PDA

Zobacz pełną wersję : Wstyd się przyznać .....



z-kris
09-06-06, 01:21
mam taki maly problemik, trenowalem kiedys box, moze nie tak keidys bo z 1,5 roku temu i trwalo to z 3 lata mialem i wtedy i mysel ze teraz tez bym tak mial pewien problem a mianowicie :

podczas kazdego sparingu jak otrzymywalm becki nawracalem sie jak to sie mówi dupskeim :) nie doslownie ale stawalem bokiem dlaczego bo poprostu sie balem :( .
ale po tym jak juz pare razy przyjolem kilka prostych na twarz to mi to przechodzilo.

Probowlalem roznych metod i dupa zawsze na poczatku tak mam :P
moze mial ktos z was podobnie i cos sparawilo ze mu przeszlo ?????

degustator
09-06-06, 09:18
wypij 3 piwa to bedziesz mial znieczulice :D

elegands
09-06-06, 13:09
stan w gardzie i niech ktos cie obije nie za mocno, i delikatnie sparuj, wypracuj sobie nawyki i tyle.
troche potrwa, ale beda efekty.

tomek.
09-06-06, 19:33
wypracuj sobie nawyki i tyle

rady lepszej chyba nie dostaniesz

z-kris
11-06-06, 20:25
hmm to z tym sparingiem ze najpierw ja tylko unikam i paruje a puzniej muj kumpel przerabialismy :) ale cóz czas wrócic i zacząc znów trenować, wakacje coraz blizej, coraz wiecej spietych antków na ulicach hehehe wiec i sparingi niezapowiedziane sie napewno trafia lol

Raskus
19-06-06, 00:14
Powiem tak, to sa tylko treningi. W prawdziwej walce bolu sie nie czuje do konca. Musisz dostac porzadny wpierdol dopiero to zrozumeisz...albo poprostu nie boj sie i nie mysl o tym, jak myslisz to wtedy sie boisz.

młody
19-06-06, 17:03
a moim zdaniem to już w psychice tak ma zakodowane

Lava
15-08-06, 11:53
To normalka. Strach w początkowym stadium rozwoju. Ja tezsię strasznie bałem. Musisz tu przede wszystkim nastawić się psychicznie. Przestań myśleć o strachu (też tak kiedys miałem) i zacznij myśleć jak fighter! Myśl o walce. Wal w ciężki worek i nastawiaj się, ze to Ty ustalasz zasady gry. Dobrym ćwiczeniem jest również trening reakcji. Sam go trenowalem z kolegą. Staje się dosyć blisko naprzeciwko siebie i jedna osoba przez 3 min (potem zmiana) szybko puka ręką obojętnie którą, w rózne partie ciala. Między każdym takim ciosem ćwiczebnym pauza i znów w najmniej spodziewanym momencie powinno się uderzać. A druga osoba stara się to zablokować, odbić, zmienić kierunek, byleby nie doszedł cios do siebie. Tu sie wyzbywa strachu gdyż wiesz, ze zablokujesz te ciosy (oczywiście po pewnym czasie treningów i maximum koncentracji przy każdej walce). I wal w ten coężki worek też. Atak i onrona powinny iść w parze. Rozbujaj worek schodź mu z drogi i wal mocnym ciosem.

Raskus
19-08-06, 00:58
Trening tylko Ci to moze zmienic, nic wiecej.

rocky_balboa
20-08-06, 21:24
Nom ja powiem ze też tak raz na ruski czas mam ze jak mi daje serie na sparingu w brzuch czy w twarz to sie odwracałem, tera w środe sparing zobacze czy juz sie przyzwyczaiłem bo pocwiczylem troche brzuch(nie mam takiego kalorifera :D) ale po tych kilku ciosach gdy przeciwnik juz jest troche słabszy i trzaska słabsze ciosy na korpus a brzuch se pocwiczyc i podczas walenia napniesz to nie bedzie az tak bolało, sprobuj w tym czasie zasłaniac brzuch w miejscach bardziej bolesnych łokciami i mu trzasnąć w tym czasie kilka razy w głowe. Mi tak przeciwnik walił w brzuch to ja mu zaczałem naparzac w głowe i po chwili sie wycofal. A jezeli cie atakauje na głowe to sprobuj sie odchylać, kroki do tyłu i taka ucieczka do tyłu powolna ale z ciosami prostymi :) A im wiecej posparuejsz to ci chyba minie, poszarp sie troche z kupmlami :]

LUKI
03-09-06, 11:50
Troche odswieze.

