57
kawal o kolesiu,ktory nie wie co z wlosami zrobic:)
Wraca żona do domu patrzy a jej mąż siedzi na kanapie i sobie włochy z jaj wyrywa... zszokowana pyta
-Kochanie co Ty u diabła wyprawiasz?!
-Ch*j nie chce stawaćto nie bedzie spał na miękkim!!
Dawidhardcore
27-04-10, 00:58
Podchodzi kulturysta na plaży nudystów do kobiety, napina mięśnie i mówi do niej z nieukrywaną satysfakcją:
- Co !? Bomba? No nie?
Ona na to: - Tak, tylko coś mały lont do tej bomby...
Jeszcze jeden:) z netu sciagniety:0
W jednym przedziale jadą mężczyzna i kobieta, sami, trasa długa. Facet czyta gazetę, a kobieta - to się na siedzeniu powierci, a to oczami pomruga, a to westchnie... Facet - siedzi jak skała. W końcu, po godzinie, babka nie wytrzymuje:
- Panie, pan jesteś mężczyzna, czy nie? Już godzinę pana kokietuję, a pan na mnie uwagi nie zwraca! Powiem wprost: zajmijmy się seksem!
- Zawsze mówiłem - odparł facet odkładając spokojnie gazetę na bok - że lepiej godzinę przeczekać niż trzy godziny namawiać.
*******************************************
Zajęcia z savoir-vivre"u. Prowadzi kobieta, wśród uczestników sami panowie. Pani zadaje pytanie:
- Jesteście na przyjęciu lub w restauracji. Musicie udać się w pewne miejsce. Jak usprawiedliwicie przed swoją towarzyszką swą chwilową nieobecność.
- Idę się wysikać - padła propozycja z sali.
- No niestety - odparła prowadząca,słowo "wysikać" może zostać uznane za prostackie i grubiańskie.
- Przepraszam, ale muszę udać się do ubikacji - zgłosił się inny uczestnik.
- No cóż - prowadząca na to - mówienie o ubikacji przy jedzeniu trudno zaliczyć do kanonów kultury. Może jakieś inne pomysły?
- Pani wybaczy - na to kolejny uczestnik - ale muszę udać się uścisnąć kogoś, kogo mam nadzieję przedstawić pani po kolacji
*******************************************
Przychodzi facet do apteki:
-Dzień dobry, czy są prezerwatywy?
-Niestety już się skończyły.
-Eh, no to dupa...
*******************************************
Egzamin na prawo jazdy. Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym, tutaj tramwaj a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy ?
- Motocyklista - odpowiada pytany.
- Panie, co pan wygadujesz - warczy zły egzaminator - Toż przecież mówię, jest pan, tramwaj i karetka. Skąd wziął się motocyklista ?
- A ch*j ich wie, skąd oni się biorą...
Gra wstępna jest bez sensu.
To tak jakby trąbić przez 15 minut przed wjazdem do garażu.
Thunderbreaker
28-04-10, 13:44
Politechnika. Egzamin z fizyki. Profesor, który wstał lewą nogą zaczyna pytać pierwszego delikwenta.
- Jedzie pan autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pan zrobi?
- Otworzę okno.
- Bardzo dobrze - mówi profesor - A teraz proszę wyliczyć jakie zmiany w aerodynamice autobusu zajdą po otwarciu okna?
- ?
- Dziękuję panu. Dwója. Następny proszę.
Wchodzi drugi student. Dostaje to samo pytanie, ten sam stopień i wychodzi.
Po godzinie wynik meczu profesor vs studenci brzmi 9 : 0. Jako 10 wchodzi śliczna studentka. Profesor pyta:
- Jedzie pani autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pani robi?
- Zdejmuję bluzkę. - odpowiada studentka.
- Pani mnie nie zrozumiała. Jest naprawdę bardzo gorąco.
- To jeszcze zdejmuję spódnicę.
- Ale żar jest nie do zniesienia - dalej utrudnia profesor.
- To zdejmuję stanik.
Profesor aż oniemiał z wrażenia a studentka mówi:
- Panie profesorze mogę jeszcze zdjąć majtki, ale nawet jakby mnie mieli wyr*chać wszyscy faceci w autobusie to okna nie otworzę.
Pewien gość strasznie chciał zostać hippisem. Napisał więc list do Stowarzyszenia Hippisów. Napisał tak:
- Nazywam się Jan Nowak, chcę zostać hippisem. Walę wódę rano i wieczorem, żarłem już wszystkie możliwe prochy, nie myję się od dwóch lat, biegam w zimę na bosaka i mam włosy tak długie, że wycieram sobie nimi dupę...
Po tygodniu przychodzi odpowiedź:
- Odrzucony. Prawdziwy hippis NIGDY nie wyciera dupy...
Przychodzi kobieta do lekarza, wszędzie jest niebieska, zielona...
Lekarz: o boże, co się pani stało?
Kobieta: panie doktorze, juz nie wiem co mam dalej robić... Za każdym razem, kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, tłucze mnie.
Lekarz: hmm znam jeden absolutnie pewny iefektywny środek! W przyszłości, kiedy pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło i płucze i płucze....
2 tygodnie później przychodzi ta sama kobieta do tegoż lekarza, wygląda jak kwitnące życie...
Kobieta: panie doktorze, wspaniała rada!!, zakażdym razem, kiedy moj mąż dobrze wcięty wtacza się do mieszkania, ja płucze i płucze gardło a on nic mnie nie robi..
Lekarz: Widzi pani, po prostu trzymać pysk zamknięty...
*******************************************
W kościele do spowiedzi przychodzi kobieta klęka przy konfesjonale i mówi:
Kobieta:Proszę księdza zgrzeszyłam...
Ksiądz:w jaki sposób córko?
Kobieta: przed chwilą odbyłam stosunek analny...
Ksiądz: oj to będzie Piekło!!!
Kobieta:No własnie proszę księdza już piecze
*******************************************
Pewien człowiek miał IQ na poziomie 160, mensa, te sprawy, ale nie miał znajomych. Udał się zatem do lekarza.
- Panie doktorze, mógłby pan usunąć mi 20% mózgu?
- Ale dlaczego chciałby pan usunąć 20% mózgu?
Gość wytłumaczył lekarzowi, że z racji swojego ilorazu inteligencji nie może znaleźć sobie znajomych na swoim poziomie. Lekarz zgodził się na operację i wyciął mu 20% mózgu.
Po miesiącu do gabinetu wchodzi ponownie ten sam mężczyzna.
- Panie doktorze dziękuję uprzejmie za przeprowadzenie operacji. Mam kilku nowych znajomych, spotykamy się w weekendy i rozmawiamy o poezji przy lampce dobrego wina. Jednak chciałbym pana prosić, żeby usunął mi pan kolejne 20% mózgu, myślę, że mógłbym być jeszcze szczęśliwszy.
Lekarz niechętnie, ale zgodził się na zabieg i usunął kolejne 20% mózgu pacjenta.
Po kolejnym miesiącu do gabinetu zamaszyście wchodzi ten sam gość.
- No jak tam doktorze? Bo u mnie fajnie, całe weekendy bawię się ze znajomymi, chodzimy do klubów, wódeczka, dziewczynki, imprezy. Ale myślę, że jakby mi pan usunął jeszcze 20% mózgu to byłbym jeszcze szczęśliwszy.
- Ale proszę pana zostanie panu tylko 40% mózgu.
- Jestem gotów podjąć to ryzyko.
Lekarz zgodził się na zabieg i wyciął mu kolejne 20% mózgu.
Po miesiącu do gabinetu niemalże wbiega ten sam człowiek, hawajska koszula, ciemne okulary, włosy na żel.
- Jak tam doktorku? U mnie zajebiście, cipki, imprezki cały tydzień. Z imprezy na imprezę. Wódeczka strumieniami. Codzienni inna dupa w łóżku. Zajebiste życie, ale wypierdol mi jeszcze 20% to już będę chyba kurwa bogiem!
- No ale zostanie panu tylko 20% mózgu.
- Chuj z tym doktorku.
Lekarz zgodził się, dokonał zabiegu.
Minął tydzień, drugi, trzeci gość nie wraca. "Pewnie bawi się w najlepsze" myśli sobie lekarz. I kiedy ma już wychodzić z gabinetu słyszy ciche pukanie do drzwi. Otwiera a tam ten gość. Zapłakany.
- Co się stało? Stracił pan znajomych? Nie wie pan gdzie na imprezę?
- Nie to nie to. Mam mnóstwo znajomych, bawię się całymi dniami i nocami, jestem rozchwytywany na imprezy...
- To o co chodzi?
- Dostałem okres.
*******************************************
Koło wybrzeża afrykańskiego przypłynęła rosyjska łódź podwodna.
Właz sie otworzył i ze środka wynurzył sie marynarz z liną.
Patrzy po tym wybrzeżu i dostrzega że na plaży stoi murzyn i go obserwuje.
Ruski niewiele myśląc rzuca do niego linę i krzyczy.
- Ej dzierżyj linu! - murzyn nic
- No dzierżyj linu - murzyn dalej zero reakcji.
Ruski się podrapał po głowie i zaczyna inaczej.
- Gawarisz ty pa ruski?
- cisza
- Sprechen sie deutsch?
- cisza
- Parlez-vous français?
- cisza
Rusku zły ale jeszcze jedną próbę podejmuje.
- Do you speak english?
- Yes I do! - wykrzykuje murzyn ucieszony.
- No to dzierzyj linu!
Kurs dla mężczyzn
Kurs jest dwudniowy i obejmuje następujące zagadnienia:
DZIEŃ PIERWSZY
1. JAK WYKONAĆ KOSTKI LODU?
Instrukcja krok po kroku wraz z prezentacją.
2. PAPIER TOALETOWY - CZY WYRASTA NA UCHWYTACH?
Dyskusja.
3. RÓŻNICE POMIĘDZY KOSZEM NA PRANIE A PODŁOGĄ.
Ćwiczenia praktyczne z pomocą zdjęć i wykresów.
4. NACZYNIA I SZTUĆCE: CZY LEWITUJĄ, SAMODZIELNIE KIERUJĄC SIĘ DO
ZMYWARKI ALBO ZLEWU?
Debata panelowa z udziałem ekspertów.
5. PILOT DO TELEWIZORA - UTRATA PILOTA
Linia pomocy i grupy wsparcia.
6. NAUKA ODNAJDYWANIA RZECZY
Otwarte forum tematyczne - Strategia szukania we właściwych miejscach a
przewracanie domu do góry nogami w takt rytmicznego pokrzykiwania.
7. ZAPAMIĘTYWANIE WAŻNYCH DAT I POWIADAMIANIE W WYPADKU SPÓŹNIENIA
Pamiętaj o zabraniu własnego kalendarza lub telefonu komórkowego.
DZIEŃ DRUGI
1. PUSTE KARTONY I BUTELKI - LODÓWKA CZY KOSZ?
Dyskusja w grupach i ćwiczenia praktyczne.
2. ZDROWIE - PRZYNOSZENIE JEJ KWIATÓW NIE JEST GROŹNE DLA ZDROWIA.
Prezentacja PowerPoint.
3. PRAWDZIWI MĘŻCZYŹNI PYTAJĄ O KIERUNEK, KIEDY SIĘ ZGUBIĄ.
Wspomnienia tych, którzy przeżyli
4. CZY MOŻNA SIEDZIEĆ CICHO, GDY ONA PROWADZI.
Gra na symulatorze.
5. DOROSŁE ŻYCIE - PODSTAWOWE RÓŻNICE POMIĘDZY TWOJĄ MATKĄ A TWOJĄ
PARTNERKĄ.
Ćwiczenia praktyczne i odgrywanie ról.
6. JAK BYĆ IDEALNYM PARTNEREM NA ZAKUPACH.
Ćwiczenia relaksacyjne, medytacja i techniki oddechowe.
7. TECHNIKI PRZEŻYCIA - JAK ŻYĆ, BĘDĄC CAŁY CZAS W BŁĘDZIE.
Dostępni indywidualni psychoterapeuci.
8. CHOINKA - CZY MUSI STAĆ DO WIELKANOCY.
Telekonferencja z udziałem Świętego Mikołaja.
Ruś Kijowska. Biesiada u jednego z możnowładców. Siedzi gospodarz - Władimir Jasne Słoneczko, przygląda się, ucztuje. Popijawa trwa trzeci dzień...
Władimir jest już lekko znużony. A tu wbiega na salę grupa przepięknych dziewic i rozpoczyna tańce, korowody. Wszystkie w koronkach bielusieńkich. Jedna z nich wyjątkowo wpadła w oko Władimirowi. Wzywa więc swego sługę, pokazuje mu ją i nakazuje przyprowadzić ją do siebie. Sługa przyprowadza wskazaną tancerkę.
- Co u ciebie, dzieweczko?
- A dziękuję, Ojczulku, zdrowam...
- A ojciec twój, matka? Żyją?
- A dziękuję, Ojczulku, żyją w dobrym zdrowiu.
- Bracia? Siostry? W porządku?
- Tak, dziękuję Ojczulku, zdrowi...
Tu panienka zdobywa się na ogromną odwagę i mówi:
- A czy mogę Wam pytanie zadać, ojczulku?
- Pytaj, jeśli się nie boisz.
- Powiedzcie mi, Ojczulku, bo już od dawna spokoju mi to nie daje, dlaczego nazywają Was "Jasne Słoneczko"?
- Widzisz, tu wszyscy piją, bawią się, tańczą, potem porozjeżdżają się do swoich domów, a ty zostaniesz i będziesz mi laskę robić. Jasne, słoneczko?
micek185 (http://www.e-kulturystyka.info/member.php?11966-micek185) nie rozumiem -_- o co chodzi?
-Mamo, mamo, widziałem Matkę Boską na plebani!
- Co ty opowiadasz, chyba masz gorączkę.
- Naprawdę! Ksiądz stał z nią w drzwiach i powiedział - " Matko Boska, idź stąd bo cię jeszcze ktoś zobaczy... ".
Siedzi facet nad brzegiem szamba i w nim grzebie.
Przechodzi ktoś obok i pyta:
- Panie. Co pan robisz?
- A wie pan. Wpadła mi marynarka...
- Ale chyba nie będziesz pan w niej chodził?
- Nie, ale w kieszeni miałem kanapki.
Panowie, uszczęśliwienie kobiety jest bardzo proste, podaję zasady...
A. Należy tylko być:
1. przyjacielem
2. partnerem
3. kochankiem
4. bratem
5. ojcem
6. nauczycielem
7. wychowawcą
8. spowiednikiem
9. powiernikiem
10. kucharzem
11. mechanikiem
12. monterem
13. elektrykiem
14. szoferem
15. tragarzem
16. sprzątaczką
17. stewardem
18. hydraulikiem
19. stolarzem
20. modelem
21. architektem wnętrz
22. seksuologiem
23. psychologiem
24. psychiatrą
25. psychoterapeutą.
B. Ważne też są inne cechy. Należy być:
1. sympatycznym
2. wysportowanym ale
3. inteligentnym ale
4. silnym
5. kulturalnym ale
6. twardym ale
7. łagodnym
8. czułym ale
9. zdecydowanym ale
10. romantycznym ale
11. męskim
12. dowcipnym i
13. wesołym ale
14. poważnym i
15. dystyngowanym
16. odważnym ale
17. misiem ale
18. energicznym
19. zapobiegawczym
20. kreatywnym
21. pomysłowym
22. zdolnym ale
23. skromnym i
24. wyrozumiałym
25. eleganckim ale
26. stanowczym
27. ciepłym ale
28. zimnym ale
29. namiętnym
30. tolerancyjnym ale
31. zasadniczym i
32. honorowym i
33. szlachetnym ale
34. praktycznym i
35. pragmatycznym
36. praworządnym ale
37. gotowym zrobić dla niej wszystko [np. skok na bank] czyli
38. zdesperowanym [z miłości] ale
39. opanowanym
40. szarmanckim ale
41. stałym i
42. wiernym
43. uważnym ale
44. rozmarzonym ale
45. ambitnym
46. godnym zaufania i
47. szacunku
48. gotowym do poświęceń i, przede wszystkim,
49. wypłacalnym.
C. Jednocześnie musi mężczyzna uważać na to, aby:
a) nie był zazdrosny, a jednak zainteresowany
b) dobrze rozumiał się ze swoją rodziną, nie poświęcał jej jednak więcej czasu niż danej kobiecie
c) pozostawił kobiecie swobodę, ale okazywał troskę i zainteresowanie gdzie była i co robiła
d) ubierał się w garnitur, ale był gotów przenosić ją na rękach przez błoto po kolana i wchodzić do domu przez balkon, gdy ona zapomni kluczy, lub gonić, dogonić i pobić złodzieja, który wyrwał jej torebkę, w której przecież miała tak niezbędne do życia lusterko i szminkę.
D. Ważne jest aby nie zapominać jej:
1. urodzin
2. imienin
3. daty ślubu
4. daty pierwszego pocałunku
5. okresu
6. wizyty u stomatologa
7. rocznic
8. urodzin jej najlepszej przyjaciółki i ulubionej cioci.
Niestety, nawet najbardziej doskonałe wykonanie powyższych zaleceń nie gwarantuje pełnego sukcesu. Kobieta mogłaby się bowiem czuć zmęczona obecnością w jej życiu idealnego mężczyzny oraz poczuć się zdominowaną przez niego i uciec z pierwszym lepszym menelem z gitarą, którego napotka.
A teraz druga strona medalu. Uszczęśliwić mężczyznę jest zadaniem daleko trudniejszym, ponieważ mężczyzna potrzebuje:
1. seksu i
2. jedzenia oraz
3. siłowni;D
Większość kobiet jest oczywiście tak wygórowanymi męskimi potrzebami mocno przeciążona. Zaspokojenie tych potrzeb przerasta siły naszych pań.
Wpada Jasio do ojca i pyta.
- czym sie różni cipka od cipy?
Tato zabiera syna na górę do sypialni i podnosi powoli kołdrę pod którą leży mama i mówi.
- patrz to jest cipka.
Jasio pyta.
- mogę dotknąć.
A ojciec odpowiada.
- nie bo się cipa obudzi!!!
Gangsta Latino
08-05-10, 22:22
Czarny humor:D
Dlaczego prezydent nie jeździ na rowerze??
Bo nie żyje...
Co by robił prezydent gdyby żył?
Drapał by wieko
a w Czarnobylu wiosna - trawka sie czerwieni i ptaszki wesolo poszczekuja
Hugh Hefner skarży się kumplowi:
- Wysikać się nie mogę...
- Prostata?
- Nie, co wyjmę, to mi któraś zaczyna robić loda.
Chłopiec podbiega do mamy na ulicy.
- Mamo! - A od dwóch chłopców to mogą się zdarzyć dzieci?
- Nie, kochanie - odpowiada mama z uśmiechem.
Chłopak z krzykiem podbiega do swoich kolegów na podwórku:
- I co, nie mówiłem, duraki? Kontynuujemy, kontynuujemy!!!
Miałem iść zeszłego wieczoru na randkę i dziewczyna, z którą miałem się spotkać zadzwoniła dziś rano, zdenerwowana, że się nie zjawiłem.
Powiedziałem:
- Przepraszam za to, cierpię na przedwczesny wytrysk.
- Och, to niefortunnie, - odpowiedziała - ale jeśli wstydziłeś się czegoś, to trzeba było się pojawić i mi to wytłumaczyć.
- Nie wstydziłem się tego. - wyjaśniłem - Doszedłem we własne spodnie w drodze do restauracji i nagle przestałem widzieć cel w płaceniu za twój obiad.
Po nocy poślubnej.
On:
- Zrozumiałem, kochanie, że nie byłem twoim pierwszym mężczyzną...
Ona:
- Taaa... A ja zrozumiałam, że i nie ostatnim....
Babciu widziałaś moje tabletki?
Były oznaczone LSD.
- Pierdolić tabletki, widziałeś kurwa smoka w kuchni ?
pan.wiesiu
30-05-10, 16:13
Sędzia przepytuje kobietę:
- Jaka przyczyna rozwodu?
- Noooo...
- Pije?
- Nie.
- Narkotyki?
- Nie.
- Mało zarabia?
- Nawet nie.
- Bije?
- Nie.
- Nie dba o dzieci?
- Dba.
- Zdradza?
- Nie, co też Wysoki Sąd...
- Nie zadowala pani jako kobiety?
- Nie, z tym wszystko w porządku.
- Nie pomaga w domu?
- Pomaga.
- No to gdzie przyczyna?
- Wysoki Sądzie... on to wszystko robi... ale... jakby Wysoki Sąd widział z jaką miną!
W pewnym szpitalu w Czelabińsku:
- Ma pan we krwi 98% alkoholu!
- 98%?! Po kiego ja piłem z lodem...
Pioter1994
30-05-10, 17:23
Na dworcowym peronie mężczyzna podchodzi do atrakcyjnej blondynki.
- Za ile...?
Dziewczyna niewiele myśląc wymierza mu siarczysty policzek. Skonfundowany mężczyzna kończy szeptem:
-... minut odchodzi pociąg do Krakowa?
.................................................. .............................
Pewien koleś poszedł na imprezę do swojej dziewczyny. Tam wypił sobie trochę i przy okazji z tą swoją dziewczyną nieźle się pokłócił. Goście powoli się rozeszli, zostali tylko oni we dwoje. Dziewczyna poszła wziąć prysznic, a on czekał (może chciał przeprosić). W pewnym momencie zachciało mu się... kupę. Niestety pech chciał, że w tym mieszkaniu WC i łazienka były w jednym pomieszczeniu. A jego coraz bardziej cisnęło... Siedział więc sobie chłopak w fotelu, a w głowie nieźle mu już szumiało. Ale - patrzy - na przeciw niego, pod ścianą, siedzi pies i patrzy mu się prosto w oczy. Pomyślał więc sobie: zrobię tam pod ścianą, i powiem, że to pies. Jak pomyślał, tak uczynił i z powrotem usiadł w fotelu. Dziewczyna wyszła z łazienki, popatrzyła na podłogę i pokazując palcem spytała się:
- A co to jest?
- To? To pies przed chwilą zrobił?
- Ale przecież ten pies jest pluszowy!!!
.................................................. .............................
Mąż wraca z pracy i widzi w popielniczce dymiące cygaro.
- Skąd jest to cygaro?
- Nie wiem.
- Pytam: skąd jest to cygaro!?
Głos z szafy:
- Z Hawany, idioto!
.................................................. .............................
Małżeństwo wybrało się do ZOO. Przed klatką z dorodnym gorylem żona mówi:
- Przyjrzyj mu się! Tak właśnie powinien wyglądać prawdziwy mężczyzna - te bicepsy, ten dziki wzrok, ta postura...
W tym momencie goryl wyciąga łapę, wciąga kobietę do klatki i wykazuje jednoznaczne zamiary. Żona woła do męża:
- Ratuj mnie! Na co czekasz?
- A powiedz mu teraz, że cię boli głowa...
W szkole:
- Hej! Ty! Tam pod oknem! Kiedy był pierwszy rozbiór polski? - pyta nauczyciel.
- Nie wiem.
- A w którym roku była bitwa pod Grunwaldem?
- Nie pamiętam.
- To jak ty chcesz zdać maturę?
- Ale ja tu tylko kaloryfer naprawiam.
Automat do losowania dzieci
W sądzie trwa rozprawa rozwodowa, a dokładniej sprawa o przyznanie opieki nad dzieckiem. Matka (jeszcze żona, już nie kochanka) wstała i jasno dała do zrozumienia sędziemu, że dzieci należą się jej. To ona je urodziła, więc to są jej dzieci.
Sędzia zwrócił się do męża, co on ma do powiedzenia. Maż przez chwilę milczał, po czym powoli podniósł się z krzesła i rzekł:
- Panie sędzio, kiedy wkładam złotówkę do automatu ze słodyczami i wypada z niego batonik, to czy batonik należy do mnie, czy do automatu?
Para w parku
Na ławce w parku siedzi zakochana para, namiętnie się całując. Chłopak otwiera rozporek i mowi do dziewczyny:
-Włóż tu rączkę i powiedz co o nim myślisz...
-Mmmmm... Jest taki duży i twardy... Chętnie bym go wylizała i wyssała z niego cały soczek
-Cieszę się, że ci się podoba, bo to największy klocek jakiego wysrałem
Hitler i Stalin
Budzą się Hitler i Stalin z hibernacji. Na stole leży gazeta. Stalin ją bierze do reki, czyta, po czym składa szyderczo uśmiechnięty.
-Co się stało?- pyta Hitler.
-W Niemczech zapanowała komuna!
Na co Hitler wyrywa mu gazetę z reki, czyta, czyta, po czym gniecie ją w rekach, również szyderczo uśmiechnięty i wyrzuca ja gdzieś w kąt.
-Co się stało?- pyta Stalin.
Na to Hitler, z uśmiechem na ustach, zadowolony mówi:
-Na granicy polsko-chińskiej wybuchły zamieszki...
Flaczek
Jasiu odwiedza Małgosię pod nieobecność babci. Pod wpływem romantycznej chwili zaczęli się kochać w kuchni. Po udanym sexie poszli do pokoju Małgosi. Niestety zapomnieli wyrzucić prezerwatywę. Po 2 godzinach wraca babcia i wpada do pokoju Małgosi trzymając w ręku zużytą gumkę i woła:
-Pasztecik to się zjadło, a flaczek babcia musiała wylizać!
Papież
Papież wyjechał na przejażdżkę samochodową, oczywiście prowadził szofer. Jednak że papież bardzo nudził się "z tyłu" limuzyny nacisnął guzik interkomu i mówi do kierowcy:
- Chciałbym teraz poprowadzić.
Kierowca miał dylemat, bo nie wolno mu było się zamieniać, ale papież to papież.
- Zgoda - powiedział i przesiedli się.
Gdy tylko za kierowcą zamknęły się drzwi papież ruszył z piskiem opon. Na prostych osiągał prędkość do 240 km/h, zakręty robił na dwóch kołach, słowem prosił się o interwencje bożą. Dzięki niebiosom zatrzymał ich policjant.
Stróż prawa podszedł do okna kierowcy (szyby były przyciemniane) i puka.
- Zrobiłem coś nie tak? - pyta papież gdy uchyliło się okno.
- Eee, proszę chwilę poczekać - powiedział speszony policjant i poszedł do samochodu zawiadomić centrale przez radio.
- Halo centrala? Dajcie komisarza!
- Tu komisarz, o co chodzi?
- Zatrzymałem osobistość... co robić?
- Zatrzymałeś premiera? - pyta spokojnym tonem przełożony.
- Nie..
- Prezydenta?! - tym razem dało się słyszeć w jego głosie panikę.
- Nie...
- Boże jedyny! To kogo zatrzymałeś?! - komisarz już prawie płakał z bezsilnej złości.
- Nie wiem, ale papież jest jego szoferem...
Niemka
Co musi zrobic Niemka by schudnąc 4 Kg.?
-Ogolić nogi..
Koniak
Kubal z żoną siedzieli na werandzie. Wieczór był ciepły i cichy... i wtedy Kubal zaproponował:
- Słuchaj, a może byśmy się napili jakiegoś winka?
Żona, która już zbyt wiele nie spodziewała się po swoim mężu przyjęła propozycję z ochotą i... pewną nadzieją. Kubal zszedł do piwnicy i przyniósł zakurzoną butelkę. Otarł ją trochę z kurzu i pojawił się napis KONJAK.
- Koniak? Może być i koniak!
Po trochu wypili całą butelkę i wtedy spełniły się nadzieje żony Kubala:
- Słuchaj, a może teraz byśmy się pokochali...?
Kochali się przez godzinę, potem drugą i trzecią, potem całą noc, potem całą dobę, druga dobę i trzecią...
W końcu żona mówi do Kubala:
- Słuchaj, co właściwie było w tej butelce?
Kubal odnalazł butelkę, dokładnie wytarł ją z kurzu i pojawił się napis:
- KOŃ JAK NIE MOŻE WTEDY WLAĆ ŁYŻKĘ NA WIADRO...
Nie mam teraz ochoty..
7-letniemu chłopcu matka zachorowała na raka. Walczyła, walczyła, ale nadszedł dzień, że widziała już ostatnią prostą. Leży w domu w swoim łóżku, pożegnała się z synem. Synek nie dał rady, wyszedł przed dom, usiadł na ławce i zapłakał.
Przechodzi sąsiad i pyta co się stało:
- Mama moja umiera.
- To może zadzwonię po lekarza?
- Nie, nie ma już szans, to jej ostatnie godziny.
- To może zadzwonię po księdza?
- Nie, nie mam teraz ochoty na seks.
Trzej przestępcy
Trzej przestępcy jadą do więzienia. Każdy z nich ma przy sobie jedną rzecz,
dzięki której będzie mieć zajęcie w więzieniu. Nagle jeden więzień pyta
kolegę:
- Ty, co wziąłeś ze sobą?
Ten wyciąga farbki i mówi:
- Będę malować, czas mi szybko zleci. A ty co wziąłeś?
- Karty, mogę grać dla zabicia czasu.
Trzeci przestępca siedzi cicho w kącie i uśmiecha się. Oni do niego:
- Czemu się tak podśmiewujesz?
Trzeci wyciąga pudełko tamponów i mówi:
- Ja mam to!
- A co ty będziesz z tym robił? - pytają koledzy.
A ten uśmiecha się i zaczyna czytać z pudełka:
- Mogę jeździć konno, pływać i jeździć na rolkach...
25 kilometrów
Kierowca zabiera autostopowiczkę z trasy.
Jadą piękną drogą przez las, gdy on się odzywa :
- "A Pani nie boi się autostopem jeździć? Uroda niczego sobie, kierowca może w każdej chwili skręcić do lasu i ten tego..."
- "Panie, wole mieć 15 centymetrów w dupie, niż 25 kilometrów w nogach".
Kaczyński w niebie
Trafili do nieba prezydenci Putin, Castro i Kaczyński.
Siedzą na niebieskiej łące i płaczą. Pan Bóg ich pyta, dlaczego płaczą.
- Nie udało mi się do końca stworzyć wielkiej Rosji - mówi Putin.
- Nie martw się pokazałeś im drogę, pójdą dalej sami.
- Trzymałem naród za mordę, nic ze mnie nie mieli - mówi Castro.
- Nie martw się, za rok na Kubie znajdą ropę i będą mieli dobrobyt.
Spojrzał Pan Bóg na prezydenta Kaczyńskiego, przysiadł się i też zapłakał.
Jasiu! Wyruchaj!
Zagadnela Malgosia Jasia:
- Jasiu wyruchaj mnie!
- No nieeeee....
- Jasiu, wyruchaj mnie pliiiiis!
- Nnnnoo.. Nie!
- Jasiu, wyruchaj mnie!!
- Noooo, ok.
Jas spuscil nachy w dól, stanal na srodku pokoju i mówi do Malgosi:
- A tera skocz na mnie!
Malgosia wziela solidny rozbieg, a Jas w ostatniej chwili odskoczyl w bok i Malgosia przywalila w sciane. Jas na to:
- Hyhy, ale cie wyruchalem!
Latawiec
Przychodzi facet do sklepu z dewocjonaliami (przedmiotami religijnymi)
i mówi:
- poprosze latawca
ekspedient odpowiada:
- ależ proszę pana to nie latawiec to ....
facet przerywa i mówi:
- dobra nie pie***l, daj tego z kaskaderem
Dzwoniąca papuga
Pewien facet miał papugę, która non stop dzwoniła mu z telefonu i miał duże rachunki za połączenia.Więc mówi do papugi:
-Jeżeli jeszcze raz złapię cię że dzwonisz z mojego telefonu to przybiję cię skrzydłami do ściany na tyle dni ile wydzwoniłaś.Papuga mówi:
-No dobra.
Na drugi dzień facet wraca do domu z pracy sprawdza biling rozmowy i dostrzega że papuga wydzwoniła mu 30 minut,więc złapał papugę i przybił ją skrzydłami do ściany na 30 dni.
Minęły 2 dni papuga tak wisi wisi rozgląda się na boki i patrzy a koło niej wisi Jezus na krzyżu i pyta się go:
-Ej ile tu wisisz?
-2000 lat.
-To gdzieś ty KURWA dzwonił !?
Guma
Całuje się chłopak z dziewczyną gdy nagle ta mówi:
-Kochanie, chyba połknęłam Twoja gumę..
-Nie miałem gumy, mam katar.
Lech kaczyński w chlewie
Lech Kaczyński odwiedza gospodarstwo rolne. Gdy znalazł się w chlewni, pośród stada dorodnych świń, towarzyszący grupie oficjeli fotoreporterzy natychmiast strzelają fotki. Na to Kaczyński:
- Tylko żeby mi tam nie było jakiegoś głupiego podpisu pod zdjęciem, typu "Kaczka i świnie, albo coś takiego!
- Ależ skąd panie prezydencie. Wszystko będzie cacy.
Nazajutrz ukazuje się gazeta ze zdjęciem Kaczyńskiego wśród świń i podpis "Lech Kaczyński (trzeci od lewej)".
Misio i miód
Siedzi sobie misio na polance i wącha palec i tak rozmyśla:
- To chyba miód...
Po czym znowu wącha palec
- A może to gówno...
I kolejny raz się zaciąga
- Nie, to raczej miód...
I znowu wącha palec
- Ale może jednak gówno...
Zaciąga się kolejny raz
- To na pewno miód
Zadowolony z siebie przestaje wąchać palec. Jednak po chwili rozmyślania:
- Ale skąd kurwa w dupie miód?
Rozbitek na bezludnej wyspie
Rozbitek na bezludnej wyspie wyciąga z wody dziewczynę, która dopłynęła do brzegu trzymając się beczki.
- Od dawna pan tu żyje?
- Od 15 lat.
- Sam?
- Tak.
- Teraz będzie miał pan to, czego panu najbardziej brakowało... - zagadnęła filuternie.
- Niemożliwe! W tej beczce jest piwo?!
Adam ma problem
Bóg stworzył Adama.
Adam sobie żyje i żyje, ale nie jest zbyt szczęśliwy, mimo że teoretycznie ma wszystko, czego mu potrzeba.
Bóg widząc taki stan rzeczy zwołał rade aniołów, wyłożył im swój plan i po chwili wspólnie zabrali się do roboty.
Po jakimś czasie Bóg wzywa do siebie Adama i mówi:
- Oto stworzyłem Ci kobietę! Nie będę mówił, do czego ona służy, sam się zorientujesz.