Kolego to ze chodziles na boks i waliles w worek przez 3 lata to nic Ci zabardzo nie da oprocz szybkosci i wytrzymalosci. Podstawa sa sparingi, na ktorych uczysz sie poruszania i poznawania swoich bledow.

Pocwicz najpierw sobie zbijania, pozniej wez sie za podwojna garde

Raskus
05-09-06, 17:36
Hej Luki, widze ze masz juz tu moda :wink: :roll:

"napniesz to nie bedzie az tak bolało," Nie wiesz co mowisz... :???:

rocky_balboa
05-09-06, 17:56
wiem, jak se szybko napne i mam na wydechu to raczej az tak nie boli ;]

Raskus
06-09-06, 17:13
Wiadomo, gdy jestes na wdechu i Cie ktos przykopie w brzuch to Cie doslownie moze przebicm, zawsze powinno sie wypuszczac powietrze(i zazwyczaj tak jest) przy tym gdy ktos nas uderza.

Gdy uderzasz w napiete miesnie, badz gdy ktos Ciebie uderza kiedy Ty masz napiete miesnie to o wiele bardziej boli - sprawdź :mrgreen:

Podam CI przyklad, pijak spadl z 2 pietra, nic mu sie nie stalo.
Normalnyk olo spadl z 2 pietra, polamal sie cały.

Czemu?
Pijak był całkiem rozluźniony alkocholem, jego miesnie nie byly napiete itp.
Normalny kolo, naprezyl sie itd. w efekcie łamiąc sobie kosci.

LUKI
06-09-06, 17:15
hehe, za duzo filmow sie chyba ogladalo...

Co Wy z tym napinaniem, Rocky dostajesz ciosy na korpus, a Ty piszesz ze walisz w glowe? cos krecisz.. chyba ze sparujesz z partnerem o sile komara bo to raczej niemozliwe

Zeby bylo jasne, ciosy na twarz- no niestety nieraz trzeba przyjac na czolo lub na szczene bo garda nie jest kuloodporna :wink: wiec mmoral taki zeby jak najczesciej sparowac

co do ciosow na korpus- to tu duza role odgrywa zbijanie ale i tez sila miesni

No niestey taki wybraliscie sport i trzeba sie z tym liczyc ze raz sie dostanie a raz nie..

rocky_balboa
06-09-06, 18:48
hehe, za duzo filmow sie chyba ogladalo...

Co Wy z tym napinaniem, Rocky dostajesz ciosy na korpus, a Ty piszesz ze walisz w glowe? cos krecisz.. chyba ze sparujesz z partnerem o sile komara bo to raczej niemozliwe

Nieee kręce bopo co przeciwnik mi się schyla i zaczyna walić w brzuch a ja biere sie zasłaniam łokciami troche się odsywam, itd. i starammu sie walić w łeb co tu do zmyślania a z tymi napiętymi mięśniami to sam nie wiem jak do końca jest no ale spróbuj se stanąć i walnąć mocno w brzuch a potem napiąć miesnie brzucha i walnąć :roll:

rifet
29-10-06, 11:43
Trening i odwaga we własne możliwości

Kuba121
30-10-06, 16:26
Jak kiedys slyszalem- zeby dobrze walczyc to trzeba walczyc. Tez na poczatku mojej przygody z sztukami walk mialem stracha i robilem rozne dziwne ruchy.
Pozdrawiam!!!

jablko
13-12-06, 20:19
Moze postaraj się nie tylko bronić, ale pierwszy zaatakować. I nie bój sie dostac - morda nie szklanka :grin: wszystko kwestia wycwiczenia

Odżywek
13-12-06, 23:23
ja na boks chodzilem pierwszy sparing balem sie zaatakowac i tylko mnie lal typek. Ale u mnie to wygladalo tak ze sie balem ze jak go uderze to mu cos sie jeszcze stanie i ebde mial przypal,ale trener mnie uswiadomil ze moge mu cos zrobic-to juz jego poroblem nie moj ja mam wygrac walke:d wiec zaczelem normalnie. a w twoim przypadku proponuje sie przelamac,posparuj z kims kto bedzie machal tylko lekko rekoma i staraj sie z nim walczyc tak leciutko :grin: a potem zrob to samo na sapringu jakims tylko ze mocno juz.Powodznia zycze. pozdro :wink: jak juz wczesniej ktos napisanal wypracuj nawyki to jest moim zdaniem najwazniejze zeby bylo dobrze.