Tak więc Adam zabrał kobietę, a Bóg odszedł na kilka tygodni.
Po powrocie Bóg ponownie wezwał do siebie Adama i rzecze:
- I jak tam?
- No wiesz Boże... Całkiem nieźle... Można z tą kobietą pogadać, chociaż czasem jest kłótliwa, pomaga, ale często wali fochy...
Bóg wysłuchał Adama, po czym lekko wkurwiony wraca do aniołów i mówi:
- Który był kurwa taki dowcipny, że dał tym trzem dziurom świadomość?
Słowa, które trudno wymówić po spożyciu alkoholu
Słowa BARDZO TRUDNE do wymówienia po spożyciu alkoholu:
1. Wyindywidualizowany entuzjasta
2. W czasie suszy szosa sucha
3. Nielojalna Jola
Słowa ABSOLUTNIE NIEMOŻLIWE do wymówienia po spożyciu alkoholu:
1. Nie, dzięki chłopaki, mi już nie polewajcie...
2. Nie, nie namawiajcie mnie, nie będę śpiewać...
3. Przykro mi Piękna Nieznajoma, ale nie mam ochoty na seks ...
Wodospad
Międzynarodowa wycieczka podchodzi do wodospadu i słychać głosy:
-Wonderful!
-Wunderbar!
-Magnifique!
-Bonito!
-Ło ja pierdole, zajebiste!
maz i zona
Mąż i żona jadą przez wieś samochodem.
Nie odzywają się do siebie, bo są świeżo po kłótni.
Nagle żona spostrzega stadko świń i pyta pogardliwie męża:
- Twoja rodzina?
- Tak, teściowie!
Ukraina
Ukrainiec żenił się z Rosjanką.
Przed nocą poślubną ojciec radzi synowi:
- Złap mocno żonę i z całej siły pchnij na łóżko, niech wie, że Ukraina jest mocna
- Potem pokaż jej swojego kutasa, niech wie , że Ukraina jest wielka
Nagle wtrąca się dziadek i mówi:
- a potem zwal se konia, niech wie, że Ukraina jest niezależna
kawał z 1947
Facet w tramwaju zagaja kobietkę:
-Wie pani czym się różni puder od rządu?
-Nie mam pojęcia!
-A no tym, że puder jest do buzi a rząd do dupy.
W tym momencie do faceta podchodzi inny pasażer i się go pyta:
-A wie pan jaka jest różnica między tym tramwajem a panem?
-Jaka?-pyta zdziwiony facet.
-A no taka,że tramwaj pojedzie dalej a pan pójdzie ze mną, jestem oficerem ub!
-Ale ja miałem na myśli rząd londyński.
-Dobra, dobra mnie pan nie oszukasz już ja dobrze wiem który rząd jest do dupy...
sam myślałeś nad tymi kawałami? : |
proponowal bym zapoznac sie z tym dzialem ...bo prawie wszystkie sie powtarzaja albo sa slabe ^ ^
proponowal bym zapoznac sie z tym dzialem ...bo prawie wszystkie sie powtarzaja albo sa slabe ^ ^
Super :D
nie super tylko taka prawda:)
To teraz postara sie dawać takie kawały żeby były śmieszne i sie nie powtarzały :D
Przychodzi baba do lekarza a lekarz też baba ... tego to nie znaliście :P
Najlepszy przepis na sałatke z buraka?
Wrzucić granat do bmw
mam pytanko jezdzisz moze PKSem?
Po czym poznać chama w lesie ?
Po sandałach i skarpecie. :)
jezeli jezdzisz PKSem to zmien swoj kawal na: Najlepszy przepis na sałatke z buraka?
Wrzucić granat do PKSu
Nie wiem co wy macie do tych BMek nie kazdy to burak...co jezdzi bmka
pewnie ze nie kazdy, ale zdecydowana wiekszosc tak
eot
Świński :P
Laska robi starszemu gościowi loda, a on nie może dojść. Po jakimś czasie poszła do kuchnie i zaraz wróciła by kontynuować.I znów po 10 minutach poszła do kuchni i wróciła. Sytuacja powtórzyła się kilka razy. W końcu koleś nie wytrzymał.
- Czemu ciągle łazisz do tej kuchni? W tai sposób nigdy nie skończymy!
Na co ona.
- Masz tyle sera, że muszę bułkami przegryzać...
Sory ale poprawie się :P
Z młodych lat Wujka Staszka Mistrza Ciętej Riposty
Staszek był wielkim pasjonatem motorów.
Miał Harleya - najważniejsza rzecz w jego życiu!
Dbał o niego, pucował wazeliną do połysku, niemalże nosił na rękach, bez mała spał z nim nawet. Któregoś dnia dziewczyna zaprosiła go na niedzielny obiad do swojego domu.
- Stasiu - powiedziała - znamy się już dwa tygodnie. Chciałabym, żebyś poznał moich rodziców.
- Czemu nie - odparł Staś.
Nadeszła niedziela, Staś wyprowadził motor z garażu, wyciągnął wazelinkę i na tym wazelinowaniu zastało go południe. Jeszcze tylko ostatni rzut oka na motocykl, mała poprawka, wazelinka i... Staś z Harley'em byli gotowi!
Podjechali pod dom dziewczyny, ustawił motor przed oknem salonu i zapukał...
- Witaj Stasiu - dziewczę promieniało szczęściem - Wejdź, zaraz będzie obiad. Musze cię jednak uprzedzić o pewnym zwyczaju, panującym od dawna w naszej rodzinie. Otóż przy obiedzie, kto się pierwszy odezwie, ten garnki zmywa.
- Nie martw się - Staś nie był w ciemię bity jestem małomówny z natury. Zasiedli do stołu. Mama, tata, dziewczę i Staś. Rozmowa nie "kleiła się", co zresztą było do przewidzenia. Matka patrzy na Stasia i myśli:
- Ale wstyd ! Taki sympatyczny chłopiec, a my tu ani słowa z nim nie zamieniamy! Co sobie o nas pomyśli? Zapytałabym go o rodzinę, o mamę, tatę, o ogród, o rodzeństwo, ale nie mogę, bo będę gary zmywać...
Ojciec siedzi, ani be ani me i myśli:
- K***a obora jak nieszczęście! Zagadałbym do chłopaka, zapytałbym gdzie pracuje, czy lubi piwko, sport i wędkarstwo, ale jak? Powiem coś, to mnie stara do garów wypieprzy...
Panienka siedzi jak na szpilkach i myśli:
- Niechże ktoś coś powie wreszcie i pójdzie myć te gary, a my wtedy na górę i tamtaramtamtam...
Staś dzielnie siedzi i milczy! Nie mówi nic, bo garów myć tez nie lubi... a tu nagle... patrzy w okno... a za oknem pada deszcz!
- Jezuuuuuu - myśli Staś - MOTOR!
Nie wie, co robić. Nie przeprosi, bo pójdzie do garów, a Harleya rdza zeżre! Rozejrzał się Stach... i dawaj panienkę na stół! Kieckę w górę i jedzie ją od tylu. - Ktoś pęknie i coś powie - myśli - on do garów a ja do motoru!!!
Skończył Stasiek, siada i...nic!
Cisza jak makiem zasiał...
Dziewczę zawstydzone oczy spuściło i myśli:
- Co ten Stasiek taki napalony? Mógł przecież poczekać, aż pójdziemy na górę ...jak ja się teraz wytłumaczę rodzicom? I kiedy mam to zrobić? Przecież nie teraz, bo jak się odezwę, to pójdę gary myc...poczekam...
Matka siedzi, oczom nie wierzy i myśli:
- Co to za bydle moja córka do domu przyprowadziła? Jak on mógł moją córkę tak potraktować? Powiem mu co o nim myślę, ale później, bo jak się pierwsza odezwę, to będę musiała gary myć...
Ojciec siedzi, ślepia wlepił w Staśka i myśli :
- O ten sk***yn j***y ch*j pie*****ny w d**e k***y...! Przecież go sk**yna za***ie ! Powiem mu co o nim myślę, ale później bo jak się mam pierwszy odezwać?
Deszcz leje jak z cebra, Stasiek załamka, nie wie co począć... na dodatek grad zaczął walić w harleya jak w bęben...
- CO ROBIĆ! - myśli...
I dalejże matkę na stół, kieckę matce w górę i jedzie ją od tylu.
- Stary nie wytrzyma i coś mruknie przynajmniej myśli Stach - Stary do garów, a ja do motoru!!!
Skończył, siadł... i dalej cisza... nic...
Dziewczyna patrzy na Stacha i myśli: - Co za potwór z niego, samiec niewyżyty? Najpierw mnie, potem moja matkę? Zrywam z nim, ale powiem mu to po obiedzie, bo będę musiała gary myć, jak się odezwę pierwsza...
Matka siedzi, czerwona jak burak i myśli: - Nawet niezły ten chłopiec... i jaki... PRĘŻNY... źle go oceniłam... co sobie jednak mój stary pomyśli?
Powinnam się jakoś wytłumaczyć ...ale może później, bo będę musiała gary myć....
Ojciec siedzi, oczy przeciera, piana na pysku, ale twardziel z niego, więc milczy i tylko myśli:
- Zabiję go, to pewne. Ale po obiedzie, bo teraz jak się odezwę, to pójdę gary myć ... Grad, ulewa, burza z piorunami, wichura przewróciła motor Stacha prosto w potężna kałużę, pełną błota, wody i wszelakich śmieci. Stach oczami duszy widzi rdze pożerającą jego ukochanego Harleya...
NIE WYTRZYMAŁ WSTAŁ I MÓWI:
- Macie może wazelinę?
Ojciec zrobił oczy jak denka od kufla, wstaje i mówi przerażony:
- To ja już pójdę i umyję te gary...
Sally i Andy w swą pięćdziesiątą rocznicę ślubu poszli odwiedzić swoją starą szkołę. Później, kiedy z niej wychodzili, z przejeżdżającej akurat furgonetki bankowej wypadł im pod nogi worek z pieniędzmi. Nie myśląc wiele wzięli kasę do domu. Tam Andy zaproponował, by zadzwonić na policję i zwrócić znalezisko, a Sally obstawała przy tym, aby pieniądze zatrzymać. Na drugi dzień do drzwi zapukali policjanci.
- Dzień dobry, czy nie widzieli państwo przypadkiem worka z nadrukiem banku, który, być może, leżał gdzieś na poboczu lub trawniku?
- Nie, niczego nie widzieliśmy panie oficerze - odrzekła Sally, lecz Andy już wyrwał się do przodu i przytaknął skwapliwie, że owszem wiedzieli i...
- Nie, nie! - zawołała zaraz Sally. - Niech go pan nie słucha, on ma demencję starczą, Alzheimera, wiele rzeczy mu się wydaje, nie ma kontaktu z rzeczywistością...
Ale policjant zdążył się już zainteresować. Gestem dłoni uciszył kobietę i poprosił Andy'ego by opowiedział od początku. Staruszek wziął głęboki wdech i zaczął:
- To było tak. Kiedy wczoraj Sally i ja wracaliśmy ze szkoły...
- Dobra, John! - zawołał policjant do swego kolegi - Nic tu po nas. Zwijamy się...
W kościele do spowiedzi przychodzi pedał. Klęka przy konfesjonale i mówi:
Proszę księdza zgrzeszyłem...
w jaki sposób synu?
przed chwilą odbyłem stosunek analny...
oj to będzie Piekło!!!
Już piecze !!!
Polak dostał wielbłąda, ale nie umiał na nim jeździć. Podchodzi do Araba i pyta się, jakie komendy ma wydawać. No więc Arab mówi:
- Cho - idzie wolno.
- Cho Cho - idzie szybko.
- Amen - zatrzymuje się.
No więc Polak wsiada na wielbłąda i mówi:
- Cho.
Ale po pewnym czasie wydało mu się to za wolno, więc mówi:
- Cho Cho.
Wielbłąd zaczyna biec. Polak zapomniał, jak wielbłąda zatrzymać, więc zaczyna się modlić. Modli się, modli na koniec powiedział:
- Amen.
Wielbłąd zatrzymał się przed wielką przepaścią.
- O Cho Cho, ale byśmy wpadli!
chyba bylo ale nie wiem
Pewne plemię afrykańskie nawiedziła okrutna susza. Padając z pragnienia udali się do plemiennego szamana z prośba o pomoc. Szaman ów wyszedł z lepianki i patrząc po tłumie współplemieńców pyta:
- Kto ma wodę?
Nikt się nie zgłasza to powtarza:
- Kto ma trochę wody?
Nieśmiale zgłasza się jeden z członków plemienia i podając bukłak wody mówi:
- Ja mam jeszcze trochę.
Szaman niewiele myśląc wylał wodę do miseczki, ściągnął koszulę i zaczął ją prać. Mieszkańcy wioski patrzyli ze zgrozą. Wyjął koszulę z wody, wykręcił i wodę wylał w krzaki. Znowu pyta:
- Kto ma jeszcze jakąś wodę?
Kolejny osobnik podając mu bukłak mówi:
- Mnie zostało jeszcze pół...
Szaman wziął wodę, wlał do miski i wypłukał koszulę. Wodę wylał, a koszulę powiesił na sznurku.
Kiedy mieszkańcy wioski chcieli się na niego rzucić zaczęły napływać ciężkie chmury i rozpadał się deszcz.
Szaman na to:
- Zawsze, kurwa, pada, jak pranie zrobię...
Po pustyni idzie Polak, Niemiec i Rus. Złapali ich ludożercy i zabrali do szamana.
Szaman mówi:
-Powiedzcie mi największą liczbę jaką jesteście w stanie sobie wyobrazić. Jeżeli będę mógł ją sobie wyobrazić to do gara, a jeżeli nie to puszczę was wolno.
Niemiec zaczyna: -milion pięćset tysięcy do potęgi 89
Na co szaman: -tyle to jest liści na wszystkich drzewach w afryce, do gara!
Przyszła kolej na rusaka:
-osiemset dwadzieścia miliardów do sześcianu
Szaman: -Rusak co Ty pierdolisz. Tyle to jest ziarenek piasku na jednej pustyni, do gara!
Potem pyta polaka. Polak myśli, myśli i mówi:
-W huj
Szaman myśli i nie może sobie wyobrazić ile to jest więc wypuścił polaka... Gdy Polak już się oddalał od wioski dogonił go szaman i pyta: Ty Polak nic Ci Już nie zrobię ale powiedz ile to jest te w huj?
Polak chwilę myśląc odpowiada:
-Widzisz to drzewo?
-No
-No to tyle i jeszcze w pizdu
Bóg stworzył mężczyznę i powiedział:
- Całkiem nieźle mi to wyszło
Stworzył kobietę i mówi:
- No Ty to będziesz musiała się malować
Przyszedł facet do burdelu
- Dzień dobry, chcialbym zamówić sobie panienkę.
- Proszę, tu jest cennik - mowi burdelmama.
- Ale ja nie mam tyle pieniędzy...
- Niech pan pokaże ile ma.
- ...
- Uuuu, za tą forse to żadnej panienki pan nie dostanie, jedynie może być pan Marian
- No jak ma być to niech będzie - odparl facet.
Zeszli do kotlowni, do palacza Mariana
- Panie Marianie, klient do pana!
Pan Marian odstawil wiadro z węglem, szufle, zdjąl spodnie i wypiął się w strone klienta. Klient spojrzał z niesmakiem na brudnego tlustego i zarośniętego Mariana, próbuje się do niego dobrać, ale nie bardzo wie jak.
Mówi więc:
- Ty, może byś mi pomógł?
Na co Marian odwrócił głowę, wypluł papierosa, zatrzepotał rzęsami i powiedział ochrypłym basem:
- KOCHAM CIĘ...
Czym sie roznni pizza od prostytutki??
pizze moozna zamowic bez grzybow
Jakie są rodzaje kobiet?
1. Rusałki - ten mnie rusał, tamten rusał.
2. Damy - temu damy, tamtemu damy.
3. Kotki - ten mnie miał, tamten miał.
4. Pobożne - najchętniej leżą krzyżem.
5. Dziecinne - co do rączki, to do buzi.
6. Chemiczne - rozkładają się w temperaturze pokojowej.
7. Partyjne - przyjmują wszystkich członków.
8. Domatorki - byle komu, aby w domu.
Idzie sobie dwóch hipisów i mijają się z dwoma zakonnicami. Nagle jedna zakonnica mówi do drugiej:
-o fuuu oni chyba nie wiedzą co to prysznic..
Słysząc to jeden hipis mówi do drugiego
-Ej wiesz co to prysznic???
-Nie, jestem nie wierzący...
Para w łóżku. Żona do męża:
- Kochanie, włóż od tyłu...
- Żółw.
Jasiu słyszy dzwonek do drzwi... Po chwili otwiera... Patrzy, rozgląda się i nikogo nie widzi, po chwili słyszy glos pod nogami :
-Spójrz tu taj spójrz tutaj..!!!.. Jasiu patrzy pod nogi patrzy, a tam ślimak..
-A ślimak.. phyyy wziął go i wyrzucił za plot.. Po dwóch latach Jasiu znów słyszy dzwonek do drzwi otwiera.... i patrzy znów ślimak.. ślimak do niego:
-Ej ty stary co to było to przed chwilą co??
Idzie miś i zajączek na imprezę. Zajączek mówi do misia:
- Słuchaj, ile razy jesteśmy na imprezie i ty się nawalisz to potem mnie
bijesz. Obiecaj że dzisiaj nie będziesz.
Miś: - Ok, nie ma sprawy.
Rano zając budzi się cały posiniaczony, we krwi i bez dwóch zębów. Wkurzony biegnie do misia i mówi:
- K***a! Obiecałeś że nie będziesz mnie bić!
A miś na to:
- Słuchaj zając, poszliśmy na imprezę, ty się nawaliłeś i zacząłeś szaleć,
najpierw zacząłeś mnie bluzgać że jestem grubym gejem i debilem.
Już miałem ci za***ać ale myślę ok obiecałem... Potem zacząłeś jechać moją
dziewczynę że to k....a i pruje się z każdym w całym lesie.
Ledwo co wytrzymałem ale ok myślę jesteś nawalony i w ogóle... Potem doczepiłeś się do mojej matki...
Ledwo co mnie ludzie utrzymali, ale nic ci nie zrobiłem...
Ale jak wróciliśmy do domu a ty nasrałeś mi do łóżka, włożyłeś w to gówno 3 kredki i powiedziałeś:
- Jeżyk śpi dzisiaj z nami
No to ja cos dorzuce...:)Nie wiem czy bylo....
Jada dwie blondynki fiatem 126p i nagle im gasnie...
Zatrzymuja sie i probuja odpalic i sie nie da.:)
Wychoadza z maluszka i jedna z nich idzie do przodu...
Otwiera bagaznik i mowi do znajomej...
-Ey,wiem czemu niechce odpalic
-Dlaczego???
-Bo nie mamy silnika...;/
Z kolei ta druga idzie do tylu otwiera klape od silnika i odpowiada do tamtey...
-To nic,mamy zapasowy:)
Po tańcu chłopak dziękuje partnerce:
- Dziękuję za taniec. Świetnie się bawiłem.
- Ale ja przecież kiepsko tańczę... - kryguje się dziewczę.
- Ale za to jak śmiesznie!
- Panie doktorze, mój mąż ma strasznie rozstrojoną psychikę!
- ???
- Często godzinami mówię do niego, a później się okazuje, że żadnego słowa z tego nie pamięta!
- To nie choroba...
- A co?!
- Dar Boży!
- Mamusiu, ja już nie chcę braciszka!
- Zamknij się smarkaczu, zjesz co Ci ugotuję.
Przychodzi pijany małżonek do domu. Żonę to bardzo "ucieszyło", więc wściekła jak 100 choler pyta:
- Będziesz jeszcze pił ?
Mąż siedzi cicho, więc żona powtarza:
- Będziesz jeszcze pił ?
Mąż dalej nic.
- Odpowiedziałbyś w końcu, czy będziesz jeszcze pił ???
Na co mąż z wysiłkiem:
- ooooossssssssszzzzzzzzzzz, kurna, doobraaaaaaa, naleej...
Sherlock Holmes wybrał się z Dr Watsonem do lasu. W pewnym momencie w nocy Holmes budzi Watsona i pyta:
- Drogi Watsonie, czy śpisz?
- Nie..
- A co widzisz nad sobą, drogi Watsonie?
- Widzę miliony gwiazd drogi Sherlocku.
- I co ci to mówi, drogi Watsonie?
- Zależy jak na to spojrzeć: z astronomicznego punktu widzenia mówi mi to, że są miliony galaktyk z miliardami gwiazd; z astrologicznego punktu widzenia widzę, ze wchodzimy w znak Byka; z meteorologicznego punktu widzenia mówi mi to, że jest szansa na dobrą pogodę jutro; z futurystycznego punktu widzenia sądzę, że kiedyś ludzie będą latać do gwiazd... A cóż Tobie to mówi drogi Sherlocku?
- Mnie to mówi, drogi Watsonie, że ktoś nam ukradł namiot!
- A gdzie dziadek?
- Tam, gdzie czuje się najlepiej... w szopie.
- W szopie z narzędziami?
- Nie, w seks szopie...
- Gdzie się tak opaliłeś?
- A, wiesz, plaża nudystów.
- A te białe kręgi wokół oczu?
- Od lornetki.
Biegnie facet za odjeżdżającym z peronu pociągiem, macha rękami, krzyczy... W końcu pociąg znika powoli w oddali, zdyszany facet ciężko opada na ławkę. Podchodzi do niego kolejarz:
- Co, spóźnił się pan na pociąg?
- Nie kurwaa, wyganiałem go z dworca!
Przychodzi gość do salonu tatuażu i mówi:
- Proszę mi walnąć czołg na całe plecy.
Artysta zabiera się do roboty, po około 20 minutach mówi do gościa:
- Gotowe.
- Tak szybko?
- Toż to tylko pięć liter.
Dentysta posadził mnie na fotelu, założył rękawiczki, wyjrzał przez okno, kazał otworzyć usta. Otworzyłem.
- I proszę powiedzieć Aaaaaa. Głośno.
- Dlaczego? - spytałem.
- Betoniarka wjechała w pana auto.
Po skończonym posiłku kelner pyta gościa:
- I jak tam nasz kucharz?
- Wyśmienity!
- Sam go przyrządzałem!
- Proszę mi powiedzieć, doktorze, czy to prawda, że mojego męża będzie operował student Iwanow?
- Zaraz popatrzę na rozkład zajęć... Tak, rzeczywiście Iwanow!
- Ależ on go przecież uśmierci!!!
- Tak? No to wtedy my mu niedostateczny postawimy...
http://www.youtube.com/watch?v=3iYA8YDVRyE&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=3iYA8YDVRyE&feature=related
lektor porażka;p
co ty gadasz , wlasnie fajnie opowiada
http://www.youtube.com/watch?v=wY8jpfAEmv8
Żona do męża:
- Wiesz kochanie, ta para, co mieszka nad nami... Oni się bardzo kochają. On ją całuje na powitanie i na pożegnanie. Czy ty nie mógłbyś też tak robić?
- Daj spokój! Prawie jej nie znam...
Dokończ zdanie: Ania obeszła górkę. Górka została przez Anię......
W klasztorze nagle otwierają się drzwi i z rozpędem do środka wpada młoda zakonnica.
Biegnie prosto do matki przełożonej:
- Matko przełożona, matko przełożona, zgwałcili mnie, co robić?
- Zjeść cytrynę - odpowiada matka przełożona
- Pomoże???
- Pomoże, nie pomoże... ale przynajmniej ten uśmiech zniknie.
Blondynka dzwoni do warsztatu samochodowego.
- Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste...
Mechanik:
- To olej.
Blondynka:
- OK, no to oleję.
Dokończ zdanie: Ania obeszła górkę. Górka została przez Anię......
okrążona ;)
ominięta;)
ominieta by byla jak by jej nie okrazyla:P
ominieta by byla jak by jej nie okrazyla:P
jeden ch*j! :D przeskoczyła.
- Co za piękna waza?
- To popioły mojego męża.
- Przepraszam, ja nie wiedziałem.
- Nic się nie stało. Mąż jest leniwy, że nawet nie chce mu się chodzić po popielniczkę.
Pewne małżeństwo miało problemy z zajściem w ciążę. Postanowili pojechać do USA, do najlepszego specjalisty ginekologa-położnika. Niestety, żadne z nich nie znało angielskiego. Specjalista dał im jednak na migi znać, że się mają wziąć “do roboty” i to od razu, w gabinecie. Początkowo nieśmiało, ale po chwili rozkręcili się na dobre. Doktor przygląda się ze wszystkich stron i nagle woła:
- Stop!
Idzie do biura i po chwili wraca z receptą. Po powrocie do kraju mąż poszedł do apteki, prosząc o “Trytheotherhol”.
- Co? – pyta aptekarka.
- Trytheotherol, tak jak napisane na recepcie – mówi facet.
- Niech no pan mi to pokaże – rzekła aptekarka.
- Ale pan to błędnie przeczytał. Tu jest napisane “Try the other hole”.
Do działu rekrutacji w filharmonii zgłasza się pewien mężczyzna.
- Umie pan grać na jakimś instrumencie? - Pyta kadrowa.
- Nie.
- To po co mi pan głowę zawraca.
- Umiem wypierdzać z nut każdą melodię.
- Jak to?
- Proszę o jakieś nuty.
Kadrowa podaje mu parę arkuszy zapisanych nutkami. Facet przegląda je w skupieniu i po chwili wypierduje melodyjkę. Kadrowa nie wie co zrobić więc prosi gościa, by porozmawiał z dyrektorem. Rozmowa z dyrektorem ma podobny charakter jak z kadrową. W końcu dyrektor pyta:
- A piątą symfonię Beethovena wypierdzi pan?
- Mogę zobaczyć nuty ?
- Proszę.
Mężczyzna studiuje nuty, w końcu mówi:
- Nie, niestety tego kawałka nie mogę zagrać.
- Dlaczego?
- Bo tu (pokazuje palcem grupę nut), tu i tu mogę się zesrać
Pewnie było ;)
Idzie Jasiu z mamą ulicą i spotykają dwóch policjantów i psa.
Jasiu zawzięcie ogląda psa od dołu, góry, z jednego boku drugiego
w końcu policjant pyta?
-co tak synku patrzysz na tego psa?
-Jasiu odpowiada -a bo kolega mi powiedział że za rogiem stoi pies z dwoma chujami
Pewnego dnia Pinokio przychodzi do swojego ojca i mówi
-Tato miałbym do ciebie prośbę..
- No o co chodzi synku..
- Bo, wiesz tato, zakochałem się i miałbym do ciebie prośbę..
- No wiesz co synku.. to ja ci już nie wystarczam, wystrugałem cię, dałem ci życie a ty..
- Tatku proszę, naprawdę się zakochałem..
- No dobrze, o co chodzi?
- Zrób mi dziurę w dupie...
************************************************** **********
Pewna kobieta była w ciąży z trojaczkami. Dwoma dziewczynkami i jednym chłopcem. Pewnego dnia już z widocznym brzuchem poszła do banku, niestety pech chciał, że tego dnia złodziej napadł na bank. W wyniku szamotaniny z ochroniarzami rabuś wystrzelił 3 razy na wskutek czego, wszystkie kule trafiły w brzuch kobiety, która cudem przeżyła.
W szpitalu kobieta dowiedziała się, że ciąży nic nie zagraża, niestety kule utkwiły w płodach, a operacja ich usunięcia mogła by zagrozić życiu dzieci. Kobieta postanowiła zostawić wszystko tak jak jest.
Po 16 latach córka z płaczem przychodzi do tej samej kobiety i mówi:
- Mamo zobacz coś takiego wypadło gdy zrobiłam siusiu, strasznie bolało... Po czym pokazuje pocisk.
- Nie martw się to nic takiego.
Następnie przychodzi druga córka z płaczem i sytuacja się powtarza, a babka zrobiła się trochę zaniepokojona.
W końcu przychodzi syn z lekko zażenowaną miną. Kobieta na to:
- Niech zgadnę, robiłeś siku i coś wyskoczyło?
A syn na to:
- Nie, waliłem gruchę i zastrzeliłem psa.
prze huj z Ciebie Narq ;)b zajebiste kawały
---------- Post added at 16:53 ---------- Previous post was at 16:44 ----------
“Try the other hole”.
spróbuj w drugą dziurke-znaczy????? ;-)
Wiecie jak sprawic zeby kobieta krzyczala jeszcze godzine po orgazmie?
Wytrzec penisa w swiezo powieszona fieranke :)
Trzech więźniów wylądowało razem w celi, każdy z wieloletnim wyrokiem.
Każdy z nich coś przemycił sobie do więzienia coś, co miało umilić im pobyt.
Pierwszy z nich przyniósł zapas farb:
- Wiecie, całkiem nieźle maluję - tłumaczył towarzyszom. - W więzieniu będę miał czas poćwiczyć technikę i kiedy wyjdę, zamierzam zarabiać tym na chleb.
Drugi wziął z sobą karty. Tłumaczył:
- Cóż, niczego innego nie potrafię, a poker, oczko, brydż, kanasta i makao nie mają dla mnie tajemnic. Poza tym, kiedy będę się nudził, zawsze mogę postawić sobie pasjans.
Trzeci z nich, z bardzo zadowoloną miną, wyciąga zza pazuchy opakowanie tamponów.
- Po co ci tampony?! - nie mogą się nadziwić koledzy.
- Na pudełku jest napisane, że dzięki nim mogę jeździć konno i na nartach,pływać w basenie, uprawiać sporty walki, a nawet skakać ze spadochronem...
---------- Post added at 09:37 ---------- Previous post was at 08:57 ----------
Pamiętnik żony Viagrożercy
Dzień 1. Dzisiaj świętowaliśmy 25 rocznicę naszego ślubu.. W sumie świętowania to tam za dużo nie było. Kiedy nadszedł czas, by powtórzyć naszą noc poślubną, Zdzisław zamknął się w łazience i płakał.
Dzień 2. Dziś wyznał mi swój największy sekret. Powiedział, że jest impotentem i że chce, abym dowiedziała się o tym pierwsza. Też mi odkrycie! Czy on naprawdę myślał, że tego nie zauważyłam?
Dzień 3. To małżeństwo przeżywa poważne kłopoty. Przecież kobieta też ma swoje potrzeby !!!
Dzień 4. Zdarzył się cud! Jest coś, co nam pomoże! Viagra! Powiedziałam mu, że jeśli zażyje Viagrę, wszystko będzie tak, jak w naszą noc poślubną. Myślę, że zadziała. Zamieniłam mu Prozac na Viagrę, spodziewając się podnieść nie tylko jego nastrój.
Dzień 5. Błogość! Absolutna błogość!
Dzień 6. Czyż życie nie jest cudowne? Trochę trudno mi pisać, gdy ciągle to robimy. )
Dzień 7. Wszystko mu się kojarzy z jednym! Na przykład wczoraj w mięsnym sklepowa mówiła coś na temat grubej kiełbasy, a Zdzisław wziął to do siebie. Muszę przyznać, że to jest bardzo zabawne - wydaje mi się, że nigdy przedtem nie byłam tak szczęśliwa.
Dzień 8. Sądzę, że wziął zbyt dużo przez weekend. Zamiast skosić trawnik, eksperymentował z "nowym przyjacielem" jako wykrywaczem kłamstw. Jestem już trochę obolała.
Dzień 9. Nie miałam kiedy napisać. Mógłby mnie dopaść.
Dzień 10. Dobra, przyznaję się. Ukrywam się. Najgorsze jest to, że popija Viagrę whisky! Co mam robić? Czuję się kompletnie załamana...
Dzień 11. Żyję z czymś w rodzaju skrzyżowania Murzyna z wiertarką udarową. Obudziłam się dzisiaj rano dosłownie przyklejona do łóżka.. Nawet pachy mnie bolały. On jest kompletną świnią.
Dzień 12. Żałuję, że nie jest homoseksualistą. Nie robię makijażu, przestałam czyścić zęby, ba, nawet już się w ogóle nie myję. To na nic. Nadal przychodzi! Nawet ziewanie stało się niebezpieczne...
Dzień 13. Zawsze gdy zamykam oczy, Zdzisław podstępnie atakuje! To jak pójście do łóżka z pędzącym pociskiem. Ledwie chodzę... Jeśli znów wyskoczy z tym swoim "Oops, przepraszam", chyba zabiję drania.
Dzień 14. Zrobiłam już chyba wszystko, by przystopował. Nic nie skutkuje. Nawet zaczęłam ubierać się jak zakonnica, ale wydaje mi się, że jest jakby jeszcze bardziej napalony. Pomocy!
Dzień 15. Myślę, że będę musiała go zabić. Zaczynam trzymać się wszystkiego, na czym usiądę. Koty i psy omijają go z daleka, a nasi przyjaciele w ogóle już nas nie odwiedzają. Ubiegłej nocy powiedziałam mu "pieprz się". I zrobił to.
Dzień 16. Drań zaczął narzekać na bóle głowy. Mam nadzieję, że duża rzecz" wreszcie eksploduje. Zasugerowałam mu odstawienie Viagry i zażywanie Prozac"u.
Dzień 17. Podmieniłam pigułki ale nie zauważyłam specjalnej różnicy... O matko!!! Znów tu idzie!!!!!!!!!!!
Dzień 18. Wrócił na Prozac. Kawał lenia, przez cały dzień siedzi przed telewizorem z pilotem w ręce i oczekuje, bym mu gotowała, sprzątała, podawała piwo, prasowała koszule... Błogość. Absolutna błogość!!!
NeverLetGo
05-10-10, 09:48
Para z Rosji przyjeżdża na Kanary.
Wchodzą na pokoje, rozpakowują się. Nagle mąż słyszy krzyki żony:
- Tu jest mysz!!!! Aaaaa!!!! Dzwoń natychmiast do recepcji i powiedz co tu jest grane!!! Tyle pieniędzy zapłaciliśmy, a tu myszy biegają w pokoju. Znasz przecież trochę angielski, a ja angielskiego ni w ząb.
Zrezygnowany mąż dzwoni do recepcji:
- Heloł!
- Hello.
- Du ju noł "Tom end Dżery"?
- Yes.
- Dżery is hir...
prze huj z Ciebie Narq ;)b zajebiste kawały
---------- Post added at 16:53 ---------- Previous post was at 16:44 ----------
spróbuj w drugą dziurke-znaczy????? ;-)
hehe no tak mozna tlumaczyc, druga/inna ;)
a kawal chyba zrozumiales?:)
Układ z marynarzem
>
> Zdesperowana dziewczyna stoi na nadbrzeżu i chce popełnić samobójstwo.
>
> Widzi to młody marynarz, podchodzi do niej i mówi:
>
> - Nie rób tego! Zabiorę cię na pokład naszego statku, ukryje, przemycę do
>
> Ameryki i zaczniesz nowe życie. Przez cały rejs będę cię karmił, będę ci
>
> dawał radość, a ty będziesz mnie dawać radość. Jeszcze nie wszystko
>
> stracone...
>
> Dziewczyna, jeszcze pochlipująca z cicha, postanowiła dać sobie jeszcze
>
> jedna szanse i poszła z nim na statek. Jak obiecywał tak zrobił - ukrył ją
>
> pod pokładem, raz na jakiś czas podrzucał jej kanapkę, jakiś owoc lub coś
>
> do picia, a całe noce spędzali na miłosnych igraszkach. Sielankę przerwał
>
> kapitan, który pewnego dnia odkrył kryjówkę dziewczyny.
>
> - Co tu robisz? - zapytał surowo.
>
> - Mam układ z jednym z marynarzy. Zabrał mnie do Ameryki, karmi mnie, a ja
>
> mu pozwalam robić ze mną, co chce. Mam nadzieje, że kapitan go nie ukarze?
>
> - Nie - odpowiedział kapitan. - Chciałbym jednak, żebyś wiedziała, ze
>
> jesteś na pokładzie promu Wolin - Świnoujście - Wolin....
Wchodzi facet do autobusu. Patrzy murzyn siedzi. Po chwili wchodzi kobieta w ciąży. Murzyn ustępuje jej miejsca, jednak na wolne miejsce wciska się moher. Zdenerwowany murzyn mówi do mohera:
-Przepraszam, ale ustąpiłem miejsca kobiecie w ciąży, żeby sobie usiadła.
Na to moher odpowiada:
-Nie wiem jak u was w plemieniu, ale u nas ustępuje się miejsca starszym.
Na to murzyn:
Nie wiem jak u was, ale u nas w plemieniu takie stare kurwy jemy na kolacje.
Co mówią jądra przy stosunku?
- Szef zapierdala, a my się obijamy...
wchodzi żona do łazienki i widzi jak jej mąż wyrywa sobie włosy z jajek
Co ty robisz durniu ?
Nie chce stać, to nie będzie na miękim leżał!!
ja jebe , dobre hahahhaha
oba dobre;) warte zapamiętania
Pewien pedał idąc przez miasto odczuł potrzebę wysikania się. Długo nie myśląc wszedł do szaletu miejskiego. Pedał wyjął swojego wacka i leje. Nagle do szaletu wchodzi wielki, muskularny murzyn i wyciąga 1,5 metrową pytę i zaczyna sikać do pisuaru obok pedała. Ciota widząc potężny sprzęt murzyna postanawia złożyć mu propozycję:
- Słuchaj, bardzo podoba mi się twoja armata, weź mnie wydymaj tu w łazience...
Na co murzyn odpowiada:
- Stary jak chcesz to moge to zrobić, ale nic za darmo. Dajesz 3 stówy od centymetra i mogę cię wygrzmocić.
Pedał spojrzał w portfel i mówi:
- Dobra, niech będzie 1,5 centymetra
Obaj weszli do kabiny, pedał ściągnął gacie a murzyn zaczyna go dymać wsadzając za każdym razem półtora centymetra. Nagle do szaletu wpada typ z rozwolnieniem i z całym impetem uderza w drzwi od kabiny którymi dostaje murzyn i wsadza pedałowi maczugę aż po same jaja. Na co pedał krzyczy:
- O KURWAA ALE ŻEŚ MNIE W DŁUGI WJEBAŁ!!!
Student opowiada koledze: - Poszedłem do bankomatu, żeby wyjąć pieniądze.
Bankomat huczy, huczy coś tam mieli i na ekranie bankomatu pojawia się komunikat.
- Jaki?
- Nie uwierzysz: “Stary, masz pożyczyć 10 złotych do poniedziałku?”.
Mężczyzna przychodzi do banku:
- Chciałbym ku*wa założyć własne konto w tym zaj*banym banku!
- Co proszę?!
- Chciałbym ku*wa założyć własne konto w tym zaj*banym banku!
Jak jesteś głucha dzi*ko, to dawaj mi tu szefa!
Przychodzi kierownik i wiedząc o co chodzi mówi zdenerwowanym głosem:
- W czym mogę pomoc?
- Chciałbym ku*wa założyć własne konto w tym zaj*banym banku!
- A ile chciałby pan wpłacić?
- 3 miliony
- I ta dzi*ka robiła panu jakieś problemy?!
Przychodzi facet do baru:
- Poproszę piwo bez soku.
- Jakiego soku??
- Może być bez malinowego.
...i wlali mu wszystkie pozostałe.
Przychodzi szcześliwy mąż do domu i mówi do żony
-Kochanie wygrałem w totka, pakuj się
-ohh to wspaniale wyjeżdzamy gdzieś??
- nie, wypierdalaj
Przychodzi szcześliwy mąż do domu i mówi do żony
-Kochanie wygrałem w totka, pakuj się
-ohh to wspaniale wyjeżdzamy gdzieś??
- nie, wypierdalaj
zajebiste ;D
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- panie doktorze, nie mam włosów na cipie.
Doktor ogląda i mówi:
- a ile razy dziennie pani to robi?
- nooo, 5-6 razy
- proszę pani!! na autostradzie też trawa nie rośnie...
----------------------------------------------------------
Czołga się facet nago po trawie.
Przechodzen pyta:
- co pan robi?
- pasę konia
Siedzi sobie Kopciuszek i płacze. Przychodzi wróżka.
- Czemu płaczesz Kopciuszku?
- Bo nie mogę iść dzisiaj na bal [chlip] [chlip]
- A dlaczego nie możesz iść dzisiaj na bal????
- Bo... [chlip] [chlip] ... bal jest jutro....
hehe, przypomniało mi się też o kopciuszku...
Siedzi sobie kopciuszek i beczy, przychodzi wróżka i zagaduje:
-czemu płaczesz kopciuszku? - bo nie mogę iść na bal, ani nie mam się w co ubrać...
- nie martw się! wróżka machnęła ręką i wyczarowała karetę i śliczną suknię. tylko wróć przed północą! dodawała.
A kopciuszek w jeszcze większy szloch! - To na nic, i tak nie mogę iśc na bal bo mam okres :(
- nie martw się! wrózka machnęła ręką i wyczarowała tampon.
Uradowana dziewucha poleciała na bal, bawiła się świetnie, zapomniała jednak o przestrodze wróżki i o północy tampon zmienił się w dynię.
Facet podjeżdża do kurwy w wiadomo jakim celu. Pyta się jej:
- Ile za ruchanie?
- A ile masz?
- 20 zł.
- Za mało.
- Dam jeszcze telefon.
Kurwa po krótkim namyśle zgadza się. Po skończonym jebańsku klient daje jej 20 zł:
- A telefon? - pyta się kurwa
- Pisz: 503...
spotykają się w barze koledzy z pracy
-Wiechu wiesz jak się nazywa zupa z wielu kur?
-nie wiem zdzichu
-rosół z ku rwielu
-ty dobre,jutro to opowiem szefowi
następnego dnia
-szefie,wie szef jak się nazywa zupa z wielu kur?
-nie wiem
-rosół ty c*uju
Faceci w barze sączą piwo:
- Ostatniej nocy bzyka...łem moją żonę cztery razy i dzisiaj rano cały czas mi powtarzała jak bardzo mnie kocha.
- Ostatniej nocy ja kochałem się z moją sześć razy i rano wyznała mi, że nigdy nie pokochałaby innego.
Za to trzeci facet siedzi cicho i co rusz podnosi leniwie kufel, więc go pytają, jak to wygląda u niego.
- Ja w nocy tylko raz.
- Tylko raz? - goście patrzą na niego z niesmakiem. - A co powiedziała rano?
- Nie przestawaj!
Blondynkę przyjęto do pracy przy malowaniu pasów na drodze. Pierwszego dnia pomalowała 15 km, drugiego 3 km, trzeciego tylko 1 km.
- Co się z panią dzieje? Coraz gorzej pani pracuje!
- Eee tam. Pracuję tyle samo, tylko do wiaderka mam coraz dalej.
Pięć blondynek jedzie autobusem, nagle kontrola biletów. Kanar sprawdził blondynkom bilety, żadna nie jechała na gapę, ale po chwili blondynki zaczęły się wyśmiewać z kanara:
- Ale ciemniak... Ale ciemniak...
Wkurzony kanar ponownie sprawdził blondynkom bilety i nic nowego nie zauważył. Ta sytuacja powtórzyła się jeszcze kilka razy, w końcu mocno zdenerwowany kanar pyta blondynki czego nie zauważył, na co one:
- Zamieniłyśmy się biletami!
Diabeł złapał Polaka, Ruskiego, Niemca i mówi:
- Każdy z was musi przepłynąć przez Nil. Wypuszczę tego, któremu krokodyl nie odgryzie jąder!
Pierwszy przez Nil przepłynął Niemiec. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Niemiec.
Drugi był Ruski. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Ruski.
Jako trzeci, Nil przepłynął Polak. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada Polak.
Nagle z Nilu wyłazi krokodyl i pyta cienkim głosikiem:
- Który płynął ostatni?
"Seks po dziewięćdziesiątce jest jak gra w bilard przy pomocy sznurka."
Camille Paglia
Wraca pijany małżonek do domu. Żonę to bardzo "ucieszyło", więc wściekła jak 100 choler pyta:
- Będziesz jeszcze pił ?
Mąż siedzi cicho, więc żona powtarza:
- Będziesz jeszcze pił ?
Mąż dalej nic.
- Odpowiedziałbyś w końcu, czy będziesz jeszcze pił ???
Na co mąż z wysiłkiem:
- ooooossssssssszzzzzzzzzzz, kurwa, doobraaaaaaa, naleej...
Dlaczego facet po randce z kobieta wie jaki ona miala kolor oczu?
bo miala strasznie male cycki :)
- babciu, dlaczego masz takie wielkie, czerwone oczy??
- JAZDA wnusiu ! ! ! !
Wpada Jasiu do sklepu i mówi:
-Poproszę gofera
-Nie mówi się gofera tylko gofra-poprawia go ekspedientka.
-Nie pierdol kurwo tylko smaruj dżemorem!!
Przychodzi baba do ginekologa:
- Panie doktorze, od pewnego czasu moja pochwa wydaje jakieś dziwne dźwięki...
- Dobrze, zbadam to.
Lekarz przykłada głowę do pochwy i słyszy: WISŁA TO JEST POTĘGA! WISŁA NAJLEPSZA JEST... (odsuwa się)
Kobieta więc pyta:
- Panie doktorze, czy to coś poważnego?
- Nie... każda pizda tak śpiewa.
Przychodzi kobieta do lekarza, wszędzie jest niebieska, zielona...
Lekarz: o boże, co się pani stało?
Kobieta: panie doktorze, już nie wiem co mam dalej robić... Za każdym razem, kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, tłucze mnie.
Lekarz: hmm znam jeden absolutnie pewny i efektywny środek! W przyszłości, kiedy pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło i płucze i płucze....
2 tygodnie później przychodzi ta sama kobieta do tegoż lekarza, wygląda jak kwitnące życie...
Kobieta: panie doktorze, wspaniała rada!!, za każdym razem, kiedy mój mąż dobrze wcięty wtacza się do mieszkania, ja płucze i płucze gardło a on nic mnie nie robi..
Lekarz: Widzi pani, po prostu trzymać pysk zamknięty...
To taki kawał co trzeba na końcu coś zrobić, żeby dźwięk wydać odpowiedni i jest śmieszny dopiero jak się opowiada...
Zwierzęta w lesie wpadły w panikę, bo po cały lesie grasował zboczony ryś. Zwierzęta postanowiły się ukryć w wykopanej przez krety jamie. Po lesie biegał lis i pomagał zwierzakom się ukryć. Spotkał w końcu napranego zająca pod drzewem.
- Zając! Wstawaj i kryj się nie widzisz co się dzieje?
-Eeee coo? Co on mi może zrobić.
- stary poważnie mówię ukryj się chociarz w tych krzakach.
- Eeee rudy nie pierdol. Co on mi może zrobić.
No to lis poszedł sobie. Kiedy później sprawdzał czy jakieś zwierzątko nie zostało znów natkną się na Zająca.
-Dobra zając rusz się, albo zostań. To ostatnia szansa, potem zamykamy.
- Aaaaleś ty upierdliwyy! Pasz so sie dzieje - tu zając wsadził sobie w dupe korek od wina- I co on mi teeeras zrobi?
Lis nie mógł nic zdziałać i poszed się ukryć z innymi. Zwierzęta siadziały zabarykadowanę i czekały co się stanie...
... a ty tylko takie PYK! ( tu się robi taki dźwięk jak przy otwieraniu wina/ szampana, tak jak np. osioł w Shrecku.)
No zając się nie schował, a miał korek w dupie,przyszedł zboczony ryś i było tylko słychać jak korek wyciąga i tu się kawał kończy i trzeba się śmiać. :lol: Tylko że to trzeba opowiedzieć żeby śmieszne było :)
chyba udawać że się śmieje, że opowiadającemu nie było przykro
chyba nie mam poczucia humoru...
hehe no to na jedno wychodzi, i tak trzeba sie smiac :)
To jest kawał w stylu leci ptaszek i sie potknął..
Spotyka sie dwoch typków przy windzie...Jeden garbaty a drugi łysy...
Gdy drzwi od windy sie rozsuneły,panowie zaczeli sie przepychac...
Rozwineła sie krotka rozmowa...
Ł:gdzie sie pchasz z tym plecakiem???
G:na łysą góre!!!
Idzie zając przez las,i widzi lisią nore...
Koło nory biegają młode lisy,zając podchodzi i woła jednego z nich...
Z:Cześć,jest matka???
L:nie,nie ma
Z:A moze ojciec jest???
L:Nie,nie ma
Na to stanowczo odparł zajac-A w ryj chcesz????
I ostatni
Dzien przebierancow,blondyneczka nie wie jak sie przebrac...hmm,mysli,mysli az wymyslila
Poszła do sklepu po bialą farbe,wrocila do domu rozebrala sie do naga i cala pomalowala sie na bialo...
Przed sala spotyka kolesia,ubrany na czarno ,w peleryna a na twarzy ma maske,
Nawiazala sie krotka rozmowa miedzy nimi;
L:dziendobry,za kogo sie pan przebral ????
F; a co nie widac???Za batma,przepraszam a pani za co jest przebrana???
dziewczyna postawila jedna noge na lawke stojaca pod sala,rozszerzyla lekko nogi i mowi
L:Za dziurawego zęba
xD
Rucha chłop dziewczynę, rucha, rucha i nagle chce ją złapać za cycki i mówi:
-Gdzie Ty masz cycki?
A ona:
-Ale tato, ja mam dopiero 6lat.
-Czym się różni opona od murzyna?
-Tym ze jak założysz na oponę łańcuch to nie zaczyna rapować.
-Jak się nazywa Dj Żydów?
-David z Getta.
-Czym się różni duży Żyd od małego Żyda?
-Duży wystaje z pieca.
-Co robili Żydzi w piecu?
-Grali w dwa ognie.
Dj żydów przekozak:D moja ulubiona kategoria kawałów:D
przychodzi garbata baba do lekarza a lekarz: co sie pani tak czai?! :D
Jak nazywa sie blondynka pofarbowana na czarno???
Sztuczna inteligencja...
mlody sama esencja wyjebane xD
no krotkie ale konkretne
wiecej takich poprosze
Dobra, żeby nie było, on opowiada całkiem podobny kawał
http://www.youtube.com/watch?v=KgSI3qJix-g&feature=related
Ja lubię takie dwa, ale nie wiem czy były:
1) Siedzi sobie koleś na spektaklu w filharmonii i nagle czuje że coś mu z przodu jebie gównem. Nachyla się wiec i pyta siedzącego przed nim faceta:
- przepraszam najmocniej, zesrał się Pan? - Tak, a o co chodzi?
2) Wraca styrany mąż z pracy i widzi żonę zjeżdżającą przed nim okrakiem po poręczy, pyta wiec zdziwiony:
- co Ty głupia robisz? - odgrzewam Ci pieroga.
idzie ślepy Żyd do lasu na grzyby.
Zrywa jednego, liże i "O maślaczek".
Zrywa następnego "O borowiczek".
Bierze w rękę kolejnego, liże i "O gówno", dobrze że nie wdepnąłem.
Poszło dwóch żydów po lody.
Jeden dostał kulkę a drugi z automatu.
Czym się różni ciężarówka żydów od ciężarówki piasku?
Piasku nie można przerzucać widłami/
Dlaczego żydzi byli bez zębów?
Bo Hans im wyświetlał chleb na ścianie.
Jest żydowska impreza i pewnego razu mówi DJ"
- Jak się bawi lewa komora?
A Żydzi na to:
- Za*ebiście
- No to gazu!
Co robili Żydzi w obozie?
Koncentrowali się.
Dlaczego Żydzi nie uczestniczyli w II wojnie Światowej?
- Bo byli na obozie...
W obozie koncentracyjnym młody wysłannik Hansa przychodzi do żydów i mówi:
- Słuchajcie od dziś macie balety
Żydzi skaczą ze szczęścia i nagle jeden z nich pyta:
- A kto zagra?
- Hans na CKM-ie
znam wiecej ale nie moge sobie przypomniec teraz...
Małych Żydek bawi się w piaskownicy przed obozem. Podchodzi Hans i się pyta.
- Jak masz na imię Żydku?
- Icuś, panie Hans.
- A ile masz lat?
- Za tydzień będę miał 6 lat.
- He, he, he... Nie bądź takim optymistą.
Grupa żydów w obozie udaje się do Hansa:
- Hans zbuduj nam dom.
- Nie zbuduję wam domu.
- Hans ale ty taki dobry jesteś, zbuduj nam dom.
- No dobra, ale jak któregoś zobaczę w oknie to zastrzelę wszystkich. Hans zbudował szklarnię.
Za jakiś czas przyjeżdża kolejny transport żydów i grupka udaje się do Hansa, aby ten wybudował im basen.
- Hans zbuduj nam basen, tak nam się tu nudzi.
- Nie zbuduję wam basenu.
- Hans ale ty taki dobry jesteś, zbuduj nam basen.
Hans w końcu zbudował basen ale zamiast wody wlał kwas solny, zawołał żydów i mówi:
- Wskakujcie który pierwszy dopłynie wygrywa wolność.
Żydzi płyną, nagle jeden mówi:
- Hans ale ty nas rozpuszczasz.
Młoda ortodoksyjna para Żydów przygotowuje się do ślubu. Poszli do rabina, aby zadać mu parę pytań.
- Czy to prawda że kobieta i mężczyzna nie mogą ze sobą tańczyć?
- Tak to prawda - odpowiada Rabin - Z powodu moralności kobieta i mężczyzna mogą tańczyć tylko osobno.
- Nawet jeśli są małżeństwem?
- Tak.
- A co z seksem?
- Będziecie małżeństwem, więc nie ma żadnego problemu.
- A możemy próbować różnych pozycji?
- Oczywiście.
- Kobieta może być na górze?
- Jak najbardziej.
- Możemy to robić na pieska?
- Jeśli lubicie.
- A na stojąco?
- Na stojąco kategorycznie nie!
- Ale Rabbi czemu na stojąco nie?
- Bo to się może skończyć tańcem!
Rozmawiaja dzie dziwki i jedna do drugiej mowi: sluchaj co ty robisz ze masz tyle kasy ? ona na to odpowiada: zawsze przed spotkaniem z klientem wkladam sobie naboj (od pistoletu) w pizde i kiedy on mnie rucha naboj wybuchaja i ja krzycze "pekla mi blona dawaj miliona" i zawsze daja. Dziwka slyszac opowiesc kolezanki postanowila zrobic to samo, przed spodkaniem z klientem poszla do sklepu z bronia i mowi do sprzedawcy: sa naboje ? on na to: niema ale sa granaty, wiec kupila dwa granaty. Wsadzila je sobie, poszla do klienta gdy ten zaczol granaty wybuchly, ona na to:
-pekla mi blona dawaj miliona !
a on:
-huj z twoja blona jaja mi plona !!!
Jak lubicie tak kawalyy o zydach to ja tez dam od siebie jednego,moze juz byl...
Ile zydow sie miesci w wiadrze???
Dwie szypy...
skoro o żydach to standard:
małe żydowskei dzieci wystawiają ręce z klatki i mówią:Hans Hans! pobaw się z nami!
Hans bierze kose i "kosi kosi łapki"
dlaczego w parku łazienkowskim wygineły łabędzie?
bo żydzi szybciej do chleba dopływali
LeBron23LBJ
17-01-11, 13:16
-Dlaczego czarnuchy się nie bawią w chowanego?
-Bo i tak nikt by ich nie szukał
Jaki jest przepis na pasztet zajęczy?
Wyrywasz najbrzydszą laskę na imprezie i ruchasz tak długo w dupe, aż pasztet zajęczy.
byl tu juz kawal o kolesiu ktory nie zdazyl na pociag?
jesli tak to sory
Biegnie facet za odjeżdżającym z peronu pociągiem, macha rękami, krzyczy... W końcu pociąg znika powoli w oddali, zdyszany facet ciężko opada na ławkę. Podchodzi do niego kolejarz:
- Co, spóźnił się pan na pociąg?
- Nie kurwa, wyganiałem go z dworca!
byl byl hehe ale dobry jest.
a ja mam taki tylko tez nie pamietam czy byl:
Misiu otworzył w lesie nowy sklep :) No i przychodzi pierwszy klient - Zajączek i mówi:
- Kilogram soli poproszę.A Misiu:
-Okej,nie ma problemu ale wiesz Zajączku,ja niestety jeszcze nie mam tu wagi więc nasypię Ci tak na oko.
-Do dupy se nasyp, skurwielu !
Byli sobie stary facet i baba, pewnego dnia babie zachciało się sexić, no więc czyni zaloty, cuda niewidy, żeby zaciągnąć go do łóżka a on nic.
No to baba idzie do lekarza, i mówi:
- Panie, doktorze, ja chcę a on nie. co robić?!
- Spokojnie, mam na to sposób, minutę zanim pani mąż wróci do domu niech pani zdejmie gacie stanie tyłem do drzwi i wypnie tyłek, a zaraz obudzi w nim pani dzikie seksualne zwierze. inaczej być nie może.
No więc jak powiedział tak baba zrobiła. Wypięta czeka... no i w końcu styrany małżonek wraca z roboty, otwiera drzwi, patrzy i spierdala ile sił w nogach do najbliższego baru, przybiega, siada, zamawia setkę, pierwszą, drugą trzecią, itd. już dwie butelki poszły a on chce jeszcze, no to barman na to:
- Panie czemu pan tak pijesz, już trzecia butelka, no powiedz pan czemu?
- Panie!!! Ja wracam styrany do domu po całym dniu pracy, wchodzę na piętro otwieram drzwi...
a tam troll, metr półtora, szrama na pół pyska i mu z mordy ślina cieknie...
Idzie sobie Ibisz ulicą, nagle zaczepia go pewien chłopak i mówi:
- Mogę strzelić ci laskę!
Ibisz pełna konsternacja:
- Nie!
- Ale proszę, to moje największe marzenie!
- Weź spierdalaj!
- Proszę!
- No ok, chodź w brame.
Koleś klęczy przy nim i nagle z chujem w gębie:
- Ymeciaue...
- Co?
- Ymeciaue!
- Możesz wyraźniej!?
- Mamy cię!
Chłopczyk pisze list do Mikołaja:
- Przyślij mi siostrzyczkę.
Mikołaj odpowaiada:
- Dobra, przyślij mi mamusię.
Kasia przewróciła się na rowerze.
Dlaczego nie płacze?
bo ma przebite płuco
nie wiem czy było ale...
co robi żona w dużym pokoju?
-ma za długi łańcuch.
Po grubej imprezie murzyn chce wrócić do domu. Siada więc na przystanku i czeka. Czeka pół godziny, godzinę, półtorej, myśli sobie:
- Nie no kurwa, jak za pół godziny nie przyjedzie to spierdalam stąd.
No i czeka dalej, aż nagle strasznie zachciało mu się srać. Ale myśli sobie:
- Nie no, kurwa, jak teraz pójdę srać to, znając moje szczęście, akurat podjedzie autobus i chuj z powrotem.
Ale przycisnęło go tak srogo, że postanowił walnąć kloca na ławce, obok siebie. Zrobił co musiał i siedzi zadowolony obok tego stolca, aż w końcu podjeżdża autobus. Murzyn uradowany wsiada, zajmuje miejsce, ale
autobus nie rusza. Czeka minutę, dwie, pięć, w końcu idzie do kierowcy i pyta:
- Panie, czemu ten autobus nie odjeżdża?
Kierowca wskazuje kupę i pyta:
- A synek nie wsiada?
- Czarownicę spalić!
- Ale ona taka piękna...
- OK. A potem spalić!
Stoi dwóch żydów pod ścianą i coś im do glowy strzeliło.
Leci Polak Rusek Niemiec i Chińczyk
W pewnym momencie mijają Chiny i Chińczyk mówi :
my to mamy tyle ryżu żeby całą Polskę zakryło.
potem mijają Niemczech i Niemiec mówi :my to mamy taki wielki
hełm że by całą Polskę zakryło potem Rosje i
Rusek mówi my to mamy taką wielką flagę żeby całą Polską zakryło .
Polak już wkurwiony .
mijają Polskę i Polak mówi :
MY MAMY TAKIEGO BIAŁEGO ORŁA I ON BY TEN
CAŁY RYŻ ZJADŁ DO HEŁMU BY NASRAŁ
A FLAGA BY SOBIE DUPĘ PODTARŁ!!!!!
Leci sobie samolot, a w nim ludzie różnych nacji.
Nagle coś się psuje i samolot zaczyna spadać.
Pilot ogłosił, że maszynę trzeba odciążyć, więc wyrzucono bagaż.
Samolot wrócił na poprzedni kurs,
lecz nie minął kwadrans a znowu cos nawaliło.
Ludzie patrzą po sobie,
kto dla ratowania współpasażerów poświęci się i wyskoczy.
Nagle zrywa się Amerykanin i mówi,
że skoro Batman, Superman i Spiderman to Amerykanie
to on też może być Hero,
po czym wypił z barku cala Whisky,
przeleciał wszystkie blondynki i z okrzykiem
"FOR UNITED STATES!!!" wyskoczył.
Wszystko wróciło do normy, ale zaraz wszystko się powtórzyło
Tym razem podniósł się Francuz i mówi,
że skoro Amerykanin mógł to on też.
Wypił wszystkie czerwone wina jakie były w barku,.
przeleciał wszystkie brunetki i z okrzykiem
"VIVE LA FRANCE!!!" - wyskoczył.
Po niedługim czasie sytuacja się powtarza, a wszyscy patrzą na Polaka.
Polak rozejrzał się, powiedział: "Czemu nie?",
wzruszył ramionami, wypił WSZYSTKO co było
w barku oraz własne zapasy,
przeleciał WSZYSTKO co się ruszało i z okrzykiem
"NIECH ŻYJE MOZAMBIK!!!"... ...wyrzucił Murzyna.
z serii:bezsensowne
Jada dwa samochody:jeden w lewo,drugi tez czerwony
Przychodzi pedał do dentysty. Ten grzebie mu w zębach po czym zaleca:
- Oral B
a pedał na to:
- Anal cacy http://1.1.1.2/bmi/m-forum.pl/images/smilies/icon_smile.gif http://1.1.1.1/bmi/m-forum.pl/images/smilies/icon_lol.gif
Pioter1994
11-02-11, 13:42
Ja znam lepszy bez sensu:
Jasiu wchodzi do windy a tam schody. Jasiu nie umie pływać. Jaki z tego morał? Że grzebieniem się nie ogolisz :D
Jest sobie las...a w tym lesie sprytny zajac, glupi niedzwiedz i madra sowa...i ten niedzwiedz tak sobie siedzi pod drzewem i przychodzi do niego zajac i mowi : czesc niedzwiedz, ten odpowiada : czesc zajaczek. Zajaczek mowi pytal o Ciebie Michał...
niedzwiedz: jaki Michał
zajac : ten co ci w dupe wpychal
i zajaczek uciekl, nastepnego dnia przychodzi zajaczek do niedzwiedzia i mowi
zajac: czesc niedzwiedz
niedzwiedz : czesc zajac
zajac : pytal o ciebie Michal...
niedzwiedz : jaki michał??
zajac : ten co ci w dupe wpychal....
ta sytuacja powtarzala sie wielokrotnie, az niedzwiedz sie wkurzyl i poszedl do sowy, sowa jest madra i na pewno cos wymysli. Niedzwiedz opowiedzial sowie co sie zdarzylo, a sowa mu poradzila :
sowa : jak zobaczysz zajaca to pierwszy powiedz "czesc zajac"
on odpowie. To ty mu powiedz pytala o CIebie Maja. On zapyta "jaka Maja" a ty odpowiesz "ta co cie gryzla w jaja" niedzwiedz zadowolony poszedl sobie posiedziec pod drzewem jak to zwykle robi. Siedzi i siedzi, a tu idzie zajac.
Niedzwiedz : czesc zajac
zajac : czesc niedzwiec
Niedzwiedz : pytala o ciebie Maja
zajac : tak wiem, mowil mi Michał
niedzwiedz : jaki michal ????
Ten tez jest dobry:)
Siedzi facet w domu i słyszy czyjeś kroki za oknem, wyglada - a tam ludzkie pojęcie przechodzi
Gada dwóch kumpli:
- Pierdoliłeś moją kobiete!!!!
- Tak, a o co chodzi?
- A tak mi się przypomniało.
:P
DO CZEGO KOBIECIE CZOŁO?
ŻEBY BYŁO JĄ GDZIE CĄŁOWAC PO LODZIKU :D
dlaczego kobieta po przebudzeniu przeciera oczy?
bo nie ma jaj żeby się podrapać
Dwie blondynki jadą tramwajem. Jedna z nich pyta motorniczego:
- Czy tym tramwajem dojadę do dworca PKP?
- Tak.
- A ja? - pyta druga.
Geografia kobiety i mężczyzny:
Pomiędzy 18 - 21 rokiem zycia kobieta jest jak Afryka.
Nie do końca odkryta, półdzika, epatująca naturalnym pięknem czarnego buszu położonego w uroczej delcie.
Pomiędzy 21 - 30 kobieta jest jak Ameryka. Dokladnie zbadana, rozwinięta i otwarta na wymianę z innymi krajami, szczególnie tymi posiadajacymi gotówkę lub dobre samochody.
Pomiędzy 30 - 35 kobieta jest jak Indie. Goraca, wyluzowana, pewna
swego niezaprzeczalnego piękna.
Pomiędzy 35 - 40 kobieta jest jak Francja. W polowie zrujnowana przez wojny, ciągle posiada wiele miejsc, które warto zobaczyć.
Pomiędzy 40 - 50 jest jak Jugoslawia. Przegrala wojne i ciagle
ponosi konsekwencje błędów przeszlosci. Potrzebuje gruntownej przebudowy.
Pomiŕdzy 50 - 60 jest jak Rosja. Rozlegla, zimna, a jej surowy klimat trzyma
Wszelkich wędrowców z dala.
Pomiędzy 60 - 70 jest jak Mongolia. Z bogatą i pełną podbojów przeszloscią,
ale bez widoków na jutro.
Po 70 jest jak Afganistan. Kazdy wie, gdzie to jest, ale nikt nie ma zamiaru tam jechać.
Geografia mezczyzny:
Od 17 do 70 roku życia mężczyzna jest jak Zimbabwe.
Rzadzi nim mały dyktator.
idzie gość do burdelu pyta sie burdel mamy
- jest jakaś dziewczyna co pójdzie za 30zł
- za 30zł nie ma szans żadna sie nie zgodzi, za tyle może najwyżej gdzieś za rogiem znaleźć
poszedł za róg znalazł taka co mu dała za 30zł rucha ją aż zobaczył że wychodzą z jej dupy dżdżownice mówi do dziwki
- dżdżownica wychodzi ci z dupy
- a co ty byś chciał za 30zł krewetki ?
Facet wybrał się na plaże nudystów żeby złapać trochę opalenizny.
Żeby się nie poparzyć położył kapelusz na klejnoty.
Przechodząca obok kobieta mówi:
- Gdyby był pan dżentelmenem uniósłby pan kapelusz.
- Sam by się uniósł, gdybyś nie była taką obleśną świnią.
moze sie ktos oburzy ale hooy z tym
Akcja dzieje sie w jerozolimie, wlasnie chca ukamienowac grzesznice gdy wkracza Jezus:
- kto jest bez grzechu w tym tłumie niechpierwszy rzuci kamieniem !
... wszyscy sie patrza , nagle leci kamien , bach - grzesznica lezy zakrwawiona, wkurwiony Jezus odwraca sie za siebie...
- Mamo, przesadzasz...
Zakonnica i ksiądz pykaja w golfa, przymierza sie ksiądz do uderzenia, strzał, pilka chybia...
- kurwa nie trafiłem !
- prosze ksiedza tak nie mozna ! - poucza go zakonnica
- wybacz siostro, ostatni raz , jezeli jeszcze raz to sie powtorzy niechaj mnie piorun trzasnie
... kolejny dolek, ksiadz znow przymierza sie do strzalu, znow chybia...
- Kurwa ! nie trafiłem !
...w tym momencie zebraly sie czarne chmury nad polem golfowym i nagle Jeb ! - piorun trafia w zakonnice, a z chmur dochodzi głos:
- Kurwa ! nie trafiłem !
Jezus i Maryja jechali przez pustynię z karawaną. W pewnym momencie napadli ich rozbójnicy. Na to Maryja do nich:
-Zostawcie w spokoju tych biednych ludzi ,a zróbcie ze mną i moim synem co chcecie!
Po chwili leżą razem pobici na środku pustyni, a Jezus mówi:
-Matka, ty to jak coś pierdolniesz...
Bóg: Adamie daj mi swoją noge, to stworze dla Ciebie postać idealną, piękną, niepowtrzalną.
Adam: a co dostane za żebro ?
Jezus i Mojżesz grają w golfa. Jezus strzela piłeczkę która ląduje na powierzchni wody. podchodzi do niej po wodzie i strzela-piłeczka ląduje w dołku. do gry chce się przyłączyć staruszek. Jezus mówi: "Dobra, będziesz po Mojżeszu". Mojżesz strzela piłeczkę i ląduje ona w jeziorze, znika pod powierzchnią wody. Mojżesz wyciąga laskę od golfa nad jeziorem, wody się rozstępują. podchodzi do piłeczki, strzel - piłka ląduje w dołku. kolej na staruszka. strzela-piłka ląduje w wodzie-chwyta ją ryba a tu z góry pikuje po rybę jastrząb. chwycił ją a gdy przelatywał z nią nad dołkiem, ryba puściła piłeczkę, która wpadła do dołka. Mojżesz do Jezusa:" Kuurwa, z Twoim Starym nie ma co grać!
Stoji jezus z piotrem na jeziorem i jezus zaczyna isc po wodze mowi do piotra zeby szedl za nim, piotr mysli chuj tam jezus moze to pewnie jak tez moge dal dwa ktroki wjebal sie do wody, jezus wzil sie za leb i mowi po pniach debilu po pniach kurwa
Przychodzi Adolf do nieba i spotyka św. Piotra
-Adolf co ty tu robisz nie wpuszczę cię !
-Piotrek wpuść mnie dam ci krzyżyk
-Dobra idę po Jezusa
Poszedł i za chwile wraca z Jezusem
-Adolf ty chcesz do nieba ?
-Wpuść mnie to dam ci żelazny krzyż
-Hmmm no nie wiem idę do ojca.
Poszedł Jezus do ojca i mówi:
-Tato wpuść Adolfa
-Pojebało cię ?
-Ale on powiedział, że da mi żelazny krzyż!
-Na chuj ci żelazny krzyż jak ty z drewnianym się 3 razy wyjebałeś
TRZY DOWODY NA TO, ŻE JEZUS BYŁ MURZYNEM:
1. Nazywał każdego swoim bratem.
2. Nie miał stałego adresu.
3. Nikt go nie chciał zatrudnić.
Co to jest- dwie deski i trzy gwozdzie?
zestaw wypoczynkowy "Jezus"
Pedal idzie do nieba.
Idzie idzie. Brama wielka zlota poprostu cudowna, otwiera sie a w niej św. Piotr. Po chwili krzyczy - Sraaaj!!
Pedal przestraszony sra.
Idzie dalej znowu brama, otwiera sie a w niej św. Jan i znowu to samo, krzyczy - Sraaaaaaj!!
Pedal na to - no jak to juz sralem nie chce mi sie.
św. Jan - Sraaaaaaaaaaaaj!!
Pedal steka steka no i wystekal.
Idzie dalej znow brama, otwiera sie a w niej Jezus i tak samo jak swieci krzyczy - Sraaaaaaaaaaaj!!
Pedal blaga - No litosci juz 2 razy, nie mam sily. Prosze.
Jezus ponownie - SRAAAAAAAAAAAAAJ!!
Pedal - Nie moge, 3 raz nie wyda.
Jezus - SRAAAAAAAAAAAAAAAJ my cie tu nauczymy do czego dupa sluzy!!!!!!!!!!
Jedzie koleś szosą, patrzy, a na poboczu stoi zakonnica i łapie stopa. No to kierowca się zatrzymuje i ją wpuszcza. Jadą przez las i nagle zakonnica uderza:
-Ech, wy to kierowcy macie dobrze, zabieracie autostopowiczkę, jedziecie przez las, zatrzymujecie się, posuwacie ją i jedziecie dalej...
Kierowca zażenowany, nic nie odpowiedział. Jadą dalej przez pola, i zakonnica znów uderza tekstem:
-Ech, wy to kierowcy macie dobrze, zabieracie autostopowiczkę, jedziecie przez pole, zatrzymujecie się, posuwacie ją i jedziecie dalej...
Kierowca nie wytrzymuje, zatrzymuje się na poboczu i pyta:
- Co zakonnica, chcesz się ruchać?
- Tak, ale mam jeden warunek - ruchaj mnie w dupę.
Kierowca rucha, rucha, a zakonnica w pewnym momencie:
- Wy to kierowcy macie dobrze, zabieracie autostopowiczkę, ruchacie ją, i jedziecie dalej, a my, pedały, musimy kombinować...
Pewien koles po smierci znalazl sie w piekle. Wita go diabel.
Diabel: Czemu jestes taki zmartwiony?
Koles: A jak myslisz?! Przeciez jestem w piekle!
Diabel: Pieklo nie jest takie zle, jak o nim mówia. Mamy tu pare fajnych rozrywek. Pijesz?
Koles: No... pewnie, lubie sobie strzelic kielicha...
Diabel: No to polubisz poniedzialki! W poniedzialki nie robimy nic, tylko chlejemy tu na okraglo. Wóda, winsko, piwsko, najlepsze trunki, tankujemy, az padniemy i jeszcze troche!
Koles: Brzmi niezle!
Diabel: Palisz?
Koles: Nawet sporo...
Diabel: No to dobrze trafiles, polubisz wtorki. We wtorki palimy wagony najlepszych fajek. Martwisz sie rakiem pluc? Wyluzuj stary! Przeciez juz jestes martwy!
Koles: Powazenie?! To swietnie!
Diabel: Lubisz hazard?
Koles: Pewnie, uwielbiam dreszczyk emocji!
Diabel: W srody ruletka, pokerek, kosci, co tylko chcesz. Boisz sie zbankrutowac? Przeciez jestes martwy!
Koles: Zajebiscie!!
Diabel: Lubisz czasem zarzucic jakis mocniejszy towar? No wiesz...
Koles: No spoko, lubie dobre odloty!! Ale chyba nie powiesz mi, ze...
Diabel: Zgadles! Nie bedziesz mógl doczekac sie czwartku! Mozesz brac co chcesz, skrety wielkosci okretu podwodnego, najlepszy gatunek, mozesz isc na calosc, znajdzie sie i mocniejszy towar!
Koles: Ekstra, w morde, maksymalnie fajnie!!! Pieklo jest w deche!
Diabel: Jestes gejem?
Koles: Nie...
Diabel: Uuuh... Chyba nie polubisz piatków...
Pewnego dnia Jezus zwołał w niebie swoich apostołów, i powiedział:
- Na ziemi źle się dzieje. Słyszałem o rozprzestrzeniającej się tam pladze narkomanii, musimy coś z tym zrobić, lecz problem w tym, że niezbyt wiele o tym zjawisku tak naprawdę tutaj wiemy. W związku z tym wysyłam was wszystkich z misją na ziemię: idźcie i zdobądźcie próbki różnych narkotyków. Kiedy to się wam uda, wróćcie tutaj do mnie i razem przyjrzymy się z czym mamy do czynienia.
Jak postanowił, tak się też stało. Apostołowie udali się na ziemię i po jakimś czasie zaczęli powracać ze zdobytymi narkotykami.
Puk, puk! - rozległo się u drzwi Jezusa.
- Kto tam?
- Święty Piotr.
- Co przytargałeś?
- Marihuanę z Kolumbii.
- Ok. Wchodź.
Puk, puk!
- Kto tam?
- Święty Marek.
- Co przytargałeś?
- Haszysz z Amsterdamu.
- Ok. Wchodź.
Puk, puk!
- Kto tam?
- Święty Paweł.
- Co przytargałeś?
- Konopie z Indii.
- Ok. Wchodź.
Puk, puk!
- Kto tam?
- Święty Łukasz.
- Co przytargałeś?
- Opium z Indonezji.
- Ok. Wchodź.
Puk, puk!
- Kto tam
- Święty Krzysztof.
- Co przytargałeś?
- LSD i trochę trawki z jakichś akademików w Europie.
- Ok. Wchodź.
I tak po pewnym czasie zebrał się już prawie cały komplet.
Puk, puk! Rozległo się raz jeszcze.
- Kto tam?
- Judasz.
- Co przytargałeś?
- FBI!!! Rece do góry, twarzami do ściany i nie ruszać się!!!!
Kobieta zabawia się z kochankiem, ale nagle słyszy, że jej mąż otwiera zamek w drzwiach. Kobieta w strachu:
- Boże, cofnij czas o godzinę!
Słyszy głos z nieba:
- Dobrze, ale kiedyś utoniesz.
Kobieta się zgadza. Mąż się nie dowiedział, a ona ciągle unikała wody. Pewnego dnia wygrała wycieczkę na Karaiby. Obawiała się, ale postanowiła zaryzykować. Podczas rejsu nastąpił sztorm. Wtedy kobieta przerażona krzyknęła:
- Boże, chyba nie pozwolisz umrzeć razem ze mną tym 300 niewinnym kobietom!
- Niewinnym? Od roku was, dziwki, zbierałem w jedno miejsce!
Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy:
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską.
Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii. Podpływają motorówką:
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.
Minęły kolejne godziny, ksiądz na szczycie dzwonnicy. Podpływają znowu.
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.
Piętnaście minut i ksiądz już z wyrzutami u Pana Boga.
- Panie Boże, no jak tak można? Swojego wiernego sługę zawieść? A tak wierzyłem w Opatrzność...
Nagle Głos z niebios:
- Głupcze! Trzy razy po ciebie ludzi wysyłałem!
Wchodzi kościelny do kościoła na godzinę przed sumą i widzi jakąś kobiecinę, która klęczy przed figurą i się modli. Przygotowawszy kościół do mszy, poszedł do zakrystii. Po mszy pogasił świece i wychodzi, ale widzi tę samą babinę, jak dalej się modli. Podchodzi do niej i pyta:
- A co wy tu, starowinko, tak długo się modlicie?
- Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi odmówić pięćdziesiąt zdrowasiek do Św. Piotra.
- Ale to jest Św. Antoni, babciu!
- No żesz kurwa mać! I czterdzieści siedem zdrowasiek psu w dupę poszło się jebać!
Wchodzi pijak na dworzec autobusowy, szuka wolnego miejsca, ale nie ma dużego wyboru, więc siada obok księdza. Ksiądz niezadowolony, bo pijak "wonie" alkoholem, z jednej kieszeni wystaje mu butelka, z drugiej papierosy. Pijak wyjmuje gazetę i czyta. Po chwili zwraca się do księdza z pytaniem:
- Może mi ksiądz powiedzieć co powoduje artretyzm?
Ksiądz pomyślał: no! teraz mu palnę kazanie! - i zaczyna:
- Jeżeli nadużywasz alkoholu, papierosów, prowadzisz życie niemoralne - cudzołożysz, kradniesz, nie szanujesz wartości - to Bóg zsyła artretyzm!
Pijak pokiwał ze zdziwieniem głową, zakrył się gazetą i czyta dalej. Po chwili księdzu głupio się zrobiło, że tak z góry potraktował bliźniego, zaczyna w pojednawczym tonie:
- Przepraszam, wiem że tak nie powinienem, a jak długo pan ma ten artretyzm?
- Kto? Ja? - dziwi się pijak - ja nie mam, właśnie czytam, że papież ma!...
był sobie rzeźnik co miał przygłupiego syna chciał go nauczyć zawodu zabił świniaka pokazuje mu wszystkie części i jak sie nazywaja
- synku rozumiesz coś z tego ?
- nie tato
zamówił maszynę z Japonii wrzuca do niej barana a wychodzą parówki
- synku rozumiesz coś z tego ?
- nie tato, ale mam jedno pytanie ?
- tak ?
- jest taka maszyna co wkłada sie parówkę i wyskakuje baran ?
- tak kurwa twoja matka !!!
- Dwadzieścia prezerwatyw poproszę!
- Torbę dać?
- Aż taka brzydka nie jest.
----------------------------------------------------
Kochany, zerknij przez okno, co to za sarenka biega w naszym ogrodzie?
- Po pierwsze, to nie sarenka, ale krowa. A po drugie, to nie okno, tylko lustro.
Nauczycielka mówi do uczniów:
- Niech wstaną ci, którzy uważają się za głupich.
Przez dłuższą chwilę nikt się nie podniósł. Nagle wstaje Jasiu. Nauczycielka z niedowierzaniem:
- Niemożliwe? Ty, Jasiu, uważasz, że jesteś głupi?
- Nie, ale zrobiło mi się przykro, że tylko pani stoi.
wymyslilem sobie dzis na lekcji takie cos (chyba ze sie powtorzylo) w sumie bez sensu ale 6 godzin płaczu bylo..nawet niewiem z czego
siedzi sobie głuchy z kolesiem bez głowy w jednym pokoju
głuchy puscil muze,a koles bez głowy mowi: wylacz to bo mnie glowa boli
albo
koleś bez nóg gra w karty ze ślepym
koles bez nog mowi:nie zagladaj mi w karty
a slepy na to:a ty mnie nie kop
dzis chyba z 1500kcal spalillem na samym smiechu z tego
jak sie nazywał DJ w Aushwitz ?
Dawid z getta
4477
rocky widzę częstujesz :D
.rocky mowisz sam wymyslałes? :)
Wraca ośmiolatek ze szkoły do domu przejeżdża obok facet i woła do chłopca
-dam ci 10zł i lizaka jak wsiądziesz do samochodu
dzieciak nie reaguje
-dam ci 20zł chipsy i lizaka
dzieciak nadal nie reaguje
wkurzony facet
-no dobra dam ci 50zł chipsy lizaka coca cole
-daj spokój tato kupiłeś matiza to musisz z tym żyć
Czym się różni kobieta od lodówki?
- Do lodówki włożysz też jajka...
Tato, z kim najlepiej się ożenić? Z zajebistą laską czy z brzydulą?
- Synu pomyśl, chcesz jeść gówno sam, czy dzielić się tortem z kolegami...?
dlaczego Kaczyński ładnie wyglądał w trumnie? -bo miał nogi stewardesy
wymyslilem sobie dzis na lekcji takie cos (chyba ze sie powtorzylo) w sumie bez sensu ale 6 godzin płaczu bylo..nawet niewiem z czego
siedzi sobie głuchy z kolesiem bez głowy w jednym pokoju
głuchy puscil muze,a koles bez głowy mowi: wylacz to bo mnie glowa boli
albo
koleś bez nóg gra w karty ze ślepym
koles bez nog mowi:nie zagladaj mi w karty
a slepy na to:a ty mnie nie kop
dzis chyba z 1500kcal spalillem na samym smiechu z tego
to jest takie suche, że aż muszę iść się napić
wymyslilem sobie dzis na lekcji takie cos (chyba ze sie powtorzylo) w sumie bez sensu ale 6 godzin płaczu bylo..nawet niewiem z czego
siedzi sobie głuchy z kolesiem bez głowy w jednym pokoju
głuchy puscil muze,a koles bez głowy mowi: wylacz to bo mnie glowa boli
albo
koleś bez nóg gra w karty ze ślepym
koles bez nog mowi:nie zagladaj mi w karty
a slepy na to:a ty mnie nie kop
dzis chyba z 1500kcal spalillem na samym smiechu z tego
wrzucałem to juz w dziale śmieszne filmiki, ale pomyslałem ze wrzuce tez tutaj nawiązując do Twoich kawałów .rocky :)
wydaje mi sie ze powinienes wymyslac troszke inne kawały :)
http://www.youtube.com/watch?v=yJSW4c1ypKY
czemu inne,to ze jest glupi nie znaczy ze nie smieszny bo nie zawsze o to chodzi
np ostatnio smiejemy sie z tego:co jest czerwone i zle robi na zeby? - cegła
hehe no wiem o co Ci chodzi rocky ale te kawały są za bardzo glupie i przez co nie są śmieszne (bynajmniej dla mnie) :) wg mnie powinny byc troche mniej głupie, np:
- Jak nazywa się człowiek który chce być nożem?
- Janusz
to bardziej zagadka niż kawł, tania że choy :)
takie kawaly co rocky opowiada są dobre ale przy odpowiednie sytuacji, np z ziomkami w grupie jesli sobie zapalicie skreta, i wtedy takie głupie kawały są smieszne i mozna smiac sie z nich z 20min ale przy rodzinnym obiedzie odpadaja ; ]
Zona sie uparla, zeby ja Heniu zabral na dancing.
Dlugo jej tlumaczyl, ze to bez sensu, ze go to nie bawi, ale wreszcie ustapil.
Poszli. Wchodza do lokalu
- Dzien dobry, panie Heniu! - wita ich w progu portier.
Zona zdziwiona.
W sali podbiega natychmiast kelner - Dla pana ten stolik co zwykle?
Zona jeszcze bardziej zdziwiona. Maz tlumaczy, ze pewnie go z kims myla.
Podchodzi kelner - Dla pana to co zwykle? A dla pani?> Zona zaczyna sie wsciekac.
Zaczyna sie wystep. Striptizerka ma wlasnie zdjac ostatni element odziezy i pyta kto z sali pomoze jej w tym - He-niu! He-niu! - skanduje sala.
Tego juz zonie bylo za wiele. Zerwala sie i wybiegla z restauracji. On za nia. Wsiedli do taksówki i jada do domu.
Ona cala droge robi mu wyrzuty. W koncu kierowca taksówki odwraca glowe i mówi - Co, panie Heniu, takiej brzydkiej i pyskatej dziwki tosmy jeszcze nie wiezli.
rochy, winszujesz :)
kawały bez sensu mają też jakieś granice a to co wymyślasz to ja nie wiem ale....... widzisz ten z Kaczyńskim w trumnie przynajmniej ma sens. stary zmień dilera albo odpocznij trochę ;)
a ja powiem wam że są gusta i guściki kazdy ma inne poczucie humoru
przychodzi bab do lekarza z karanem w jednej ręce i chipsami w drugiej
lekarz pyta co pani dolega a ona:
kraniczps!
co zrobić by afrykańskie dzieci nie biegały głodne?
uciać im nogi
ide dalej pic
dlaczego Kaczyński ładnie wyglądał w trumnie? -bo miał nogi stewardesy
Dobry kawał jest dobry gdy nie obraża słuchających,albo chociaż się nie przegina. Pisząc na publicznym forum słucha Ciebie wielu ludzi. Jeszcze w obliczu gdzie zginęło prawie sto osób, z których niektórzy byli ważni dla Polski i nie mam tutaj na myśli urzędów. Dorosłość polega między innymi na tym iż zanim coś powiesz powinieneś to przemyśleć (no chyba,że jesteś pod wpływem emocji), ale na szczęście jesteś osobą jeszcze młodą i jak każdy dorośniesz w swoim czasie, bez urazy :)
takie kawaly co rocky opowiada są dobre ale przy odpowiednie sytuacji, np z ziomkami w grupie jesli sobie zapalicie skreta, i wtedy takie głupie kawały są smieszne i mozna smiac sie z nich z 20min ale przy rodzinnym obiedzie odpadaja ; ]
Odnośnie cegły, ja takie kawały nazywam kawałami do piwa. Im więcej wypijesz tym jesteś głupszy :)
oj tam Kowal,nie chodzilo przeciez w tym o to żeby nabijać się z polityków prezydenta itp,dowcip to dowcip,dla niektorych bedzie to poprostu smieszne,a innych to oburzy
a co do kawalow typu wlasnie "cegła" ja nie potrzebuje skreta ani piwa zeby sie z nich smiac,nie lubie długich opowiadań
czym różni się żyd od murzyna?
żyd jedzie na obóz,a murzyn na kolonie
oj tam Kowal,nie chodzilo przeciez w tym o to żeby nabijać się z polityków prezydenta itp,dowcip to dowcip,dla niektorych bedzie to poprostu smieszne,a innych to oburzy
a co do kawalow typu wlasnie "cegła" ja nie potrzebuje skreta ani piwa zeby sie z nich smiac,nie lubie długich opowiadań
Wiem ,że nie miałeś na myśli nikogo obrażania i dlatego napisałem co napisałem. Przeczytaj to co teraz napisałeś i to co ja Ci wyżej, może skumasz :)
ehh jestem zbyt młody zeby cie zrozumieć : )
ehh jestem zbyt młody zeby cie zrozumieć : )
nie martw się, każdego dnia masz bliżej do śmierci. możesz nawet jeść kaczkę po smoleńsku popijając zimnym lechem.
no , to bylo smieszne w chuj alder.
Albo mozesz tez siedziec przed tv ogladac donalda i cieszyc sie jak wszystko oprocz wyplat drozeje :]
proszę pana - lekarz do tatusia - ma pan syna
- cudownie
- ale jest problem. on nie ma nóżek
- ojej http://forum.mycork.org/Smileys/default/icon_sad.gif no trudno
- ani rączek
- ojej, no ale to mój syn, kocham go
- ale jest coś jeszcze...
- ?
- od nie ma tułowia
- o boże http://forum.mycork.org/Smileys/default/icon_sad.gif no ale skoro takiego go stworzył. czy mogę go zobaczyć ?
- oczywiście
idą na salę, tatuś podchodzi do łóżeczka a tam same oczy na poduszce
- heeeej, to ja twój taruś - mówi z uśmiechem i łzami machając do syna
- proszę pana - wtrąca lekarz - jest coś jeszcze. on nie widzi.
Każdy mężczyzna w swoim życiu wypowiada te trzy kłamstwa:
- Będę cię kochał wiecznie.
- Nigdy cię nie zdradzę.
- Weź do buzi, powiem ci jak będę kończył ...
Czemu lew liże się liże po dupie po posiłku?
Żeby zabić smak murzyna.
Przychodzi Etiopczyk do domu, a żona:
- Chuchnij!
- Nie no kochanie, nie żartuj.....
- Mówię chuchnij!
- (chuuu)
- JADŁEŚ!
rozmawia dwóch chłopców w przedszkolu, jeden mówi mój tata to ma chuja 19 cm. Na co 2gi odpowiada mój na 11 ale też boli.
Kobieta poszła na zakupy. Podchodzi do kasy, sprzedawca nalicza ceny za poszczególne artykuły. Mleko, ser, warzywa, mydło, ze dwa soki, pokarm dla psa, kilka par majtek... Nagle kasjer pyta:
- Pani nie ma męża, prawda?
Nieco zdziwiona z początku kobieta, uśmiechnęła się i odpowiada:
- Faktycznie, nie mam, a jak pan się domyślił?
- Bo ma pani wyjątkowo brzydki ryj
Mąż wchodzi cholernie ucieszony do domu:
- TAAAAK! Wygrałem 6 milionów!
Nagle zauważa rozpłakaną żonę przy stole
- Mama nie żyje!
- KURWA!!!! KUMULACJA!!!!!!!!
facet siedzi przy komputerze. za nim stoi zniecierpliwiona żona
- no ile mozna. wposciłbyś mnie. też bym chciała troche posurfować. dawaj myszkę!
po chwili facet się odwraca z grymasem gniewu na twarzy:
- kurwa! czy ja tobie wyrywam gąbkę jak zmywasz naczynia?!
Dwóch pedałów leci samolotem!
- Nagle jeden do drugiego- chodź to zrobimy
- No co ty tyle ludzi, przecież wszystko będzie widać- odpowiada drugi
- Co ty tu każdy jest czymś zajęty nawet nie zauważy
- Nie no wytrzymaj bo ja się krepuje
- Ale popatrz poproszę o długopis i nawet nikt nie zareaguje
-Zaczyna mówić - przepraszam czy nie ma ktoś pożyczyć długopisu?
Nikt nie reaguje, facet prosi jeszcze głośniej i nic!
- Wiec kolega się zgodził i zrobili co swoje!
- Lądują na lotnisku stewardessa wszystkich wypuszcza tylko na pierwszym
siedzeniu siedzi dziadek cały zarzygany- ona na to- nie mógł pan
poprosić o foliówkę? A dziadek na to: Jeden poprosił o długopis to go
wyruchali!
Poszedł sobie ojciec z małym synkiem na basen i już po basenie biorą prysznic.
Nagle malec się poślizgnął i już miał upaść ale złapał ojca za fiuta, przytrzymał się i utrzymał równowagę.
Na to ojciec spoglądając w dół:
- Widzisz synu, jakbyś był z matką to byś się wyjebał
- Wzięłaś pigułki?
- Nie...
- No to dupa...
Stary Żyd dawał do gazety nekrolog po swojej żonie i spytał o cenę.
- Do pięciu wyrazów za darmo.
- Nooo... to niech będzie: Zmarła Zelda Goldman.
- Ma pan do dyspozycji jeszcze dwa wyrazy.
- To niech będzie - Zmarla Zelda Goldman, sprzedam Opla
Mąż do żony:
- Kochanie, co byś zrobiła, gdybym wygrał w totka?
- Wzięłabym połowę i cię zostawiła.
- Ok, trafiłem trójkę. Masz tu 8 zeta i wypierdalaj!
Hrabia mówi do Jana pocierając palcami:
-Janie, czy to jest plastelina?
Jan bierze na palec i wącha.
- Nie hrabio... to gówno...
- No tak, tak, bo niby skąd w mojej dupie plastelina.
W przeddzień naszej rocznicy uzgodniliśmy z żoną, że ktokolwiek obudzi się pierwszy, to obudzi partnera seksem oralnym.
Następnego ranka obudziłem się pierwszy, więc delikatnie odsunąłem kołderkę...
...i wsadziłem jej penisa w buzię.
buhahahahahahaha xD Dobre!
2 nie znałem i mnie dosłownie rozjebały, dawno mnie tak zwykły dowcip nie rozbawił haha
Kłócą się dwa pedały:
- spierdalaj,
- sam spierdalaj pajacu,
- chuj ci w dupę,
- o chcesz się pogodzić
:)
Kłócą się dwa pedały:
- spierdalaj,
- sam spierdalaj pajacu,
- chuj ci w dupę,
- o chcesz się pogodzić
:)
ty tak na poważnie czy dla jaj z tym kawałem ?
Płyną trzy rekiny i rozmawiają między sobą jakie to są cholernie głodne.
Pierwszy mówi :
- Wiecie, wczoraj opierdoliłem Francuza, ale jabny tak był perfumami wypryskany, że wali ode mnie na kilometr, ryby to czują i uciekają :/
Drugi mówi :
- Kurde rozumiem Cię, ja wczoraj zjadłem Ruskiego oficera i ch** miał tyle orderów, że jak płynę to słychać mnie na kilometr, ryby to słyszą i uciekają :/
Trzeci przytakując ze zrozumieniem mówi :
- Panowie, to wszystko to ch** - ja wczoraj zeżarłem polskiego posła, skubany miał tak pusty łeb, że się nawet zanurzyć nie mogę :/
nie znam osoby która by tego żartu nie zrozumiała.
Wiec nie wiem o co chodzi, zart akurat jest prosty, fajny i logiczny :)
LOL
i o to loto, a to tylko kopia ;p
Przychodzi babeczka do mięsnego, przygląda się mrożonym kurczakom. Wybiera, przekłada, miesza lecz nie znajduje dostatecznie dużego. Woła ekspedientkę.
- Jutro będą większe?
- Nie, ku*wa, nie będą. Są martwe.
_________________________________________________ ____________________________
Z więzienia ucieka więzień, który siedział tam przez 15 lat. Włamuje się do domu, szuka pieniędzy i broni, ale tylko znajduje młodą parę w łóżku.
Rozkazuje facetowi wyjść z łóżka i przywiązuje go do krzesła. Podczas przywiązywania dziewczyny do łóżka, całuje ja w szyję, wstaje i idzie do łazienki. Kiedy tam siedzi, mąż mówi do żony:
- Słuchaj, ten facet to uciekinier z więzienia, spójrz na jego ubranie.
Pewnie spędził mnóstwo czasu w pierdlu i nie widział kobiety przez lata. Widziałem, jak całował cię w szyję. Jeśli będzie chciał seksu, nie opieraj się, nie narzekaj, rób, co ci każe, po prostu spraw mu przyjemność. Ten facet musi być niebezpieczny, jeśli się zezłości, zabije nas. Bądź silna, kotku. Kocham cię.
Na to jego żona:
- Nie całował mnie w szyję, tylko szeptał mi do ucha. Powiedział, że jest gejem i że jesteś śliczny. Spytał, czy mamy jakąś wazelinę w łazience.
Bądź silny, kochanie, też cię kocham!!!!
Blondynka u doktora:
- Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!
- Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią...
- A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!
- Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie panią użądlił!
- Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.
- Kretynko! Posmaruję tą część ciała, w którą cię uciął!
- To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli!
- Który to konkretnie?
- A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie...
_________________________________________________ _________________________
Przychodzi do fotografa zebra z pingwinem zrobić sobie zdjęcie.
Fotograf : -Kolorowe, czy czarno-białe?
Pingwin: - A jeb**ć ci?!!!
_________________________________________________ _________________________
Kobieta dzwoni rano do swojego szefa i mówi, że nie przyjdzie do pracy, bo jest chora.
- A co pani jest? - pyta szef.
- Mam jaskrę analną.
- Że co!? Czym to się objawia??
- Po prostu nie widzę dziś możliwości przytoczenia swojej d**y do pracy...
_________________________________________________ __________________________
Jedzie kierowca nową Beemką, a że auto dobre to jedzie 120... 160... nagle z za zakrętu wyłania się furmanka i rozpierdziuuuu, kierowca nie wyrobił.
Wysiada z auta, patrzy - konie zmasakrowane, no to je dobił, żeby się nie męczyły. Podchodzi do bacy z strzelbą w dłoni i pyta:
-Baco, jak z Wami?
Na to baca, przykrywając urwane obie nogi:
-Nic a nic, nawet mnie nie drasnęło!
________________________________
Poszedł facet do lasu. Tak łaził i łaził, ze w końcu zabłądził. Chodzi więc po lesie i krzyczy. W pewnym momencie cos go szturcha z tylu w ramię.
Odwraca głowę, patrzy, a tu stoi wielki niedźwiedź, rozespany, wk****, piana z pyska mu leci i mówi :
- Co tu robisz?
- Zgubiłem sie - odpowiada facet
- Ale czego sie k**** tak drzesz? - pyta znowu wściekły niedźwiedź
- Bo może ktoś usłyszy i mi pomoże. - mówi gość
- No to ku*wa ja usłyszałem. Pomogło ci?
________________________________
Chłopak odprowadza swoją dziewczynę do domu po imprezie. Kiedy dochodzą do klatki, facet czuje się na wygranej pozycji, podpiera się dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny:
- Kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczkę...
- Tutaj? Jesteś nienormalny?
- Noooo, tak szybciutko, nic się nie stanie...
- Nie! A jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci, albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna...
- Ale to tylko "laska", nic więcej... kobieto...
- Nie, a jak ktoś będzie wychodził...
- No dawaj nie bądź taka...
- Powiedziałam ci, że nie i koniec!
- No weź, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy, głupia...
- Nie!
W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny, w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi:
- Tata mówi, że juz wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobię, a jak nie, to tata mówi ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie rękę z tego domofonu bo jest 3 w nocy do cholery
Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary
zboczeniec i się drze:
- Ha Ha Kapturku, nareszcie cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie
całował!
Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mówi:
- Chyba, ku**a, w koszyk...
Kolega opowiada koledze:
- Byłem u lekarza i poprosiłem o syrop od kaszlu, a on dał mi nie wiem czemu środek na rozwolnienie.
- Zażyłeś ten środek?
- Zażyłem.
- I co, kaszlesz?
- Nie mam odwagi...
Co będzie jak się skrzyżuje blondynkę z psem husky?
- Ano... sa dwie możliwości:
1. albo wyjdzie nam blondynka zajebście odporna na mróz
2. albo husky, który będzie najlepiej ciągnął w całym zaprzęgu.
Obóz w auschwitz, na wieży kontrolnej dwóch gestapo postanowilo zrobić sobie zabawe i rzucić żydą skipke chleba. No i rzucili ta skipke na środek wybiegu dla żydow, żydzi z poczatku przygladają sie i nie mogą uwierzyć aż w jednym momencie żydzi rzucili sie na skipke chleba. Nagle skipka chleba wstała i zaczyna uciekać sprintem, to w lewo, to w prawo miedzy barakami, zapierdala ile sił w nogach, nagle wybiega za któryś barak z koleji i patrzy a tam schabowy leży na leżaku i sie opala a skipka do niego :
- Schabowy spierdalaj, zaraz tu żydzi beda!!!
A schabowy z załozonymi rekami leży i mowi:
-Spokojnie, mnie tu nie znaja.
Dlaczego chińczycy są żółci ?
-bo sikają pod wiatr
o ja pierdoooooooole rocky zmień avka na człowiek suchar : D
Dlaczego chińczycy są żółci ?
-bo sikają pod wiatr
2 fail dzisiaj , do 3 razy sztuka ...http://www.body-factory.pl/images/smilies/wisien.gif
heheh nie no rocky znowu....
to ja moze tez cos dorzuce :)
dlaczego Robin Hood?
bo mało jadł :)
myli się tylko raz ?
brudasy
ja słyszałem że.. saper i cyganie :)
Pani na śląsku w szkole pyta dzieci: prosze mi powiedziec w jakim czasie to jest: ja sie myje,ty sie myjesz,wy sie myjecie
Sobota wieczór prosze pani.
Dlaczego chińczycy są żółci ?
-bo sikają pod wiatr
Ta, a murzyni mają białe dłonie od wewnątrz ,bo trzymali się podczas wędzenia.
żart do pokazania
dlaczego chinczycy mają takie płaskie czoła?
wstaje rano patrzy na stół (klepiesz się w czoło) i mówisz :kurwa znowu ryż!
może i słaby ale Roki i tak prowadzi w kategorii suchary hehe
żart do pokazania
dlaczego chinczycy mają takie płaskie czoła?
wstaje rano patrzy na stół (klepiesz się w czoło) i mówisz :kurwa znowu ryż!
może i słaby ale Roki i tak prowadzi w kategorii suchary hehe
Śledząc życie ludzi tamtego kraju to dobry żart sytuacyjny :)
co mowi Lady gaga gdy jest smutna?
-ale chandra,ale chandra
które z roślin sikają na niebiesko?
-bluszcze
nie wiem czy było...
jak się nazywa człowiek, który chce być nożem?
Janusz
:)
uwaga, trudny kawał
czym się różni zakonnica od robaczka świętojańskiego ?
niczym, oboje świecą
Cytat Napisał .rocky Zobacz post
Dlaczego chińczycy są żółci ?
-bo sikają pod wiatr
Ta, a murzyni mają białe dłonie od wewnątrz ,bo trzymali się podczas wędzenia.
albo murzyni mają białe dłonie od wewnątrz, by nie pobrudzić bawełny.